Ja i mój partner planujemy ślub. Zdecydowaliśmy się na skromną uroczystość.
Mam sporą rodzinę, jednak z większością nie utrzymuję kontaktów. Zaprosiłam tylko osoby, które uważam za naprawdę mi bliskie.
Mam kuzynkę która nie odzywa się do nas od lat.
W sklepie potrafi przejść obok, odwraca wzrok i udaje, że mnie nie zna, ale do mojej matki ma czelność dzwonić z awanturą, że nie dostała zaproszenia na ślub.
Ależ się ludzie potrafią poniżyć, żeby móc się nażreć i nachlać za darmo.
Odpowiedz@HelikopterAugusto: od kiedy wesela są darmowe dla gości? Nawet jeśli dałaby pustą kopertę to na ślub zazwyczaj trzeba się jakoś ubrać, umalować i jakoś tam dotrzeć.
Odpowiedz@helgenn: Przecież nikt nie zmusza do umalowania się i kupować nowych ciuchów na wesele.
Odpowiedz@HelikopterAugusto za darmo, dobre sobie :D
Odpowiedz@rodzynek2: nie wiem czemu cię minusują jak dokładnie tak jest - owszem na wesele wypada ubrać się ładnie, ale nie ma zasady, że musi być nowe. Umalowanie się też konieczne nie jest choć firmy kosmetyczne próbują wzbudzić w nas kompleksy, że tylko w makijażu nam ładnie. Jeśli ktoś zresztą nie maluje się na co dzień i nie ma pod ręką nic do makijażu ani wprawy to nieraz lepiej, żeby nie malował się na tę okazję wcale bo ciastkujący się podkład w złym kolorze tylko szpeci.
Odpowiedz@louie: jasne, że nie ma takiej zasady ale większość- przynajmniej kobiet- kupuje sobie nową sukienkę, a tym bardziej jak wesel się ma kilka w roku.
Odpowiedz@helgenn: kilka odpowiedzi z bulwersem o to, że trza się jakoś ubrać, a nikogo nie oburzył pomysł, żeby iść na czyjeś wesele z pustą kopertą ;)
OdpowiedzProste pytanie, byłaś na jej ślubie?
Odpowiedz@Morog: Nie
Odpowiedz@Morog: a co ma piernik do wiatraka?
Odpowiedz@Niania_Frania: no to nie ma problemu
Odpowiedz@Morog: Nie jest istotne, czy była na ślubie kuzynki, tylko, czy została na niego zaproszona. Jeśli NIE ZOSTAŁA - to, faktycznie, nie ma problemu.
Odpowiedz@marcelka: Widzę, że zasady kindersztuby są ci zupełnie obce.
Odpowiedz@Armagedon: @Morog: Rozumiem, że w przypadku gdy kuzynka zaprosiła na swój ślub i wesele wypada ją "odprosić" na własne (niezależnie od tego, czy skorzystało się z jej zaproszenia czy nie), ale co nakazują zasady savoir-vivre'u w przypadku kuzynki-starej panny? (Serio pytam, bo pewna nie jestem i chętnie usłyszę opinie ludzi, którzy się na tym znają.)
Odpowiedz@SmoczycaWawelska: etykieta mówi w zasadzie tylko tyle, że jeśli zapraszasz samotną osobę na imprezę z tańcami, zapraszasz ją z osobą towarzyszącą. Natomiast nigdzie nie ma nic napisane na temat obowiązku zapraszania osób z dalszej rodziny, z którymi nie masz na co dzień kontaktu i które są dla ciebie praktycznie obcymi ludźmi
Odpowiedz@Armagedon: Tak. Kindersztuba nakazuje, by zaprosić na swój ślub kuzynkę, którą ostatni raz widziało się 30 lat temu na jej własnym ślubie. Na weselu nie robiło się nic poza robieniem w pieluchę, no ale wypada zaprosić kuzynkę BO TAK WYPADA I BASTA.
Odpowiedz@Pantagruel: Bredzisz.
OdpowiedzPo pierwsze nie rozumiem, jak można wyrażać pretensje, że się nie zostało zaproszonymi na jakąś prywatną imprezę. Po drugie nie rozumiem, jak - jeśli w ogóle - można kierować te pretensje nie do organizatora imprezy tylko do w zasadzie innego gościa. Zachowanie jak w przedszkolu "pse pani, pse pani, bo ona mnie nie lubi!"
Odpowiedz@marcelka: po prostu nie rozumiesz czym jest w polskiej kulturze wesele.....
Odpowiedz@Morog: przy wymianie pokoleń stare zasady odchodzą do lamusa i owszem wobec starszych osób jeszcze się je stosuje ale młodzi wolą wszystko robić po swojemu. I bardzo dobrze. :) Niech żyją bezalkoholowe wesela bez żałośnie upitych krewnych.
Odpowiedz@Morog: "...nie rozumiesz czym jest w polskiej kulturze wesele..." Błąd wmyśleniu. Nie rozumie czym BYŁO w polskiej (i chyba nie tylko) kulturze wesele. Dziś jest to jakaś wynaturzona impreza, na którą zaprasza się niekoniecznie rodzinę, tylko "najbliższych przyjaciół", pod warunkiem, że mają sporo kasy, którą są w stanie opłacić "bilet wstępu".
Odpowiedz@louie: A tak właściwie, według "nowych zasad", to po wuj są właściwie te wesela?
Odpowiedz@Armagedon: od czasów wesel naszych rodziców bardzo zmieniły się realia. Kiedyś wesele robiło się w stodole czy innej remizie strażackiej, zabijało świnię, gotowało gar bigosu i zapraszało cztery okoliczne wsie. Sponsorowali to rodzice, który przez lata na ten zbierali pieniądze (i kartki na wódkę). Teraz robi się wesela w restauracjach, gdzie płacisz niemałą sumę za każdą osobę. Mało kogo stać, żeby zrobić spęd na kilkaset osób, zwłaszcza że większość młodych par wesele finansuje sobie sama, mając jednocześnie pilniejsze wydatki. Trudno też im się dziwić, że mogąc zaprosić ograniczoną liczbę gości, wolą zaprosić swoich przyjaciół, którzy faktycznie są dla nich bliskimi osobami, z którymi mają stały, bliski kontakt niż ciocię-srocię, którą ostatni raz widziało się na jakimś pogrzebie 27 lat temu. A już zwłaszcza jeśli ciocia ma mentalność roszczeniowej Grażyny, której zawsze będzie źle i zawsze znajdzie powód, żeby się obrazić (a ludzie potrafią się obrazić o rzeczy, które by ci do głowy nie przyszły). Zresztą, nie zaproszą kogoś, to się obrazi i sobie dopowie, że to na pewno ze względu na potencjalnie zbyt chuda kopertę; zaproszą, to im zarzuci, że na pewno tylko dla koperty. Jak się para młoda nie obróci, zawsze dupa z tyłu, wyleją się na nich wiadra rzygów i chamskie komentarze o kopertach
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2023 o 19:11
@Crannberry: Już nawet gdyby ciotka była wspaniałym człowiekiem do rany przyłóż - czemu mam ją zapraszać, skoro nie mam z nią żadnego kontaktu? Wesele chyba robi się, żeby z najbliższymi świętować nowy etap w życiu. Po co mi na weselu osoba, którą widziałam 20 lat temu i nawet nie pamięta dobrze mojego imienia?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2023 o 22:11
Nie rozumiem ludzi, którzy biorą sobie do pały takie konwenanse. Jeżeli planuję na własne (kameralne) wesele zaprosić tylko ludzi będących z nami w czasie trwania naszego związku, to ich właśnie zapraszam. Mam gdzieś zestaw dalekorodzinny, nawet jeśli byłem u kogoś z nich na weselu. Moje wesele ma być imprezą ku czci młodej pary, a nie zjazdem randomowych ludzi z rodziny (bo tak wypada). Czego i Wam życzę.
Odpowiedz