Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zarys sytuacyjny: moja przyszywana ciotka wybierała się do szpitala na dawno zaplanowaną…

Zarys sytuacyjny: moja przyszywana ciotka wybierała się do szpitala na dawno zaplanowaną operację, a jako że pracuję zdalnie i jest mi wsio rawno skąd, zgłosiłam się do pomieszkania u ciotki, by zaopiekować się jej psem.

Sobota, późne popołudnie. Nudząc się zupełnie sama w obcym mieście, postanowiłam wykorzystać okazję i zrobić sobie "dzień piękności". Nalałam do wanny wody i olejków, zapaliłam pachnącą świeczkę, nałożyłam maseczkę na włosy, na twarz, na dekolt, i tak się marynowałam w najlepsze. Wtem dzwonek do drzwi. Ponieważ nikogo się nie spodziewałam, a z dobrego źródła wiem, że listonosz w soboty nie chodzi, postanowiłam zignorować. Nie uśmiechała mi się ani wizja pospiesznego wycierania kosmetyków, ani pokazywania się obcym w stanie niekompletnym. Dzwonek zaś rozdzwonił się, i tak dzwonił i dzwonił, jakby chciał, żeby go ktoś odebrał. Chwile później dzwonkowi dotowarzyszyło stukanie, czy też bardziej łomotanie w drzwi. Na zasadzie, że im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było, zawzięłam się że nie otworzę i już! Po dobrych pięciu minutach molestowacz dzwonka wreszcie odpuścił.

Dokończyłam upiększanie, wzięłam prysznic i ubrałam się, żeby wyprowadzić psa na spacer. Ledwo wyszłam na próg mieszkania, kiedy z hukiem otworzyły się drzwi z naprzeciwka i wypadła sąsiadka z wrzaskiem: "No co, ***, nie otwierasz?! Dzwoniłam, pukałam, ziemniaków, ***, potrzebuję, nie mam co dzieciom na obiad zrobić, a ta *** udaje, że jej w domu nie ma! Dawaj mi ziemniaków, no przecież nie będę do sklepu za***!!!"

Zatkało mnie. Absolutnie nie wiedziałam, jak się zachować, wiec tylko zatrzasnęłam drzwi i szybko zeszłam z psem po schodach na dół. Ale z ciotką to będę musiała porozmawiać, bo coś nie wierzę, że to pierwsza taka sytuacja z sąsiadką, skoro do zupełnie obcej osoby tak wyskoczyła.

sąsiadka

by eyebright
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
8 10

poradz cioci zainstalowanie judasza z kamera, by nagrywala agresywne babsko a moze masz jakiegos roslego kolege, ktory patoli wytlumaczy, ze ma sie odczepic?

Odpowiedz
avatar Ohboy
6 8

@bazienka: Podejrzewam bardziej, że baba jest chamką, ale niekoniecznie jest to agresja. Głośna baba, która sobie wytresowała sąsiadkę.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@Ohboy: byc moze, ale i tak lepiej miec dowody jej chamstwa jesli zamykanie drzwi i niereagowanie na dzwonek nie bedzie dzialalo i babsko bedzie kontynuowac akcje wyreczania sie ciotka

Odpowiedz
avatar eyebright
1 1

@bazienka: A dziekuje, z kamerka to bardzo dobry pomysl! Co do znajomego, to nie mam tu zadnych znajomych, tym bardziej takich, co zgodziliby sie przyjsc i groznie powygladac. Stad tez w tej chwili naprawde udaje, ze mnie nie ma - nie wiem, czy kobieta po prostu "tak ma", czy to nie jakas grubsza sprawa (aczkolwiek napasc sasiedzka pod haslem "ziemniaki albo zycie" jest mocno absurdalna...) Nie chce narobic ciotce klopotow, bo ja sie zaraz stad zabiore, a ciotka - osoba starsza i samotna - tu zostanie. Sama, na takim bezpyrzu. Za to bardzo doceniam moich osobistych siasiadow, ktorzy nie odzywaja sie do mnie nigdy i wcale, tylko sobie glowami kiwamy na korytarzu. Milczacy sasiedzi to skarb!

Odpowiedz
avatar Me_Myself_And_I
-5 9

"A świstak siedzi i zawija je w te sreberka".

Odpowiedz
Udostępnij