Użytkownik HerrAndreas przypomniał mi historię sprzed kilku lat.
Piekielna była kierowniczka i klient...
Moja dziewczyna w wyniku nieszczęśliwego wypadku straciła dwa palce, a właściwie to cały mały palec i pół serdecznego u lewej ręki.
Przez długi czas ukrywała ten fakt przed "światem", ale później udało nam się przetłumaczyć jej, że to wcale nie ujmuje jej urody. Zaczęła studia w innym mieście, znalazła pracę w sklepie, była bardzo zadowolona bo szefowej nie przeszkadzał jej "defekt". Wszystko było pięknie, aż pewnego razu dzwoni do mnie zapłakana...
Pracowała na kasie, gdzie nie dało się ukryć faktu braku półtora palca, ale ludzie albo nie zwracali uwagi albo grzecznie pytali co się stało. Do czasu.
Przyszedł klient, wyglądał na eleganckiego starszego pana (no ok 50-60 lat). Po skasowaniu zakupów chyba dopiero zauważył, że kasjerka nie ma niecałych dwóch palców i się zaczęło...
Najpierw zaczął krzyczeć, że nie chce tych zakupów już skoro kasowało go "takie coś", a następnie zaczął insynuować, że na miejscu mojej dziewczyny nie pokazywał by "tego" ludziom. Zrobiło się zamieszanie, przyleciała kierowniczka i zaczęła... przepraszać klienta!
Kilka dni później moja dziewczyna dostała wypowiedzenie z tytułu niedopełniania obowiązków.
Nie żałowała bo i tak zamierzała odejść z tej pracy, ale niesmak pozostał i znów przez wiele miesięcy musieliśmy ją upewniać, że jest piękną kobietą nawet bez tych palców...
Sklep
nie wiem czego bardziej wspolczuc Twojej ukochanej - takiego wypadku czy idiotow, ktorych przyszlo jej spotkac. mam nadzieje, ze juz lepiej jej ze soba :)
OdpowiedzWspółczuj jej tego ze zabrakło jej odwagi żeby zawalczyć o swoje. I mówię to bez ironii. Pokrzywdzeni prawie nigdy nie mają siły stanąć we własnej obronie. Zaszczurzony - myślisz że kilkadziesiąt głosów sprzeciwu wniesionych przez osoby z Piekielnych dałyby radę coś zmienić? EDIT: Aff, o tej godzinie szwankuje mi czytanie ze zrozumieniem i początek umknął mej uwadze. Mam prośbę - przytul ją ode mnie, ok? ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2011 o 5:38
ja na twoim miejscu bym znalazl tego kolesia i mu wpier*olil za takie teksty. jak on by sie czul na miejscu twojej dziewczyny? skonczony idiota z tego klienta, a twojej dziewczynie wspolczuje ;( moglbys powiedziec jaki to byl wypadek?
OdpowiedzMoja dziewczyna miała taki kaprys przestawić biurko w swoim pokoju, takie wielkie, dębowe - okropnie ciężkie - no i pomyślała sobie, że pod biurko podłoży takie kółka do przewożenia dużej ilości książek, nie wiem czy wiecie jak to wygląda? No i podłożyła to, złapała za spód biurka i kółka odjechały i to całe biurko spadło jej na trzy palce (mały, serdeczny i środkowy). Całe palce były zmiażdżone, nie mogła unieść biurka, moja teściowa też nie dała rady. Siedziały przy tym biurku (a ona z tymi palcami przykleszczonymi) chyba ze trzy godziny i w końcu zadzwoniły po pogotowie i przyjechałem ja ;) wtedy też ją poznałem. Udało się uratować środkowy palec i pół serdecznego, reszty niestety nie bo za dużo zwlekały z wezwaniem pogotowia.
OdpowiedzNa poprawę humoru powinna zgłosić sprawę w inspekcji pracy. Brak palca nie może być pretekstem do zwolnienia (bo kto uwierzy w niedopełnienie obowiązków?)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2011 o 21:49
Niektórzy skrzywdzeni ludzie chcą po prostu "mieć to za sobą"... I tak dostatecznie ciężko było wyciągnąć ją z domu bez rękawiczek (nawet w lato)
OdpowiedzJej brakuje palców. Im mózgów. Jak dla mnie to oni są kalekami :)
Odpowiedztrafił się ograniczony zwyrodnialec z perfekcyjnego świata... ciężko mi pojąć jak można się tak chamsko i bezdusznie zachować...
OdpowiedzTo, że klient był idiotą, zdarza się. Ale to, że kierowniczka to durna chamka, powoduje zupełny opad rąk :( pozdrów dziewczynę - lepiej, że nie ma palca, niż gdyby miała nie mieć mózgu jak ci dwoje. Nawiasem mówiąc mój wujek też stracił jeden palec - środkowy albo serdeczny, nie pamiętam. Jak się ktoś na niego gapił to przykładał ten palec do nosa tak, że wyglądał, jakby sobie go w całości w nos wepchnął i ludzie się natychmiast peszyli, a on miał ubaw :))
OdpowiedzFacet chyba długo orgazmu nie miał. Że cham to za mało powiedziane.
OdpowiedzWspółczuję Twojej dziewczynie. Domyślam się co Twoja dziewczyna czuła-mam całą prawą łydkę w bliznach, a stopa ma ciut odmienny kształt niż normalne stopy więc też się często nasłucham o sobie :/
OdpowiedzLudzka głupota nie przestaje mnie zaskakiwać.
Odpowiedzcham i prostak a nie klient, a na kierowniczkę to bym złożyła doniesienie do inspekcji pracy, i sprawę do sądu o bezpodstawne zwolnienie i dyskryminację.
Odpowiedzon to pewnie fiuta nie miał =,=
Odpowiedzkierowniczkę do PIPu bym zgłosiła za dyskryminację! PIP naprawdę pomaga, wiem z doświadczenia. Niech się dziewczyna nie da!
OdpowiedzPrzepraszam! Myszka mi szwankuje i kliknęło mi 'słabe', a chciałam 'dobre'. Historia naprawdę piekielna, ten człowiek był idiotą, a kierowniczka nie lepsza.
OdpowiedzWiedział, że taka ładna dziewczyna nigdy na niego nie spojrzy, to musiał wyładować frustrację. Może, jeżeli naprawdę czuje się tak źle z tak małym szczegółem, to może powinna pomyśleć o takich protezach? Nie mam pewności, czy są na cały palec, ale na pół palca powinny być. Tyle, że naprawdę brak palców nie jest defektem. Gorzej, gdy nie ma się przednich zębów, jak ja. :D
OdpowiedzTy przynajmniej potrafisz pokazać komuś kto się czepia język ze ściśniętymi szczękami.
OdpowiedzOj, niekoniecznie, nie mam górnych dwójek. Za to mogę jeść lizaki i pić napoje przez słomkę z zaciśniętą szczęką. :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2011 o 10:38
Albo papierosek na ulicy, już Ci mają mandat wlepić a Ty wsssyt! I pet wciągnięty. Same plusy.
OdpowiedzOby mu urżnęli nogę w szpitalu (wybaczcie, jednak w takich momentach miłość chrześcijańska paruje ze mnie niezmiernie szybko).
OdpowiedzMoja koleżanka też nie ma dwóch palców, miała coś w rodzaju protez. Strasznie się z tym ukrywała, i nikt teoretycznie o tym nie wiedział, ale większość z znajomych osób o tym wiedziała. Mi i nikomu na z znajomych to nie przeszkadzało bo i czemu by miało. Podsumowując zawsze mnie tacy idioci dziwią, a kierowniczka to jeszcze większa idiotka niż ten stary buc.
OdpowiedzNiestety w dzisiejszych czasach kalectwo umysłowe szerzy się z prędkością światła. Aż mi wstyd, że człowiek potrafi tak wstrętnie potraktować drugiego człowieka... A klient i kierowniczka siebie warci :/ Rozumiem że sklep jest po to, żeby spełniać oczekiwania klienta, ale w tym wypadku to już gruba przesada. Może jeszcze niedługo klienci będą składać skargi, bo nie spodobają im się ubrania sprzedawcy albo to, że nosi okulary? :/ Brak słów...
Odpowiedztwoja dziewczyna też moim zdaniem nie powinna się przejmować. nie usprawiedliwiam nikogo ale słabi psychicznie ludzie, jak widać, mają ciężko, najlepiej mieć wszystkich w d*pie, wtedy żadne słowa nie bolą ;) pozdrawiam
Odpowiedzja jestem bardzo ciekaw jak by się ten pan poczuł gdyby stracił dwa palce w wyniku wypadku.
Odpowiedznic fajnego sam nie mam jednego palca ale przykrości nigdy nie miałem z tego powodu ale na świecie są ludzie i parapety
OdpowiedzMacie podstawy do pozwania sklepu i kierowniczki.
Odpowiedza to szuja taki dziad ! chyba za malo w zyciu przezyl i sie nie napracowal za ciezko, skoro ma wszystkie paluszki powinien sie cieszyc i wspolczuc innym ! Pozdrowienia Twojej dziewczynie!
OdpowiedzDebilizm panuje wśród takich ludzi jak kierowniczka i ten cham U mnie w sklepie dziewczyna nie ma 2 palców. Pracuje tam 3 lata, miała wiele przykrości, ale nikt jej nie próbował zwolnić! Pozdrawiam PS. Pozdrów dziewczynę PPS. Zwierzaczki też. ;))
OdpowiedzJak powiedział Einstein: "Dwie rzeczy nie mają granic: wszechświat i ludzka głupota. Chociaż co do tej pierwszej nie mam pewności." Ucałuj od nas dziewczę swoje i pozdrów zwierzaki. One nigdy się nie dołują utratą nawet całej łapy, nadal żyją chwilą :) A takie sprawy to chyba najlepiej oswoić śmiechem, znam jednego niepełnosprawnego kolesia (brak lewej ręki, lewego oka, na prawe ledwo widzi, szrama przez całą gębę), który żyje pełnią życia, pracuje, z kalectwa się śmieje, w ogóle - zadziwia mnie. Choć sam mówi, że nie przyszło mu to od razu po wypadku.
OdpowiedzNiestety, to jest właśnie ludzkie ograniczenie. O wiele gorsze od naszych, fizycznych "ułomności". Mnie niestety nikt nie pocieszał. Musiałem po prostu uczyć się wszystkiego od nowa. Pisania, ubierania się, tych najprostszych czynności. Nigdy nie czułem potrzeby ukrywania tego. Chodzę w t-shirtach i nikomu nic do mojej ręki. Niech się patrzą, jeśli lubią.
OdpowiedzTeraz ona też już chodzi normalnie i że tak powiem zaakceptowała znów całą sytuację. Aczkolwiek wcześniej potrafiła nosić rękawiczki nawet w lato.
OdpowiedzAż tak źle tego nie znosiłem. Wprawdzie pierwszy miesiąc przeleżałem na balkonie, paląc trzy paczki fajek dziennie (i tym sposobem siedzę w nałogu szesnasty rok, ale rzucam). Wyszedłem z domu, z podreperowaną psychiką, gotów stawić czoła ludzkim spojrzeniom. Ale każdy znosi to inaczej, wiadomo. Piję za Wasze zdrowie wodą Żywiec Zdrój o smaku zielonego jabłuszka.
OdpowiedzOna po prostu była przekonana, że teraz jako kobieta jest "niekompletna"... No ja akurat poznałem moją dziewczynę "w pracy", no dostałem wezwanie do jej przypadku i właśnie ja jej wyciągałem te palce zmiażdżone i można powiedzieć, że gdyby nie te palce nigdy nie dostałbym wezwanie do jej mieszkania, co za tym idzie pewnie nigdy byśmy się nie poznali. A sytuacje zdarzają się serio różne, kiedyś kosmetyczki jak manicure robiła to pracownice nie mogły się napatrzeć na brak dwóch palców (za tym idzie brak paznokci do pomalowania) i nie wiedziały jak zręcznie zaproponować mojej dziewczynie rabat za zrobienie 8 paznokcie zamiast 10 :)
OdpowiedzA temu gościu niech też dwa palce urwie,jak jest taki mądry
OdpowiedzZnajomy strcił w sieczkarni 3 palce prawej dłoni - pochodze z małej miejscowości i nikt chłopaka placem nawet nie wytknał, a w małych społecznościach wszelkie ułomności i niedostatki to jak stygmat i tzreba z tym żyć, ludzi z wiekszych skupisk zawsze miałem za "bardziej światłych" stąd sam fakt ,że tak sytuacja zaisntniała jest nie do przyjęcia . Finał z tym zwolnieniem , dziwie się ,że tak gładko to odpuściliście, bo coś takiego , nie może być powowdem do zwolnienia z pracy, rozumiem jakby wyszli z propozycja "za porozumieniem stron.." , ale żeby dać niedopełninie obowiązków to już kierownictwo musiało dostać prikaz, żeby na nią polować, na jakis błąd praktyka haniebna ale powszechana w sieciwoych sklepach jak 300-letnie kurczaki ala " La płyn do La garów ".
Odpowiedzmoże przecież podac pracodawce do sądu, o bezpodstawne zwolnienie z pracy,a klienta o zniesławieniebo powiedzenie "takie coś" aIże "nie pokazywalby tego ludzim" to nic innego jak obraza w miejscu publicznym...
Odpowiedz