Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

[historia opisana przez mojego Małża] A ten Orange to jest banda telebanksterów.…

[historia opisana przez mojego Małża]
A ten Orange to jest banda telebanksterów. Odkąd mam u nich Internet, nagabują mnie, bym wziął światłowód, bo się pojawił miesiąc po podpisaniu przeze mnie umowy. W końcu uległem, to się zaczęły cyrki:
1. Z centrali zadzwoniła do mnie jakaś mało kumata bździągwa by mnie poinformować, że mój nowy Internet będzie kosztował prawie 105 zeta, zamiast obiecanych 75. Napisałem do kobiety, która mnie wcześniej naszła z tą atrakcyjniejszą ofertą, że wobec tego to ja wolę nadal mieć Internet z miedzianego kabla, jak do tej pory. Co się okazało? Ano "konkurencyjny dział" w Orange próbuje mnie zniechęcić do umowy.
2. Przybyli panowie technicy, po czym odkryli, że zupełnie nie mają pojęcia, którędy ten światłowód doprowadzić mi do mieszkania. Oryginalny, miedziany Internet jest ponoć wmurowany w ścianę, dlatego ta droga odpada. Trza będzie wiercić dziurę w podłodze, tylko nie za bardzo jest gdzie.
3. Panowie technicy w końcu nic nie zrobili, bo mieszkanie wynajmuję, więc na robienie dziur w ścianach i podłodze potrzebna jest pisemna zgoda właściciela. Uprzejma pani nagabywaczka na zmiany umowy stwierdziła, że zaczeka na zgodę właściciela, z którym kontakt będę miał po pierwszym marca.
4. Samo Orange co miesiąc mi próbuje też wcisnąć atrakcyjne pakiety, korzystne oferty i inne głupoty. A ja tego nie potrzebuję. Mam to, co chcę i jak chcę. Czemu te gumowe fajfusy się ode mnie nie odwalą?!
Rozważam by po prostu powiedzieć, że zdaniem właściciela liczba otworów w lokalu jest wystarczająca, więc nie ma jak światłowodu puścić, przez co będę ostatnim użytkownikiem miedzianego Internetu w całej osadzie...

by Madika
Dodaj nowy komentarz
avatar bloodcarver
5 9

"Czemu te gumowe fajfusy się ode mnie nie odwalą?!" poszczególni ludzie, bo nie mogą, bo taką mają pracę. To, że uważam tą pracę za coś, czego nie powinien dotykać się żaden człowiek mający krztynę godności, to inna sprawa. Czemu nie odwali się firma? Bo dałeś zgodę na kontakt marketingowy. Jeśli ją wycofasz, twój rachunek wzrośnie o mniej więcej tyle, ile przeciętnie zarabiają na ludziach, których namawiają. Typu, 9 odmówi, jeden zgodzi się na coś co podniesie jego rachunek o 50zł - to osobom które nie godzą się być nagabywane "trzeba" podnieść rachunek o 5zł, żeby średnio na to samo wyszło. Firma odpowiada przed radą nadzorczą i akcjonariuszami, i tylko przed nimi. Zrobienie czegokolwiek dla dobra klientów kosztem akcjonariuszy jest przestępstwem, więc korzeniem, źródłem problemu jest nasze (i w ogóle zachodnie) prawo. Robią co mogą by zarobić na tobie jak najwięcej, bo każdy prezes, który postąpi inaczej, będzie surowo ukarany.

Odpowiedz
avatar Ohboy
8 10

Mąż podpisał zgodę marketingową i teraz płacze, jakby nie wiedział, co podpisuje... Niech wycofa zgodę. Oczywiście wtedy wzrośnie opłata, ale coś za coś.

Odpowiedz
avatar lisica81
6 6

Hmm, też mam rachunki niższe za zgody marketingowe - ale było tam też na jaki kontakt się zgadzam i wystarczylo mail zaznaczyć, a telefon niet. Maile można łatwo do spamu przekierować, a smsy nawet nie muszę czytać i spokój. Może nie wszystkie zgody wykasować i wystarczy tylko telefon odhaczyc, żeby nie truli czterech liter.

Odpowiedz
Udostępnij