Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia Floyda o "graniu na czekanie" przypomniała mi podobną. Od ok. 5-6…

Historia Floyda o "graniu na czekanie" przypomniała mi podobną.

Od ok. 5-6 lat jestem w pewnej sieci komórkowej, która m.in. oferuje "granie na czekanie". Podobnie jak u Floyda, usługa została mi włączona za darmo i zupełnie niespodziewanie. Mama zadzwoniła do mnie z podobną reakcją - co to za darcie jest itp. Sieć włączyła mi bowiem jakiś utwór mocno metalowy, od którego uszy więdły. Bardziej przypominał jakiś wrzask zarzynanego prosiaka na wesele.
Stwierdziłam, że już może sobie to grać, ale zmieniłam utwór. Oczywiście za opłatą. Jakaś spokojna ballada. Usługa ta jednak miała być bezpłatna przez cały okres jej trwania, a jedynej opłacie podlegały zmiany utworów.
Co ważne, od stycznia tego roku muzyczka przestała grać, o czym poinformowała mnie rozżalona koleżanka, która dzwoniąc z życzeniami noworocznymi chciała się odnieść do tekstu tej piosenki:) Stwierdziłam, ze skończył się dzień dziecka i moje "granie...". Bo ile można za darmo dawać taką usługę, podczas gdy konkurencja pobiera za to comiesięczną opłatę. I to tyle ze wspomnień...

Telefon mam na kartę, aby łatwiej mi było kontrolować swoje wydatki. Jakiś miesiąc temu doładowałam na szybko kwotą 5 zł, by mieć za co zamówić taksówkę wracając z imprezy. Muszę nadmienić, że wykonałam wtedy 1 połączenie i wysłałam kilka smsów. A tu kolejnego ranka niespodzianka! Nie mogę się połączyć z wybranym numerem z powodu braku środków na koncie. Małe zdziwienie... Szybko przeliczam w głowie, ile wydałam na te kilka smsów, ale dla upewnienia się sprawdzam to na swoim internetowym koncie. Na billingu tylko połączenia i wiadomości, które liczyłam. Kwota łączna za nie to jakieś 3 zł, a więc gdzie pozostałe 2zł? A że nie był to pierwszy przekręt tej sieci, musiałam interweniować.

Dzwonię z pracy do BOK. Dla większego rozjuszenia mnie, na połączenie czekałam 12!!! minut. Ale że postanowiłam nie odpuszczać, to dzielnie trwałam przy słuchawce. W końcu odbiera konsultantka [K]:

[K]: BOK, sieć XXX, Anna K... słucham?
[Ja]: Witam, moje nazwisko YYY, dzwonię w takiej sprawie. (i tu przedstawiłam sytuację z brakującymi pieniędzmi na koncie).

Pani przez jakiś czas sprawdzała moje wydatki, billingi itp. Przyznała mi rację, że nie wie gdzie się podziało 2zł. I już myślałam, ze wyparowały, gdy pani radośnie zawołała

[K]: Mam! Ma pani włączoną usługę granie na czekanie, która podlega opłacie 2 zł miesięcznie.
[Ja]: ..... Miałam włączoną za darmo, ale od ponad pół roku nic mi nie gra, a ja nie wiem nic o żadnych opłatach.
[K]: Ależ ma pani włączoną i system pobiera od pani comiesięczną opłatę.
[Ja]: Skoro mam włączoną, to czemu mi nic nie gra?
[K]: Bo musi pani sobie ustawić melodię, wysłać sms na numer ZZZZ za 3 zł (chyba, nie pamiętam czy 2 czy 3).
[Ja]: No dobrze, ale ja miałam ustawioną melodię, tylko przestała ona grać. Uznałam, że zakończyła się promocja na darmowe korzystanie i usługa mi wygasła. Nie dostałam żadnego smsa o tym, że teraz jest to: a) usługa płatna, b) muszę na nowo wybrać melodię, c) poprzednia melodia została mi wyłączona.
[K]: Yyyyy... Po prostu musi pani ustawić melodię.
[Ja]: Tłumaczę pani, że miałam ustawioną! Pytam jakim prawem została mi ona WYŁĄCZONA, a jednocześnie zaczęto pobierać ode mnie opłatę za de facto ciszę???
[K]: Pani ma włączoną usługę, tylko nie ma pani melodii.
[Ja]: Czyli od 7 miesięcy płacę za CISZĘ? Taką jak ma każdy, kto nie ma aktywowanej usługi grania?
[K]: No tak. Powinna była pani ustawić melodię, system sam nie wybierze za panią.

I jak automat na każde moje pytanie powtarza to samo. Zdenerwowałam się poważnie. 14zł pobrano mi za nic, nie uprzedzając o tym, że teraz to usługa płatna, wyłączając melodię, a teraz jeszcze wmawiają mi, że korzystam z usługi, która nie ma swego odzwierciedlenia w rzeczywistości!!!
Doznałam lekkiego szoku i otępienia... Zażądałam natychmiastowego wyłączenia mi nie działającej usługi.

Zastanawiam się, czy jest sens składać reklamację. Początkowo miałam taki pomysł, kwota nie jest zawrotna, ale dla samej zasady. Teraz jednak czytając na Piekielnych, ile trzeba się namęczyć przy dochodzeniu do swoich racji i praw w o wiele bardziej poważnych sprawach, nie wiem czy mam czas na kłócenie się o 14 zł.

BOK

by latynoska89
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Shadow85
11 11

Tu 2 zł, tam 3 zł, tu 14 zł, tu 100zł i zbiera się zbiera, a pomyśl, że będzie 100 takich ludzi, którym zabrali po 14 zł i wychodzi 1400zł bezpodstawnego zarobku :) Dzięki temu sieć zarabia na żerowaniu na klientach, składaj reklamację, wysyłaj maile z potwierdzeniem odbioru (zawsze je zachowuj), w najgorszym przypadku odwołaj się do Urząd Komunikacji Elektronicznej, na ich stronie jest formularz do wypełnienia, oni już dobiorą im się do 4 liter i odechce się naciągania klientów.

Odpowiedz
avatar xxDamian
1 1

czy to orange? u mnie byly podobne numery z tym graniem, tyle ze ja mam abonament wiec doliczali mi oplaty do rachunku, a w tym miesiacu za cale 10sec(sprawdzenie czy dziala internet) na google na telefonie mam doliczone 14! zl.

Odpowiedz
avatar Veradux
3 3

Jak mówi Shadow85, skontaktuj się z UKE albo z Federacją Konsumentów, pomogą Ci walczyć o Twoje pieniądze.

Odpowiedz
avatar Anatolay
1 1

@Veradux - pieniądze wywalczyć pomogą jak wywalczyć - to pewnie niezbyt tu ciekawe będzie w relacji do tego jak bardzo mogą kolokwialnie to ujmując: dosolić karą za takie nabieranie ludzi ;]

Odpowiedz
avatar CMI
1 1

Miałam taką samą sytuację ... w Mix Plusie 2 lata temu ... w BOK-u nic nie udało mi się załatwić. Ostatecznie poszperałam w necie i jakoś udało mi się uwolnić od płacenia za ciszę .

Odpowiedz
avatar bloodcarver
4 4

Jeśli nie będziesz walczyć o te 14 zeta, to następnym razem znów cię wydymają. I znów. I tak do oporu. Lepiej ustal z góry jaką kwotę im oddasz za bezdurno zanim ci się zachce sprzeciwić, albo będziesz tą kasę w końcu w tysiącach liczyć.

Odpowiedz
avatar Sihaja
3 7

Co do czekania - my konsultanci naprawdę nie siedzimy wkółku różańcowym i nie olewamy klientów, ale jest nas określona ilość. Na biznesie kolejki po 30-50 osób non stop od 7 rano to norma, a na indywidualnych z tego co słyszałam po 100-130 osób. Najlepiej dzwonić po 20, jest łatwiej. Wystarczy napisać mailem reklamację, myślę, że spokojnie dostaniesz zwrot, a UKE naprawdę nie przejmie się takim mailem. Wybacz, ale za jedne 14 zł to się pani urzędniczce nie będzie chciało myszką ruszyć, natomiast rozumiem co o tym myślisz - dlatego mówię - zadzwoń i powiedz, że chcesz złożyć reklamację, albo po prostu napisz mailem.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 3

Co do czekania, to może i pretensje należą się za to firmie, a nie wam jako osobom. Ale wy jesteście uszami firmy, więc i tak do was trafią. Do tego żeście się najmowali, nie? Oczywiście my, klienci, nie zabraniamy wam przełączać takich rozmów do waszych szefów czy działu kadr. To sprawa między wami a nimi, kto z was będzie tego słuchał, skoro już zmuszacie (wy, firma) klienta do oczekiwania. Co do UKE - mam kolegę, prawnika, który udowodnił, że można i UKE przekonać. Nie mailem, oficjalnym pismem o niedozwolonych praktykach - tego UKE nie ma prawa zignorować.

Odpowiedz
avatar Vereena
-2 2

Piszesz, że usługa przez cały okres trwania miała być bezpłatna. Ewidentna bzdura, wiem, bo miałam przyjemność pracowac jako konsultant w owej sieci...Albo Ci ktoś nie wyjaśnił jak to ma wyglądać (tylko pierwszy miesiąc bezpłatny), albo źle zrozumiałaś, nie wiem, nie wnikam. A to, że włączają ludziom bez ich zgody to JEST chamstwo. Jak najbardziej. Z tym sms za 3 złote tez trochę przesadziłaś... Albo konsultant ;) Taki sms jest w standardowej cenie. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar trolla
2 2

@Sihaja: Zdziwisz się w jakich sprawach reagują instytucje przeznaczone do ochrony konsumentów. Ponieważ nie tylko latynoska89 mogła zostać oszukana może to być naruszenie zbiorowych interesów konsumentów, więc operator może dostać wielomilionowe kary. A obowiązkiem konsultanta na słuchawce nie jest zbywanie klienta i wygłaszanie do znudzenia głupich formułek. Obowiązkiem (zapisanym w umowie/regulaminie operatora) jest przyjęcie podyktowanej reklamacji - na taką reklamację operator oczywiście musi odpowiedzieć w określonym terminie pisemnie (listem poleconym). Usługa niezamówiona - więc należy się zwrot nielegalnie pobranych pieniędzy wraz z odsetkami oraz wszystkich innych poniesionych kosztów - na przykład kosztu słuchania niekompetentnego konsultanta (oczywiście należy tego zażądać przy składaniu reklamacji). I mimo wszystko reklamację najlepiej wysłać listem poleconym.

Odpowiedz
avatar latynoska89
1 1

@Vereena - samą usługę włączyli mi dobry czas temu. Wówczas zarabiali tylko na zmianach piosenek, jestem sknerą i gdyby usługa kosztowała co miesiąc 2 zł, to bym jej nie chciała. A zdarzało mi się sprawdzać swoje wydatki (jak wspomniałam, parę wpadek sieć miała) i nigdzie nie zauważyłam brakujących złotówek. Możliwe, że "na tajniaka" je pobierali... Z tymi # zlotymi może mi się ubzdurało, na pewno kiedyś tyle kosztowała zmiana piosenki, teraz może skoro już za sam fakt trzeba płacić, to piosenki może tańsze... W każdym razie dałam się im znowu:( Posłucham się Was, wyśle im maila z reklamacją. PS Nie chciałam urazić miłośników metalu:) raczej miałam na myśli oddanie charakteru muzyki

Odpowiedz
avatar Vereena
0 0

Jakiś czas czyli więcej niż 4 lata temu? 8-)

Odpowiedz
avatar Anastazja
-1 1

Ale chwila, włączyli Ci klasyczny death metal, gdzie przez cały czas trwania utworu gościu leci na niskim growlu? Coś takiego? http://www.youtube.com/watch?v=sk59FSL8mL0&feature=related o_0 Czy coś lżejszego, jak Metallica? Bo rozumiem, że thrash metalowy głos dla kogoś nieprzyzwyczajonego też może być taki straszny ;P Z ciekawości pytam.

Odpowiedz
avatar Floyd
1 3

Ja bym nie odpuszczał! Spróbuj Ty zrobić niedopłatę do rachunku za telefon - choćby 10zł. Pismo poleconym przyślą, telefon odłączą, odsetki policzą... Pisałem już w komentarzach pod swoją historią, napiszę i tu: nie dawajmy żadnym firmom / instytucjom poczucia bezkarności! Walczmy o każdą bezprawnie wyłudzoną złotówkę solidarnie, bo nie chodzi tu de facto o 1zł, ale o setki tysięcy takich jak my - zwykłych klientów, których się bezczelnie oszukuje na 1zł dla własnych korzyści!

Odpowiedz
avatar andrejewna
4 4

Mam w graniu na czekanie fragment występu Kabaretu Moralnego Niepokoju :) Coś w stylu "wiem z kim chcesz rozmawiać, ale właściciel położył się bidula i odpoczywa". Raz na jakiś czas kiedy odbieram słyszę w słuchawce chichot mojej psiapsióły, która potem tłumaczy: "a wiesz, nic od ciebie nie chciałam, zadzwoniłam, żeby posłuchać co gada Górski" :D

Odpowiedz
avatar done
0 0

Może wykupiłaś licencję na melodyjkę tylko na pół roku. Później ta melodyjka wygasła i należało kupić jeszcze raz tę samą albo inną. Przynajmniej tak jest w Orange.

Odpowiedz
avatar katem
2 2

to już druga historia o "graniu na czekanie". Dlaczego nie podajecie sieci, która to włącza ? Ku przestrodze innych, którzy mogą nawet nie wiedzieć, że mają ją włączoną, a nikt im o tym nie powiedział.

Odpowiedz
avatar babciapaula
2 2

Ło boże... jakie namęczenie się? Napisanie jednego maila to taka męka? To jak ci się udało wrzucić tu tyle historyjek? To dopiero musiała być katorga...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Ja składałam w Orange reklamację pobrania opłaty za samowolnie włączoną przez nich płatną usługę. Odpisali, że nie uznają mojej racji, ale w dobrej wierze zwracają kasę z nawiązką. Myślę, że "dobra wiara" wynikała z moich zapewnień, że napiszę do UKE, a jak trzeba to pójdę do sądu. Kwota była śmieszna (14 PLN), ale nie zamierzałam odpuszczać.

Odpowiedz
Udostępnij