Niedługo kończy mi się umowa na abonament, w związku z tym codziennie dzwonią do mnie przemili konsultanci w celu przedłużenia umowy. Telefony zdarzają się nawet kilka razy dziennie. Przy którymś z kolei telefonie postanowiłam sprawę postawić jasno.
(K)onsultantka: Witam, nazywam się XXX. Dzwonię z Orange, czy rozmawiam z właścicielem numeru?
(J)a: Niestety nie, jestem użytkownikiem numeru.
K: Jest pani osobą decyzyjną?
J: W pewnym sensie.
Pani poinformowała mnie grzecznie, że rozmowa jest nagrywana i zaczęła opisywać proponowaną ofertę.
J: Przepraszam, ale nie chcę marnować pani czasu. Zdecydowałam się zrezygnować z abonamentu i przejść na kartę.
K: Ale wie pani, że będzie to dla pani niekorzystne, gdyż...
I tu znów kolejna prezentacja zalet nowej oferty podczas której nie miałam szans odezwać się ani słowem. Po zakończonym wywodzie pani wciąż milutkim głosem.
K: Czyli rozumiem, że mogę pani wysłać aneks do umowy?
J: Powtarzam, że nie chcę przedłużać umowy, po jej zakończeniu przechodzę na kartę
K: Ale pani stawki minutowe ulegną zwiększeniu i będzie miała pani drożej do niektórych sieci np. Play.
J: Jestem tego świadoma i nie przeszkadza mi to, naprawdę chcę zrezygnować z abonamentu i przejść na kartę.
K (zdecydowanie obrażonym głosem) W takim razie do widzenia.
Cała rozmowa trwała dobre 6 minut. Pani Konsultantka mogłaby zaoszczędzić ten czas, gdyby posłuchała mnie na początku.
Choć muszę przyznać, że ma dar przekonywania. Przekonała mnie do zmiany sieci na Play.
Orange
To jest właśnie metoda konsultantów - nie pozwolić dojść rozmówcy do głosy i zasypywanie informacjami. Gdy spotyka mnie taka sytuacja, że nie słuchają co mówię, to po prostu się rozłączam
OdpowiedzJa również zmieniłem Orange (MIX) na Play (Fresh) i o dziwo jak dotąd (prawie rok) tylko raz jakiś konsultant się do mnie pofatygował zadzwonić. To była zdecydowanie bardzo dobra zmiana :)
OdpowiedzTelefon w plusie mam już 6, albo 7 rok i tylko raz dzwonili do mnie :) Miła pani, której powiedziałem iż nie jestem zainteresowany i od razu się rozłączyła :) Pozdrawiam wszystkich użytkowników shitu zwanym orange :*
OdpowiedzDo mnie raz zadzwonił jakiś konsultant z Play, nie mogłam rozmawiać, więc 'umówiliśmy się', że zadzwoni za dwie godziny.. Już drugi miesiąc nie dzwoni :( A taka byłam ciekawa, co też chciał, bo oni nigdy do mnie nie dzwonią.
Odpowiedz@Google Orange i tak o niebo lepsze niż era, z którą się borykam odkąd pamiętam ;)
Odpowiedzrównież rozważam zmianę orange na play (historię z orange opisywałem na portalu)
OdpowiedzJa zmienilam po 5,5 roku ere na play i powiem Wam, ze nie zaluje. Yasu nie masz co sie zastanawiac (co najwyzej nad wysokoscia abonamentu:P). Jedynym minusem jaki ma wg mnie play to to, ze nic nie przechodzi na nastepny miesiac i tutaj minusy sie koncza:) A tak to mam wiecej minut, smsow, mmsy w pakiecie, mozliwosc zablokowania informacji handlowej, roczna umowa (bez telefonu) i nizsze rachunki:)
OdpowiedzJak wszyscy o zmianach na play to i ja powiem, że z Plusa do Play się przeniosłem i baardzo się cieszę szczególnie, że dużo korzystam z telefonu i w Plusie zbyt długo na 10zł bym nie pociągnął, a w Play - nawet miesiąc ;) Polecam wszystkim taką zmianę :)
OdpowiedzJa przeniosłam się właśnie z Orange na Play, po tym jak zostaliśmy oszukani przy umowie i trzeba było dopłacać za coś co miesiąc dodatkowo I też nie żałuję :)
OdpowiedzU mnie pół rodziny było w Plusie i co chwilę ktoś do Playa numer przenosi. Opłacalne bardziej. A jak się ma wielu znajomych w Playu to Fresh jest idealny :)
OdpowiedzHahaha, no to jej wyszło to przekonywanie, nie ma co ;) Ma sie ten DAR! ;)
OdpowiedzPlay weszło do porozumienia operatorów, więc połączenia do nich nie powinny już być droższe. Jeśli w jakiejś sieci nadal są, jest to zwykłe wyłudzanie pieniędzy i rodzaj nieuczciwej konkurencji...
Odpowiedzsama pracowałam jako konsultantka i uwierzcie mi, że nie tylko konsultanci potrafią być piekielni. No, ale do rzeczy, niestety konsultant zawsze musi przedstawić ofertę klientowi i próbować go przekonać, nawet jeśli klient się upiera, że nie. Jeśli dałaby sobie spokój na początku potem dostałaby opierdziel od przełożonego.
OdpowiedzA ja właśnie na odwrót, z play'a przeniosłam się do plusa, może mam drożej niż miałam w play'u, ale za to nie mam problemów z połączeniami. W play'u często nie miałam zasięgu, a jak się już połączyłam to słychać było jak z zaświatów, albo ja dobrze słyszałam, a mnie ktoś nie słyszał. Teraz problemów nie mam z zasięgiem i jakością połączeń. A gdy się jeszcze wahałam (przed końcem umowy) to telefon od konsultanta z pretensjami w głosie i pytaniem 'dlaczego się jeszcze nie zdecydowałam na przedłużenie umowy' (no jakże śmiałam się nie zdecydować jeszcze) przekonał mnie, że czas przejść do innej sieci
OdpowiedzTo jest wlasnie powod dla ktorego od lat jestem w plusie. W mojej okolicy zdecydowanie najlepsze zasiegi i jakosc polaczen. Wszyscy znajomi w play maja straszne problemy, a z ery jeszcze do niedawna nie mieli u mnie w budynku zasiegu wcale. A plus ma tam 3G :D Zastrzezenie informacji handlowej tez udalo sie bez problemu. Poza spamem, ktory szedl do wszystkich, o referendum unijnym nie dostalem nic od lat.
Odpowiedz