Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wiecie jak dzielą się samobójcy? Na tych co naprawdę chcą zginąć i…

Wiecie jak dzielą się samobójcy? Na tych co naprawdę chcą zginąć i takich, którzy chcą zwrócić na siebie uwagę.

Mieliśmy kiedyś pacjentkę, która należała do tej drugiej grupy.
Mianowicie sięgnęła po... ponad 30 tabletek Apapu. Niby taka głupota, prawda? Trzeba być w skrajnej desperacji żeby próbować się zabić, tak powszechnie używanym, paracetamolem. Pani była samotna matką dwójki dzieci i -jak się sama później przyznała- chciała żeby ją zauważył jakiś mężczyzna, ale dzwonienie go niego i mówienie, że właśnie się zabija niewiele dało. Olał ją, więc przyszła do nas.

Siedzieliśmy sobie w bazie, czekając na jakieś wezwanie, aż nam w drzwiach staje kobieta. Twierdzi, że łyknęła tabletki i umiera. Jak spakowaliśmy ją do karetki żeby odwieźć do najbliższego szpitala stwierdziła, że "nie ma się co spieszyć, tak tylko powiedziała, bo łyknęła tylko Apap", my zdając sobie sprawę z realnego zagrożenia pędziliśmy tym bardziej. W jednej tabletce znajduje się 500mg paracetamolu, w jej dawce jest to 36*500 (pani wciągnęła trzy całe blistry po 12 sztuk). Policzcie sobie sami.

Zgłosiła się do nas dość późno, bo jak już substancje czynne zaczęły się rozkładać. Odwieźliśmy ją do szpitala. Tam się dowiedzieliśmy, że w domu zostawiła samotnie dwójkę małych dzieci (3 i 4 latka).
Zaczęło się uruchamianie różnych instytucji, aby te dzieci zabrać. Ogólnie zamieszanie. Do pacjentki nie docierało, że zostawienie samotnie dwójki tak małych dzieci może być niebezpieczne. Wręcz machała na wszystko ręką i nie chciała podać adresu.
Nie mogliśmy zostać dłużej, więc zawróciliśmy się.

Następnego dnia miałem dyżur na trzepaczkach. I zgadnijcie jakie dostaliśmy zadanie? Mieliśmy zawieźć tą samą pacjentkę do specjalistycznego szpitala, bo paracetamol w ciągu doby rozsadził jej wątrobę... Podobno dopiero w środku nocy, jak już jej stan zaczął się pogarszać, podała adres, pod którym samotnie siedziały jej dzieci... Bez opieki, bez jedzenia, bez picia...

Ciekawe czy choć przez chwilę przewidziała, że skończy na przeszczepie wątroby...

Pogotowie

by zaszczurzony
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ThomasVeil
27 27

Tak przy okazji - nie orientujesz się czasem jak na liście oczekiwania do przeszczepu lądują samobójcy? Czy to nie jest ewentualne negatywne wskazanie przy kwalifikacji do otrzymania organu?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
19 19

Tak, masz rację, ale mimo to musieli przewieźć ją do szpitala specjalistycznego. Tam przejdzie badania psychiatryczne oraz przez komisję, która ustala czy "zasługuje" na nową wątrobę - bardzo skomplikowany proces, choć w przypadku braku wątroby - mocno przyspieszony. Dokładniej się nie znam.

Odpowiedz
avatar krysiuniunia
14 16

koleżanka chciała popełnić samobójstwo i przedawkowała paracetamol. Wyliczoną wcześniej dawkę śmiertelną łykała dobrych kilkanaście minut. Na szczęście współlokatorka wcześniej wróciła i udało się ją uratować. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, że to akurat paracetamol - środek ogólnie dostępny, tylko śmierć w wyniku przedawkowania bolesna.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
16 16

Musisz wziąć jednak pod uwagę, że taki Apap czy Panadol ludzie uważają za lek nieszkodliwy. W naszym społeczeństwie wyłoniło się takie niezdrowe przekonanie, że skoro to bez recepty i ogólnodostępne to nieszkodliwe. Mój "wstęp" był oczywiście ironią, świadomie pisaną. Ja zdaję sobie sprawę, że Apap może zabić, ale czy społeczeństwo to wie? Bardzo często zdarza nam się, że mamy wyjazdy do przedawkowania różnych popularnych leków bo ludzie są przekonani, że to nie może zrobić nic złego.

Odpowiedz
avatar Shadow85
10 10

Wszystko jest śmiertelne, oczywiście podane w odpowiedniej dawce. Tak samo można się zabić przedawkowując Witaminę C, wodę, tlen, czy cokolwiek.

Odpowiedz
avatar krysiuniunia
12 12

Jeżeli chodzi o podejście do leków bez recepty, to nie jest jeszcze tak tragicznie, chociaż, jak wszędzie, zdarzają się ewenementy. Dla porównania, w USA jedną z głównych przyczyn zatruć lekami (i to u dzieci) jest właśnie paracetamol (bo mamusia da najpierw syropik truskawkowy, za pół godziny wiśniowy, a żeby jeszcze lepiej było, to niech jeszcze dziecko wypije trochę syropu poziomkowego - tak, wszystkie z paracetamolem). @Shadow85: akurat witaminą c jest się trudno otruć, ponieważ nadmiar jest wydalany z moczem; dla przykładu - fanatyk wit. c - L. Pauling przyjmował codziennie duże dawki, a dożył ładnego wieku.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
25 27

Nie no, zdaję sobie sprawę, że w USA takie rzeczy to norma, ale u nas niestety też coraz częściej jest to na porządku dziennym. Nie chciałbym Cię skłamać, ale przynajmniej 6 wyjazdów jednego zespołu w powiedzmy 8-9 dni to niestety sytuacje, w których leki są nieprawidłowo zażywane... I to najczęściej leki bez recepty. Ludzie często nam tłumaczą, że zastosowali tzw. dawki uderzeniowe, tylko że takie dawki można zastosować raz-dwa, a później należy przyjmować normalną dawkę, tego już niestety ludzie nie wiedzą... I pchają w siebie podwójne, a czasem niektórzy agenci nawet potrójne czy poczwórne dawki. Zależnie oczywiście od leku, ale ten utrzymuje się w ustroju od kilku do kilkudziesięciu godzin. Takich rzeczy powinno się uczyć w szkole na biologii, a nie budowy pantofelka...

Odpowiedz
avatar Bryanka
2 36

Ja wiem zaszczurzony, że te osoby próbujące "tylko zwrócić na siebie uwagę" są wg Ciebie żałosne, ale uwierz mi - jak teraz nie zwrócisz uwagi, to potem zrobi to skutecznie. Czasami jest tak, że po prostu chce się jakoś krzyknąć o pomoc, bo mówienie nic nie daje. Czasami nikt nie słucha, wszyscy olewają, łącznie z lekarzami i nic innego nie pozostaje. Wiem co mówię...Skoro kobieta nie martwiła się o dzieci to mogła mieć depresję.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
19 19

I łyknęła tabletki dzwoniąc do jakiegoś gościa? Wybacz. Spotykam się z różnymi ludźmi, to było na pokaz. Pani po prostu nie sądziła, że paracetamol zrobi jej krzywdę, co zresztą sama przyznała (mówiąc, że łyknęła "tylko" Apap). Ludzie myślą, że skoro jest to lek ogólnodostępny to nie może zrobić krzywdy, nie wiedzą jednak, że ich wątroby, nerki i kilka innych narządów "myślą" inaczej. Ze szpitala jeszcze dzwoniła do tego gościa jak ja tam byłem, później nie wiem.

Odpowiedz
avatar Bryanka
8 16

A i jeszcze jedno - W ŻADNYM RAZIE NIE BRONIĘ TEJ KOBIETY. Wiem, że są debile, którzy "spróbują się zabić na pokaz". Chciałam tylko zwrócić waszą uwagę na ogólnospołeczny problem - czasami ktoś autentycznie próbuje wołać o pomoc w taki sposób, gdyż inne sposoby zawiodły.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
23 23

Uwierz mi, że jakbym miał powiedzieć coś z doświadczenia, to jak samobójca NAPRAWDĘ chce się zabić to tylko jedziemy S stwierdzić zgon... Tzn. lekarz to robi, bo ja nie mam takich uprawnień. U takich osób naprawdę tylko czysty przypadek sprawia, że przeżyją... Takie osoby planują wszystko co do sekundy, żeby nikt im nie przeszkodził.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
8 16

Prawdy są dwie: 1) powinny być metody skutecznego zawołania o pomoc, żeby "samobójstwo" nie zostawało jedyną opcją. Bo tak to jakby oddała dzieci, to mogłaby mieć problem je odzyskać, nawet po odbiciu się od dna. A skoro oficjalnie jest chora, a nie nieporadna, to jak wyjdzie na prostą, odzyska je bez problemu, a w międzyczasie nie będą chodzić głodne. Sytuacja żałosna, ale nie z jej winy. No, nie do końca. 2) samobójcy powinni mieć ostatnie miejsca w kolejkach po narządy do przeszczepu. Tak po sprawiedliwości.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
19 19

Samobójcy (niedoszli oczywiście), alkoholicy, narkomani et cetera są badani psychiatrycznie czy w ogóle jest rokowanie na poprawę (np.czy przestanie ćpać/pić itp. kiedy dostanie przeszczep czy lepiej go oddać komuś kto po prostu zachorował na wątrobę i bardziej "zasługuje").

Odpowiedz
avatar bloodcarver
7 7

@zaszczurzony - a jak tak, to OK. punkt drugi można uznać za wypełniony. No, to zostaje tylko ten pierwszy.

Odpowiedz
avatar jadak
23 23

@bloodcarver - system pomocy takim ludziom jest. Problem w tym, że nasze społeczeństwo natychmiast ich odrzuca. Całkiem niedawno byłem na wyjeździe u pacjenta z ewidentną podręcznikową depresją. Miał myśli samobójcze. Zwinąłem go z zespołem i odstawiliśmy do najbliższego szpitala psychiatrycznego. Gościa ślicznie wyprowadzili, ustawili do pionu, wszystko cacy tylko...na zakończenie terapii usłyszał od bliskich, że ma zostać w szpitalu, bo "oni się psycholem nie będą zajmować a w ogóle to jak wyjdzie t wszystkich w domu pewnie potruje albo pozabija" - efekt - po kilku dniach w schronisku facet "strzelił samobója" - tym razem skutecznie. I żeby było do końca jasne - rodzina nie tzw. patologiczna, dość majętna, facet młody, poza depresją naprawdę inteligentny...

Odpowiedz
avatar Bastet
8 18

Depresję cholera. Zwykła debilka, dla której dzieciaki to tylko środek do celu, żeby faceta złapać. Mam nadzieję, że się tam jakiś kurator pojawi, bo następnym razem, "żeby zwrócić uwagę" gotowa dzieciaki potruć.

Odpowiedz
avatar Nika1a
3 13

Jak dla mnie powinno się wprowadzić obowiązkowe testy na inteligencję dla kobiet spodziewających się dziecka, czemu by to nic nie dało? Bo 90% przypadków nadawałaby się do odebrania dzieci...

Odpowiedz
avatar wiewiora
4 6

A Ty się Oliwa dobrze czujesz? Troszkę mi komentarz o materiale genetycznym eugeniką zaleciał. Nie wina dzieci, że mają taką, a nie inną matkę, przecież jej sobie nie wybrały...

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
1 11

Znów trzeba sprawę sciąć równo z trawą nim retoryka samobić się czy nie samobić siegnie rozmiarów homeryckich. Powiem tak jak chcą a prosze bardzo , tabletkami, kulami, tlenkami wszytkich pierwistków, sprzętem kuchennym , tylko żeby osobom postronnym nic sie przy tym nie stało, tu do wszytkich niedoszłych i przyszłych , kluczem w tym rzczwoniku jest trzon "samo"- samodzielnie bez udziału osób trzecich, pośrednioego lub bez pośredniego. Do wszytkich etycznie wrażliwych utopijne chęci pomocy takim ludziom włożcie miedzy bajki, w błysku reflektorów pomozecie 1-2 a a kilka razy więcej się udaprzenieścna łono Abrahama. Ich życie ich rzecz, szkoda czasu. Co do kobity z historii, przypadek tragikomiczy, szkod tylko dzieci, bo przez jej wścieklizne macicy dwie niewinne istoty mają problem. Kewstia przszczepu mnie to wysdziło z siodła , dostać to powinna ostanie namaszczenie a nie wątrobę!!!,alkoholicy , narkomani, samobójcy i inny rozchwiny element na sam koniec listy z dopiskiem zagladać tylko jak bedzie nadmiar organów i tyle w temacie bo sie we mnie zagotowało .

Odpowiedz
avatar JohnnyCream
-2 6

A jeżeli próba samobójcza była wynikiem choroby psychicznej?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
11 11

Wściekły bo tak jest, osoba uzależniona lub ze skłonnościami samobójczymi przechodzi psychiatrę i komisję, jeśli te mądre głowy uznają, że nie poprawi się to na koniec listy i jak ewentualnie się trafi to dostanie lub w ogóle nie zostaje dodana do listy. Z tym, że na wątrobę można czekać kilka dni... Nie tak jak w przypadku nerek latami. Jeżeli jednak psychiatra stwierdzi jakąś depresję czy zaburzenia jakieś to osoba zostaje normalnie wpisana na listę, trochę się to traktuje jak czynnik chorobowy. Co do zabicia się, to można zabić się dosłownie wszystkim. Trzeba tylko tego "odpowiednio" użyć.

Odpowiedz
avatar peeYie4o
5 9

Można się zabić nawet witaminą C, tylko potem na pogrzebie głupio powiedzą że przysypała nieboszczyka tona tabletek.

Odpowiedz
avatar Bryanka
11 17

Wiecie, jakieś 15 lat temu, na osiedlu mojej babci była heca, że kobitka otruła swoje dziecko i siebie. Okazało się, że była zapisana do psychiatry, ale wizytę miała wyznaczoną za X miesięcy. Niestety choroba zaatakowała wcześniej, kobieta szukała pomocy, nie otrzymała jej. Służba zdrowia poniosła klęskę.

Odpowiedz
avatar Bryanka
5 11

Zaszczurzony - A ja piszę o WOŁANIU O POMOC. Miałam z tym kontakt - bliska osoba próbowała zwrócić uwagę, że potrzebuje pomocy, a nikt jej nie słuchał -łącznie z lekarzami, którzy ją wyśmiali. I owszem, ja też byłam wtedy winna, bo myślałam, że miała tylko zmiany nastroju. Diagnoza? Depresja dwubiegunowa, porządnie zdiagnozowana i leczona dopiero po pewnym wypadku - przedawkowaniu leków.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
12 12

Bryanka, ja wiem, ale potrafię rozróżnić takie osoby, które przedawkowują leki z głupoty i takie, które potrzebują pomocy, a nie potrafili lub nie mogli jej dostać.

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 4

No to napisałam, że tej kobiety nie bronię. Doszliśmy przynajmniej do konsensusu jakiegoś.

Odpowiedz
avatar peeYie4o
6 8

@zaszczurzony: Szkoda że nie podałeś dla porównania dziennej maksymalnej dziennej dawki paracetamolu, bo 18_000 miligramów nie zrobiło na mnie, laiku, specjalnego wrażenia, dopóki nie sprawdziłem na Wikipedii wielkości dawki śmiertelnej.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
9 9

Tak, racja, już się poprawiam. Dawka śmiertelna paracetamolu to ok. 15000mg, czyli ok 15g. Choć według niektórych jest to dopiero 19-20g. Zależne od organizmu, tuszy czy wzrostu i płci. A dawka "jednorazowa" to ok. 1g czyli dwie tabletki (dla dorosłej osoby!). Powtórzyć te dawkę można dopiero po upływie ok. 7h. Na 24h można przyjąć maksymalnie 3g.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2011 o 16:35

avatar kamiookami
2 6

Zaczurzony, pisałeś wcześniej, że na wątrobę nie trzeba długo czekać a na nerki tak. Jak to jest z tymi organami? Dlaczego jedne są dostępne szybko a na inne trzeba czekać latami? Pytam jako osoba, która od wielu lat nosi w portfelu oświadczenie woli.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
11 11

To nie jest tak, że na wątrobę nie trzeba długo czekać, tylko bez wątroby nie można długo żyć jak w przypadku nerek, przy których z dializami można żyć przez lata. Co do wątroby, istnieje też możliwość, że w przypadku zgodności krwi można przekazać kawałek wątroby osobie z rodziny, ale ogóle te wszystkie kryteria to skomplikowana rzecz.

Odpowiedz
avatar nisza
4 6

Ja bym dodala moze jeszcze to, ze znowu az tak wiele narzadow pochodzacych od zmarlych nie kwalifikuje sie wcale do przeszczepu. Dochodza do tego kwestie zgodnosci tkankowej i coz.. kolejka sie wydluza. Aaaa... no i az tylu mlodych, zdrowych ludzi nie umiera smiercia naturalna, zeby mozna bylo przeprowadzac powalajaca ilosc transplantacji.

Odpowiedz
avatar Althorion
0 6

@zaszczurzony - żyłem do tej pory z przekonaniem, że w przypadkach ,,podbramkowych'' wątrobę można przeszczepiać nie przejmując się nawet grupą krwi. Prawda to czy głupoty gadam?

Odpowiedz
avatar kamiookami
0 0

Źle zrozumiałam Twoją wcześniejszą wypowiedź, wybacz. Teraz już wszystko jest dla mnie jasne.

Odpowiedz
avatar Bryanka
5 5

Z tym oświadczeniem woli to ponoć cyrki są. Możesz sobie w portfelu nosić, ale np rodzina może się nie zgodzić na przekazanie Twoich organów. Jak to jest?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
7 7

Są rejestry przeciwników bycia dawcą tzw. rejestr przeciwników czy sprzeciwów nie pamiętam. Tak czy siak jest to prowadzone przez poltransplant. I jest oczywiście oświadczenie woli dla tych, którzy chcą oddać swoje narządy po śmierci. No i istnieje taki prawny artykulik: 1. Pobrania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich w celu ich przeszczepienia można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. 2. W przypadku małoletniego lub innej osoby, która nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych, sprzeciw może wyrazić za ich życia przedstawiciel ustawowy. 3. W przypadku małoletniego powyżej lat szesnastu sprzeciw może wyrazić również ten małoletni.

Odpowiedz
avatar lolus
-5 11

czyli nawet jeśli nie mam oświadczenia woli a za życia nie wyrażę sprzeciwu to i tak wezmą moje organy? chociaż osobiście wolał bym nie wyrażać sprzeciwu gdyż taki sprzeciw w jakiś dokumentach może zapewne spowodować że w razie wypadku również mój okres oczekiwania na narząd się zwiększy

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
14 16

lolus to drugie jest bzdura, w przypadku gdy wpiszesz się do rejestru sprzeciwów, a przytrafi się, że Ty potrzebujesz organu to po nikt nie ma prawa sprawdzać czy jesteś w taki rejestrze czy nie. A swoją drogą, po kiego kija Ci wątroba, nerka czy serce po śmierci???

Odpowiedz
avatar Pogrzebacz
0 4

Jej to bym wątrobę dał. Kopa w pupsko bezmyślne i tyle!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 15

Uważam że tego typu ludzi nie powinno się odratowywać;/ Mniej głupich na świecie, pula genów takich debili zmniejszona.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2011 o 20:03

avatar konto usunięte
0 8

Nie mów tak. Osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne nie są głupie. I ciekawe w jaki sposób geny mają wpływać na psychikę, czyli ukształtowanie umysłu powstałe pod wpływem środowiska nas otaczającego. Nie licząc możliwej mniejszej podatności na stres. -,-

Odpowiedz
avatar jadak
3 5

@bdabbdabu - nie wrzucaj wszystkich do jednego worka - osoby chore psychicznie wcale nierzadko bywają geniuszami(choćby sportretowany w "pięknym umyśle" John Nash

Odpowiedz
avatar cas
0 0

@bdabbdabu: Zdziwiłbyś się ilu takich "głupich" jest obok Ciebie i ilu z nich radzi sobie lepiej niż Ty. Tylko zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo będą "głupi" bo mają F.(wstaw dowolne).

Odpowiedz
avatar InuKimi
8 8

Tak, słyszałam o takich samobójcach, a raczej takim ich podziale. Ale co znaczy "na trzepaczkach"? :o

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
12 12

Lecieliśmy śmigłowcem :P taką karetką powietrzną no :P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2011 o 22:06

avatar InuKimi
6 6

Ooo, ekstra :D

Odpowiedz
avatar Hachimaro
4 6

O, widzę, że paracetamol jest całkiem popularny. Też próbowałem się nim otruć (wiem, nie ma się czym chwalić), na szczęście dość szybko zmieniłem zdanie i wsadziłem sobie palce w gardło :P Co do przeszczepów, to świetna rzecz, wielu ludziom można pomóc, samemu będąc już martwym.

Odpowiedz
avatar Melisa
2 2

Uważam, że powinno się oddawać organy, chociażby po to, żeby nie obudzić się w trumnie (tak, tak, teraz to się już raczej nie zdarza - specjalistyczne medycyna itp. itd. ale warto się jednakowoż zabezpieczyć xD) - Tak, to taki mój życiowy stres... W każdym razie, jak już nie żyjesz to po cholerę ci ta wątroba, serce... Lepiej niech sobie ktoś za te ograny pożyje, zamiast dokarmiać robale.nnCo do paracetamolu myślę, ze pewien problem stanowią też nazwy leków i fakt, że wielu ludzi nie patrzy jaki jest skład. Z ludzi których znam niewielu skojarzy "Paracetamol" z "Apapem" - sama bym nie skojarzyła (bo nazwy zupełnie niepodobne), gdyby nie to, ze maniakalnie czytam ulotki i nazwy (w nawiasie) na opakowaniach.nnZ ibuprofenem jest trochę lepiej, bo chociaż te leki w większości podobnie brzmią (zwłaszcza te najpowszechniej znane) "Ibum", "Ibuprom" "Ibuprofen" "Nurofen"- (przynajmniej kończy się na "fen"), choć jest teraz też jakiś Nurofen Ultima co ma 200mg ibuprofenu + 500mg paracetamolu (pojąć nie mogę po co takie coś - chociaż mnie paracetamol na ból nie pomaga więc może dlatego jestem sceptyczna) nnPrzy okazji, jaka jest śmiertelna dawka ibuprofenu (ta uczennica biol-chemu jest wręcz niezdrowo ciekawska)? :)

Odpowiedz
Udostępnij