Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czasami jak czekamy w szpitalu na papiery to rozmawiamy sobie z pracownikami.…

Czasami jak czekamy w szpitalu na papiery to rozmawiamy sobie z pracownikami. Koleżanka, farmaceutka, opowiadała nam kiedyś kilka historii z apteki:

Przychodzi mężczyzna, bez żadnego dzień dobry rzuca:
-BamBam poproszę.
Koleżanka zamyśliła się chwilę i odpowiada:
-Afobam jest na receptę, proszę pana. Posiada pan?

Wchodzi kobieta. Rozgląda się, podchodzi do okienka i pyta:
-Czy kobiecie wolno zakupić prezerwatywy?
-Eee... No tak...
-Nie, nie! Kurcze, powinna pani odpowiedzieć, że nie! -tu pokazuje dyktafon- Pokłóciłam się z mężem i muszę mu udowodnić, że mam rację! A powiedziałam, że ja nie mogę bo on mnie wysyła!
Koleżanka nie bardzo wiedziała co ma odpowiedzieć, więc przez chwilę milczała.
-Eh, nic nie rozumiesz.
I wyszła.

Wchodzi kobieta, koło 50.
-Dzień dobry, poproszę Ketoprofen na serce.
-Ale Ketoprofen nie jest na serce... Tylko na reumatyzm.
-Nie. Ja na pewno biorę to na serce.
-Może o jakiś inny lek chodzi? Na pewno Ketoprofen?
-Tak. Na pewno! Przecież wiem co biorę!
-Ale...
-Na serce biorę! Ketoprofen.
-Żel czy czopki?
-Żel. Lepiej działa.
Koleżanka podała opakowanie.
-Tak, to jest to! - krzyknęła. Zapłaciła i wyszła.

I podobno często się tacy zdarzają. :)

Apteka szpitalna.

by zaszczurzony
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
30 34

Emeryci są coraz twardsi, już nawet żele sobie wcierają w mięsień sercowy.

Odpowiedz
avatar adela845
10 10

Może ją reumatyzm w sercu łapie,więc sobie wciera żel ;-))

Odpowiedz
avatar Swidrygajlow
14 14

Ciekawa rzecz, emeryci z czasem wyewoluowali w kilka odrębnych gatunków... Pomijając miłe, sympatyczne babcie że do rany przyłóż, kochane przez nas, Piekielnych i dresy, ostatnimi czasy można dostrzec rosnącą dysproporcję pomiędzy sympatycznymi starszymi paniami a Herod - babami w stereotypowych beretach (ewentualnie, jak u mnie - w kapeluszach), bowiem nic w naturze nigdy nie wymiera... Tylko mutuje do coraz bardziej niestrawnych form. Gatunek aptekarsko - przychodniany, powstały w czasach zaistnienia tańszych odpowiedników i mniejszych kolejek: * 'Mi się należy!' * 'Ja wiem lepiej, na co jest ten lek!' (jak opisał Zaszczurzony - "wiem, co biorę!" oraz standardowe w tym przypadku 'wiem, jak używam...') * 'Coooo? To jest za drogie!' (pominąwszy, że np. taki Ibuprom kosztuje z kilka zł, a nie kilkadziesiąt, jak większość lekarstw) Oczywiście, gatunki te mogą się mieszać (pod żadnym pozorem: Nie krzyżować!): 'Za moich czasów ten lek to się wcierało inaczej...' (unikat, bodajże dwa przypadki w karierze moich badań międzyludzkich) 'Mi się należy! Wykupiłam receptę i miejsce w przodzie kolejki dwadzieścia lat temu!' (niestety coraz częściej) 'Ja wiem lepiej, na co jest to lekarstwo! Używam go od lat! Za moich czasów...'. Niech żyją tacy emeryci! I tak dalej, wedle inwencji. Na jakie przypadki najczęściej trafiliście?

Odpowiedz
avatar kurak
11 11

Ja chyba na typ sklepowy "jak mu wjadę z 3 razy z całej siły koszykiem w nogi, to kolejka szybciej pójdzie".

Odpowiedz
avatar girl
8 8

Ciekawe przypadki :P I ten żel na serce to naprawdę interesująca sprawa :P A co do "BamBam" to ja kiedyś słyszałam jak jakaś babcia w kiosku prosiła o "TIK TAKA". Za chwilę patrzę, a pani z kiosku podaje jej doładowanie do telefonu :D Okazało sie, że to stała klientka i mówiąc TIK TAK zawsze ma na myśli TAK TAK, a to jest jakiś skrót myślowy, bo wszyscy chyba kojarzą reklamę z pingwinkami i ERA TAK TAK :D (teraz T Mobile Tak Tak albo juz nic, nie wiem, bo mam innego operatora) Zabawne to było :D :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

ja tam bym ten ketoprofen w żelu polecała na odciski, w końcu co za różnica

Odpowiedz
avatar Krecix
2 2

I niedziwcie sie, ze NFZ nie refunduje lekow jak tacy debile chodza do apteki.

Odpowiedz
avatar Demonica
1 1

"bambam" mnie rozbroił. +

Odpowiedz
avatar Kamisha
1 1

Jako ratownik powinienes wiedzieć, a tym bardziej farmaceutka, że "reumatyzm liże stawy a kąsa serce" - widac pani faktycznie ma problem z reumatyzmem, a że była też u kardiologa w tej sprawie, to pewnie zmiksowała to sobie i wyszła jej maść na serce :)

Odpowiedz
Udostępnij