Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem pracownikiem POK-u. W większości sklepów POK jest umiejscowiony zaraz przy wejściu…

Jestem pracownikiem POK-u. W większości sklepów POK jest umiejscowiony zaraz przy wejściu na sklep. Tak też jest u mnie. Obok mojej lady są zamontowane bramki, przez które klienci wchodzą na sklep, a obok jest wyznaczone wyjście dla klientów bez zakupów. Bramki są ruchome. Otwierają się w momencie, gdy klient podejdzie wystarczająco blisko. Dodam (co ważne), że otwierają sie tylko w jedną stronę - do środka. Klienci nie mogą nimi wychodzić - pilnuje tego ochroniarz, który zawsze jest w pobliżu POK-u.
Ruchome bramki dziwnym zrządzeniem losu wzbudzają zachwyt i dziką radość u najmłodszych klientów. Ich fenomen polega na tym, że dzieci uwielbiają rozrabiać w okolicach bramek i bawić się z nimi w ganianego. Nie zliczę ile razy ratowałam już takiego malucha przed uderzeniem. Ochrona również ma z tym pełne ręce roboty. Rodzice często ignorują zachowanie pociech i udają, że ratowanie ich należy do naszych zas*nych obowiązków.
Tej sytuacji nigdy nie zapomnę:

Do sklepu wparowuje młode małżeństwo z kilkuletnim synkiem. Rodzice uchachani, rozgadani, a ojciec wyraźnie na rauszu. Weszli, rozejrzeli się i skierowali w stronę alejek. Nie minęła chwila a maluch urządził sobie z tatą super zabawę - mały uciekał między regałami, a tatuś go gonił. Tatusiowi szybko zabawa się znudziła, tak samo jak pilnowanie dziecka. Ja akurat musiałam na moment udać się do biura. Zrobiłam dosłownie kilkanaście kroków, gdy usłyszałam odgłos upadku i okropny pisk. Odwróciłam się i wszystkie papiery które niosłam wyleciały mi z rąk. Moim oczom ukazał się straszny widok - na płytkach, pod bramką leżał zakrwawiony chłopczyk i piszczał tak rozdzierająco, że nie da się tego opisać. Rzuciłam się w jego stronę, a wraz ze mną kilka innych osób. Dzięki klientce, która okazała się pielęgniarką i dzięki zachowaniu zimnej krwi bardzo szybko udało się opanować sytuację.

Okazało się, że dziecko wbiegło wprost na otwierającą się bramkę i zostało uderzone w nosek. Oczywiście polała się krew. Po dłuższej chwili pojawili się rodzice i podnieśli raban, że nie życzą sobie karetki (która była już w drodze) i nikt nie ma prawa dotykać ich dziecka. Oni mają w rodzinie lekarza i sobie poradzą. I dyla ze sklepu.

Wszyscy doszliśmy do wniosku, że uciekli, bo bali się konsekwencji swojego zaniedbania, oraz tego, że zbyt dużo osób zobaczy, że tatusiek jest pijany. Karetka przyjechała, opisaliśmy sytuację, poparło nas wielu klientów, wiec nie mieli do nas pretensji o bezpodstawne wezwanie. Długo było u nas głośno o tej sprawie, wzbudziła wiele kontrowersji. Wielu z nas wieszało psy na młodych rodzicach i martwiło się o zdrowie maluszka.
A teraz finał.

Parę dni po zdarzeniu przyszła do nas do POK-u matka dziecka. I rzuciła mi w twarz te słowa:
- Gdyby nie to, że macie pewnie nagrane, że mąż był pijany, to bym was do sądu pozwała przez tą cholerną bramkę. Mimo tego, że dziecku nic nie jest, oskubałabym was co do grosza!
Nie byłam jej dłużna:
- Tak, mamy to nagrane. I nie tylko to. Proszę NIGDY nie wątpić w nasz monitoring - odparłam mierząc ją lodowatym wzrokiem.
Wyszła wściekła.
Tak, mieliśmy wszystko nagrane. Nawet to, że jej mąż wolał kraść piwo niż zająć się dzieckiem...

by Casandra
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
25 29

Już niedługo będę się bała wziąć głęboki oddech co by to czasem nie spowodowało u osoby przypadkiem stojącej obok mnie niedotlenienia, które wywoła powikłania po grypie przebytej 25 lat temu objawiające się kamicą nerkową i stratę prawej górnej szóstki. To taki sam absurd, jak to, że obsługa sklepowa ma pilnować wszystkich i wszystkiego. Powinniście też kontorować sytuację w powietrzu, bo a nóż widelec jakiś latajacy spodek spadnie. Współczuję tylko małemu takich rodziców.

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
22 22

Niektórzy naprawdę nie powinni się rozmnażać. Pora wprowadzić testy kompetencji dla kandydatów na rodziców żeby jak najmniej dzieci cierpiało przez idiotów.

Odpowiedz
avatar TE1
5 5

W przypadku takich degeneratów dziecko jest w większości sytuacji wpadką, więc na nic się zdadzą testy kompetencji.

Odpowiedz
avatar kiniaas007
25 25

cholera..a tyle fajnych i NORMALNYCH par nie może mieć dziecka...

Odpowiedz
avatar grange1976
16 20

Kobieta z 2 letnim dzieckiem robi zakupy w hipermarkecie, kupując między innymi książeczkę dla dziecka za ok 20 zł. Po zapłaceniu bierze dziecko za rękę (w drugiej siata),dziecko trzyma książeczkę w drogiej rączce, i wychodzą. Po kilkunastu metrach orientuje się, że dziecko nie ma książeczki w rączce. Na kasie nie została, więc awanturuje się w POKu. Mamy jej zwrócić pieniądze za książkę, bo do naszych "zasranych" obowiąków należy pilnowanie dziecka, w sumie już nawet nie na terenie naszego sklepu, tylko na galeri handlowej (którą zarządza ktoś inny). Tłumaczenia, że to jednak jej obowiązek nic nie dały

Odpowiedz
avatar tytus84
1 5

co za mendy

Odpowiedz
avatar DonCapaldini
2 2

Nie wiem czemu, ale stawiam 2 do jednego, że to sklep sieci Auchan.

Odpowiedz
avatar bebol
2 2

Stawiam wszystko na jedną kartę że to Kaufland bo u mnie w B-towie tak jest.

Odpowiedz
avatar pirlipatka
8 10

Casandra, źle myślisz. Każdemu klientowi powinien być przydzielany przewodnik po sklepie, który ładnie go oprowadzi, zabawi miłą i błyskotliwą konwersacją, a jeszcze i dziecko nakarmi, wykąpie, przewinie i uplecie warkocze ;) Doprawdy, chamstwo się szerzy po świecie... ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2011 o 21:12

avatar Jorn
8 8

Ale przecież te bramki są tak skonstruowane, żeby nikogo mocno nie uderzyć. Po prostu otwierają / zamykają się z niewielka siłą. Stawiam, że dzieciak nie został uderzony otwierającą się bramką, tylko nadział się z rozpędu na już otwartą.

Odpowiedz
avatar Casandra
13 15

Cholerka, wiecie ja bardzo lubię dzieci. A im mniejsze są, tym lepiej:-) I nawet mogę je niańczyć. Jedną ręką będę wypisywać reklamacje, drugą będę robić zwroty gotówki, trzecią (czasem czuję, jak bym ich miała z pięć) będę robić kosze prezentowe na zamówienie, jedną nogą będę wskazywać klientom gdzie leży towar, a drugą nogą będę zabawiać znudzone dziecko jakiejś parki, która zgubiła się na sklepie między CiniMinis a Łaciatym. I to wszystko zupełnie za FREE.:-) Ci ludzie chyba ocipieli...

Odpowiedz
avatar milka74
3 3

@Jorn - chyba ci się pomyliło. Jak dzieciak był w środku, w sklepie, to bramka mu się nie otworzy, bo niby jak? Przecież one się otwierają do środka, jak ktoś wchodzi, a nie jak próbuje wyjść. A nawet jakby dzieciak był po ich drugiej stronie, to wątpię by jakiekolwiek bramki w sklepach działały na tyle szybko, żeby zdążyć się otworzyć przed biegnącą osobą.

Odpowiedz
avatar either
4 4

Ktoś mógł akurat wchodzić i bramka się otworzyła. A dziecko jak biegało w pobliżu to się nadziało.

Odpowiedz
avatar Emiro
4 4

Zakończenie świetne :)

Odpowiedz
avatar either
4 4

No właśnie ;) Mam nadzieję, że jakieś konsekwencje za to piwo zostały wyciągnięte ;)

Odpowiedz
avatar Casandra
4 4

Te bramki nie otwierają sie tak wolno jak myślicie. Po pierwsze dzieciak biegł bardzo szybko, po drugie bramka akurat nabierała rozpędu. Sądzę, że gdyby jakiś klient nie uruchomił urządzenia wchodząc na sklep, to maluch by dobiegł i się zatrzymał. A tak...

Odpowiedz
avatar voytek
1 1

a przynajmniej zostal zlapany za to piwo? i czemu nikt ne zwiadomil Policji o niedopelnieniu obowiazków rodzicielskich?

Odpowiedz
avatar crach
4 6

na broń trzeba mieć pozwolenie , na samochód prawo jazdy , nawet na rower kartę rowerową a dziecko byle debil zrobi :/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 15:22

avatar konto usunięte
0 4

Crach : czy Twój umysł pojmuje fakt, że można coś posiadać bez urzędowego uprawnienia do tego? Że możesz coś zrobić bez zgody urzędnika? Czy już do tego stopnia komunizm/socjalizm Ci wpojono, że nie wyobrażasz sobie działania bez zgody państwa? Wyobraź sobie że Amerykanie nie mają pozwolenia na broń i wciąż funkcjonują (jak Ci ktoś wlezie do domu to możesz go spokojnie rozwalić, w Polsce - możesz dzwonić na policję i się modlić, bo możesz przypadkiem uszkodzić włamywacza). || Jakiś czas temu rząd wyszedł z pomysłem by kontrolować co Polacy robią w łóżkach i ile dzieci płodzą - wyśmiali ich wszyscy.

Odpowiedz
avatar kiniaas007
1 3

@T4ng10r kwestii ostatniego zdania..właśnie sobie wyobraziłam listę pozycji i ile mogą każdą w miesiącu wykonać. no na przykład - na misjonarza - 10, na pieska - 5, na łyżeczkę- 12, seks oralny i analny zabroniony bo to nie po chrześcijańsku, oczywiście całkowity zakaz antykoncepcji bo ktoś "mądrzejszy" ode mnie będzie się martwił o zbawienie miej czarnej i rogatej duszy ;>

Odpowiedz
Udostępnij