Dzień z życia likwidatora szkód. (Pisownia zgłoszeń oryginalna)
- Po drugie robot przestał się wypróżniać przy każdym odkurzaniu (Ustawia się ale nie wypróżnia)
- Nie jestem zadowolona ponieważ zglaszajac szkode kilkakrotnie i nie została szkoda naprawiona
- Dzień dobry państwu chczial bym wedziecz kedy kujer bendzie bo serwis nie otpowiada na tel kujer mial bycz pientek ale go nie bylo a dzisz nikt na telefon nie otpowiada serwisu
- Dzień dobry chciała bym sglosic telewizor z przypadków ukadzono matrycę proszę o kontakt
dzień,dobry,chcialam,sie,zapytac,kiedy,moge,oczekiwac,na,telefon,bo.mam pożyczony,a,nie,wiem,ile,czasu,jeszcze,trzeba,czekac,
-Ja Jolanta Piekielna podczas mycia naczyń, talerz który został umyty był mokry przez co był śliski niechcąco uderzyłam o rant suszarki odkładając go na suszarkę do naczyń która znajduje się nad zalewem a kuchenka indukcyjna znajduje się na prawo od zlewu wyślizgnął mi się niechcący owy talerz i talerz spadł na rant od szkła kuchenki indukcyjnej doprowadzają do uszkodzenia kuchenki indukcyjnej.
- Witam dziękuję za odesłanie zepsutego sprzętu i informuje że ta sprawa trawią do zacznij praw konsumentów dziękuję
- u mnie nie pracuje przycisk żywienia w laptope
- Uprzejmie prosimy o dokładny opis uszkodzenia
- Opis urządzenia mają państwo w polisie!
- nie zgadzam sie w faktem mega nieszczęśliwego wypadku zatopienia telefonu w muszli klozetowej gdyż to było moje nagłe i nie umyślne spowodowanie szkody gdyż to było nagłe zajście iść do toalety z powodu nagłej biegunki którą w tedy miałem nie chciałem się w to zagłębiać przez infolinie bo nie każdemu chyba dobrze by się mówiło gdyż zaraz mieli by narobić w spodnie i zrobiłem wszystko co w mojej mocy by ten telefon uratować czyli w momencie opuszczania spodni telefon wypadł mi nagle z tylnej kieszeni wyszczuwając się z niej i na skutek wpadając do muszli kolejowej nagła ma reakcja była szybkie wyjęcie telefonu po czym usiadłem i wypuszczałem demona z mej dupci i wycierałem ten oto tenefon papierem toaletowym od wody po czym gdyż dobrze go wytarłem ekran zaczął przeskakiwać pewnie od wody która tam mogła się dostać i szybko ten telefon wyłączyłem już suchy z myślą taką iż telefon wyschnie po czym demon z mej dupci wyszedł telefon był już wyłączony i odłożony dalej wytarłem się i dzień później do wasz zadzwoniłem bo to były godziny wieczorne moim zdaniem nieszczęśliwy wypadek mógł być lecz dla mnie to był bardzo nagły nieprzewidziany proces i chciał bym o ponowne rozpaczanie tego wniosku
Po takich wpisach, zapominam jak się poprawnie pisze
szkoda likwidacja
demon... z dupci... xD
Odpowiedz@Ohboy: urzekła nas ta historia xD
OdpowiedzMyślałem, że Szembor się pod Ciebie podszył, a to po prostu cytaty.
Odpowiedz@hrzo: Tak samo w pierwszej chwili pomyślałem. Byłoby czytelniejsze z cudzysłowiem i jakimś krótkim wstepem. Ale demon z dupci... sztos :)
Odpowiedz@Daro7777: Wstęp jest :) Na samej górze. To cała seria pt "Dzień z życia likwidatora szkód"
Odpowiedz@KatzenKratzen: A to już chyba czwarta edycja. Jak czytam "tytuł" - to od razu wiem, że będzie bosko... yyyy... piekielnie, znaczy. Już czekam na kolejny odcinek.
OdpowiedzJeśli chodzi o te rażące błędy to kiedyś czytałam, że starsze albo niedowidzące osoby dyktują tekst i tak się czasem tłumaczy. Zdecydowanie wystarczyłby cytat demona z dupci :)
Odpowiedz@helgenn: Byłoby fajnie, gdyby to tylko starsze osoby takie wiadomości wysyłały. Miałam krótką przygodę z obsługą klienta i jak dostawałam maile, to miałam wgląd w profil klienta. Wiadomości tego typu pochodziły zarówno od osób 45+, jak i 18-30...
Odpowiedz@Ohboy: pewnie, tak też może być. Ale o ile sama staram się dbać o poprawną pisownię to jestem ostrożna z osądami. W szkole miałam koleżankę, ewidentnie z syndromem FAS. Dziewczyna sumienna, naprawdę się starała, ale robiła takie błędy, żebym nawet nie umiałabym ich wymyślić (typu musk=mózg).
Odpowiedz@helgenn: Niby tak, ale to trochę inna sytuacja, gdy kogoś znasz i jego wątpliwa twórczość nijak na Ciebie nie wpływa, a co innego, gdy musisz czytać setki takich wiadomości od ludzi, którzy oczekują, że ich zrozumiesz. Ciężko wtedy być wyrozumiałym, bo znacząco utrudniają pracę i potrafią się potem wykłócać. Natomiast pomijając różne zaburzenia, to jest spora grupa ludzi, którzy najzwyczajniej w świecie nie potrafią komunikować się pisemnie. U znajomej na studiach (politechnika! i to całkiem niezła) studenci wysyłali takie maile do pracowników, że wreszcie zorganizowano obowiązkowe zajęcia z języka polskiego. Rozmawiając z nimi nie szło się zorientować, że praktycznie nie potrafią pisać.
OdpowiedzNie wiem, dlaczego tak niska ocena. To jak najbardziej JEST piekielne.
Odpowiedz@janhalb: Niektórzy nie znoszą autora i minusuja dla zasady a część pewnie tak właśnie się wyraża i reagują oburzeniem, gdy ktoś neguje ich prawo do używania alternatywnej polszczyzny :)
Odpowiedz@KatzenKratzen: Zgadzam się z tobą. Chyba "profil" użytkowników ostatnio nieco się zmienił, bo poprzednie historie bardzo się podobały. Nie zrażaj się, pisz więcej. Nieuctwo trzeba piętnować, a nie je usprawiedliwiać, lub - co gorsza - nim epatować otoczenie. Żadnych usprawiedliwień. Nie potrafisz, kołku, sklecić poprawnie dwóch zdań po polsku - poproś kogoś kto potrafi i zrobi to za ciebie. Żebyś nie musiał swojej durnoty upubliczniać.
Odpowiedz"u mnie nie pracuje przycisk żywienia w laptope" brzmi mi na skutek wrzucenia czegoś do translatora i to jeszcze np. w języku ukraińskim. Translator Googla zaś przepuszcza wszystko przez angielski. Więc między innymi językami powstają niezłe komba ;)
Odpowiedz