Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W komentarzach do jednej z historii (http://piekielni.pl/15208) wspominałem o kradzieży rysunku. Była…

W komentarzach do jednej z historii (http://piekielni.pl/15208) wspominałem o kradzieży rysunku. Była ona na tyle bezczelna, że nadaje się do opowiedzenia w tym miejscu.
Sam rysunek przedstawiał Geralta z Rivii, w skoku, z wściekłą miną, przygotowującego się do cięcia mieczem znad głowy (jest kilka grafik w internecie w tej pozie, więc można zobaczyć jak wyglądał), wykonany ołówkiem, w całości (oprócz konturów) metodą kreskowania, na niestandardowym formacie papieru (jakby 1,5*A4), co w ostateczności kosztowało mnie wiele dni pracy, poprawiania, etc. Jednak efekt był naprawdę wart każdej godziny. Rysunek po tygodniu wiszenia na ścianie miał być prezentem dla kolegi.

Historia właściwa:
Potrzebowałem ramki do owego rysunku. Ponieważ format niestandardowy i chciałem, aby była jak najlepiej dopasowana (aby nie odwracała uwagi od niego samego) zapakowałem go w teczkę i ruszyłem w miasto. Siedząc w autobusie do centrum handlowego na obrzeżach miasta, odebrałem telefon. Krótka gadka-szmatka gdzie jestem i co robię:
-Wiesz jadę teraz do Karolinki po ramkę, tak łatwiej będzie znaleźć. (...) Format trochę ma dziwny, czekaj zaraz Ci powiem.
Tu otworzyłem na kolanach teczkę.
-Wiesz, praktycznie równą między A4 a A3.
Zamknąłem teczkę. Porozmawiałem jeszcze chwilę, gdy skończyłem odezwał się stojący nade mną facet około 30stki.
-Przepraszam, ten rysunek w teczce to twojego autorstwa?
-Tak, ale wzorowany na innej grafice.
-Mógłbym rzucić okiem?
-Oczywiście-otworzyłem teczkę i tu popełniłem błąd, bo zamiast wziąć pracę w ręce rozłożyłem ją na niej i obróciłem do faceta. Ten błyskawicznie porwał ją w łapy.
-Świetny rycerz. Widziałem podobnego na plakacie w pokoju syna.
-Możliwe, bo to wiedźmin, ostatnio bardzo popularny. Mogę go odzyskać?
-Tak to na pewno ten sam. Ile byś za to chciał?
-Przykro mi, ale nie jest na sprzedaż, to prezent, ale mogę dać na mnie namiary i zrobić inny lub podobny.
-Nie bądź śmieszny! Wszystko jest na sprzedaż! - wyciągnął portfel - Dam ci za niego dychę.
-Teraz to pan jest śmieszny. Po pierwsze za dychę nie ma mowy, po drugie jak już mówiłem to prezent. Proszę mi go oddać.
-No to dwie! - i zaczyna grzebać w portfelu, a autobus zatrzymał się na przystanku.
-Powiedziałem nie i proszę o zwrot.
Facet popatrzył na mnie jak na idiotę, spojrzał za okno i wybiegł z "emzetki" z moim rysunkiem rzucając mi na teczkę banknot 10zł. W wyjściu próbował go zatrzymać jakiś starszy pan, ale facet go po prostu odepchnął, a zanim ja dobiegłem do drzwi autobus już ruszył, a tamten zniknął gdzieś na ulicy.

"Zarobione" 10zł dołożyłem do składki na prezent z innymi znajomymi.

by ubycher12
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar krysiuniunia
19 21

brak słów.. wiem, ile pracy wymaga czasem "mały rysuneczek", więc tym bardziej współczuję.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 19

Najgorsze jest to, że w jego przekonaniu dzięki niemu zrobiłeś świetny interes zarabiając 10 zł. Btw. 1,5*A4 sugeruję, że więcej niż A4, więc w dialogu powinno być, że między A4, a A3. A5 to kartka z zeszytu czyli 0,5*A4

Odpowiedz
avatar tytus84
9 13

dzieki, oszczedzles mi pisaniny bo mialem to wytknac wlasnie - zboczenie zawodowe :P

Odpowiedz
avatar ubycher12
4 6

Fakt, teraz tego byka zauważyłem, już poprawione ;)

Odpowiedz
avatar patrisha3
4 6

o.O no nie :/ Ludzie potrafią być piekielnie okropni :/

Odpowiedz
avatar tytus84
12 16

Sugeruję każdy rysunek skanować po wykonaniu - będziesz miał archiwum na przyszłość na takie wypadki a poza tym na prezent mógłbys druknąć w większym formacie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

Ale jednak to nie jest to samo co oryginał ;) Czym taki zeskanowany obrazek różni się od zwykłego obrazka z internetu? ;)

Odpowiedz
avatar appleblossom
10 10

sugestia dobra, ale raczej tylko do portfolio i na pamiątkę dla siebie samego, sama tak robię... bo wydruk skana to niestety już nie jest to samo :(

Odpowiedz
avatar iGraGitara
7 7

Albo zeskanować i wydrukować a potem z tym jechać do sklepu po ramkę. A nie z oryginałem. Kupić ramkę odpowiednią do rysunku, a w domu włożyć oryginał...

Odpowiedz
avatar appleblossom
11 11

Jeżeli rysunek jest w tuszu, różnica mogłaby być niewielka, ale i tak: przy ołówku, pastelach, węglu itd - do wyglądu rysunku wchodzi również faktura papieru/deski, to też daje specyficzny charakter pracy - dlatego to się nazywa praca r ę c z n a. Chyba jest różnica między rękodziełem a filmem? Nie wiem jak Ty, ale (już przejaskrawiając sytuację) ja czuję różnicę między posiadaniem oryginalnych Słoneczników van Gogha a fototapetą. Identycznie jest z kopiami obrazów w muzeach: jeżeli wystawiają zastępcze kopie, to są to kopie wykonywane ręcznie przez malarzy, a nie wydruki zeskanowanego oryginału. Tu jest tak samo. Skan n i g d y nie zastąpi ręcznie wykonanego oryginału.

Odpowiedz
avatar InuKimi
15 15

Dobra, ludzie, podajecie tyle sposobów na ominięcie takiego złodzieja, tylko powiedzcie... Kto by się czegoś takiego spodziewał?... Każdy jest mądry po fakcie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2011 o 11:47

avatar digi51
10 14

Haha, jaki łaskawca, dychę rzucił ;D

Odpowiedz
avatar appleblossom
10 14

mała kobitka jestem, ale gdyby mi ktoś wykręcił taki numer i dorwałabym go potem, to bez szramy po moich pazurach by nie wyszedł z tego! szczerze współczuję

Odpowiedz
avatar krysiuniunia
0 6

ja też bym chyba nie odpuściła i urządziła małe "polowanie", tzn. poświęciłabym kilka dni na próbę znalezienia złodzieja- pojeździłabym tą trasą, poszwędała się po okolicy i chyba dowiedziałabym się, czy w autobusie był monitoring itp.. Zapewne nic by to nie dało, ale mogłabym powiedzieć, że próbowałam. A gdybym go znalazła, to nasłałabym policję. Każdy autor zostawia swój podpis na rysunku, więc można by udowodnić, do kogo on należy..

Odpowiedz
avatar xxDamian
20 20

z ktorej czesci? z "wiedzmin 3 - slownik" btw. pare milionow za zwykly obraz olowkiem, od "nieznanego malarza"?

Odpowiedz
avatar ubycher12
17 17

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Wiedźmin to nie tylko gra komputerowa.

Odpowiedz
avatar voytek
12 14

to byla kradziez - nalezalo zawiadomic najblizsza komende policji z opisem faceta!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
45 47

Umiesz rysować, więc portret pamięciowy. Ksero i na przystankach tej linii i w autobusach rozwieś jego pyszczuś z dopiskiem "Złodziej!" i opisem sytuacji. Dodaj nr i napisz "Złodzieju, jeśli chcesz by te plakaty PRZESTAŁY się pojawiać, to czekam na telefon.". - testowane przez koleżankę. Działa.

Odpowiedz
avatar Kongoo
5 5

Haha. Nie no tym mnie rozbroiłeś Soldier. Ale do historii : Głupia sz**** ,która nieszanuje czyjegoś zdania. To jak pare historii wcześniej o synku co chciał lody

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Security, jeśli kiedyś (broń boru, broń) zdarzyłaby mi się taka sytuacja (rysuję, choć na razie dopiero się uczę) to zaprawdę, zaprawdę powiadam ci - Sposób jest przeepicki i przewredny i nie będę się długo zastanawiał nim go wcielę w życie. Rzekłem.

Odpowiedz
avatar jenefa
7 7

Zazdroszczę talentu i pozdrawiam wielbiciela sagi o wiedźminie ;)

Odpowiedz
avatar franiek
3 3

"Kole"? Jechałeś do Karolinki? Skąd jesteś? :-)

Odpowiedz
avatar ubycher12
3 3

"kole" tzn? Jeśli chodzi o sytuację to miała miejsce w Opolu, gdzie studiuję.

Odpowiedz
avatar Toki221
3 3

Super, szkoda ,że mamy takich ludzi w naszym pięknym mieście :(

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

Jaka wredota i szczyt PIEKIELNOŚCI!!!!

Odpowiedz
avatar olelon
5 5

jak to przeczytałam to zrobiło mi się niesamowicie przykro. Wspaniały prezent, tyle roboty... szkoda gadać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

O_O szok.. nie no rzuciłabym się chyba na każdego kto chciałby mi moją pracę zawinąć... zwłaszcza że wiem ile można siedzieć nad jednym rysunkiem i ile jest on wart dla autora. I kurde jakim bezczelnym, żałosnym gnojem trzeba być żeby w ogóle z taką ofertą wyjechać =.= 10 zł... Współczuje i mam nadzieję że ten "kolekcjoner" nie grasuje w mojej okolicy

Odpowiedz
avatar Kala
1 1

A mi najbardziej szkoda jest osoby, która miała tego wiedźmina dostać. Chyba bym się w... łokieć ugryzła gdyby mi taki prezent pod nosem przeleciał D: Moja przyjaciółka rysuje i uwielbiam od niej dostawać rysunki ^^ na ostatnie urodziny dostałam coś na wzór książeczki Saia (z anime Naruto), z nami w rolach głównych :D http://wirrer.deviantart.com/gallery/27066194

Odpowiedz
avatar shirayuki18
3 3

współczuję, też rysuję i wiem, jakie pracochłonne jest wykonanie takiego rysunku, żal mi kolesia, który taką pracę ocenia na marne 10-20 zł...

Odpowiedz
avatar Azsatan
2 2

Kurcze, utłukłabym dziada.. Sama straciłam kiedyś swój rysunek, wprawdzie po prostu gdzieś się zapodział, ale strata boli do dziś :(

Odpowiedz
Udostępnij