W ubiegłym roku zamówiłem coś ze sklepu internetowego spoza Unii Europejskiej. Ponieważ jestem obywatelem UE, sklep z automatu do ceny doliczył VAT. Przy odbiorze paczki w placówce pocztowej zostałem zaskoczony tym, że musiałem zapłacić cło w wysokości VATu. Powinno być tak, że skoro VAT jest opłacony, a odpowiednia informacja jest na deklaracji celnej naklejonej na paczkę, nie powinienem płacić drugi raz. Ponieważ nie było możliwości odebrania paczki bez zapłacenia tej opłaty na poczcie, zapłaciłem, poprosiłem o wydruk wszelkiej dokumentacji z tym związanej, by mieć potem papiery do odwołania.
Za pomocą platformy ePUPA (błąd czeski zamierzony) napisałem odwołanie do Urzędu Celno-Skarbowego. Załączyłem wszelkie dokumenty (zdjęcia etykiet na paczce, skany dokumentów związanych z opłatą na poczcie, zamówienie i faktura ze sklepu internetowego), opisałem sytuację i poprosiłem o zwrot VATu.
Zadzwonił do mnie urzędnik, który chyba intelektem nie grzeszył, bo podczas całej naszej rozmowy mówił o eBayu, mimo że zakup nie miał nic wspólnego z eBayem, o czym wielokrotnie mu mówiłem. Oczywiście musiałem mu opowiedzieć jeszcze raz to wszystko, co było napisane już w moim piśmie w ePUPA. Usłyszałem od niego, że do zwrócenia mi VATu potrzebuje jakiś numer (w tej chwili już nie pamiętam nazwy), coś w rodzaju identyfikatoru sklepu internetowego, i że dostanę w ePUPA pismo od niego z prośbą o te dane.
Następnego dnia faktycznie dostałem pismo mniej więcej o treści "odpowiedź w załączniku". Otworzyłem załącznik, a tam pusta strona. Nie, plik nie był uszkodzony, bowiem na drugiej stronie była normalna stopka urzędu. W odpowiedzi napisałem, że załącznik jest pusty i nie mam pojęcia, jak wygląda pismo urzędu (załączyłem zrzuty ekranu), ale w tej samej odpowiedzi wspomniałem rozmowę telefoniczną z dnia poprzedniego i podałem dane, o które byłem proszony przez telefon.
Po jakimś czasie w ePUPA czekała na mnie odpowiedź, że sprawa umorzona z powodu niedostarczenia przeze mnie wymaganych danych. Super. Napisałem zażalenie z odpowiednią argumentacją, ale to pismo pozostało już bez odpowiedzi...
Skoro Polska drugiego VATu mi nie oddała, spróbowałem pierwszy VAT odzyskać w miejscu zakupu. Sklep internetowy co prawda twierdził, że jasne, nie ma problemu, zwróci środki itd., ale środki zwrócił nie na moje konto bankowe, a na moje konto w tymże sklepie internetowym. Szkoda tylko, że nic więcej z tego sklepu mnie nie interesuje...
W ten oto sposób kolejny raz zostałem okradziony przez mój własny kraj. Tym razem na jedynie kilkadziesiąt złotych...
Internet
Fajnie by było jak byś wiedział jeszcze za co płacisz xD Nie ma czegoś takiego jak cło w wysokości Vat-u, jest cło i VAT i to podatki niezależne od siebie, a poczta polską wymyśliła sobie nowy biznes w postaci opłaty za przedstawienie przesyłki do clenia za 8,5zł i pobierają to od każdej paczki która idzie bezpośrednio do Polski. Jeśli paczka z Chin idzie tranzytem przez jakiś inny kraj UE to nie ma wtedy tego cyrku.
Odpowiedz@ann87: A to dlatego każdorazowo wszystko, co kupuje na LightOnTheBox zasuwa przez Holandię? Popatrz, nawet nie wiedziałam ;)
Odpowiedz@ann87: Poza tym fakt, że Hideki jest obywatelem UE nie ma żadnego znaczenia dla naliczenia ceł i podatków. Istotne jest to, że dostawa była na teren UE.
Odpowiedz@ann87 nic Pp sobie nie wymyslila. Ta oplata jest wymogiem ue I jest zwiazana z tym, ze pp music zajac sie calym zgloszeniem. A to oznacza robotogodziny I systemy, procesy I procedury. A to kosztuje. Placi sie na terenie calej unii tylko za paczki przychodzace bezposrednio spoza ue. Jesli Alie prowadzi zgloszenie sam to wtedy nie placisz
Odpowiedz@ann87: Faktycznie, źle się wyraziłem, ale niezmiennym jest fakt, że naliczono mi podwójny VAT. Przesyłka była poniżej 150 EUR, w związku z czym była zwolniona z opłaty celnej.
Odpowiedzhttps://www.bankier.pl/wiadomosc/Zakupy-na-AliExpress-beda-drozsze-przez-zmiany-w-podatkach-Podpowiadamy-kiedy-trzeba-zaplacic-VAT-i-clo-8220253.html
Odpowiedz@Daro7777: Zakupy na Aliexpress już są droższe o to od dłuższego czasu.
Odpowiedz@katem: Zagadka się ale autor chyba tego nie wie. Tam jest opisane czemu zapłacił, jak to twierdzi, "podwójnie".
Odpowiedz@Daro7777: A czytałeś chociaż artykuł, który podlinkowałeś? Jest w nim wyraźnie napisane m.in. "Od lipca Poczta Polska odprawia przesyłki zwolnione od cła do wysokości 150 euro, ale podlegające podatkowi VAT na zmienionych zasadach." Moja przesyłka to właśnie taka zwolniona z cła (poniżej 150 EUR), za to podlegająca VATowi (pojedynczemu, nie podwójnemu).
Odpowiedz