Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu mieliśmy piekielną praktykantkę. Znaczy, nie wiedzieliśmy o tym, bo…

Jakiś czas temu mieliśmy piekielną praktykantkę. Znaczy, nie wiedzieliśmy o tym, bo do nas -ratowników- była jak do rany przyłóż. Wszyscy ratownicy i strażacy (nasza stacja pogotowia mieści się w jednym budynku ze stacją straży) latali wokół panienki bo to jedyna kobieta w całej stacji była. ;) Każdy facet był baaardzo chętny żeby biednej, zagubionej praktykantce pomóc przed egzaminami, na wyjazdach. Każdy był niesamowicie chętny żeby ją czegoś nauczyć, douczyć, coś ciekawego pokazać i tak dalej. Generalnie faceci (zwłaszcza ci nieżonaci i nieodziewczynieni) robili wyścigi na wymyślanie jak tu panience pomóc.

Dziewczyna była niesamowicie miła i udawała bardzo niezaradną. Leciały teksty w stylu "ojej, jaka ze mnie niezdara! Czy mógłbyś...?" no i niektórzy na łeb na szyję lecieli pomóc pięknej istocie. Jej ulubionym zajęciem było robienie maślanych oczu. Lubiłem ją mimo, że irytowała mnie brakiem podstawowej wiedzy, co na wyjazdach było nieco kłopotliwe.

Na koniec praktyk każdy z ratowników i lekarzy, którzy z nią pracowali mieli napisać jej ocenę pracy dla szefa i z tego szef pisał ocenę końcową. Wtedy okazało się, że milusia dziewczyna przez cały czas donosiła na nas, że jej nie pomagamy, olewamy ją, nie dopuszczamy do żadnych czynności... A nawet, że jesteśmy potwornie niemili i ona nic się w tej stacji nie nauczyła! Że ona taka mądra dziewczyna, same piątki ma, a my ją od nieuków...
Szef był wściekły, ale w ostateczności uwierzył nam, a nie jej. Wtedy dziewczyna bezczelnie zapytała: czyli nie zatrudni mnie pan na stałe...?

Wygląda na to, że miała nadzieję na zwolnienie któregoś z nas, aby mogła dostać pracę. :) Jak tu zaufać kobietom? ;)

Stacja pogotowia

by zaszczurzony
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Xyre
13 21

Bo baby to takie wredne stworzenia są. I urocze, to trzeba przyznać :)

Odpowiedz
avatar Goltor
17 21

"Nie wierz nigdy kobietom, dobra rade Ci dam...." jak to lecialo w pewnej piosence. I to mowie ja, szczesliwie zonaty. :D

Odpowiedz
avatar Kosz
4 12

"Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam. Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam. Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok, bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd; ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie..."

Odpowiedz
avatar Xyre
12 12

Oj tam, nie rzucaj się, przecież żartowałem :) tzn z tym, że wredne jesteście, a to, że jesteście urocze to akurat prawda :>

Odpowiedz
avatar Perzyn
5 9

Albo po prostu jesteś w tym dobra. W końcu jak to mówią - to nie oszustwo, jeśli cię nie złapią.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

ruda? ;) podobno rude jest fałszywe (PODOBNO, PO - DO - BNO, P - O - D - O - B - N - O)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
12 16

Hehe, nie, blondyna :D ładna dziewuszka nawet ;) ale ciii, bo mnie moja zatłucze ;)

Odpowiedz
avatar cyrylc
4 4

ale za to jakie ładne :P

Odpowiedz
avatar M4ck
3 3

Szerokiej drogi, Aiko. Nam na ciebie też.

Odpowiedz
avatar madziolanna
9 9

Ta emotikonka ";)" sugeruje, że autor żartuje, nie uważasz?

Odpowiedz
avatar kkk
10 10

Why so serious?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
6 12

Jezu, to był żart sytuacyjny, ludzie... Przecież ja nie mam nic do kobiet. sam mieszkam ze swoją kobietą i jest mi dobrze ;)

Odpowiedz
avatar didu
1 1

"sam mam jedną w domu i jest mi dobrze" :D a ja tam się przyznaję, że jako kobieta, potrafię być czasem piekielna, a czasami, jak wybitnie nie chce mi się czegoś zrobić, to "oj bo Ty taki silny/mądry/kochany jesteś, a ja bym tylko zepsuła.." :D ale tylko dlatego, że pozwalam się wykazać mojemu partnerowi, który później jest przeze mnie uwielbiany ;)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
1 1

Ah, znam te teksty, znam. Ale za to jaki bohater w faceta wtedy wstępuje! :)

Odpowiedz
avatar Swidrygajlow
7 9

"Ojciec zaczął z rozpaczy rwać sobie włosy z klaty. - Synu! Nigdy nie próbuj zrozumieć kobiet!" cytując Joannę Fabicką ustami Gawła Gąbczaka. Tak jest... Czasami rozsądniej jest nie rozumieć, za to też żartować lepiej nie, bo jeszcze skończysz marnie, zaatakowany przez niektóre panie... ;D

Odpowiedz
avatar kurak
6 6

Ale przyznać trzeba, że umiejętność zawiązywania spisków, też miała opanowaną na 5 :O

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
9 11

No na 4, bo przecież koniec końców wpadła ;)

Odpowiedz
avatar kurak
4 4

No właśnie się zastanawiałem, czy na 4 czy 5. Ale stwierdziłem, że sam bym na to nie wpadł, dlatego bym jej 5 za kreatywność dał ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

Sam jestem facetem, a strasznie denerwuje mnie to głupie skakanie wokół kogoś tylko dlatego, że jest jedyną kobietą gdzieś. Dla mnie tacy faceci raczej robią z siebie idiotów. Wiadomo, miłym można być, ale nie do przesady...

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
8 10

Zanim ktoś pochopnie mnie oceni pod wpływem przeczytanego komentarza powyżej, przypominam, że ja należałem do grupy ożenionych i odziewczynionych :) i nie brałem udziału w żadnym z wyścigów :)

Odpowiedz
avatar girl
5 5

Co za laska! W ogóle nie wiem jak ta dziewczyna wyobrażała sobie pracować z Wami po tym co zrobiła i co na Was nagadała... ?! (GDYBY założyć, że jej się ten spisek udał)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
8 10

Myślisz, że w ogóle o tym myślała?:)

Odpowiedz
avatar Gorn221
6 14

Myślisz, że w ogóle myślała?:)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
2 4

Gorn leci plus dla Ciebie, to było niezłe ;)

Odpowiedz
avatar FSiX
4 8

Zgadzam się w zupełności. Jestem kobietą od 25 lat i przebywając z tej racji między laskami różnego typu, w tym też swoim własnym, wiem doskonale, że nam nie należy ufać;P

Odpowiedz
avatar JediAlex
3 3

to jakieś nierozgarnięte to dziewczę było :P chyba nie pomyślała, że wszystko kiedyś się wyda; może to ją czego nauczy, ale szczerze w to wątpię... dalej będzie kombinować.Z doświadczenia wiem, że jeśli komuś zależy, żeby się czegoś nauczyć, to nikt mu nie będzie utrudniał, a z chęcią pomoże.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2011 o 21:28

avatar Jo87
2 2

To się nazywa wyścig szczurów,kolego Zaszczurzony :).Trochę nieogarnięta ta praktykantka-jeśli dobrze zrozumiałam,to naskarżyła na was wszystkich, w takim razie mogła się spodziewać konfrontacji na linii pracownicy-pracodawca-praktykantka. Z resztą, nawet gdyby wskazała jedną osobę, szef żądałby wyjaśnienia od oskarżonego.Ale najwidoczniej tego nie wzięła pod uwagę,ponieważ chciała w najbardziej prymitywny sposób dostać tę pracę i trochę nie przewidziała konsekwencji :)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
5 7

Ona przez cały okres praktyk chodziła i donosiła na nas ;) A myśmy o tym nie wiedzieli. Ale dziś mam porabaną służbę...

Odpowiedz
avatar master6x6
3 3

@zaszczurzony takie pytanie, bo nie wyłapałem tego w tej historii- o donosach dowiedzieliście się przed czy po wystawieniu jej oceny? Jaką ostatecznie dostała ocenę? :)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
1 3

Że tak powiem - w trakcie. ;) Bo po tym jak my dostarczyliśmy szefowi swoje uwagi na jej temat, a dużo było uwag typu, że zajmowała się nie tym co trzeba, nie potrafiła wykonać podstawowych czynności, "śmierdział jej chlor" i takie tam.

Odpowiedz
avatar Adamo87
0 2

Oj tam, oj tam. nie generalizuj tak od razu, ja w pracy mam problemy niestety bardziej z "kolegami" niż z koleżankami.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

pootas1985 powiedz to swojej matce. Moze ci da w pysk? Mam nadzieje. Zaszczurzony...Nie wolno ufac kobiecie, ktora rzuca takimi tekstami "ojej, ale jestem niezdara", bo juz samo to powinno byc podejrzeniem, ze jest slodka, ale falszywa. I maslane oczy...Ja wiem, ze mezczyznom serce topnieje jak kobieta potrzebuje pomocy z taka mina, i wiem, ze chcecie pomoc, taka macie nature, ale z tym tez ostroznie. Ja nie wiem...Dla kobiet rozpoznawanie takich chwytow przez inna kobiete to łatwizna. Takie panny to "śmierdzą" na kilometr.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
4 4

Nie bój się, ja nie brałem w tym cyrku udziału oprócz dni, w których była przydzielona do mnie ;) bo wtedy musiałem się z nią użerać. Ja tam stawiam na inteligencję... A u niej trochę tego brakowało. Poza tym mam dziewczynę i panienki mnie nie interesują. Ale fakt, niektórzy (zwłaszcza ci bez kobiet) to wręcz kłócili się z kim dziś będzie pracować, a ja ją chętnie "oddawałem" bo jak przy wezwaniu przy prostych czynnościach mówiła "nie wiem jak..." to miałem ochotę ją trzasnąć w ten blond łepek ;)

Odpowiedz
avatar kiniaas007
4 4

bo to zła kobieta była ;)...a tak na poważnie...panienka na poziomie najwyżej klamki od drzwi (wybaczcie biedne klameczki!!) mam nadzieję, ze kiedyś wróci to do niej ze zdwojoną siłą, o!

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
2 6

Nie chwal dnia przed zachodem słońca i kobiety przed śmiercią, - to pisze człowiek żonaty :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

zaszczurzony i słusznie. Bardzo slusznie. Rozumiem, ze mozna na poczatku nie wiedziec co i jak. Co nam po teorii jak brak praktyki? A z facetami to tak jest...Miekkie serca macie. Wiem, ze wyglad sie liczy bardzo i (nie)zaradnosc tez, ale coz...Potem cierpicie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2011 o 18:36

avatar zaszczurzony
3 3

Myślę, że niektórzy koledzy mieli twarde co niektóre części ciała :) a nie miękkie organy ;)

Odpowiedz
avatar velbekkomen
3 3

miałem podobny numer na statku... gość był asystentem pokładowym. na robocie się nie znał, angielskiego ni w ząb a na nawigacji znał się jak górnik (bez obrazy)... ale donosił uprzejmie staremu co mówimy o wszystkim i dostał nominacje na oficera... tfuj...

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
0 0

Przy poprzednim szefie też mieliśmy takiego donosiciela, który był kierownikiem wyjazdowym zespołu karetki... Szef odszedł, gościa zwolnili i zająłem jego miejsce... Ale najpierw przez trzy lata byłem pod komendą gościa, który nie potrafił założyć kaniuli!

Odpowiedz
Udostępnij