Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam dzisiaj dzień narzekania - humor spieprzony, więc i przypominają mi się…

Mam dzisiaj dzień narzekania - humor spieprzony, więc i przypominają mi się różne piekielne sytuacje. Od razu mówię - tak, wiem, że w tej sytuacji opisanej poniżej ja też mogłam być postrzegana jako piekielna, choć nie było moim zamiarem zrobienie czegoś złego.

Jadę ulicą w centrum miasta. Wzdłuż ulicy leci też linia tramwajowa środkiem ulicy, czyli między tramwajem, a przystankami jest pas ruchu dla samochodów. Jak wiadomo, na pas ten nie wolno wjechać, jeśli na przystanku stoi tramwaj. A co zrobić w takiej sytuacji? Bezpośrednio za przystankiem są światła i przejście dla pieszych. Jadę sobie, światło zielone dla samochodów, w momencie, gdy mijałam już linię przystanku (przy której musiałabym się zatrzymać, gdyby stał tam tramwaj) nadal było zielone i pewnie przejechałabym bez problemu choćby na pomarańczowym, gdyby auto przede mną nie zaczęło wykonywać dziwnych manewrów - chciał skręcić w lewo, ale zauważył, że jest zakaz więc się zatrzymał tuż przed światłami, zaczął COFAĆ (nie wiem PO CO?) a potem przejechał - już na czerwonym.

Miałam wybór - stać tam, gdzie de facto stać nie powinnam lub przejechać na czerwonym. Wybrałam to pierwsze. Pech chciał, że światło czerwone jest długie i zdążył podjechać tramwaj. Wiadomo, sytuacja głupia też dla mnie, bo ludzie muszą się przeciskać między moim samochodem a tramwajem.

W zasadzie kwestią czasu było, aż ktoś mi zwróci uwagę. Tak się stało, ktoś mi WALI w szybę - otwieram, słucham cierpliwie, że nie powinnam tu stać - i próbuje wyjaśnić, że wiem, że przez manewr auta przede mną nie zdążyłam przejechać na zielonym i przepraszam bardzo. Czy myślicie, że starszego pana, który był uprzejmy nawalać mi pięścią w szybę to interesowało? Oczywiście, nie. Interesowało go wyzywanie mnie od debilek, idiotek, durnych bab itd.

Nie odzywałam się - raz przeprosiłam, nie miałam zamiaru wdawać się w pyskówki, zamknęłam szybę i tyle. Czyżby? Otóż facet stwierdził, że super pomysłem będzie stanięcie mi przed maską, wygrażanie się pięścią, a potem walenie otwartą dłonią o maskę auta. W międzyczasie zapala mi się zielone - otwieram okno, zwracam panu uwagę, że mam zielone, a on czerwone, więc niech zejdzie z jezdni. Facet oczywiście nie - produkuje się dalej. Dopiero gdy auta za mną zaczęły trąbić, ktoś ściągnął go z ulicy.

by ~klyentka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KatzenKratzen
7 17

Ty piekielna? Nie... Piekielny był zdecydowanie przechodzień. Ty po prostu popełniłaś błąd, nawet nie do końca przez Ciebie zawiniony. W popełnieniu błędu nie ma nic piekielnego tym bardziej że raz - nie stworzyłaś grożnej sytuacji na drodze a dwa - swój błąd rozumiałaś i przeprosiłaś za spowodowaną niewygodę.

Odpowiedz
avatar czolgista1990
6 8

W zasadzie jeżeli motorniczy widział że wzdłuż przystanku stoi samochód to nie powinien podjeżdżać do końca i wysadzać pasażerów.

Odpowiedz
avatar digi51
9 9

@czolgista1990: też tak uważam, wjeżdżać na przystanek chyba nie można, gdy tramwaj już tam stoi albo się zbliża, natomiast jeśli go nie ma i się nie zbliża można normalnie wjechać i wtedy tramwaj musi poczekać, aż pas się zwolni.

Odpowiedz
avatar Marianmiszcz
3 7

Oboje gadacie głupoty. Stoją auta więc tramwaj nie będzie przecież czekać aż sobie pojadą i robić opóźnienie tym bardziej jak jest miejsce i wszyscy sobie grzecznie czekają na stronę światło. Druga sytuacja - gdy są drzwi zamknięte, wymiana pasażerów już dawno się zakończyła, można autem jechać. Kierujący osobówką ma obowiązek umożliwić pasażerom wejście do tramwaju. Śmieszą mnie ci ludzie którzy stoją i stoją przez dwie minuty i czekają aż tramwaj ruszy.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
2 2

@Marianmiszcz: też tak zawsze byłam uczona. Mam być uważna by nikt nie wbiegł pod koła z prawej i nikt nie wyszedł pod koła z lewej. Drzwi zamknięte (teraz to nawet widać że zablokowane, bo nie świeci przycisk) to jechać można

Odpowiedz
avatar digi51
2 2

@Marianmiszcz: Mieszasz dwie kwestie. Co do drugiej sytuacji masz rację, niemniej to co innego niż pierwsza. I tak, we Wrocławiu np. często tramwaje czekają aż przystanek się zwolni - jeśli auta stały tam wcześniej np. czekając na zmianę świateł. Nie wiem, jak w historii, ale w takich miejscach nie bez powodu są dwie linie zatrzymania przed światłami dla samochodów - przed przystankiem i bezpośrednio przed światłami. Oczywiście, kiedy tramwaj już nadjeżdża, auta muszą zatrzymać się przed pierwszą linią, jeśli nie - auta mają prawo zatrzymać się bezpośrednio przed światłami - tak sądzę.

Odpowiedz
avatar Marianmiszcz
0 0

@digi51: haha, tak się składa że mieszkam i pracuję we Wrocławiu i nie, tramwaje nie czekają, chyba że jest za ciasno by wyjechać na przystanek ;)

Odpowiedz
avatar wybiegidlapsow
0 0

@digi51: w Krakowie tramwaje normalnie wjeżdżają jak są auta, co bardziej zapobiegliwi motorniczy nie otwierają drzwi jak widzą, że ktoś samochodem rusza np. na zielonym. Ale to generalnie samochody mają umożliwić wejście i wyjście z tramwaju pieszym, jeśli nie ma linii zatrzymania to nie trzeba zatrzymywać się typowo przed przystankiem.

Odpowiedz
avatar digi51
0 0

@Marianmiszcz: Często czekają, a przynajmniej nie otwierają drzwi.

Odpowiedz
avatar Marianmiszcz
0 0

@digi51: no to chodź do mnie na linie to ci pokaże jak się jeździ :)

Odpowiedz
avatar Dagobertson21
1 1

Brzmi jak skrzyżowanie Kościuszki-Kętrzyńskiego w Olsztynie

Odpowiedz
avatar Saszka999
-1 1

Jak słusznie zauważyłaś, nie wolno WJECHAĆ jeśli STOI tramwaj (dodajmy, że tylko w czasie wsiadania/wysiadania pasażerów - art. 26 ust. 6). Stać - jeśli wjechałaś wcześniej a masz czerwone - jak najbardziej możesz. A dziada należy zapytać czy wzywamy policję (dobrze mieć świadka i/lub kamerkę). Jak wyskoczy ze stówki, to się debil uspokoi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2024 o 15:11

avatar voytek
-3 3

i to ma byc TLUMACZENIE? powinno zostac ci odebrane prawo jazdy lub przynajmniej wlepiony mandat! jako kierowcy nie wolno Ci sie zagapic - miedzy czerwonym a zielonym jest jeszcze zolte i najprawdopodobniej myslaleas ze zdazysz a nie zdazylas! Pasazerowie tramwaju powinni obowiazkowo dokonac zatrzymania obywatelskiego Twojej osoby do przyjazdu policji a ta wlepic ci z tysiac mandatu!

Odpowiedz
Udostępnij