Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

4 lata temu przeprowadzałam się z Warszawy do Łodzi na studia. Aby…

4 lata temu przeprowadzałam się z Warszawy do Łodzi na studia. Aby uniknąć akademika postanowiłam wynająć mieszkanie, w końcu się udało. Byłam na miejscu, porobiłam zdjęcia, Pani "właścicielka" bardzo miła, umowa spisana w połowie września, klucze odebrane, zamki sprawdzone, no ogólnie cud miód.

Kontakt z Panią był kiepski, odkąd chciałam trochę swoich rzeczy przywieźć wcześniej niż 30 września. Wysłała smsa, że zmarła jej mama i ona nie ma siły ze mną rozmawiać. Potem nie odbierała telefonu. 30 września, na dzień przed początkiem studiów, przyjechałam i zastałam wymienione zamki w drzwiach. Telefon "właścicielki" wyłączony. Nie mając zupełnie gdzie się podziać, zarówno ja jak i rodzina uruchomiliśmy wszystkie kontakty w Łodzi, jakie mieliśmy. W końcu przenocowała mnie koleżanka wujka. Do głowy mi nie przyszło wtedy że "właścicielka" chciała mnie oszukać, przecież spisała ze mną umowę!

Następnego dnia, sama jak palec, nie wiedziałam co mam robić najpierw. Czy iść na policję, czy na inaugurację roku akademickiego, czy szukać mieszkania..

To była istna masakra. Bieganina za wszystkim. Przez kolejne dni spędziłam wiele godzin na składaniu zeznań, przeprowadzce do nowego mieszkania i na pierwszych zajęciach w nowej uczelni. Dodam że zupełnie nie znałam wtedy miasta..

Żeby skrócić całą historię opowiem jaki jest jej bilans.
Skończyłam w czerwcu czwarty rok studiów i też w czerwcu dostałam ostatni list.
Przez cztery lata prokuratura zdążyła:
-wezwać "właścicielkę" na zeznania (nie stawiła się na żadne)
-umorzyć postępowanie, gdyż podejrzana się ukrywa i nie można jej znaleźć (!)
-po roku w końcu ją znaleźć
-po kolejnych miesiącach oskarżyć i skazać na zawiasy i zobowiązać do zapłaty

Wtedy dowiedziałam się że nie tylko ja zapłaciłam jej za "wynajem", że nigdy nie planowała wynająć tego mieszkania, że jej mama wcale nie umarła, że ma się świetnie i to ona jest właścicielką tego mieszkania, a nie jej córka.

Kolejny rok spędziłam na zobowiązaniu komornika do wyegzekwowania od "właścicielki" moich pieniędzy. Jest mi winna dokładnie 1200 zł, a ja już zdążyłam zapłacić kancelarii 250 zł, za to aby dali zapytania do urzędów czy oskarżona jest wypłacalna. W czerwcu po wieeeeeelu telefonach, dostałam odpowiedź, że niestety przykro im, ale pani ta nie posiada żadnego majątku.

Takie mamy prawo w Polsce. Ta kobieta bezczelnie oszukuje państwo, a ja nic nie mogę zrobić. Polskie prawo stoi po jej stronie. Oszukała mnie i pewnie śmieje się ze mnie teraz.

warszawianka w Łodzi :D

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar elda24
9 9

smutny finał, ale takie jest prawo. Osobie niewypłacalnej nie można nic zrobić póki nie jesteś urzędem skarbowym, bądź ZUSem lub osoba ta nie jest prężnie działającą firmą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

A co chcesz zrobić niewypłacalnej osobie? Jakby nie patrzeć, nie ma z czego zapłacić.

Odpowiedz
avatar elda24
7 7

no jako skarbówka możesz taką osobę wtrącić na krótkie posiedzenie :) jako osoba prywatna/ firma/ nawet bank nie wiele możesz.

Odpowiedz
avatar greenlady
10 10

Arendos, do więzienia taką, skoro nie będąc wypłacalną kradnie ludzkie pieniądze. Albo nakaz prac na rzecz społeczeństwa a wypłata zamiast dla niej to dla jej ofiar.

Odpowiedz
avatar elda24
0 2

greenlady to nie jest takie proste, jedni się uchybiają a drugim po prostu się noga podwinęła i są niewypłacalni nie ze złosliwości tylko z własnej głupoty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

sądzę, że to nie tylko polskie prawo tak działa. Fakt - smutna historia i Ci współczuję. Ale co można zabrać komuś co nic nie ma? Firanki?

Odpowiedz
avatar Lenvaldear
-1 1

@greenlady: nie dość, że jest niewypłacalna, to jeszcze za pieniądze podatników będzie siedzieć w bądź co bądź całkiem przytulnym miejscu i jadać lepiej niż w szpitalu za pieniądze PODATNIKÓW? No, przepraszam, ale chyba nie.

Odpowiedz
avatar Shadow85
19 19

Pytanie czy faktycznie jest niewypłacalna, czy po prostu nie przepisała wszystkiego na męża, mamę i całą resztę swojej rodziny. Może być tak, że prawnie nie jest posiadaczką czegokolwiek, a jej pensja na papierze to minimalna krajowa. A stan faktyczny? Mieszka w luksusowej willi, w garażu, której stoi 5 mercedesów S klasy, a za domem buduje się basen. Tak niestety też może być...

Odpowiedz
avatar radwys
11 13

Jej matka jest właścicielem mieszkania . Czytaj ze zrozumieniem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 19

Idź do pierwszej lepszej gazety, niech wszystko ładnie opiszą, dodając od siebie jak wygląda postawa urzędów i prokuratury. Potem usiądź i śmiej się.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 10

WIedziałam, że mogę na Ciebie liczyć, po prostu czekałam na Twój komentarz i nie zawiodłam się :D Cały czas myślę o rozgłoszeniu tego. Tym bardziej, że mieszkam teraz w akademiku (nie pytajcie dlaczego), który jest 10 min drogi od tego mieszkania. Jak tamtędy przechodzę to mi się nóż w kieszeni otwiera :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 13

@sotalajlatan: Miło mi to czytać. Pamiętaj, że w takich sytuacjach najwięcej smaczku dodaje czas. Ty straciłaś już cztery lata, więc każdy dziennikarz od spraw lokalnych będzie w niebo wzięty. Tylko nie bądź zbyt mściwa, nie idź np do Faktu, bo tam to urośnie do rangi ataku wywiadu rosyjskiego na stan polskiej edukacji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@SecuritySoldier : wszystko ładnie pięknie, ale prawnicy (komornicy, sąd, prokuratorzy, adwokaci) mają ręce związane prawem. Akurat to prawo nie jest złe. Źli są ludzie tacy jak ta kobieta... O niej można pisać. Można jej robić zgodną z prawdą reklamę, ale czemu zawsze wszyscy psioczą na prawników? Jak zachorujecie, nie krzyczycie na lekarzy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

kalafiorro : zgadzam się w pełni ; )

Odpowiedz
avatar voytek
0 4

tylko 1200 zł? tak masz farta :) ze tylko tyle! napisz do interwencji olsatu moze beda zainteresowani!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

jak to "tylko" ? to są moje pieniądze i one piechotą nie chodzą, szczegolnie po studenckich chodnikach :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

voytek miał chyba na myśli to, że masz fart, że przekręciła Cię na 1200, a nie na 3 czy 5 tysięcy. Mogę spytać gdzie jest to mieszkanie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Mieszkanie jest w Łodzi, po zachodniej stronie miasta, mój akademik też. W przeciwieństwie do "reszty" akademików :D

Odpowiedz
avatar snapper
-2 2

@Shadow: jak przepisała na męża to można z niej ściągnąć, nawet jak mają rozdzielność majątkową. Tylko, że z tym się sotalajlatan by musiała kolejne parę lat bujać.

Odpowiedz
avatar elda24
-1 1

snapper nie można wg prawa, jeżeli nie mają małżonkowie podpisanej jakiejś tam umowy, że jedno wie o długach drugiego.

Odpowiedz
avatar plaug
0 0

Można to rozwiązać prościej i bez niepotrzebnych komplikacji.

Odpowiedz
avatar Lenvaldear
2 2

Jakaś pukawka, ew. nóż, może być jeszcze poborca podatkowy na zlecenie (znaczy się, nielegalny) i zapukać do drzwi paniusi z pytaniem: "no to może pieniążki już się znalazły?" Wiem, drogi biznes, ale jaka uciecha :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Niestety elda24 ma rację. Dowiadywałam się już wielu opcji na przestrzeni tych lat. Drogi Plaug, mów dalej... :D

Odpowiedz
avatar snapper
0 2

@Elda: to jakim cudem w mojej szafie na dokumenty leżą akta z takiej właśnie wygranej sprawy? :) Sąd najwyższy się na ten temat parę lat temu wypowiadał. Moi rodzice ściągnęli kasę od kobiety, której mąż obecny/były był dłużnikiem, chociaż rozdzielność majątkową mieli, podejrzewam, że właśnie w celu nieoddania pieniędzy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2011 o 1:43

avatar elda24
2 2

no jeżeli sprawa rozwiazana była parę lat temu to mieli jeszcze takie prawo. Od niedawna nieobowiązuje już coś takiego. Małżonek nic nie musi wiedzieć o długach drugiej połowy i bez tej wiedzy nic nie musi płacić, dlatego właśnie w bankach tak nalegają przy braniu kredytu aby małżonek podpisał zgodę na obciążenie jego rachunku. Jedyne co może komornik teraz zrobić to wejść na wspólne konto lub zająć wspólną nieruchomość/ruchomość, ale to dopiero po batalii sądowej. To wiem z własnego problemu :] oczywiście są możliwości obejścia tego wszystkiego, ale komornik musi być bardzo uparty bądź poszkodowany natrętny, ale z nowymi przepisami w Polsce dłużnik ma więcej praw niż druga strona.

Odpowiedz
avatar asiaczek102
0 2

Też zamierzam w przyszłości studiować w Łodzi. Możesz napisać gdzie dokładniej jest to mieszkanie? Chociażby ulicę podać?

Odpowiedz
avatar calpango
0 0

Hmm na twoim miejscu wszedłbym do tego mieszkania siłą, albo przez okno i nie byłoby tyle kłopotów. Niestety teraz nic się nie da zrobić.

Odpowiedz
avatar mikado188
2 2

Nie do końca się na tym znam, ale skoro miałaś umowę najmu, to nie mogłaś do zmienionych zamków wezwać ślusarza i policji? Skoro w umowie miałaś zawarty okres najmu, czynsz, kaucję i podpis tej pani, że udostępnia ci mieszkanie, to chyba miałaś prawo tam wejść? Jeżeli w końcu by się pokazała, i próbowała Cię wyrzucić, to po prostu wezwałabyś policję i zamachała umową. Do sądu by nie pobiegła, bo nie miałaby z czym.

Odpowiedz
avatar Kosiar
0 2

"Mieszkanie jest w Łodzi, po zachodniej stronie miasta, mój akademik też. W przeciwieństwie do "reszty" akademików :D". Czyli studiujesz na polibudzie :) i mieszkasz w akademikach na Al. Politechniki. Reszta akademików znajduje się na "lumumbowie". Jeśli "...mieszkam teraz w akademiku (nie pytajcie dlaczego), który jest 10 min drogi od tego mieszkania.", to owo mieszkanie znajduje się między Pietryną a Aleją Włókniarzy (ew. Al. JPII) oraz Mickiewicza a Rondem Orląt Lwowskich. Gdybyś podała wydział, na którym studiujesz, mógłbym jeszcze bardziej zawęzić obszar :).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2011 o 22:22

avatar konto usunięte
0 0

no niestety, nie zgadłeś, ale rozumiem, nie każdy wie, że są jeszcze inne akademiki oprócz lumumbowa i polibudy :)

Odpowiedz
avatar KaerbEmEvig
-2 2

Skoro sąd nic nie wskórał, to może czas wziąć sprawiedliwość w swoje ręce? Wynajmij za stówę dwóch dresów i niech ją poślą do szpitala. Jak już wróci z tego szpitala, to daj jej do zrozumienia, że jeżeli nie odda pieniędzy (+ za koszty postępowania i wydatki na duet komorniczy), to o ponownej wycieczce do szpitala może tylko marzyć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

świetny pomysł... jeszcze tylko sobie zaszkodzi wynajęciem takiej firmy w takim celu. w mojej opinii nie warto się zniżać do poziomu oszustów/ przestępców.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-1 1

Parę miesięcy odsiadki powinna dostać. Takie prawo istnieje. Tak samo jak trafiają na krótki okres ludzie nie płacący alimentów. Tu kobieta dopuściła się celowego oszustwa, więc w razie niewypłacalności powinna iść do więzienia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

To wymagałoby nie tylko pozwania pani oszustki (co opisująca tu już zrobiła), ale też wszczęcie postępowania karnego. Szczerze powiedziawszy nie wiem czy warto... Skoro kobieta jest niewypłacalna, to wsadzenie jej za kratki na pewno nie spowoduje, że nagle stanie się wypłacalna... A tak chociaż szansa jest.

Odpowiedz
avatar acooto
0 0

sotalajlatan - 1200 to niemało, ale...moi bliscy mieli podobna sytuacje (choc nie chodzilo oczywiscie o wynajem mieszkania) za 300 tysiecy. no i jak 8 lat temu nie oddali,tak do dzisiaj...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

ja to wszystko rozumiem, ale dla mnie studentki te 1200 zł to jest jak 300 tysięcy :( uwierzcie mi, te pieniądZe naprawdę by mi się przydały :(

Odpowiedz
avatar Gorn221
-1 1

O ku*wa to wy sobie wille wynajęliście taką za marne 300 000

Odpowiedz
avatar obserwator
-1 1

No niestety takie cholerne "polactwo" pałęta się po kraju tylko dlatego, że prawo jest do niczego! W Wielkiej Brytanii na przykład miecz Damoklesa wisi nad każdym! Czy nazywa się John Smith, Roger Waters czy Jej Wysokość Królowa Elżbieta Druga! I raz zdarzyło mi się nawet, że omal nie spowodowałem, by spadł na właścicielkę. Do gazety napisać i to migiem! Skonstruować też obywatelską ustawę i do sejmu marsz! Jakieś pytania? Wnikliwie przeczytać wiersz Jana Brzechwy "Opowiedział Dzięcioł Sowie" - tam znajdziemy odpowiedź. No chyba że naprawdę jest z nas "naród jeszcze nie wezwyczajony do oporu" Jeśli oczywiście "kłamię i nie mówię prawdy" (c) Kubuś Puchatek, a na dniach w kraju rewolucja nadejdzie - zaklinam się, że kupię sobie wtedy małą zmywarkę, a rzeczonemu Puchatkowi książkę z aforyzmami, które chciał wydrukować dla swojej córki!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2011 o 2:44

avatar konto usunięte
0 0

Oj ale żeś napisał obserwator :D Pamiętaj, że to co myśli lud, nie zawsze daje się potem stosować, bo może być dobre gdy na co dzień obcuje się z systemem anglo-amerykańskim, ale w systemie kontynentalnym prawo powinno być tworzone przez specjalistów, bo musi być odpowiednio konstruowane i używać adekwatnych określeń, po to, żeby można go było zastosować do każdego kto je złamie a nie odnosić tylko do konkretnej sprawy. Poza tym prawo w tym zakresie jest dobre, tylko zależy od oczekiwanego rezultatu. I tak na koniec, moralizatorsko - nie znamy dokładnie sprawy, nie znamy przedstawianych dowodów - sąd nie wróżka, nie może oprzeć się na zeznaniach miłej blondyneczki a bandziora skazać za wygląd. Potrzeba dowodów, a to co jest przedstawiane w gazetach, to nie zawsze są dowody, często to tylko poszlaki, a zgodnie z zasadą in dubio pro reo, gdy są wątpliwości orzeka się na korzyść oskarżonego, by nie skazać kogoś niewinnego. Może któreś z Was kiedyś zostanie niesłusznie oskarżone, opinia publiczna skaże już na najgorsze kaźnie a Wy zostaniecie uniewinnieni dzięki temu "głupiemu" prawu. ;)

Odpowiedz
avatar shatus
-1 1

Bo Polska to kraj gdzie prawo chroni przestępców..

Odpowiedz
avatar Eloe
0 0

Radzę jak poprzednicy iść do prasy/innych mediów. Ale nie naskakiwać na komorników/prawników, którzy mają związane ręce, tylko na babkę.

Odpowiedz
avatar egonolsen
-1 1

Jaka bezpieczna okolica... a jacyś wandale nie mogliby powybijać tam szyb?

Odpowiedz
avatar sharpy
-1 1

Czekaj, czy w takiej sytuacji zawiasy nie powinny się odzawiasić i ta pani nie powinna po prostu wylądować w pierdlu?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Z tego co czytamy w opisie sytuacji, pani została pozwana a nie oskarżona o przestępstwo. Za działania niezgodne z unormowaniami prawa cywilnego nie idzie się do więzienia, nie dostaje się grzywny ani innych kar przewidzianych w Kodeksie karnym. Gdyby jednak opisanej oszustce wytoczono proces karny, pani zostałaby najprawdopodobniej (w zależności rzecz jasna od przedstawionych dowodów) uznana winną przestępstwa oszustwa z art. 286 k.k.

Odpowiedz
avatar opanas
0 0

Jeśli mnie pamięć nie myli, to jeśli co 2-3 lata będziesz wysyłać list z wezwaniem do zapłaty, to sprawa wciąż będzie w toku, odsetki będą naliczane (wysokie ok 7% i to bez podatku), a kiedyś przecież ta pani trafi na emeryturę i wtedy komornik będzie miał co zajmować. Może nawet wcześniej ta pani nie wytrzyma i kupi jakiś samochód lub podejmie pracę. Warto tak robić, bo jak się sprawa przedawni to "po ptokach" a tak się przynajmniej zemścisz (nie jest łatwi nie móc pracować ani nic posiadać)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

NIE NIE STUDIUJĘ NA ŻADNEJ POLIBUDZIE xD Ale postanowiłam ujawnić część danych, żebyście uważali na to mieszkanie! Znajduje się na ulicy Turoszowskiej, a oszukała mnie kobieta, która nazywa się Agnieszka Ojrzyńska. Uważajcie na nią!

Odpowiedz
avatar Gorn221
-1 1

Według Polskiego Prawa ona ma prawo cię za to pozwać ha ha ha.......

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

nie ma, została skazana PRAWOMOCNYM WYROKIEM. Mam prawo wszystkich powiedzieć, ze tak się właśnie stało. To nie jest oskarżenie, nie jest to pomówienie, nie jest oczernianie!!! ONA TO ZROBIŁA!!! Do jasnej cholery czy nawet na tym portalu bedziedzie mi wmawiać że to ja jestem winna??? JA jestem ofiarą, a ona winnym. Zrozumcie to w końcu! Nie mam zamiaru się ukrywać! A zatem posłuchajcie wszyscy: 4 lata temu Agnieszka Ojrzyńska oszukała mnie i jeszcze 4 inne osoby (ICH danych rzeczywiście nie mam prawa ujawniać). Mieszkanie znajduje się przy ulicy Turoszowskiej 7 w Łodzi. Sąd uznał ją za winną wyłudzenia pieniędzy i bezprawnego zarządzania cudzym mieniem. Skoro sąd tak uznał to ja mam prawo o tym pisać i rozpowrzechniać. Dziękuję za uwagę.

Odpowiedz
avatar m_m_m
0 0

Trochę późno dopisuję uwagę, ale jeśli kobieta nie wypełniła zobowiązania to chyba powinna mieć odwieszone zawiasy? Takie coś bardzo motywuje do spłacenia.

Odpowiedz
Udostępnij