Moja koleżanka, która powadzi nieduży zakład krawiecki, opowiadała mi, jak to jakiś czas temu przyszła do niej kobiecina, aby skrócić spódnicę. Poprosiła najpierw o cenę, toteż koleżanka wskazała cennik i podyktowała, że za skrócenie spódnicy weźmie 15zł.
[Kol]eżanka, [Kl]ientka
[Kl] Co do k***y? Przecież ja tą spódnicę kupiłam za 2zł w lumpeksie!
[Kol] Więc za ile według pani powinnam ją skrócić?
[Kl] No jak ona kosztowała dwa złote, to za dwadzieścia groszy!
Koleżanka zrobiła wielkie oczy. Za tą kwotę nie opłacało jej się uruchamiać maszyny i tępić igły (dodam, że jedna igła do maszyny średnio kosztuje 1zł) oraz nożyczek, nie wspominając o niciach, prądzie, poświęconym na skrócenie spódnicy czasie oraz o konieczności zapłacenia opłat związanych z prowadzeniem działalności. Prawda jest taka, że gdyby koleżanka brała za przeróbki kwoty adekwatne do tego, ile kosztowały ubrania, po miesiącu albo szybciej zamknęłaby swój zakład.
[Kol] Przykro mi, ale ja nie mogę za dwadzieścia groszy skrócić pani spódnicy, gdyż wyjdzie na to, że będę na tym stratna.
[Kl] Coooo? Przecież ona kosztowała dwa złote. DWA ZŁOTE, k***a!! Ja nie zapłacę piętnaście za skrócenie jej!
[Kol] Przykro mi w takim razie, nie skrócę pani spódnicy.
[Kl] Odmawia mi pani wykonania usługi? To niezgodne z prawem!
[Kol] Proszę pani, obowiązuje u nas cennik, który wisi tutaj na ścianie. Usługę mogę wykonać, ale tylko za kwotę uwzględnioną w cenniku, w innym wypadku mam prawo odmówić.
[Kl] Ale ta spódnica kosztowała dwa złote. Nie rozumie pani?
[Kol] Rozumiem, ale cennik nie jest uzależniony od tego, ile kosztowały ubrania. Tańsza spódnica nie jest wcale łatwiejsza do skrócenia od droższej. Trzeba na nią poświęcić tyle samo czasu oraz jest taka sama eksploatacja maszyny i innych materiałów.
[Kl] Ale ona kosztowała dwa złote! Po przecenie, k***a.
Koleżance ręce opadły.
[Kol] Przykro mi, ale nie mogę wykonać usługi za kwotę, którą pani proponuje.
[Kl] Ja tu, k***a, z policją przyjdę.
[Kol] (uśmiechając się) Proszę bardzo.
Klientka prychnęła, poprzeklinała jeszcze trochę, wzięła zamach ręką i zrzuciła ze stołu poustawiane przybory krawieckie, po czym spakowała swoją kieckę i dalej przeklinając, wyszła.
mały zakład krawiecki
Nigdy do mnie nie dojdzie skąd się bierze taki sposób rozumowania. Jakby spódnicę znalazła w krzakach czyli byłaby za darmo, to wtedy skrócenie też?
OdpowiedzNo wedle takiego toku rozumowania to za darmo... x.x
OdpowiedzNie, gdyby spódnica była za darmo, to krawcowa za skrócenie pwinna jeszcze dopłacić:-)
OdpowiedzRozumiem, że tępa baba kupi samochód na szrocie za 50 zł, i w warsztacie zażąda naprawy w cenie 50 gr. bo samochód kosztował 5 dyszek? Pani chyba powinna się udać do specjalisty, choć nie przypuszczam, by znalazło się lekarstwo na zanik szarych komórek.
Odpowiedz"odmowa wykonania usługi"- to jakby z komentarzy z innych historii na Piekielnych;) rozumowanie: czytam komentarze i wszystko wiem... A koleżanka mogła jej skrócić tę spódnicę za 20 gr- obciąć krzywo nożyczkami i gotowe:D
OdpowiedzA jakby tak zrobiła, to tamta nagle by chciała za zniszczoną rzecz 50zł, bo taka ładna i tyle warta :P
OdpowiedzSzkoda nożyczek za 20 groszy tępić :PP
OdpowiedzTo koleżanka mogła skrócić jej ciało. O głowę, rzecz jasna :)
OdpowiedzFaktycznie, jest się czym chwalić. Nie żebym nie kupowała w lumpeksach, lub się tego wstydziła, ale żeby oczekiwać z tego względu przywilejów?
OdpowiedzW sumie może szkoda że nie zadzwoniła po policję, mielibyście niezły ubaw ;)
OdpowiedzSwoją drogą, ile krawcową może kosztować coś takiego? Wydaje mi się, że kiedyś było o wiele taniej... Teraz nic nie opłaca się zanosić do przeróbek. Dostałam sukienkę, jest za duża. Wszędzie krzyczą sobie 40zł za zwężenie głupiej kiecy - bez przesady. Zbieram na maszynę(:
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 3:00
To zależy od tego jaka ta sukienka jest no i w duzych miastach biorą więcej. Trzeba zrobic opłaty za prowadzenie działalnosci i za lokal więc to jest wliczone w cene także ;p No i prąd i takie tam, wiec wiesz, to sie tak wydaje ze krawcowa bierze duzo, ale ona musi sie z tego utrzymać i utrzymać zakład ;p Wszystko jest uzaleznione, jak podatki w góre to ceny za usługi też w góre, nie ma zmiłuj ;p Jesli sukienka jest prosta no to ja osobiście wziełabym nie więcej jak 20zł. Jak jest skomplikowana (jakieś stębnówki, kieszenie itp) no to więcej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 10:52
Moja mama jest krawcową,ale nie ma własnego zakładu krawieckiego.Za skrócenie spódnicy bierze 6 zł.W zakładach jest drożej,bo wszystko idzie na podatki i utrzymanie zakładu.
Odpowiedz@Omega20 dokładnie. W zakładzie jest drożej bo idzie na te wszystkie opłaty ;P
OdpowiedzDziwi to oburzenie - chcesz usługi, to musisz za nią zapłacić i naprawdę nieważne w tym układzie, ile to kosztuje krawcową, ale ile za to chce - jak ci nie pasuje to szukasz innej, która chce mniej, albo, no właśnie, robisz to sama i wtedy sprawdzasz "ile to może kosztować". Sama szyję i przerabiam (choć krawcową nie jestem, a samoukiem, więc robię to tylko dla siebie) i wierz mi, może kosztować dużo, choć dla ciebie to tylko "zwężenie głupiej kiecy". Ważne jest chociażby, czy sukienka jest na podszewce, czy bez niej, z jakiego materiału, bo przecież nie wszystkie się szyje tak samo prosto, o ile trzeba ją zwęzić, jeden rozmiar, czy pięć, jaki jest fason, na ile typowa/nietypowa sylwetka docelowa (czyli np.: ile zaszewek trzeba będzie zrobić, żeby ją dopasować) i pewnie mnóstwo innych. Jasne, dla krawcowej to będzie znacznie prostsze, niż dajmy na to dla mnie, ale... za to właśnie płacisz, że wykona to profesjonalista. Plus oczywiście wszystkie wymieniane już elementy - zus, podatki, czynsz, eksploatacja urządzeń, zużycie materiałów...
Odpowiedzszczyt chamstwa że też pani straciła swoje cenne minuty życia żeby udać się do zakładu a tam ! nie chcą jej skrócić spódnicy za 20 groszy bo ona pewnie biedna ręcistka (nie, nie wiem jak to się pisze) ! no nie do pomyślenia :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 9:07
i jak tu nie powiedziec ze wiekszosc kobiet to idiotki...
OdpowiedzDlaczego zaraz większosc kobiet? Z tym sie nie zgodze, nie dyskryminuj płci ;p Zdarzają się idioci wśród facetów. Bycie idiotą nie jest zależne od płci...
Odpowiedz@voytek, wchodzisz w paszczę lwa. Nie drażnij kobiet, taka moja rada od serca, te bestie potrafią sporo krwi napsuć :]
OdpowiedzXyre dobrze gada, polać mu ;p
Odpowiedz@alveaenerle, jestem świadoma wszystkich kosztów, ale zwężenie tej sukienki to kwestia maksymalnie pół godziny, raczej mniej dla zawodowej krawcowej, bo w końcu wyszukałam jakąś znajomą znajomej z maszyną i sobie to sama zrobiłam właśnie w takim czasie (a pojęcia o szyciu nie mam praktycznie wcale)... Nie dziwi mnie to, ale trochę zniesmacza, że z góry bierze się ludzi za idiotów, kiedy nie wyjaśnią wszystkiego do końca. Dziękuję.
Odpowiedz