Piekielne elektryczne hulajnogi.
Obecnie pracuję w angielskim szpitalu, w nadmorskiej miejscowości charakteryzującym się wyjątkowo pagórkowatym ukształtowaniem terenu.
Każdego dnia przynajmniej raz ciągnę się za rowerzystą, który nie wyrabia pod górkę i pedałuje w miejscu i często kołysząc się na boki. Wyminąć go często nie mogę, bo wąskie ulice lub za duży ruch na prawym pasie, ale do tej piekielności się już przyzwyczaiłam, bo przynajmniej nie łamią przepisów.
Rekord głupoty pobił pewien na oko student na elektrycznej hulajnodze. Jechał dokładnie na środku mojego pasa i nie było możliwości go wyminąć, bo niestety po prawej stronie korek.
Cìągnąłam się za nim w hulajnogowym tempie przez dobre 10 minut licząc na to, że zaraz gdzieś skręci. Nagle gościu się zatrzymuje, całe szczęście utrzymywałam spory dystans samochodem i miałam duży zapas na hamowanie. Zatrzymanie było niespodziewane zupełnie bo ani nie ma pasów, ani świateł. Myślę sobie, może wreszcie ten hulajnogarz skręci, ale nie, gościu nadal stojąc na środku pasa na jezdni restartuje hulajnogę, rozpędza się nogą i jedzie dalej..
hulajnogi
to naprawdę straszna plaga. w weekend miałam okazję obserwować hulajnogarza jadącego po obwodnicy... limit prędkości 80, a on zasuwał środkiem pasa... co ciekawe ta obwodnica otoczona jest osiedlami więc całą trasę zbudowano z dodatkowymi ulicami oddzielonymi od obwodnicy... ale po co jechać tam, za wolno był było
OdpowiedzA otrabic typa nie moglas, zeby cie puscil? Ja bym takiej cierpliwosci nie miala.
Odpowiedz@skakankaanka: mogłam, ale nie wiem dlaczego tego nie zrobiłam, może dlatego, że trabienie moglby spowodowac wiecej problemow gdyby np. sie wystraszyl i przewrocil czy cos w tym stylu
OdpowiedzW Anglii można jeździć hulajnogą po jezdni? W Polsce tylko po drogach, gdzie jest ograniczenie do 20 km/h.
Odpowiedz@Librariana: absolutnie nie wolno, to co on robil to wrecz byla sprawa kryminalna, ale bedac kierowca nie moglam zrobic zdjecia czy zadzwonic na policje, a kamerki nie mam w samochodzie. Zreszta gdybym zadzwonila na policje to zanim cos by sie wydarzylo to typ juz dawno zniknalby gdzies i szukaj wiatru w polu a ja i tak juz bylam spozniona do pracy.
Odpowiedz@Librariana do 30*
Odpowiedz@ewkalata: właśnie dlatego uważam, że każdy pojazd powinien mieć tablice rejestracyjne. Nie byłoby problemu z anonimowymi idiotami na rowerach czy hulajnogach...
Odpowiedz@gawronek: racja, 20 km/h to maksymalna dopuszczalna prędkość jazdy hulajnogą.
Odpowiedz@Librariana: Tak, najlepiej zbędnymi wymaganiami zniechęcić ludzi do ekologicznych i korzystnych dla zdrowia środków transportu, żeby wyeliminować problem, który istnieje tylko w głowach kierowców samochodów, a potem z triumfalnym uśmiechem na ustach tkwić w jeszcze większych korkach. Ilu ludzi rocznie ginie w wypadkach spowodowanych przez rowerzystów? Który kraj wprowadził obowiązek rejestracji rowerów i jakie były pozytywne skutki takiej decyzji?
Odpowiedz@Rudolf: To niech wprowadzają te rozwiązania sensownie a nie że chodnik szeroki na 3 metry a ja muszę się wciskać między auta.
OdpowiedzDlatego więcej sensu miałoby prawo wpychające tych ludzi na chodnik, jeżeli jest, a nie na jezdnię. Sama mam takie sytuacje, że muszę zjechać na chodnik rowerem, bo zagracam ulicę, a chodnik pusty.
Odpowiedz