Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytając historię o zniczach z dedykacjami "Kochanemu/-ej..." przypomniała mi się sytuacja sprzed…

Czytając historię o zniczach z dedykacjami "Kochanemu/-ej..." przypomniała mi się sytuacja sprzed 3 lat, kiedy kupowałem znicze w takim osiedlowym sklepiku/kiosku. Rozmawiam z właścicielką podczas zakupów i mówię, że mi się to nie podoba.

Ona mówi mi coś w stylu:
"Wie Pan, ja ten sklep prowadzę 18 lat. Znam pół osiedla. I nieraz przychodzą do mnie wdowcy i kupują znicz z napisem "Kochanej żonie". A ja już dobrze wiem jak on ją kochał za życia... Aż posiniaczona po osiedlu chodziła od tej miłości..."

zmarli znicz

by ~Stp
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Balbina
11 19

Coś tam kupowała klientka ubrana na czarno. Wywiązała się rozmowa w której pani wychwalała swojego zmarłego męża. I to nie był rok żałoby tylko już parę lat temu. Jaki to dobry człowiek był i nie może się z jego stratą pogodzić. Po jej wyjściu następna klientka skomentowała że pamięć jest krótka i wybiórcza. Jest jej sąsiadką i nie raz widziała ją poobijaną i tak jak nią mąż pomiatał to się w głowie nie mieści.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
5 17

@Balbina: Niektórzy uważają, że tak powinno być. Zwłaszcza starsze pokolenie kobiet, które miało wdrukowane przez swoją matkę oraz księdza dobrodzieja, że "przysięgała przed ołtarzem" i powinna "nieść swój krzyż". Dobry chłopina był, pracował, pieniądze przynosił, do kościoła chodził a bił tylko kilka razy w tygodniu i to tylko wtedy kiedy "zasłużyła"....

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2023 o 19:47

avatar marcelka
16 18

Ja mam czasem wrażenie, że te najbardziej rzewliwe znicze, oczywiście w wielkości XXXXXL, kupują ci, co za życia zmarłego widywali raz na rok albo i rzadziej. Przykład? Koło jednego z rodzinnych grobów leży sąsiad. W zeszłym roku wnuk przytachał na 1 listopada zniczysko taki, że pół cmentarza by oświetlił, z napisem "Najukochańszemu Dziadkowi, Na zawsze w naszej pamięci, Miłość silniejsza niż śmierć" - coś w ten deseń. No i fajnie, szkoda tylko, że za życia kochanego dziadka nie odwiedzał, co ten często w rozmowach z sąsiadami usprawiedliwiał: "aa, no był Dzień Dziadków, ale nie zadzwonił, ale młode to, zabiegane... no nie przyjechał, ale pewnie ma swoje sprawy, jak to młodzi... no czasu nie ma" itd.

Odpowiedz
avatar Balbina
13 13

@marcelka: Bo wszyscy zobaczą jaki to on kochany(znaczy wnuczek) Może sobie jeszcze fotkę strzelić na tle grobu i wrzucić na instagrama. To taka pozerka. Mój cioteczny siostrzeniec miał całe życie w dupie ojca i uważał go za debila. Młody wyjechał do UK i jak ojciec umierał w samotności to miał to gdzieś ale jak już odszedł to ckliwe wpisy na swoim profilu produkował typu tęsknię daddy.Dla poklasku.

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
5 9

@Balbina: Cóż, w pewnym sensie wszystkie (albo przynajmniej znacząca większość) znicze to pozerka.

Odpowiedz
avatar Fahren
13 13

Zdaje się, że nie ma zniczy z napisami "pobitej żonie", "zdradzonemu mężowi", czy "nieodwiedzanemu dziadkowi". Może to jakaś nieodkryta nisza?

Odpowiedz
avatar minutka
4 4

@Fahren: Tylko kto to kupi?

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
1 5

@minutka: No jak to kto? Bijący mąż, zdradzająca żona i nieodwiedzający wnuczek przecież ;)

Odpowiedz
avatar louie
4 4

@Fahren: moze to byc dla ciebie szok ale sa tez znicze bez dedykacji w sprzedazy.

Odpowiedz
avatar janhalb
3 5

Każdy kij ma dwa końce. Jak mi taka pani w sklepie czy na stoisku mówi "…ja ten sklep prowadzę 18 lat. Znam pół osiedla…" - to mam ochotę jej powiedzieć, że NIC MNIE TO NIE OBCHODZI i żeby tę wiedzę zachowała dla siebie. Wielokrotnie w życiu byłem świadkiem powielania kretyńskich plotek przez różne "panie ze sklepu" i inne lokalne "ośrodki sąsiedzkiego monitoringu". To że "pani ze sklepu" opowiada, jak to on ją bił a ona go zdradzała, naprawdę nie znaczy, że to musi być prawdą. Ludzie powtarzają niestworzone historie, zamiast czasami ugryźć się w język i przyznać w pokorze, że nie wszystko wiedzą.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2023 o 11:01

avatar trolik1
0 0

Cóż tu wiele szukać. Będąc już singlem poznałem wiele mężatek...z zewnątrz naprawdę można się porzygać od lukru. Ale po rozmowach z nimi...oj psycholog miałby tam pole do popisu. I żeby nie było - to nie ja nalegałem na rozmowy. Na fejsie kolorowo na max, a w rzeczywistości maskowały siniaki pudrem. A jedna ma do teraz obawy, bo stary zwierzał się wspólnej przyjaciółce, że wqia go że się stawia i oddaje ( brała udział w kursach samoobrony), a sądził że może jej bez stresu przywalić.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

A co was wszystkich obchodzi, jakie dedykacje ludzie sobie zamawiają na zniczach?

Odpowiedz
Udostępnij