Historia o kangurze - uciekinierze w Poznaniu wzbudziła sensację w ten weekend, tymczasem w Gdańsku były problemy z łosiem, ale po kolei.
Jechałam sobie w niedzielę rano rowerem, wzdłuż Traktu Święgo Wojciecha. Wzdłuż traktu ciągnie się kanał Raduni, rosną drzewa, powoli pokrywające się jesiennymi barwami - generalnie jest malowniczo i dużo ludzi, pomimo niedzielnego poranka wyszło na spacer, rower, czy bieganie.
Chyba 3/4 porannych sportowców zebrało się w jednym miejscu, gdyż w kanale Raduni stał duży łoś. Zwierzę nie ruszało się, prawdopodobnie przerażone albo zmęczone, z kanału samo wyjść nie mogło, bo za wysoki. Zadzwoniłam więc prawdopodobnie jak wszyscy do Straży Miejskiej, która odparła, że "oni nic nie zrobią, łoś się zmęczy, to sam wyjdzie". Na 112 powiedziano nam, że o łosiu już wiadomo, ale też nikt z tym nie zrobi.
Historia doczekała się dobrego zakończenia - informacja o nieszczęsnym łosiu, trafiła do radia RMF FM dopiero wtedy wysłano straż pożarną, która goniła łósia 2 - 3 km, gdzie wreszcie mógł wyjść z kanału i pobiec do lasu.
W Gdańsku Straż Miejska ma specjalny eko patrol od takich rzeczy, ale on też się nie ruszył, pewnie dlatego że łosiowi nie można było wystawić mandatu.
łoś w kanale
Straż miejska nawet psa nie potrafi złapać, a ty z łosiem do nich dzwonisz? :D
OdpowiedzMożliwe, że gdyby ludzie zostawili łosia w spokoju (czyt. nie gromadzili się, żeby się na niego pogapić) to i tak dotarłby do miejsca, w którym mógłby wyjść, bo łosie świetnie pływają. No, ale ludzie go zestresowali. Uzyskanie u nas pomocy dla "zwykłych" zwierząt to problem, a co dopiero dla łosia, miasta uwielbiają umywać ręce. Dobre rzeczy słyszałam tylko o Eko Patrolu w Warszawie, a u mnie w mieście nawet nie ma czegoś takiego.
OdpowiedzSM to jest taki sztuczny twór. Niby są, niby działają ale kiedy ich potrzeba to "nie jest w ich kompetencji". Darmozjady.
Odpowiedz@Issandra: Gdy zgłaszasz matoła, który zaparkował na chodniku albo ścieżce rowerowej to nie przyjadą i nie wystawią mandatu. Gdy kilka aut stoi przy krawężniku na drodze i blokuje ruch na ulicy to przyjadą, założą blokady i po sprawie :))))
Odpowiedz@Issandra dzwoniłem żeby zgarnęli pijaka który się zasnął na środku chodnika. Powiedzieli żeby zadzwonić po policję, bo oni może przyjadą za 2 godziny.
OdpowiedzAle przecież SM w Gdyni ma oddział zajmujący się dzikimi zwierzętami w mieście, m.in. dzikami.
Odpowiedzhttps://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Los-zaatakowal-64-latke-Z-powaznymi-obrazeniami-trafila-do-szpitala-n181896.html
Odpowiedz@arokub: Nic dziwnego, łosie to bardzo niebezpieczne zwierzęta - są bardzo duże i silne. My włazimy z butami w naturę, więc natura pojawia się w miastach...
Odpowiedz