Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moi rodzice zapragnęli trochę nowoczesności w domu, zakupili całkiem spory telewizor full…

Moi rodzice zapragnęli trochę nowoczesności w domu, zakupili całkiem spory telewizor full hd i chcieli do niego dokupić pakiet kanałów. Był dzień przed Wigilią, a zwykłą kablówkę zdążyli już odłączyć dzień wcześniej.

Jako, że moja Mama wszelkie rzeczy związane z elektroniką i elektryką woli załatwiać przy mnie, a akurat przyjechałem na święta do domu, to postanowiła zabrać mnie ze sobą. Rzecz dzieje się w punkcie pewnej telewizji cyfrowej, takim jak rozstawia się w centrach handlowych. Jedna osoba w środku otoczona szafkami.

[J]Ja, [M]Mama, [S]Sprzedawca.

[M]Dzień dobry, chcieliśmy zakupić pakiet standard+ [Nazwa przykładowa]
[S]Dzień dobry, a przyjrzała się pani naszej aktualnej ofercie? W pakiecie premium ma pani o wiele więcej za niewiele większą kwotę.
[M]Tak, przyjrzałam, proszę standard+.
Pan jeszcze trochę poopowiadał, jak to wszelkie inne pakiety opłacają się bardziej od wybranego przez nas, ale w końcu zabrał się za formalności. Poprosił 2 dokumenty tożsamości. Przyszliśmy do centrum na piechotę, więc oczywiście moja mama prawa jazdy nie zabrała. Jak trzeba to trzeba, zapytaliśmy się pana do której ma czynne, powiedział, że do 20 i że najwyżej chwilę na nas zaczeka jak byśmy się nie wyrobili. Była 17, wróciliśmy do punktu o 18.30.

[M]Witam, już mam 2 dokumenty.
[S]Ojej, ale ja już chciałem zamykać, święta idą, może po Nowym Roku państwo przyjdą...
[M]Spieszyliśmy się, żeby panu przed samym zamknięciem tu nie przyjść, a pan chce powiedzieć, że niepotrzebnie?
[S]No dobrze, podpiszmy już tę umowę...

Mama wybrała dekoder z dyskiem 500GB, pan wręczył nam całkiem pokaźnych rozmiarów pudło (a wiem, że dekoder jest niewielki) i talerz. Oczywiście osobna opłata za konwerter, za talerz i dekoder, wszystko na paragonie.

[J]Czy w pudle są wszystkie niezbędne do podłączenia elementy?
[S]Oczywiście, są.
[J]A jakiej długości są kable?
[S]Kabli nie ma, trzeba osobno kupić.
[J]To po co mi pan mówi, że jest wszystko, poproszę 2x10 metrów (widziałem, że za nim stała wielka szpula z koncentrycznym, a konwerter wymagał podłączenia 2 kabli)
[S]Aż 10? Jesteś pewien? Ja bym polecał iść do domu i zmierzyć.
Nie pamiętam momentu w którym przeszedłem z nim na ty...
[J]Tak, na pewno 10, nadmiar sobie utnę.
[S]Ale u mnie drogo są, (1.10) lepiej jutro iść do jakiegoś sklepu z artykułami elektrycznymi.
[J]Proszę pana, przy tym rachunku 2 lub 4 złote mnie nie zbawią, a nie będę w Wigilię biegał.

Sprzedawca w końcu łaskawie uciął mi pożądaną ilość kabla, ponawiam pytanie

[J]Teraz już na pewno wszystko jest?
[S]Tak, na pewno.
[J]A wtyczki są 2 czy 4 w pudle?
[S]Wtyczek nie ma, trzeba kupić osobno.
[J]No to poproszę 4 wtyczki.
[S]A będziesz umiał założyć? Do tego zaciskarki potrzeba, w sklepie elektrycznym założą.
[J]Jakbym nie umiał to bym o nie nie prosił, proszę mi sprzedać 4.

[J]To już będzie wszystko na pewno?
[S]Tak, na 100%.
[J]Czyli uchwyty do anteny rozumiem, że są w pudle.
[S]Nie, uchwyty trzeba kupić osobno.
[J]To proszę mi je sprzedać.
[S]Ale ja je tu mam za dekoderami, musiałbym grzebać po szafkach.
{J]To na co czekasz człowieku?! (już mi zaczęły puszczać nerwy, moja Mama też była w nie najlepszym humorze)
Facet schylił się do szafki (musiał zejść z fotela) i praktycznie od razy wyjął z niej jakieś pudło. Otworzył, wyjął z niego prostokątny kawał blachy z dospawaną rurą i dwoma śrubami w kształcie litery "U"
[J]Proszę pana, to się montuje do ściany a nie do anteny, mam talerz prosto do rury przykręcić?
[S]Nie, zademonstruję jak to działa.
Powiedział nie kryjąc wyższości i zaczął mi pokazywać, że niby ten prostokątny kawał blachy (w ogóle nie profilowany) mam przykręcić do anteny po wywierceniu dziur, bo się trochę rozstaw nie zgadza, a drugą część (kawał rury o średnicy ok 5cm) do ściany. W sumie to nawet nie miałem mglistej idei jak on to sobie wyobrażał.
[J]Coś się chyba panu pomyliło, chcę taki uchwyt który się mocuje do talerza i można ustawić kąt.
[S]Ale to to właśnie.
[J]W takim razie podziękuję.

[M]To już będzie wszystko prawda?
[S]Tak.
[M]A konwerter mi pan dał? (na paragonie 120 zł.)
[S]Ojej, zapomniałem.
I jak gdyby nigdy nic wręczył mojej Mamie spod lady brakujący konwerter z uśmiechem na ustach.

Pożegnaliśmy się i poszliśmy. W domu uchwyt z niezbędnymi zaciskami faktycznie okazał się być w pudle. Pana sprzedawcy po świętach już nie widzieliśmy, chyba nie tylko my mieliśmy z nim problemy. Jak można być tak nierozgarniętym?

En.

by czopopo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
15 15

"a wziął pan z domu mózg?" "ojej, zapo... tzn tak tak!"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

Nie znoszę, gdy zamykają sklepy, bez ostrzeżenia, kilka godzin wcześniej, bo "dzisiaj sobota" (zamknięto mi przed nosem sklep obuwniczy godzinę przed obowiązującym terminem na kartce), "jutro święta" (mój mięsny w starej dzielnicy) albo "dzisiaj niedziela, trzeba iść do kościoła" (w moim rodzinnym mieście, spożywczak).

Odpowiedz
avatar Paumar
1 1

Co za człowiek... Całe szczęście, że byłeś z mamą, bo inaczej wcisnąłby jej nie wiadomo co i potem by były problemy...

Odpowiedz
avatar kubitron
6 6

Ja już po 3 pytaniu czy coś jest wyszedł z sklepu. Wolał bym nie oglądać telewizji.

Odpowiedz
avatar ero
4 4

Ja bym nie wyszedł wręcz przeciwnie interesuje się tematyką satelitarną i platformami sat. Zadawałbym tyle pytań ile by mi wpadło do głowy, ot taką pogadankę bym sobie urządził.

Odpowiedz
avatar geez
1 3

Mózg by sprzedawcy eksplodował ;)

Odpowiedz
avatar CzytelniczyPepe
3 3

Chyba raczej "przestrzeń zamiastmózgowa".

Odpowiedz
Udostępnij