Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

"Gang nastolatków terroryzuje galerię" - taki tytuł rzucił mi się w oczy,…

"Gang nastolatków terroryzuje galerię" - taki tytuł rzucił mi się w oczy, gdy przeglądałam fejsa. W komentarzach wiele osób zastanawia się gdzie jest ochrona.

Cóż...

Ostatnio wertowałam ogłoszenia o pracę w moim mieście. Ktoś potrzebował ochroniarza. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że musiałby być to ktoś, kto ma niepełnosprawność w STOPNIU ZNACZNYM!

ochrona ochroniarz

by Niania_Frania
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KatzenKratzen
11 15

Wydaje mi się, że zadaniem tego kogoś nie miałoby być fizyczne interweniowanie a jedynie pilnowanie i zawiadamianie odpowiednich służb w razie potrzeby. Taki bardziej rodzaj dozorcy. Inaczej to nie ma najmniejszego sensu.

Odpowiedz
avatar Habiel
11 11

Ochrona w galeriach/sklepach jest dla ubezpieczenia. Nie dla faktycznej ochrony. W przytoczonym w historii przypadku, czyli galerii Posnania w Poznaniu, sprawa jest o wiele grubsza. Wystarczy wejść w relacje na insta profilu "poznan_moment". Ochroniarze podobno dają im przyzwolenie i z niektórymi zbijają piątki.

Odpowiedz
avatar Fahren
8 8

Zgadza się, w dużej mierze ochroniarzy zatrudnia się ze względu na dopłaty, nie faktyczną pracę

Odpowiedz
avatar Hideki
6 6

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo... Kiedyś kolega z pracy (niezwiązanej z ochroniarstwem), który był licencjonowanym ochroniarzem (i miał też odpowiednią posturę), zaproponował mi i koledze dorobienie przez weekend jako ochroniarz. W tamtym czasie żyłem od pierwszego do pierwszego, więc to dla mnie była okazja. Obstawialiśmy imprezę typu Dni Zapupia Dolnego. Prawdziwych ochroniarzy była tam garstka i jak była "akcja", to w kilka sekund zawinęli delikwenta spod sceny, ale zdecydowana większość to były różnego rodzaju dziadki czy właśnie młodzi, co chcieli sobie dorobić do pensji. "Ochroniarzy" było tam kilkudziesięciu, ochroniarzy kilku-kilkunastu.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

@Hideki: To w sumie ma sens, tylko musi istnieć taka grupa interwencyjna pod telefonem, a jak częściej dzieje się coś poważnego, to powinni być na miejscu albo bardzo blisko. Oczywiście oni powinni pracować za wyższą pensję, a ktoś inny powinien monitorować miejsce i ich zawiadomić, jak coś się dzieje. Ale muszą być odpowiednie procedury i przeszkolenie pracownika. I to może działać. Ale tam coś zawiodło. Być może nie ma żadnej grupy interwencyjnej i co ma zrobić jeden "ochroniarz" przeciwko gangowi młodych zdrowych ludzi?

Odpowiedz
avatar vylarr
2 2

@Hideki: Firma, gdzie kiedyś pracowałem najęła 2 ochroniarzy, którzy mieli pilnować porządku, gdyż obok "za płotem" odbywała się wielka impreza masowa na kilkanaście tys. osób. Obaj wyglądali, jakby zrekrutowali jakiś żuli z pod marketu.

Odpowiedz
avatar Jorn
-2 6

A ja dziś przeczytałem, że te gangi istniały wyłącznie w wyobraźni ludzi, którzy przeprowadzili na Facebooku akcję czarnego PR na niekorzyść tej galerii.

Odpowiedz
avatar Jia
5 5

Moja mama jest pielęgniarką na oddziale psychiatrii dziecięcej. Ucieczki pacjentów to chleb powszedni, natomiast uciekinierów ganiają po lesie pielęgniarki, a nie ochroniarze bo są to zazwyczaj starsi panowie dorabiający sobie do emerytury. Ostatnio uciekł 17-latek, moja mama, pielęgniarka rok przed emeryturą patrzy na ochroniarza i mówi do niego: no biegnij pan! A ten jej pokazuje, że nogę ma wysztywnioną i nie może biegać :D Trzeba zazwyczaj ściągać do pomocy salowych i pielęgniarzy z innych oddziałów.

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

Dasz linka do tego ogłoszenia?

Odpowiedz
avatar vylarr
1 1

Bo tak to się przyjęło nazywać takich pracowników "ochroniarz" - brzmi to dużo lepiej niż "stróż nocny", czy "cieć". Taka osoba ma "odstraszać" tym, że jest i ew. może wezwać młodszych, zdrowszych i bardziej profesjonalnych kolegów, czy policję.

Odpowiedz
avatar voytek
2 2

jaki kraj taka ochrona :)

Odpowiedz
Udostępnij