Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem w zasadzie, czy moja historia pasuje tu tematem. Nie jest…

Nie wiem w zasadzie, czy moja historia pasuje tu tematem. Nie jest o piekielnym kliencie, być może mogę opisany serwis określić mianem "usługodawcy"? Wiecie o takim portalu jak "Pobieraczek"? Co prawda nie o nim będę tu pisać, ale polityka obydwu tych stron wydaje mi się być podobna..

Jakiś czas temu otrzymałam tajemniczego sms-a o mniej więcej następującej treści:
"Hej, głupio mi o tym pisać, ale znalazłem filmik z Tobą na stronie www.sexdetektyw.pl, na którym jesteś w toalecie. Musisz skończyć to chamstwo."

Chwila zastanowienia... nie, chyba jednak mam to gdzieś.


Nie minęła minuta, dostaję drugą wiadomość:
"Jestem Twoim dobrym znajomym, ale nie chcę mówić kim jestem. W końcu to niezręczne. Nie odpisuj."

Myślę sobie: który z moich znajomych odwiedza tak ambitne strony jak "sexdetektyw"? Rozumiem redtube, albo coś w ten deseń, ale cholera "sexdetektyw"?!
Po drugie: Czy tak na prawdę mnie to obchodzi, że ktoś będzie sapał nad tym, jak robię siku na tak zwanego narciarza w publicznej toalecie?!

Nic, zadzwonię. Oczywiście telefon wyłączony, ale zostawiłam stosowną wiadomość dla mojego dobrego znajomego. I być może ta historia na tym by się skończyła, gdybym nie opowiedziała o tym zajściu swojemu chłopakowi..który w złości odwiedził wyżej wymieniony portal.

I cóż, czy warto rejestrować się za ponad 10 złotych, żeby zobaczyć jak oddaję mocz? Nawet mój ukochany sobie to darował :P.
Wniosek: beznadziejny sposób nabijania użytkowników/pieniędzy za rejestrację.

A już myślałam, że zostałam gwiazdą porno...

sexdetektyw

by czytyzartujesz
Dodaj nowy komentarz
avatar kitusiek
5 5

No wiesz, są inne strony, o których w tekście wspominałaś.. Marzenia się czasami spełniają :)

Odpowiedz
avatar czytyzartujesz
4 4

gdyby to było moje marzenie to być może, być może.. :)

Odpowiedz
avatar Monique
1 3

Miałam to samo! Kropla w kroplę! Ale mnie to totalnie nie ruszyło, tylko na początku nieco oszołomiło.

Odpowiedz
avatar wojtipek
0 0

UOKiK zaleca, żeby w pierwszej kolejności skontaktować się z lokalnym rzecznikiem konsumenta (powiatowym lub miejskim jeśli jest), ponieważ sam urząd zajmuje się "zbiorowymi interesami konsumentów", więc zanim oni coś zrobią, to minie troszkę czasu, chociaż rzeczywiście z pobieraczkiem udało im się sprawę załatwić. ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2011 o 22:33

avatar krakus1991
-1 5

co to znaczy na narciarza?:D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2011 o 22:37

avatar duRin90
-2 18

"na małysza" aka na kucanie

Odpowiedz
avatar banbino
0 0

Też dostawałam takie SMS , ostatnio zresztą coraz więcej głupot przychodzi mi na telefon , chociaż nigdzie nie udostępniam numeru

Odpowiedz
avatar Monique
0 0

Ja też bym chciała wiedzieć, skąd mają mój nr.

Odpowiedz
avatar erystr
0 6

a ja jestem ciekaw dlaczego dziewczyny nie mogą normalnie usiąść na deskę zamiast udawać małysza... wiem że chodzi o zarazki itp ale przecież nie siadają na dechę "myszką" tylko udami... jestem facetem więc takie typu rzeczy mnie dziwią... jak widzę brudną deskę to albo wybieram inną kabinę albo wycieram ją papierem toaletowym i siadam albo wycieram i kładę jeszcze na deskę warstwę papieru (np w pociągu)... i żyję bez żadnych infekcji...

Odpowiedz
avatar ukalltheway
0 0

Uwielbiam jak ktoś nie umie nazwać części ciała i pisze ''myszką'' siada się udami i kawałkiem pośladków, poza tym nie tylko o zarazki chodzi...czasem jest to jedyna wolna/jedyna dostępna toaleta a jest np zasikana. Sposób z papierem jest dobry ale nie w każdej toalecie go znajdziesz ;P

Odpowiedz
avatar josefine
0 0

Abstrahując od tematu i nawiązując do wypowiedzi Erystra - toalety w publicznych łazienkach są czyszczone średnio co godzinę (jeśli mówimy o miejscach typu centrum handlowe, lub nawet zwykła miejska toaleta), bo taki mają obowiązek. Nawet lekarze o tym mówią - czy wy w domu co godzinę dezynfekujecie ubikację? A tak to mniej więcej działa. Co do historii - ja bym chyba nie potrafiła tego sobie odpuścić, ale z drugiej strony - fakt, kto by płacił dyszkę? Raczej nikt z moich znajomych.

Odpowiedz
avatar Nietoperzyca
6 6

Erystr - właśnie dlatego żyjesz bez infekcji, że jesteś facetem. Mężczyźni mają cewkę moczową z malutkim ujściem w dodatku zamkniętą zwieraczem więc szansa na dostanie się bakterii do układu moczowego jest niewielka. Ze względu na odmienną budowę anatomiczną (krótsza cewka moczowa praktycznie "otwarta na świat") kobietom wystarczy usiąść na skażonej bakteriami desce by mieć kłopoty. Co do ud - nie zapominaj, że bakterie wprawdzie nóg nie mają, ale ruszać się potrafią ;-) Tyle tytułem wyjaśnienia Twoich wątpliwości. Josefine - jakoś nie chce mi się wierzyć po odwiedzeniu kilkunastu toalet w centrach handlowych, żeby były czyszczone częściej niż raz dziennie (a i to uważam za nie do końca pewne). Nie wiem jaki lekarz Ci to mówił, ale chyba się zgrywał bo nas uczono, że siadając na desce w nawet najbardziej ekskluzywnej toalecie kusimy los. Nawet przyjmując Twoją wersję (dezynfekcja co godzina) to skąd wiesz, że tuż przed Tobą z tej samej kabiny nie korzystała osoba z ZUM (zakażenie układu moczowego) a jeszcze nikt nie zdążył po niej posprzątać? W domu nie ma potrzeby dezynfekować muszli bo są na niej wyłącznie nasze (tj. domowników) bakterie. W publicznych toaletach jednak radzę podtrzymywać chlubny zwyczaj "małyszomanii" :-)

Odpowiedz
avatar brathansaklossa
9 9

Ja się dałem wmanewrować w nieco podobnej sytuacji... :/ Dostałem kilka miesięcy temu mejla na skrzynkę, że otrzymałem mmsa, który niestety z jakichś tam względów technicznych nie może przejść przez bramkę i żeby go obejrzeć muszę dla weryfikacji kliknąć w link załączony do mejla i podać numer telefonu. Faktycznie, przyjaciele co jakiś czas wysyłają mi mmsy, które do mnie nie dochodzą, bo jako sierota techniczna nie potrafie odpowiednio ustawić telefonu. I, idiota jeden, kliknąłem i podałem numer telefonu... No i doszedł mms... Na mejla... Jak go zobaczyłem to prawie z krzesła spadłem. Okazała się nieodziana młoda niewiasta z wypięta w stronę obiektywu tylną częścią ciała... I od tego czasu średnio raz na dwa tygodnie dostaję na telefon smsy z propozycjami pikantnych randek lub obejrzenia nowych interesujących a gorących fotek... :/

Odpowiedz
avatar bukimi
-1 1

Nie wiem jak tam prawo ma się do handlu bazami, ale handlują wszyscy na prawo i lewo. Skoro nawet poważne firmy, jak sieci komórkowe tak robią, to takie "szaraki" pewnie mają 5 razy tyle źródeł danych...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 8:43

avatar DungeonKeeper
-2 2

Chyba jako jedyny nie zrozumiałem tej historii, a mianowicie sama umieściłaś tej filmik czy ktoś to wrzucił za ciebie? Dwa skąd mają twój numer telefonu? Czyżbyś przy rejestracji podała swoje dane?

Odpowiedz
avatar Ezop
5 5

1. Żadnego filmu nie ma. 2. Czasem w umowach lub przy rejestracji na portalach internetowych zaznacza się "ptaszka", że zezwala się na przetwarzanie danych przez daną firmę, nas obsługującą oraz przez PODMIOTY WSPÓŁPRACUJĄCE z nią i to jest właśnie gwóźdź do trumny.

Odpowiedz
avatar czytyzartujesz
0 0

nr telefonu jest zagadką, bo zmieniałam go jakieś 2 tygodnie przed całym zajściem, i nawet niektórzy moi znajomi nadal go nie mają..

Odpowiedz
avatar Marc
1 3

A, czyli to po prostu scam? Chodzi tylko o to zebys sie zarejestrowal i zaplacil? No to w takim razie jest to wyludzenie a wiec sprawa dla Policji.

Odpowiedz
Udostępnij