Będzie krótko.
To, że "baby" zostawiają gorszy syf w toaletach niż mężczyźni…
Będzie krótko.
To, że "baby" zostawiają gorszy syf w toaletach niż mężczyźni to wiedziałam, ale co trzeba mieć w głowie, żeby na*rać obok miski w toalecie i jeszcze to rozdeptać zostawiając całą toaletę w g*wnie?
Nie wiem, gdzie bywasz, ale tam, gdzie ja bywałam, w toaletach damskich było czysto. Syf się zrobił, gdy na jakiś czas zamknęli męska i faceci przychodzili do damskiej. No, ale to był biurowiec.
Miałam kiedyś praktyki w urzędzie miasta i te najbardziej "wyfiołkowane" paniusie urzędniczki nie miały w zwyczaju mycia rąk po skorzystaniu z toalety.
Och wy nie widzieliście co dzieje się w tych toaletach na konwentach i około popkulturowych eventach. Pływające w zatkanych prysznicach zużyte podpaski (takie krwiste), tampony i inne środki higieny. Umywalki i pisuary zapchane zupkami chińskimi i innemu dziwnymi rzeczami, oberwane toalet i ogólny syf. Wokół luster leży wszystko co możliwe, wokół umywalek syf z kosmetyków pudrów szminek. Nie mają oporu wysmrodzić się antypespirantem w małej łazience pełnej ludzi
Na koniec hist sprzed paru lat. Mój mąż dostał w pysk od jakiejś dziewczyny bo wszedł do męskiej toalety. Tak była w męskiej i daka mężczyźnie w pysk bo wszedł. Nie wcale się nie pomyliła.
zgadzam sie, mialam taka watpliwa przyjemnosc podczas pracy w korpo- panie w garsoneczkach na szpileczkach,a w toalecie drzwi umazane krwia z okresu, widac bylo odbite paluchy
np. obsikana deska tez jest norma
klapa wiecznie nieopuszczona, a przy kazdym splukaniu wtedy mocz rozbryzguje sie po kabinie padajac tez na papier, ktorym podciera sie kolejna korzystajaca
plus niemycie rak
U nas w robocie to u facetów syf był, że głowa mała. A w mojej wcześniejszej placówce kiero na bezczelnego próbował namówić dziewczyny, żeby sprzątały w ich kiblu, bo "kobietom to lepiej idzie"
A jesteś pewna, że ta sama osoba na*rała i rozdeptała? Może na*rała jedna, a inna nie zauważyła tego i w to wdepnęła?
Ja wiem, że to nie usprawiedliwia nawalenia stolca na podłogę, ale po przeczytaniu "i jeszcze to rozdeptać" nie mogłem przejść obojętnie.
Nie wiem, gdzie bywasz, ale tam, gdzie ja bywałam, w toaletach damskich było czysto. Syf się zrobił, gdy na jakiś czas zamknęli męska i faceci przychodzili do damskiej. No, ale to był biurowiec.
OdpowiedzMiałam kiedyś praktyki w urzędzie miasta i te najbardziej "wyfiołkowane" paniusie urzędniczki nie miały w zwyczaju mycia rąk po skorzystaniu z toalety.
OdpowiedzOch wy nie widzieliście co dzieje się w tych toaletach na konwentach i około popkulturowych eventach. Pływające w zatkanych prysznicach zużyte podpaski (takie krwiste), tampony i inne środki higieny. Umywalki i pisuary zapchane zupkami chińskimi i innemu dziwnymi rzeczami, oberwane toalet i ogólny syf. Wokół luster leży wszystko co możliwe, wokół umywalek syf z kosmetyków pudrów szminek. Nie mają oporu wysmrodzić się antypespirantem w małej łazience pełnej ludzi Na koniec hist sprzed paru lat. Mój mąż dostał w pysk od jakiejś dziewczyny bo wszedł do męskiej toalety. Tak była w męskiej i daka mężczyźnie w pysk bo wszedł. Nie wcale się nie pomyliła.
Odpowiedzzgadzam sie, mialam taka watpliwa przyjemnosc podczas pracy w korpo- panie w garsoneczkach na szpileczkach,a w toalecie drzwi umazane krwia z okresu, widac bylo odbite paluchy np. obsikana deska tez jest norma klapa wiecznie nieopuszczona, a przy kazdym splukaniu wtedy mocz rozbryzguje sie po kabinie padajac tez na papier, ktorym podciera sie kolejna korzystajaca plus niemycie rak
OdpowiedzOdpowiedź brzmi "niewiele"
OdpowiedzU nas w robocie to u facetów syf był, że głowa mała. A w mojej wcześniejszej placówce kiero na bezczelnego próbował namówić dziewczyny, żeby sprzątały w ich kiblu, bo "kobietom to lepiej idzie"
OdpowiedzA jesteś pewna, że ta sama osoba na*rała i rozdeptała? Może na*rała jedna, a inna nie zauważyła tego i w to wdepnęła? Ja wiem, że to nie usprawiedliwia nawalenia stolca na podłogę, ale po przeczytaniu "i jeszcze to rozdeptać" nie mogłem przejść obojętnie.
Odpowiedz