Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w ochronie. Jak chyba większosć zauważyła w marketach bądź delikatesach na…

Pracuję w ochronie. Jak chyba większosć zauważyła w marketach bądź delikatesach na dziale warzywnym znajdują się pojemniki bądź beczki z ogórkami czy kapustą kiszoną, z których klient bądź sprzedawca nakłada towar. Historia, którą opisze sprawiła iż od tamtej pory taki towar kupuje tylko w folii bądź pojemniku szczelnie zamkniętym, a na samą myśl o tamtym wydarzeniu po prostu robi mi się niedobrze.

Pewnego dnia gdy pełniłem dyżur na markecie jako kierownik zmiany, zauważyłem starszą kobietę, która wybierała z beczki ogórki kiszone. Coś jej chyba nie spasowało bo nachyliła się, a następnie z kwaśną miną coś powiedziała sama do siebie. Nagle odchyliła głowę do tyłu i z całym impetem... napluła do beczki(!) a następnie zamknęła pokrywę i odeszła. Aż mnie otrzepało z obrzydzenia.

Natychmiast skontaktowałem się telefonicznie z kierownikiem marketu i razem ustaliliśmy iż kobieta ma zapłacić za całą zawartość beczki. Szybko zważyliśmy i wyceniliśmy towar na kwotę kilkudziesięciu złotych, a następnie spakowaliśmy do dwóch dużych reklamówek. Kiedy kobieta kasowała zakupy podszedłem z towarem, położyłem na kasie, mówiąc:
- Pani chyba czegoś zapomniała!
- Ja? No co też pan mówi!- odpowiedziała oburzona.
- Zapomniała pani skasować ogóreczki. - Odpowiedziałem z sarkazmem.
- To nie moje, ja w nic nie dam się wrobić! - Krzyczała.
Wtedy nachyliłem się i powiedziałem cicho tak by pozostali klienci nie usłyszeli:
- Napluła pani do ogórków! Za takie coś powinienem wezwać policję i oskarżyć panią o zatrucie żywności, sądzę że na zwykłym mandacie by się nie skończyło!
- A co ty gówniarzu sądzisz że ja chora jestem? - Krzyknęła na cały głos.
- Czyli przyznaje się pani! W takim razie zapłaci pani i nie ma tematu, jeśli jednak takie coś się powtórzy wezwiemy policję! - Odpowiedziałem spokojnie.
Kobieta klnąc pod nosem zapłaciła w końcu za ogórki i pospiesznie opuściła sklep. Tym razem udało się złapać osobę na gorącym uczynku ale zastanawiam się ile podobnych przypadków mogło się już zdarzyć i do czego ludzie mogą się jeszcze posunąć...

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Szymian
20 20

- A co ty gówniarzu sądzisz że ja chora jestem? - krzyknęła na cały głos - Czyli przyznaje się Pani! Normalnie J.Bond, nie powstydziłby się takiej riposty. Świetna historia, już nawet myślałem, że zapomniałeś o tej stronie, a tu miłe zaskoczenie ciekawą historią...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2011 o 18:22

avatar Kongoo
5 5

Ja to wogóle bym na to niewpadł by napluć do ogórków

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 17

Dużo obowiązków sprawiło że nie mialem czasu ale dziś jestem i napewno coś jeszcze wrzuce. Milo ze ktoś o mnie pamięta. Pozdrawiam serdecznie:)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2011 o 18:27

avatar Kaczorek
4 4

no o ochroniarzu każdy pamięta. xD

Odpowiedz
avatar devilio
1 1

pamiętamy pamiętamy :) szczególnie ze sam też pracowałem w ochronie i na pewno dorzucę jedną historyjkę z owej :D

Odpowiedz
avatar kot1romeo
3 3

Twoje historie są najlepsze :)) Czekam na więcej

Odpowiedz
avatar Kosz
8 8

Jak takie coś cię rusza, to lepiej nie chciej wiedzieć, jak wygląda produkcja żywności :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

Powiem ci że jak wygląda produkcja to tez wiem gdyż w ochronie nie pracuje całe zycie wczesniej robilem m.in. w zakładach mięsnych:)

Odpowiedz
avatar wolly
6 6

A propos ogórków, ja kiedyś w takiej beczce znalazłam jednego nad gryzionego fuj

Odpowiedz
avatar grange1976
5 5

A ja tak lubiłm nasze ogrki kiszone! Niewiedza jest jednak czasem błogosławieńtwem.

Odpowiedz
avatar ninny
8 8

Najlepsze kiszone są domowe. Na szczęście moja babcia jest mistrzynią kiszonych ogórków! :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@Kotwicki Ty pewnie jesteś taki tępy że nawet tego nie umiesz

Odpowiedz
avatar JanMariaWyborow
10 10

Nie wiem jak się to ma do polityki firmy, ale moim zdaniem należało bezwzględnie wezwać policję.

Odpowiedz
avatar adiabata
3 3

I dlatego jak ogórki, to tylko własnoręcznie w domu ukiszone :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

dokładnie tak , a i w smaku są lepsze niż te "kupne" :D

Odpowiedz
avatar Kaczorek
3 3

dokładnie. i jeszcze kroma chleba ze smalcem xD Moja mama tak robi xD

Odpowiedz
avatar k4be
6 6

W słoikowych ogórkach też można znaleźć rozmaite rzeczy - mi się udało nakrętkę M6.

Odpowiedz
avatar madzia5811651
7 7

ja raz widziałam jak babka wsadziła rękę do beczki z kapustą, wyciągnęła garść,ugryzła na spróbowanie,a reszte wrzuciła do środka!!!

Odpowiedz
avatar crach
11 11

wklejam jeszcze raz o lodach dla przestrogi .... Robię zakupy w Biedronce). Stoję przed lodówkami z lodami i widzę taką scenę . Damulka ok 35 lat otwiera lodówkę , wyciąga lody które to otwiera i .... SKROBIE PALUCHEM LODA i oblizuje tego palucha :/ Następnie zamyka , ODKŁADA DO LODÓWKI i do męża (chyba) mówi "niedobre" i odchodzi ( zaraz pawia puszcze ). Dałem znać obsłudze i musiała po awanturze kupić tego loda . Od tego czasu oglądam pudełka ale nadal jak sobie przypomnę to obrzydzenie mnie bierze. Ps 2 dni temu spotkałem damulkę ponownie i znowu zaglądała do loda. Patrzę się na nią wymownie , ona zerka na mnie i ... wypalam z tekstem : znowu chce pani się wstydu najeść ? Rzuciła tego loda do lodówki i tup tup tup już jej nie było :D. Tym razem ja zalatywałem siarką ale co mi tam spłoszyłem niezłego wandala

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2011 o 14:05

avatar kiniaas007
6 6

mój ojciec był świadkiem podobnej akcji, tylko, że w realu i zamiast lodów w akcji było masło (jak można cholera tak samo masło?? o.O) ja z kolei widziałam, jak babka pochłonęła garść rodzynków, pomemlała, pomemlała i wyrzuciła z powrotem do beczki...

Odpowiedz
avatar babciapaula
5 5

Takie bydło w sklepach zakupy robi, że strach kupować rzeczy, które nie są zafoliowane i jakoś zabezpieczone dokładnie. Zastanawia mnie czy ci ludzie nie zastanawiają się, że przecież i oni sami się na takie coś nadzieją. Oby ze zwielokrotnioną siłą rażenia.

Odpowiedz
avatar Zukuuu
4 4

uwierz mi kolego, że takich sytuacji są setki, pracuje w markecie dosyć długo i ludzie potrafią nie tylko pluć do ogórków czy kapusty kiszonej, kiedys gosciu specjalnie sobie pogrzebał palcem w tyłu a potem umył ręce w wodzie z ogórków ...

Odpowiedz
avatar voytek
1 1

wlasnie dlatego w marketach - WSZYSTKO kupuje tylko opakowane - oryginalnie zafoliowane przez producenta!

Odpowiedz
avatar Sensei
3 3

hehe tam na produkcji mogą zrobić dokładnie to samo:) Miejmy tylko nadzieje, że nie, bo ja akurat lubię ogórki:D

Odpowiedz
avatar toniaczek
2 2

fajnie ze zareagowałeś- moi rodzice wiedzieli podobne do opisanych sceny z ogolraki, podeszli do ochrony powiedziec, a ona ich zlała.... od tego czasu (kilka lat) nic z beczek nie kupuja.

Odpowiedz
avatar babciapaula
3 3

Niby godne pochwały ale moim zdaniem źle zrobiłeś, że dałeś jej opcje. Ale to moje zdanie. Ja bez chwili wahania i bez dawania klientce możliwości wyboru wezwałabym policję. Bez dwóch zdań.

Odpowiedz
avatar Madzik
0 0

Jak ja nie cierpię sklepowych ogórków. Przecież to ma tragiczny smak :/ Nie ma to jak własne, domowe.

Odpowiedz
avatar Bruxa
8 8

Jak przeczytałam "Pracuję w ochronie" to aż sprawdziłam, czy to aby SS się nie "przejęzyczył" ;)Plusik za historię, luksiku, chociaż raczej z tych obrzydliwych jest. Wolę te zabawne. I ogórki domowe też wolę.

Odpowiedz
avatar SirNobody
0 0

Bruxa, ja też :D

Odpowiedz
avatar kasiulecc
0 0

Pięknie, po co ja to przeczytałam , teraz będę miała jakąś fobię..... ohyda,od dziś tylko produkty szczelnie zabezpieczone.

Odpowiedz
avatar bukimi
1 1

Ogórki tylko domowe. A kapustę kupuję, owszem, z beczki ale tylko na targu, gdzie sprzedawca dzielnie pilnuje zawartości :)

Odpowiedz
avatar devilio
2 2

o fuu.. dlatego też wszystkie warzywa, owoce itd trzeba kupować na rynku albo w sklepach gdzie towar podają ekspedientki... o masakra... na jakim ja świecie żyję X_x

Odpowiedz
avatar motto
3 3

@devilio - To pytaj każdej ekspedientki najpierw czy po korzystaniu z łazienki myje ręce

Odpowiedz
avatar misiak1983
4 4

"Bo, panie władzo, to te ogóry pierwsze na mnie napluły!"

Odpowiedz
avatar morphix
1 1

Nie wierzę...brak słów...dlaczego?!!!......

Odpowiedz
avatar babciapaula
-1 1

No właśnie! Dlaczego???!!! Hahahha

Odpowiedz
avatar diablica
1 1

Obrzydliwe babsko,brak słów:/

Odpowiedz
avatar RavenD12
-1 3

Ohyda... Na szczęście nie kupuję ogórków w sklepie, tylko od babci mam... I tak ta baba nie pobije kolegi z równoległej klasy, który jak go kumpel poprosił, żeby mu pożyczył na picie, to ten mu kupił, wypił sam, potem naszczał do butelki i mu dał do picia ... :-/ A tamten się nie skapnął... Autentycznie!

Odpowiedz
avatar strawberry13
0 0

Obrzydliwe... A zaraz miałam zjeść sobie kanapkę... Już nie jestem głodna...

Odpowiedz
Udostępnij