Pracuję w McDonald's. Był to sobotni wieczór, który spędzałem w pracy, pogoda taka w kratkę, ruch mały. Koło godziny 20 zostałem wylogowany z kasy na przerwę, a na moje miejsce wszedł kolega. Moja kasetka jest liczona, podpisuję wszystkie kwity itd, a nagle woła mnie managerka i pyta się, czy nie wydałem hamburgera. Fakt, tego dnia byłem trochę zakręcony, ale nie do tego stopnia, żeby zapomnieć wydać zamówienia. Idę do kas i widzę faceta pierwszy raz na oczy. Taki po 40, lekko podpity awanturuje się, robiąc aferę na całą restaurację, co wzbudza ciekawość innych gości. Najpierw jest pewny, że kolega nie wydał mu hamburgera, którego zamówił 10 minut temu (kolega stoi 5 minut na kasie). Podchodzę i wywiązuje się dialog pomiędzy mną (J) a Nim (F).
(J) - U mnie pan coś zamawiał?
(F) - No tak, hamburgera zamawiałem, poszedłem do toalety i chciałem teraz odebrać.
W tym momencie naprawdę miałem schiza, bo niemożliwe, żebym nie wydał zamówienia.
(J) - Mogę zobaczyć paragon?
(F) - Wyrzuciłem w toalecie paragon.
Teraz miałem pewność, że jest to zwykła ściema ze strony tego faceta. Dla potwierdzenia mojej racji obejrzeliśmy nagranie z monitoringu, na którym owy facet nie był widoczny przy żadnej kasie. Po jakimś kwadransie facet zmienił swoje zdanie, że wchodząc do toalety krzyknął, że chce hamburgera po czym chciał go odebrać (chwila, a gdzie zapłata?! i skoro nie zapłacił to jakim cudem wyrzucił paragon, który jest dowodem zakupu?). Nigdy w rocznej "karierze" nie spotkałem się z tak BEZCZELNĄ próbą wyłudzenia czegoś za darmo, oraz z takim tupetem do robienia awantury..
McD Katowice
według jego wersji wychodzi na to, że wyciągacie paragony z koszy w kiblach, a potem je drukujecie :D
OdpowiedzPo przeczytaniu opisu traktowania klientów w poprzednich historiach o McD, można się było spodziewać innego zakończenia: piekielny dostaje hamburgera a wszyscy pracownicy na kolanach błagają o przebaczenie za tą straszną pomyłkę...
OdpowiedzA tak swoją drogą: Stawowa, czy 3 Stawy? ;)
OdpowiedzZnając życie, to jakby już dostał tego hamburgera, to by go zjadł, po czym zacząłby się awanturować że był niedobry i mu się należy coś innego w zamian. Niektórzy ludzie to mają tupet.
Odpowiedzprzeciez kazdy idiota wie ze podstwa reklamacji jest paragon! a na wyludzenie sa paragrafy - kierownik powinien przynajmniej postraszyc go wezwaniem policji...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2011 o 19:15
Generalnie w McDonald's jest tak, że klient nasz Pan. Ale akurat zmiana składała się z osób, które są uczulone na takie sytuacje, to nic ten facet nie zdziałał. Bo gdyby dostał za free hamburgera - fakt, w ogóle byśmy nie zbiednieli, ale jednak czułbym się z tym źle.
OdpowiedzStawowa, 3 Stawy a może Tauzen ?
Odpowiedz