Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pewnego dnia udałem się z żoną do piekarni. Podchodzę do lady, żona…

Pewnego dnia udałem się z żoną do piekarni. Podchodzę do lady, żona stoi za mną i się nie odzywa. Pani [S]przedawczyni mówi do [M]nie:

[S]Proszę?
[M]Dzień dobry, cztery małe bułki poproszę.
[S]Cztery?
[M]Tak cztery

No i nie wiem czy miała jakiś chwilowy zanik pamięci, ale po mojej odpowiedzi bułek nie dostałem. Pani za to od razu wyjechała ze standardowym "proszę?" do mojej żony. Patrzymy z żoną na siebie co jest grane. Na szczęście jej bułki udało się już kupić.

piekarnia w CH Belg Katowice

by kruker
Dodaj nowy komentarz
avatar Kosz
10 12

Bo co to za klient, co cztery małe bułki zamawia, nawet nie warto na niego spojrzeć :D Trzeba robić więksiejsze zakupy.

Odpowiedz
avatar michalost
0 6

no tak ,,więksiejsze" :D

Odpowiedz
avatar KaKadu
0 2

Echh... Też mam czasami taką zmułę.

Odpowiedz
avatar virus
3 3

Może miała jakiś uraz do mężczyzn i postanowiła nie sprzedawać bułek w celu zagłodzenia męskiej populacji? :D

Odpowiedz
Udostępnij