Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

ZUS... Chciałem złożyć wniosek o zasiłek pogrzebowy. Komplet dokumentów jest, w miarę…

ZUS...

Chciałem złożyć wniosek o zasiłek pogrzebowy. Komplet dokumentów jest, w miarę szybko dostaję się do odpowiedniego okienka. Niestety - nie mam przy sobie dowodu osobistego, a prawo jazdy nie wystarczy. (Dla dociekliwych - nie używam mObywatela i nie pytałem, czy to by wystarczyło).

W mojej wsi wojewódzkiej są dwa oddziały ZUS. Oddział, w którym byłem (właściwy dla tego typu spraw, bo drugi oddział takich wniosków nie obsługuje) pracuje dłużej (do 18:00) tylko w poniedziałki. W resztę dni ich czas pracy pokrywa się z moim. Przeleciały mi 2 poniedziałki na innych, pilniejszych sprawach, i w końcu stwierdziłem, że urlopu specjalnie dla złożenia wniosku brał nie będę i skorzystam z dobrodziejstwa cyfryzacji. Złożyłem wniosek przez PUE ZUS. Załączniki zeskanowane. Wniosek podpisany profilem zaufanym. Szybko i sprawnie. Czemu nie zrobiłem tego od razu? ;)

Po tygodniu telefon z ZUS.
Mają mój wniosek i wszystko jest super, ale te załączniki (odpis aktu zgonu i faktura z zakładu pogrzebowego) to muszę im dostarczyć oryginały na papierze... Hmmm? Nie powiem, żebym się bardzo zdziwił. Nie pierwszy raz coś w ZUSie załatwiam. Dopytałem tylko, czy drugi oddział (rzut beretem od mojej pracy) przyjmie mi te papiery, czy muszę jednak brać wolne i tłuc się na obrzeża wsi wojewódzkiej. Pani kazała poczekać - gdzieś dzwoniła, się konsultowała, upewniała - tak, może pan. Super. Skoczę do sklepu po bułki i przy okazji dokumenty zostawię.

Oddział ZUS blisko mojej pracy.
Zgodnie z przykazaniami wziąłem numerek (do okienka "Zasiłki"). Szybko mnie wywołali. Przy okienku pani informuje mnie (oczywiście, że się spodziewałem), że tu takich dokumentów nie przyjmą, bo oni się tymi wnioskami nie zajmują i muszę jechać na obrzeża wsi wojewódzkiej. Hola, hola - dzwoniliście do mnie wczoraj i dostałem info, że mogę u was! Ruch, zamieszanie, konsultacje - zapraszamy do biura podawczego. Dwie panie sprawdzały, dzwoniły i w końcu uradziły, że mogą przyjąć te dokumenty, tylko muszę pismo odręcznie napisać o co chodzi i one to pocztą wyślą do oddziału, który się tym zajmuje.

Dzień następny, telefon z ZUS o godz. 8:10.
Panie, musi pan dosłać przez PUE tzw. POG (czyli pismo ogólne) do tego wniosku o zasiłek pogrzebowy i proszę tam napisać kiedy był pogrzeb.

Nie - we wniosku nie ma do uzupełnienia rubryki "Data pogrzebu". Jest "Data śmierci" i pełne dane wnioskodawcy i denata.

Wysłałem. Czekam co dalej.

ZUS

by ~rzufjg
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kerownik
4 4

Inny świat ...

Odpowiedz
avatar JeZySiek
6 14

Ja pierdziu, jakim niemotą trzeba być, żeby iść załatwiać sprawy urzędowe nez dowodu. Do sklepu też idziesz bez portfela? A z ciekawości: dokumentów (tych brakujących papierowych) nie można było dosłać poleconym?

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
-1 9

@JeZySiek: zginął Ci ktoś kiedyś? Mózg ledwo pracuje często, a dwa to nie każdy chodzi z dowodem wszędzie, można zapomnieć. To nie powód nazywać kogoś "niemotą" Odpowiadając to do sklepu i bez niczego można iść, bo może nie wiesz ale niektórzy bogacze to implant mają który działa jak karta. Zresztą gdy płace blikiem to mi portfel nie potrzebny

Odpowiedz
avatar Shi
0 2

@AnitaBlake: dodam do Twojej wypowiedzi, że dużo smartwatchy ma też możliwość płatności NFC, więc nawet telefonu nie potrzeba by zapłacić za zakupy. Idąc do urzędu sama przy sobie bym pewnie dowodu nie miała... z przyzwyczajenia zwykłego

Odpowiedz
avatar Hideki
0 0

@AnitaBlake: mi zginął i załatwiałem sprawy pogrzebowe. I zawsze mam przy sobie dowód. Kilka razy się to przydało w niespodziewanych sytuacjach. Zgadzam się z @JeZySiek, że załatwianie spraw urzędowych bez dokumentu tożsamości to proszenie się o kłopoty.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
0 0

@Hideki: ok, tyle że Twoja wypowiedź nie jest agresywna. Podziwiam, ja ledwo funkcjonowałam przez 2 tygodnie. Gdyby nie cała rodzina, plus znajomi, wspierający się na każdym kroku, to pewnie jeszcze pogrzebu by nie było..

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
1 3

Czyli "dom, który czyni szalonym" ciągle w akcji. To się może za 100 lat zmieni. A może i nie...

Odpowiedz
avatar Agatorek
0 0

Dziwi mnie tylko to, ze zakład pogrzebowy tego sam nie ogarnął. Ostatnio wypełnialiśmy druki w zakładzie pogrzebowym, który sam później ogarniał temat.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
0 0

@Agatorek: pewnie zależy od zakładu pogrzebowego. My korzystaliśmy z dużego i znanego w okolicy. Faktycznie nam wszystko rzetelnie mówił. Jednak i tak trzeba było do zus się udać i odpowiedzi udzielić kilku.

Odpowiedz
avatar hrzo
5 5

Znając niechęć ZUS-u do wypłacania czegokolwiek, nie zdziwiłbym się, gdyby na koniec zażyczyli sobie pisemnego oświadczenia zmarłego, że na pewno nie żyje.

Odpowiedz
Udostępnij