Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W nawiązaniu do historii #90952 o chamstwie w saunie. Warstwa tłuszczu na…

W nawiązaniu do historii #90952 o chamstwie w saunie.

Warstwa tłuszczu na moim ciele zaczęła robić się zbyt gruba, pogoda na długie spacery taka sobie, więc postanowiłam się zapisać na lokalną siłownię. Siłownia raczej średnich rozmiarów, przy 35 osobach robi się trochę ciasno.

Przez pierwsze dwa dni chodziłam, kiedy było mało osób tak z 10-15 i było fajnie, oczywiście nie uwzględniając mojego zmęczenia. Niestety potem musiałam iść w porze, gdy były umiarkowane tłumy, bo miałam inne zobowiązania i brak czasu.

Wypróbowywałam wszystko po kolei, bieżnie, rowery, jakieś piłki i słynne maszyny. Jak powszechnie wiadomo, do tychże maszyn można doczepiać ciężary, by ćwiczenie było bardziej wymagające. Czasami tylko przyciskiem ustawia się wagę dodatkowego obciążenia, a czasami trzeba samemu nałożyć na maszynę. Bardzo zainteresowało mnie leg press i jakiś debil przede mną nałożył 75 kg w krążkach po 25 kg i potem tego nie zdjął. Jakoś udało mi się to zdjąć i odłożyć na bok, ale co by było gdyby to było 200 kg w krążkach po 100 kg? Jak początkujący ma trenować, gdy jakiś siłacz ma gdzieś i po sobie nie sprząta? Szafka na krążki była daleko, to odłożyłam koło maszyny tak by nie blokowały przejścia, bo przecież nie będę trzy razy chodzić dość daleko, z ciężarami które są dla mnie za ciężkie. Ja przynajmniej je zdjęłam. Niektórzy chyba te krążki zrzucają, bo co jakiś czas na całej sali słychać huk. Założyłam lżejsze krążki i oczywiście je potem odniosłam, bo je dałam radę udźwignąć. I tak, na podłodze walają się krążki o bardzo różnej wadze od 5 kg do 25 kg i więcej. Jak to panie sprzątaczki ogarniają to ja nie wiem i wiedzieć nie chcę.

Inna maszyna. Dwójka chłopaków i dziewczyna okupowali jedną maszynę przez godzinę (tyle tam byłam, możliwe, że dłużej), mimo że nie ćwiczyli bez przerwy i maszyna przez większość czasu stała pusta. Teoretycznie mogliby się zmieniać, jak jedno się zmęczy, to drugie ćwiczy, ale nie. Jak chciałam poćwiczyć to mnie wygonili.

Ja się nie będę denerwować, będę chodzić, gdy będzie mało tłumów.

EDIT: W mojej sytuacji zapisanie się na siłownię było dużo prostsze niż kombinowanie z domowymi treningami. Poza tym nie jest aż tak źle, to tylko dwie sytuacje. Jeżeli będzie się to powtarzać, to po jakimś czasie poszukam sobie innej siłowni.

siłownia

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar helgenn
9 9

W takiej sytuacji możesz poprosić dyżurującego trenera o pomoc z krążkami

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@helgenn: Dzięki za radę :) Na razie nikogo tam nie znam i nie wiedziałam, że któraś z tych osób jest dyżurującym trenerem. Ale tak zrobię.

Odpowiedz
avatar marcelka
5 5

@eyebright: chodziłam przez jakiś czas na siłownię (nie jakaś zapyziała sala na wygwizdowie, ale jedna z sieciówek), żadnego oprowadzania nie było, ani zasad bezpieczeństwa, ani nic z tych rzeczy. Nigdy też nie widziałam żadnego darmowego opiekuna/trenera na sali...

Odpowiedz
avatar eyebright
1 5

@marcelka: No rozumiem, i powtrzam: wialabym tak, ze zrobilabym cardio za caly tydzien. W zyciu nie chodzilabym na silownie, ktora nie dba o podstawy bezpieczenstwa i higieny. Kontuzja, albo nawet trwala utrata zdrowia, bo jakis cymbal nie odlozyl ciezarkow z maszyny, a drugiemu spadaja ze sztangi bo nie zalozyl zaciskow, to nie dla mnie. Zwlaszcza kiedy dzisiaj mniejszym kosztem niz roczny karnet wyposaze sobie domowy kacik do cwiczen (gumy, trx, kettle itp)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@eyebright: Wprowadzania nie było, ale też o nie nie prosiłam. Papier i jakiś płyn do psikania jest w odpowiednich ilościach. Tj. nie wiem, czy te maszyny da się ustawić odpowiednio do wzrostu...? W większości chyba można tylko ciężarki dokładać. Rowery wiem, że się ustawia, ale to jest wyjaśnione na jutubie. Myślę, że do innych maszyn też będą takie wyjaśnienia. W moim przypadku trening w domu nie bardzo jest możliwy.

Odpowiedz
avatar Daro7777
5 5

@78FS: Faktycznie sieciówki bardzo często mają trenera, który pokazuje w ramach karnetu zasady obsługi maszyn. Jeśli siłownia jest mała i prowadzina przez jakiegoś pasjonata, można zapytać właściciela albo kogoś na recepcji. Nie spotkałem się jeszcze, żeby ktoś nie pomógł. Ewentualnie można poprosić kogoś ćwiczącego. Moja żona ćwiczy już na naprawdę dużych ciężarach i, jak mnie nie ma, nie zawsze jest w stanie założyć obciążenie sama. Prosi kogoś kto ma akurat przrwę między seriami i jeszcze nie spotkała się z odmową. Ale faktycznie: zostawianie obciążenia na sprzęcie to piekielność sama w sobie i myślę, że w piekle jest dla takich osób osobne jacuzzi że smołą. Podobnie jest z okupowaniem jakiegoś sprzętu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2023 o 7:30

avatar wiecznie_wqrwiony
2 4

@eyebright: Regulaminy zawsze są dostępne. Teoretycznie przy zapisywaniu się na siłownię, powinnością nowego klienta jest zapoznać się z regulaminem. W praktyce zaznacza się kwadracik "zapoznałem się..." i nikt tego nie czyta. Nie zwalaj winy na siłownię, bo wszystkie cywilizowane mają regulamin łatwo dostępny na swoich stronach i w swoich placówkach. Walający się luzem sprzęt i ludzie rzucający ciężarkami to wina siłowni? Byłaś ty kiedykolwiek na siłowni? Za bałagan zrobiony przez klienta odpowiada klient, nie placówka. W "samoobsługowych" nie ma służby, która posprząta po wieśniaku, który nie potrafi się zachować ani "pilnowacza", który by takich pilnował. Brak wychowania u klientów jest wyłącznie jego winą, nie siłowni. Fajnie, że masz możliwość zrobienia sobie mini siłowni w domu. Sęk w tym, że różnie z tym bywa. Jeden mój znajomy ma całą bramę wielofunkcyjną i intensywnie z niej korzysta, drugi mieszka z niewiastą w kawalerce 35m2 i choćby pękł, nie wykrzesa wolnej przestrzeni na ćwiczenie w domu...

Odpowiedz
avatar eyebright
0 0

@wiecznie: Kto wg ciebie ma egzekwowac przestrzeganie regulaminu? Uwazasz, ze regulamin to sie konczy na wydrukowaniu i powieszeniu na scianie, czy moze jednak pracownik silowni powinien pilnowac, instruowac, a recydywistow zwyczajnie wyrzucic za drzwi, poniewaz stanowia zagrozenie dla kulturalnych uzytkownikow? W koncu miedzy innymi za to silownia ma placone. Ja bylam na silowni nie raz, a ty w ogole wyszedles kiedys od matki z piwnicy?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@wiecznie_wwiony: Gdyby w tym regulaminie było napisanie "zostawianie ciężarków gdzie się da dozwolone" to bym tam nie szła. A, i nie mogę pisać Twojego nicku xd @Daro7777: Żeby robić takie rzeczy jak proszenie innych o pomoc to najpierw trzeba być pewnym siebie. Pewnie jest tam trener dyżurujący, ale tak jak mówię, nie pytałam się, nie czuję takiej potrzeby. Najbardziej zdenerwowała mnie strata czasu, której trener by nie zlikwidował. Idziesz na godzinę, a ćwiczysz dużo mniej, bo właśnie musisz po kimś sprzątać.

Odpowiedz
avatar ICwiklinska
1 1

@eyebright: Chodziłam do tej pory do kilku siłowni (sieciówki i jedna mała) i nigdy nie miałam żadnej instrukcji, nawet jak mówiłam, że jestem pierwszy raz. Najbliżej tego byłam jak w tej małej używałam jakiejś maszyny wielofunkcyjnej źle i facet nie wytrzymał i mi pokazał co i jak.

Odpowiedz
avatar eyebright
1 1

@ICwiklinska: Ok, mea culpa, nie chcialam byc "Polka zagranico", wiec nie dopowiedzialam, ze "moje" silownie sa poza PL. Kilkanascie razy zmienialam silownie, zaliczylam sieciowki male i duze (takie z basenem olimpijskim, sauna, bieznia i kortem tenisowym), malutkie silownie przy klubach sportow walki, dedykowane crossfitowe - i zawsze przy zapisywaniu oprowadzono mnie po silowni, pokazano co i gdzie, wypytano o doswiadczenie, o moje cele, czy chce schudnac, przybrac, czy moze planuje maraton przebiec. I wlasnie przy okazji takiego obchodu poinstruowano o zasadach korzystania: tu sa sciereczki, tu jest srodek dezynfekujacy, sprzet prosimy wycierac po skorzystaniu, odlozyc wszystko na miejsce, nie rzucac ciezarkami (albo rzucac w miejscu wyznaczonym do powerliftingu), nie puszczac wlasnej muzyki, nie golic nog pod prysznicem itp itd, a jesli zauwaze kogos, kto nie stosuje sie do zasad w sposob utrudniajacy innym uzytkownikom spokojne i bezpieczne korzystanie, to prosze natychmiast podejsc do recepcji, dyzurnego trenera, managera itp. I powiem Wam, ze tak po ludzku jestem zdziwiona, kiedy mowicie, ze to nie jest norma, bo odkad pandemia pokazala, ze wiele rzeczy mozna zrobic w domu, wygodniej i mniejszym kosztem, to tym bardziej spodziewalabym sie, ze silownie beda sie staraly przyciagnac ludzi mega obsluga. Ja wlasnie z powodu pandemii wyposazylam sie w sprzet do cwiczen, bo alternatywa byla niewiadomo jak dluga przerwa, wiec znalazlam miejsce, poprzestawialam meble, kupilam sprzet, ktory latwo pod kanapa upchnac, a kiedy silownie znow otworzyly progi, to juz bylam tak przyzwyczajona, ze zwyczajnie mi sie nie chcialo. Ale sporo moich znajomych wrocilo, wlasnie dlatego, ze obsluga dbala o ich komfort.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@eyebright: XD nie no masz absolutnie rację, ale tu jest Polska, tu nie ma dobrej obsługi klienta. No dobra, jak masz hajsu jak lodu to może jest. Ale ogólnie to nie ma tak dobrze, klient jest wrogiem.

Odpowiedz
Udostępnij