Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnie historie o pracodawcach, przypomniały mi moją. Z racji moich powiązań rodzinnych…

Ostatnie historie o pracodawcach, przypomniały mi moją.

Z racji moich powiązań rodzinnych miałam 3 babcie. Jedną od strony taty i 2 od strony mamy. Co kluczowe, obie babcie od strony mamy były zaangażowane w wychowanie mnie i rodzeństwa. Po prostu babcia nr 1 rozwiodła się z dziadkiem, a ten znalazł nową kobietę.

Proste? Nie dla wszystkich.

Dziadkowie jak wiadomo są starsi i mają różne choroby. I niestety dostaliśmy życiowe combo w ciągu jednego roku. Babcia nr 1 zmarła na zawał w lutym 2021 roku. Potem pożegnałam dziadka, którego dopadł covid. Została mi babcia od strony mamy i od strony taty.

Niestety dziadek covida nie przeżył. Babcia przeszła go bardzo ciężko. Przy okazji diagnostyki pocovidowej okazało się, że ma raka. Zmarła we wrześniu. W styczniu 2022 roku pożegnałam ostatnią babcię od strony taty, gdzie śmierć była naturalna. Babcia dobijała 90 i po prostu któregoś dnia się nie obudziła.

Mój Janusz Pracodawca nie chciał mi udzielić urlopu na jej pogrzeb, bo on ODNOTWAŁ SOBIE, że mi już 2 babcie zmarły i to były 3 pogrzeb u mnie w rodzinie w ciągu roku, więc na pewno zmyślam, żeby na wakacje wyjechać. Akurat pogrzeb wypadał 7.01 (w piątek). Twardo postawił na swoim, że nie da mi tego urlopu i już, mimo że prawnie mi się należy.

Mimo to rzuciłam podanie do kadr i stwierdziłam, że jak chce, to niech mnie zwolni. Na wszelki wypadek do wniosku urlopowego załączyłam skan aktu zgonu.

Po powrocie do pracy zostałam wezwana na dywanik o porzucenie miejsca pracy i groźbę dyscyplinarnki. Kazałam mu pisać więc to wypowiedzenie i od razu powiedziałam, że spotkamy się w sądzie.

Ostatecznie wypowiedzenia nie dostałam, a sama je dałam, bo już miałam dość. Janusz rozpowiedział w pracy, że to on mnie zwolnił, bo notorycznie kłamałam, aby wymusić na nim urlop.

urlop

by ~Anielka2345
Dodaj nowy komentarz
avatar AnitaBlake
18 18

Z tego co mi się wydaje to prawnie przysługuje na ślub babci x2. Ogólnie z tego co wiem firma nie sprawdza powiązań rodzinnych. Obawiam się jednak, że mogłyby być spore problemy gdy gdzieś wyjdzie, że miałaś 3 razy urlop z powodu śmierci babci. Mój dziadek też ożenił się po raz drugi, moja babcia zmarła przed poznaniem się moich rodziców. Pytałam w kadrach i po znajomych kadrowych, co gdy zmarła żona dziadka, czy mogę jako babcie traktować. Jako, że wcześniej nic takiego nie brałam to problemu większego nie było. Ale. Jakby urząd wychaczył brak pokrewieństwa to podobno mógłby być kłopot.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
1 15

@Tarko: każda praca jest inna. Moja wymaga w konkretnych okresach zero urlopu bo reszcie zespołu byłoby ciężko się wyrobić. Pracodawca ma prawo odmówić dnia wolnego, cofnąć z urlopu. Mam wrażenie że wielu ludzi myśli tylko o sobie i swoich prawach. Jakby tak pół zespołu zachorowało, a drugie pół urlop chciało to myślisz że firma dałaby radę pracować? Skąd później mieć na wypłaty dla tych ludzi?

Odpowiedz
avatar Michail
3 5

@Tarko: Ktoś chciał dodatkowy urlop ustawowy ponad normę z uwagi na śmierć bliskiej osoby.

Odpowiedz
avatar Michail
0 0

@AnitaBlake: 1 dzień wolny przysługuje w przypadku śmierci rodzeństwa, teściów, babci i dziadka pracownika, a także innych osób, które pozostawały na utrzymaniu pracownika lub pod jego bezpośrednią opieką - urząd by opiekę sprawdzał? Pytanie czy opieka to jak babcia leży w łóżku i trzeba pampersy zmieniać czy jak robimy jej zakupy i pomagamy w sprzątaniu itp.

Odpowiedz
avatar louie
27 31

Masz sporo szczęścia, że nie poszłaś do sądu w tej sprawie bo byś przegrała z kretesem. Genetycznie mamy tylko dwie babcie i tylko to się liczy. "Prawo pracy nie definiuje takich pojęć jak „babka” czy „dziadek” oraz nie zawiera przepisów dotyczących stopni pokrewieństwa. W tym przypadku stosujemy więc posiłkowo przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Uwzględniając jego regulacje o stopniu pokrewieństwa decyduje fakt „rzeczywistego” pochodzenia od danej osoby. Dana osoba jest zatem wnukiem swojej babki jedynie wówczas, gdy jest rodzonym (ewentualnie przysposobionym) dzieckiem rodzonego (lub przysposobionego) dziecka tej babki. Na potrzeby prawa pracy babką jest zatem jedynie babka rodzona. Pracodawca nie jest więc zobowiązany do udzielenia dnia wolnego pracownikowi w związku ze śmiercią i pogrzebem drugiej żony dziadka, niebędącej rodzoną babką pracownika."

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2024 o 19:58

avatar marcelka
27 29

Hmm, ale druga żona dziadka nie była formalnie Twoją babcią, więc urlop okolicznościowy Ci się na nią nie należał, pomimo nawet bardzo bliskich relacji. Teoretycznie dziadek mógł mieć i 5 żon - "babć" - a one po rozwodzie z dziadkiem mogły mieć kolejnego męża i teoretycznie mogłabyś mieć z nimi wszystkimi bardzo dobre relacje, ale to nie przekładałoby się na +/-10 dni urlopu okolicznościowego. Inna sprawa, że na pogrzeb bliskiej osoby, niezależnie od pokrewieństwa, szef powinien po prostu udzielić urlopu (tylko z puli wypoczynkowego, a nie okolicznościowy).

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
7 11

@marcelka: Masz rację ale Autorka nie napisała, czy złożyła podanie o urlop wypoczynkowy czy okolicznościowy. Na okolicznościowy mogłoby wskazywać tylko dołączenie do wniosku urlopowego aktu zgonu ale znów z drugiej strony nie wiemy czy na pogrzeb dwóch uprzednio zmarłych babć Autorka brała urlop okolicznościowy czy raz okolicznościowy a raz wypoczynowy, czy też dwa razy wypoczynkowy. Trochę za mało danych, żeby się autorytatywnie wypowiedzieć.

Odpowiedz
avatar louie
7 11

@KatzenKratzen: skoro janusz sobie coś odnotował to znaczy, że jakiś ślad po powołaniu się na śmierć babci już jest. Na akcie zgonu na urlop okolicznościowy raczej nie jest napisany stopień pokrewieństwa, lata temu brałam taki na teściową i dostarczałam ksero jej aktu zgonu, nie musiałam nic poza swoją deklaracją dorzucać. Nikt raczej tego w urzędzie nie weryfikował póki liczby dni urlopu oraz nazwisko się zgadzały. Z tego wynika, że januszowi liczby i również dokumenty się nie zgadzają - skoro to janusz to również cebula, więc darmo by nie dał urlopu okolicznościowego. Ja bym zakładała, że autorka w dwóch wcześniejszych przypadkach dokumenty jednak przyniosła.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2024 o 20:49

avatar Habiel
-1 7

@louie: Moja znajoma pracowała u takiego Janusza, że kazał swoim pracownikom mówić po co im urlop i to wpisywać więc wniosek. Tłumaczył się tym, że jakby miał kogoś z urlopu ściągnąć, to nie chce go ściągać z zagranicznego urlopu. Nie znam szczegółów, bo kumpela tam też za długo nie popracowała. I też nawet jeśli przyniosła wniosek o urlop okolicznościowy, to gdy wiesz, że to 3 pogrzeb w rodzinie w ciągu roku, ludzkim jest raczej wytłumaczenie, że taki urlop nieprzysługuje, a nie nazywanie kłamcą. I jak rozumiem, to ostatni pogrzeb, o który była awantura, to pogrzeb od strony ojca, czyli jej "prawdziwej babci". Jeszcze raz przeczytaj ten fragment: W styczniu 2022 roku pożegnałam ostatnią babcię od strony taty, gdzie śmierć była naturalna. Babcia dobijała 90 i po prostu któregoś dnia się nie obudziła. To od strony mamy autorka miała dwie babcie. Od strony ojca jedna, więc okolicznościowy i tak się jej należał.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2024 o 22:01

avatar louie
-1 13

@Habiel: sorki ale jak ktoś trzeci raz próbuje wziąć u pracodawcy urlop na coś co należy się dwa razy to jest albo kłamcą, albo debilem.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
6 10

@Habiel: dalej nie rozumiesz że pracodawca nie sprawdza pokrewieństwa? To autorka walnęła sobie w kolano biorąc wcześniej urlop jej nie przysługujący. Pracodawca miał pełne prawo odmówić i zwolnić ją nawet dyscyplinarnie za oszustwo. Przepisy są dla wszystkich. Nieznajomość prawa szkodzi

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
10 10

@Habiel: no to ja z historii rozumiem, że ona okolicznosciowki brała i dawała akty zgonu. Jeśli nie dawała ok, ma prawo brać okolicznościowy, jeśli dawała i tamte jako okolicznosciowki zaznaczyła, to teraz nie może kolejnego. Pomijam, że tamta babcia była niespokrewniona, a ta jest. Bo jeśli na niespokrewnioną babcie wzięła okolicznościowy urlop, to zawaliła.

Odpowiedz
avatar marcelka
3 7

@Habiel: ale jak pracodawca ma sprawdzić pokrewieństwo między babcią a wnuczką? Nawet z aktem zgonu? To by trzeba było jeszcze dostarczać akt urodzenia rodzica, własny akt urodzenia i ewentualnie akt małżeństwa, jak nazwisko po mężu - żeby wykazać linię pokrewieństwa. Na akcie zgonu przecież jest, że zmarła Aniela Kowalska, córka X i Y, wnuki przecież nie są wymienione. Zatem jedyne co - oświadczenie pracownika, że to babcia. No i jeśli Autorka 2 razy to oświadczyła, a potem trzeci raz, to nie dziwię się, że pracodawcy coś "nie zagrało". Okolicznościowy przysługiwał jej na ostatni pogrzeb, ale jeśli wzięła wcześniej dwa razy okolicznościowy, to raz wzięła nieprawidłowo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Habiel: "To jest obowiązek pracodawcy, aby dbać o kwestie urlopu" Ale ma prawo sądzić, że pracownik nie wprowadza go w błąd.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

Z jednej strony masz rację. To tak się da by PRAWNIE mieć 3 babcie? Z drugiej strony faktycznie pracodawca może mieć gdzieś kiedyś prawne problemy. Tylko powinien to sensownie wyjaśnić bez awantur. Mimo wszystko pracownik ma prawo pewnych rzeczy nie wiedzieć, że coś dla pracodawcy jest niemożliwe, mimo że powinno być.

Odpowiedz
avatar louie
10 12

@78FS: nie da się. Liczą się wyłącznie babcie spokrewnione z nami genetycznie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@louie: No właśnie tak mi się wydawało, ale też jest przypadek, że druga babcia adoptowała matkę i ta matka miała wtedy trzech prawnych opiekunów. I myślałam, że o to może chodzić. Tylko czy ta pierwsza babcia nie traci wtedy praw...? Nie znamy wszystkich szczegółów, ale jeżeli pracodawca zachował się pierwszy agresywnie, to jest jak najbardziej piekielny. To dało się załatwić polubownie. Jak nie urlop na pogrzeb to jeden dzień z wypoczynkowego czy może L4.

Odpowiedz
avatar jass
1 7

@78FS: Jest powiedziane, że pracodawca absolutnie odmówił udzielenia urlopu w tym terminie, a Autorka nie zamierzała z niego rezygnować, więc raczej nie było opcji na załatwianie polubowne.

Odpowiedz
avatar Habiel
-1 3

@78FS: Tylko ten ostatni pogrzeb jest jej prawdziwej babci, co wynika z dwóch fragmentów: "W styczniu 2022 roku pożegnałam ostatnią babcię od strony taty, gdzie śmierć była naturalna. Babcia dobijała 90 i po prostu któregoś dnia się nie obudziła." A ten, który wyjaśnia: "Jedną od strony taty i 2 od strony mamy." Więc tu okolicznościowy jej się należał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 15

@Habiel: Czyli autorka niejako oszukała pracodawcę, że jej się należy, a potem jej się naprawdę należało. To tak jakbym wzięła zasiłek dla bezrobotnych, mając pracę, ale słabą, a potem bym ją straciła i prosiła o kolejny z rzędu zasiłek. Nie dziwię się, że pracodawca się zdenerwował. Tak, nie bardzo rozumiem, bo na szczęście nie mam doświadczeń w tej dziedzinie życia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2024 o 22:58

avatar Tarko
-5 7

@louie A jak ktoś sierota, adoptowany? To już mu się nie należy?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@Tarko: Generalnie jak jedni adoptują to poprzedni rodzice tracą prawa, bo albo zmarli, albo byli patologią.

Odpowiedz
avatar louie
0 2

@Tarko: adopcja to nabycie praw rodzicielskich na równi z rodzicem biologicznym. Nadal zachowujesz limit dwóch babć, bo te sprzed adopcji tracą status najbliższej rodziny. Wtedy dostaniesz urlop okolicznościowy po śmierci „nowych” babć.

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
10 10

Ciekawa rodzina, ci Anielcy2345... :D (Fred Colon: Kapral Nobbs jest chory, sir. Samuel Vimes: Wiem. Fred Colon: To znaczy zwolnił się z powodu choroby. Samuel Vimes: Tym razem nie z powodu pogrzebu babci? Fred Colon: Nie, sir. Samuel Vimes: Nawiasem mówiąc, ile ich już było w tym roku? Fred Colon: Sześć, sir. Samuel Vimes: Ciekawa rodzina, ci Nobbsowie... ~ sir Terry Pratchett; żebym to ja pamiętała, który to był tom "Świata Dysku")

Odpowiedz
avatar Ata11
6 6

@SmoczycaWawelska: – Siedem, sir. Na Glinianych Nogach

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
0 0

@Ata11: Pardą mesje, cytowałam z ułomnej jak się okazuje pamięci. Po sprawdzeniu w "Na glinianych nogach" widzę, że istotnie pominęłam jedno z tych tragicznych dla kaprala wydarzeń.

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 10

Jakiś czas temu zmarła moja babcia. Nagle, na zawał. Nikt się tego nie spodziewał, bo była aktywna i nic jej nie dolegało. Mama zadzwoniła do mnie nad ranem z informacją, więc odczekałam do znośnej godziny i poinformowałam pracodawcę, że muszę lecieć do Polski w najbliższych dniach. I wtedy uruchomiła się menadżerka - panikara, która zaczęła siać zamęt, że "mam się zastanowić i poczekać, bo nie wiadomo co będzie i że to nie fair że tak wszystkich nagle zostawiam".

Odpowiedz
avatar niepodam
-3 5

Jeśli to nie było co tydzień to trzeba być bucem, żeby na hasło "mam pogrzeb w rodzinie" robić problemy z dniem wolnym. Już abstrahując od tego, jaka to rodzina i czy urlop okolicznościowy się należy czy zwykły. Jest też instytucja urlopu okolicznościowego, którego pracodawca także nie może odmówić.

Odpowiedz
avatar malutkamrowcia
2 4

Nie dziwię się trochę twojemu pracodawcy, bo niezależnie od relacji, jakie łączą cię z drugą żoną dziadka i uczuć, jakie do niej żywisz, babcie ma się formalnie tylko dwie. I skoro nie tak dawno brałaś urlop z powodu pogrzebu dwóch babć, a następnie złożyłaś wniosek o urlop z powodu trzeciego pogrzebu babci, to zwyczajnie nie brzmi to wiarygodnie i też bym podejrzewała, że chcesz wymusić udzielenie urlopu z powodu takiej sytuacji. Myślę, że wyjaśnienie sprawy przed złożeniem wniosku byłoby uczciwe i mogłoby spowodować zupełnie inne podejście (chociaż szefowie różni są), a tak to on podejrzewał, że chcesz go oszukać, a ty przyjęłaś postawę bojową.

Odpowiedz
avatar Pantagruel
-1 7

Widzę w narodzie dalej syndrom niewolnika i tego, że trzeba szefa po rękach całować za danie możliwości pracy. Pracownika nie powinno w ogóle obchodzić, czy pracodawca jest w stanie funkcjonować bez tego pracownika czy nie. Tutaj jest kwestia urlopu, ale co w przypadku choroby albo wypadku? Jeżeli pracodawca miałby problem z tym, że jedna osoba nagle w pracy się nie pojawia bo przez to jego biznes upada, to jest dupa a nie pracodawca. Pracownik ma poinformować o swojej nieobecności jeżeli jest w jakiś sposób planowana, złożyć wniosek o urlop/wolne/cokolwiek i tyle. Pomijam już bycie bucem nie udzielając urlopu gdy pracownik ma pogrzeb bliskiej osoby. Wieloletni partner czy narzeczony to też wg prawa nie jest rodzina, więc w przypadku śmierci i pogrzebu urlop okolicznościowy nie obowiązuje. Każdy normalny pracodawca normalnie udzieliłby urlopu (zwykłego czy okolicznościowego).

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
-1 3

@Pantagruel: jakiego niewolnika? Nie masz poczucia obowiązku? Jestem w racy za coś odpowiedzialna. Nie biorę urlopu w gorący okres ani nie zostawiam niedokończonych spraw. To jest zwykła odpowiedzialność, przyzwoitość. Wypadek i choroba, ba sytuacje osobiste i nagłe to inny temat. Wtedy często rzuca się wszystko. Ja miałam teraz taką sytuację i 2tygodnie wyjęte z normalnego funkcjonowania. Mimo to zdążyłam poświęcić te kilka minut koleżance by nakreślić jej co zrobić trzeba. W mojej pracy tematy nie mogą leżeć te 2 tygodnie. Oczywiście nikt nie ma do mnie pretensji ani żalu. Jedynie raz szefowa zapytała czy dam radę w przyszłym tygodniu być, bo chciałaby wiedzieć jak w zespole pracę podzielić.

Odpowiedz
avatar Pantagruel
0 2

@AnitaBlake: Wszystko o czym piszesz to wywiązywanie się ze swoich obowiązków, które jest obowiązkiem (...) pracownika. Takie ogarnianie swojej pracy by nie było rozbabranych spraw, trzymanie ręki na pulsie i ewentualne zgłaszanie problemów z "ogarnianiem" pracodawcy/przełożonemu.

Odpowiedz
avatar Pantagruel
1 3

@AnitaBlake: Podobnie poczucie obowiązku i odpowiedzialności. Co nie oznacza, że normalnym jest pracowanie podczas urlopu, na zwolnieniu czy telefony od pracodawcy/współpracowników w czasie wolnym bo czegoś nie potrafią ogarnąć. Jeżeli mam zaległości - nadrabiam je. Jeżeli (w porozumieniu z pracodawcą) wyszłam 1h wcześniej z pracy by coś prywatnego załatwić - nadrabiam ten czas. Jeżeli zbliża się mój urlop to mam wszystko dopięte a rzeczy niedokończone zostawiam w takim stanie i w taki sposób, by inne osoby mogły bez problemu się nimi zająć podczas mojej nieobecności. I ogólnie mam rzeczy pod kontrolą, żeby w razie mojej nagłej nieobecności ktoś mógł przejąć moje obowiązki. Tutaj mówię o sytuacji, gdy kilkoro pracowników ma podobne zadania i obowiązki i mogą przejąć po sobie pracę. Bo inną sytuacją jest, gdy w firmie jest np. jedna osoba od danego tematu - informatyk, grafik itp. Wtedy to problemem tylko i wyłącznie pracodawcy jest zapewnienie sobie płynności pracy w przypadku gdy tej "jednej jedynej" osoby nie ma. Bo sorry, ale jeżeli np. mała firma handlowa ma na etacie tylko jednego grafika i nie ma awaryjnego planu na czas urlopu tej osoby czy jakiś zdarzeń nieplanowanych, to jest to złe zarządzenie firmą i tyle.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2024 o 14:20

avatar louie
1 3

@Pantagruel: a pracodawca zgodnie z prawem może wniosek o urlop odrzucić.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
0 0

@Pantagruel: no to się zgadzamy, z pierwszej wiadomości wywnioskowałam, że Cię nie obchodzi nic i tej odpowiedzialności brak.

Odpowiedz
avatar Morog
1 1

Twoją babcią jest tylko babcia nr 1 z tej historii, pracodawca miał rację, powinnaś wziąć urlop wypoczynkowy

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2024 o 16:16

avatar voytek
0 0

jesli masz/mialas umowe o prace na czas nieokreslony to przysluguja ci 4 dni w roku bezplatnego urlopu na żądanie - jak pracodawca nie zna prawa to PIP i Sąd Pracy go nauczy!

Odpowiedz
avatar vylarr
0 0

Zawsze można wziąć urlop na żądanie.

Odpowiedz
avatar jan_usz
0 0

Jakby firmie zależało na pracowniku to mogli by podciągnąć tę nadmiarową babcie jako osobę pod "osobę pod bezpośrednią opieką pracownika", wtedy urlop się należy. Tylko trzeba chcieć.

Odpowiedz
Udostępnij