Dwa miesiące temu odwiedziłem pewien mały sklepik, w celu zakupienia papierosów. Sprzedawczyni żądała dowodu osobistego, co się zdarza raczej rzadko. Chodziłem do niej często i za każdym razem chciała dowodu, chociaż po tylu razach powinna mnie już dobrze zapamiętać, a w każdym bądź razie kojarzyć. Sytuacja z wczoraj - pani ponownie poprosiła o dowód, a ja zdenerwowany zacząłem go szukać w plecaku, bo jak zwykle nie miałem pod ręką.
- Zaraz, ale po co pani ten dowód? - spytałem. - Pani mnie zna, czyż nie? Jestem już prawie stałym klientem.
- Widzi pan... Bo mnie się to pańskie zdjęcie tak strasznie podoba.
Raz na dziesięć lat dobrze wyszedłem na zdjęciu. Cóż, chyba powinienem być zadowolony.
To jej wydrukuj :P
Odpowiedzwpadłes jej w oko:)
OdpowiedzNastepnym razem daj jej nr. tel.
OdpowiedzPewnie urosłeś po takim tekście :)
OdpowiedzA sprzedawczyni to wolna przynajmniej? Może warto się zainteresować :)
OdpowiedzSłodkie :)
Odpowiedzurocze :) ja na zdjęciu z dowodu wyglądam jak duch (strasznie jasne), jak niewidoma (błękitne oczy wyszły tragicznie) i nie uśmiechnęłam się bo myślałam że nie wolno x) nikogo na dowód nie poderwe :P
OdpowiedzJa się RAZ uśmiechnęłam na zdjęciu tak jak pani kazała ("Pokaż ząbki!"). O raz za dużo. Chociaż jak pokazuję dowód nikt nie jest w stanie uwierzyć, że ja naprawdę NIE MAM 18 lat... I wtedy czuję się tak strasznie zdołowana.. :( A akcja bardzo słodka - i przemiła pani sklepikarka ;)
Odpowiedzjak fotograf mi mówi "Pokaż ząbki :D" to nie reaguje - doskonale wiem że w takim uśmiechu wyglądam kretyńsko + teraz dodatkowo mam "opancerzone" zęby ;)
OdpowiedzJa bym była bardzo podbudowana taką akcją :)
OdpowiedzJak ładna i w miare młoda to się bierz za nia :D
OdpowiedzMożesz mieć radoche w sumie :P.
Odpowiedz