Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na piekielnych pojawiły się 2 dość podobne historie, jedna dość niedawno, a…

Na piekielnych pojawiły się 2 dość podobne historie, jedna dość niedawno, a druga kilka lat temu. Historie podobne, ale opinie komentujących skrajnie różne.

I to mnie właśnie zastanawia. Jak to jest, że pod historią dziewczyny, która zerwała z grubym facetem z kompleksami były komentarze, że dobrze zrobiła, że nie powinna się pakować w coś takiego i nie jest od pomagania mu w radzeniu sobie z problemami, ale pod historią faceta, który wypisał się z relacji z kobietą, która zdradzała objawy choroby psychicznej, było pełno komentarzy krytykujących faceta jako egoistyczną świnię i że zasługuje na życie w samotności, skoro ucieka od problemów i nie chce wspierać dziewczyny.

Osobiście nie potępiam ani jej ani jego. Zwłaszcza że to były początki relacji, więc jak widać, że coś jest nie tak, i ktoś nie chce brnąć w trudny związek, to ma do tego pełne prawo. Ale zastanawia mnie, skąd taka różnica w komentarzach. Może chodzi o to, że między dodaniem jednej a drugiej historii minęło kilka lat, więc albo zmienili się użytkownicy albo ich poglądy, a może to podwójne standardy, że jak dziewczyna zrobiła coś takiego, to dobrze, a jak facet, to źle?

Możecie sobie przeczytać obie historie i porównać komentarze.
https://piekielni.pl/90496#comments
https://piekielni.pl/81362#comments

komentarze

by pasjonatpl
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar digi51
15 21

Bo te historie są o czym innym? Jedna opisuje jak osoba (zapomnijmy na chwilę o płciach) zostaje zaproszona na randkę poczas której rozwodzi się wyłącznie nad swoimi kompleksami i wręcz zdaje się obrażać swoją randkę sugerując jej nieszczere zamiary, a druga jest pretensją o to, że nikt gościa na początkowym etapie znajomości nie poinformował o bardzo intymnych i trudnych przeżyciach jego potencjalnej partnerki. Sorry, ale tu średnio widzę jakąś analogię, przynajmniej na poziomie piekielności.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 9

@digi51: Ja pewne analogie widzę, bo obie osoby w początkowej fazie relacji dowiedziały się o problemach drugiej połówki i postanowiły zakończyć znajomość. Ona dowiedziała się od razu o kompleksach faceta, a on o problemach psychicznych kobiety po jakimś czasie, ale raczej w początkowej fazie związku. I zgadzam się, że wyskakiwanie ze swoimi kompleksami na pierwszych spotkaniach było co najmniej słabe. W drugiej historii kobieta bała się powiedzieć facetowi o swoich problemach na samym początku znajomości. To zrozumiałe. Ale z całej historii wynikało, że w ogóle nie zamierzała mu mówić i taki plan ustaliły z drugą znajomą. Także cóż, strach przed zwierzeniem się z poważnych problemów a świadoma kalkulacja, żeby jednak nic mu nie mówić, to jednak 2 różne rzeczy. Ale w sumie nie chodzi mi o to, tylko o różnice w reakcjach komentujących. I zastanawiam się, z czego one wynikają. Dlaczego faceta określono jako nieczułego egoistę, który nie nadaje się do jakiegokolwiek związku, a dziewczyna dobrze zrobiła, że nie chciała się podjąć leczenia faceta z kompleksów. Tak jak napisałem, nikt na początku związku nie ma żadnego obowiązku brać na swoje barki czyichś problemów i próbować jemu/jej pomóc, więc nikogo nie potępiam ani nie gloryfikuję. Jednak reakcje na te 2 historie były skrajnie różne.

Odpowiedz
avatar digi51
9 13

@pasjonatpl: Chyba niezbyt dokładnie czytałeś te historie. Dziewczyna spotykająca się z grubym facetem nie postanowiła zakończyć znajomości, tylko spotkanie, które było dla niej męczące. Zachęcała faceta, żeby odezwał się do niej, jeśli chce się z nią spotykać jak z kobietą, a nie wypłakiwać się o zachowaniu innych kobiet. Również w drugiej historii dziewczyna z problemami nie ustaliła żadnego planu z koleżanką, tylko dała się tamtej zastraszyć, bo tamta "zabroniła jej" mówić o swoich problemach. Poza tym różnica w ocenie i komentarzach może wynika z wydźwięku historii. Wydźwięk historii dziewczyny jest taki, że ona chciała się spotykać z facetem, nie skreślała go z powodu problemów z nadwagą i zakompleksienia, ale on nie potrafił nawet zrobić najmniejszego kroku w kierunku zaprzestania użalania się nad sobą. Wygodniej było mu przestać się odzywać i rozpowiedzieć, że laska była "taka jak wszystkie" W drugim przypadku gościu napisał, że kobieta po przejściach to życiowa mina i uważał, że zanim zaczną się spotykać powinien wiedzieć o jej tragediach z przeszłości. A sama dziewczyna chodziła na terapię i walczyła o siebie. Więc różnica jest w podejściu zarówno osób opisujących sytuację, jak i tych niby piekielnych partnerów. Ale ty widzisz tylko, że FACET został skrytykowany, a KOBIETA pochwalona.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-4 4

@digi51 O ile dobrze pamiętam, to nie było słowa o tym, że miał pretensje, że już na pierwszym spotkaniu nic mu nie powiedziała, ale jednak uważał, że po jakimś czasie powinna. Poza tym tak naprawdę nie było żadnych szczegółów, jakie dziewczyna miała zaburzenia, tylko o tym, że stały się widoczne, ani o tym z jak facet się sparzył w poprzednich związkach ani jaki był wcześniej. Także moim zdaniem zwyczajnie było za mało informacji, żeby wyciągać tak kategorycznie go osądzać.

Odpowiedz
avatar digi51
8 8

@pasjonatpl: Gość miał wąty, że ktoś postanowił zestawać go z kobietą z problemami. Na argument "swatki", że kobieta po przejściach też może jeszcze odżyć i być szczęśliwa, gość uznał, że będzie to jego KOSZTEM. Ergo uważa, że taka osoba może tylko kogoś unieszczęśliwić i siebie uszczęśliwić na czyjś KOSZT. Rozumiesz? Minusy i negatywne komentarze nie wynikały z tego, że gość nie chciał być w związku z osobą niestabilną emocjonalnie, tylko dlatego, że ton jego wypowiedzi sugerował, że kobieta jest co najmniej trędowata. "Mina życiowa" "szczęśliwa na czyjś koszt" - to tak jakby gość szukał jakiejś nieskazitelnej panny, a każda, która ma za sobą jakieś przeżycia to już fe.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-1 3

@digi51: Tyle że w swojej rodzinie ta swata nie chciała osoby z takimi problemami, a miała brata singla. Także różnie mogło być, a szczegółów mamy za mało, żeby go osądzać. Mimo że twoja argumentacja tak do końca do mnie nie trafia, bo nie widzę aż tak dużych różnic (bez dokładnych informacji, jakie dziewczyna zdradzała objawy), to jednak napisałaś kilka jak najbardziej merytoyrycznych komentarzy, co szanuję.

Odpowiedz
avatar digi51
3 3

@pasjonatpl: Swatka była piekielna, chociażby z tego względu, że manipulowała koleżanką, próbując zza kulis sterować rozwojem znajomości. I, również dlatego, że "nie chce takiej osoby w rodzinie" - to co zrobi jak ktoś z rodziny dobrowolnie zwiąże się z osobą, która jej nie pasuje? No, ale postawa gościa to osobny temat.

Odpowiedz
avatar Etincelle
1 7

@digi51: tylko zwróć uwagę, że kaliber tych, z braku lepszego słowa, mankamentów był różny. Facet był po prostu gruby, marudny i zakompleksiony, przy czym autorka i tak oczekiwała, że zapanuje nad dwiema ostatnimi cechami (oczywiście słusznie). Facetowi natomiast polecono do związku dziewczynę z zajebistymi długami, po próbie samobójczej i z tak poważnymi problemami psychicznymi, że nadal wymagała pomocy psychiatry (mam na myśli to, że nie mówimy o jakichś niewinnych, tyle że uciążliwych problemach, tylko o czymś baaardzo poważnym). Moim zdaniem facet się oburzył słusznie, bo już choćby olbrzymie długi stanowią poważny problem w związku, a co tu mówić o reszcie? Nie chodzi o to, że ona się miała zwierzać z tych traumatycznuch wydarzeń/przyczyn, ale o to, że on nie miał pojęcia o konsekwencjach, które - razem z rozwijaniem się związku - dotyczyłyby również jego. Jest ogromna różnica w wiązaniu się z kimś z może nie czystą kartą, ale ogarniętą, zamkniętą przeszłością, a z kimś, za kim ta przeszłość się ciągnie i ma olbrzymi wpływ na teraźniejszość.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@Etincelle: Pełna zgoda. Większość jednak na piekielnych uważa, że obowiązkowe jest wiązanie się z osobą z poważnymi zaburzeniami psychicznymi czy niezamknięta przeszłościa (zwłaszcza jak ktoś nie stawia sprawy jasno tylko ukrywa) bo jak tego nie zrobisz to jesteś nieczuły, niewyrozumiały, nietolerancyjny itd. OK każdy zasługuje na miłość i związek, ale najpierw niech siebie ogarnie plus stawia sprawe jasno na poczatku zwiazku,aby potencjalny partner podjał swiadomą decyzje, że chce się z tym mierzyć. A nie wodzi kogos za nos, ukrywa, a potem oczekuje, że ta druga osoba bedzie akceptowała wszystko bezkrytycznie, wspierała i niszczyła sobie życie. Życie z osobą z poważnymi zaburzeniami psychicznymi nawet która sie leczy jest niesamowicie trudne. Przeżylam to kilka razy i dziękuje, no more. Większosc na piekielnych chyba nie ma o tym pojęcia jak zaburzenia psychiczne partnera niszcza twoja własna psyche.

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
1 1

@Etincelle: A czy ten kaliber faktycznie jest aż tak różny? Bo z doświadczenia wiem, że osoby zakompleksione jak ten facet są często bardzo toksyczne i wyżywają się na innych, szczególnie na swoich drugich połówkach. Po drugiej stronie masz kogoś kto krzywdzi siebie przez to, że krzywda została zrobiona wpierw jej.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 1

@Imnotarobot Bez konkretnych informacji, jakie miała zaburzenia, nie da się stwierdzić, czy to był większy kaliber czy nie. Mogły to być kompleksy, z których się leczyła, a mogła być naprawdę ciężka depresja albo napady agresji.

Odpowiedz
avatar Ohboy
1 9

Już mówiłam, że nie ma sensu porównywać historii, między którymi różnica wynosi aż 5 lat. Znajdź analogiczne(!) historie z takimi komentarzami (od tych samych osób) z różnicą mniej niż roku, to wtedy pogadamy.

Odpowiedz
avatar digi51
3 7

@Ohboy: Z ciekawości - w sumie dlaczego? Chodzi o to, że użytkownicy się wymienili czy dlatego, że tak zmieniła się mentalność społeczeństwa, że użytkownicy zmienili zdanie?

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
4 4

@digi51: stawiam, że chodzi o zmiany zachodzące w każdym z nas. Mam nieco ponad 30 lat, z 5 lat temu w 100% miałam na jakiś temat inne podejście jak teraz. Życie nas kształtuje cały czas. Jedni trzymają się najgłupszych poglądów aż do śmierci, jednak wydaje mi się że większość się zmienia, dorasta/dojrzewa do pewnych tematów:)

Odpowiedz
avatar ILLogic
-2 2

@Ohboy Wystarczy posiedzieć na reddicie. Tam tak odmienne podejście w odniesieniu do kobiet i mężczyzn daje mocno po oczach a historie bardzo podobne można spokojnie trafić. Ale Reddit też mocno skręca w lewo. A wiadomo na lewo facet to szuja a biały to już w ogóle powinien sobie strzelić samobója dla dobra ludzkości.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-3 3

@ILLogic: Nie. Bialy facet powinien tylko zrozumiec, ze de facto jest mniejszoscia i powinien sie tak zachowywac, a nie plakac, ze nie juz traktowany jak pan i wladca wszystkiego. Innymi slowy niech sobie zyje, nikt i nigdzie nie nawoluje do tego zeby ich eliminowac ze spoleczenstwa. Niech tylko przestana od wszystkich wymagac zycia wg ich wyobrazen o swiecie.

Odpowiedz
avatar ILLogic
1 1

@Samoyed Ale to inni płaczą, a biali faceci po prostu sobie żyją. I tak, na zachodzie w bajkowym USA nawołują żeby ich eliminować ze społeczeństwa. Albo chociaż zrobić z nich wycieczarczki dla każdego innego. Niech żyje równiść!

Odpowiedz
avatar Shi
2 2

czemu ktoś po raz kolejny próbuje przepchnąć tę samą "historię" słowo w słowo? Bo już dokładnie taki sam wpis kiedyś czytałam...

Odpowiedz
avatar Znerwus
-3 5

Takie są właśnie podwójne standardy

Odpowiedz
avatar timka
0 2

@Znerwus:Niby jak skoro dziewczyna został oceniona po przeszłości a chłopak po tym co robił teraz??

Odpowiedz
avatar Samoyed
0 6

Bo gruby facet pokazywal swoje zwichrowanue psychiczne, a panienka z przeszloscia zostala tak potraktowala tylko ze wzgledu na te przeszlosc i ewentualne tego konsekwencje, a nie realne? To sa dwie inne opowiesci.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 4

@Samoyed Niestety to nie była przeszłość, bo facet, nie wiedząc nic o jej przejściach, po jakimś czasie zauważył, że coś jest nie tak. Ona była w trakcie leczenia. Szczegółów odnośnie jej zachowania nie znamy.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 3

@pasjonatpl: Wahania nastrojow? 80% ludzi cierpi na wahania nastrojow, mniejszych lub wiekszych. Czy te spowodowane przeszloscia sa jakies szczegolne w tym przypadku? A zreszta skad wiedzial, ze sa przeszloscia spowodowane? Moze po prostu tak miala z natury lub wychowania?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

To były dwie różne historie. Kto chciałby spotykać się z osobą, ktora od samego początku sie nad sobą użala i uważa, że ktoś idzie na randkę tylko aby mieć okazje do kpin w pracy? No raczej czy facet czy kobieta każdemu odechcialoby sie po takim spotkaniu. Nie jesteśmy od leczenia kompleksow. w drugiej historii dziewczyna ukryła swoja chorobe psychiczne i po pewnym czasie zaczeło to wychodzi i partner nie miał ochoty ani siły sie z tym mierzyć. Mnie przytrafiła sie identyczna sytuacja, też nie uważam, abym miala obowiazek kontynuowac świeżą znajomość bo ktos ma zaburzenia psychiczne, których nie chce leczyć, bo uważa, że samo przejdzie.

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
3 3

@ewkalata: Ale chyba warto zauważyć, że w drugiej historii dziewczyna jest pod opieką psychiatryczną, więc raczej nie uważała, że samo przejdzie i nie musi się leczyć. Bo gdyby było inaczej to faktycznie jest duży problem i nie można oczekiwać, że związek wszystko naprawi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Imnotarobot: nie pamietam dokladnie wszystkich szczegolow historii, pewnie powinnam do niej wrocic. O ile pamietam to problemem bylo ukrycie leczenia sie u psychiatry i dziwne zachowania, ktore przejawiala. Jak sie kogos powaznie traktuje to sie o tym mowi na poczatku zwiazku, aby partner mogl swiadomie zdecydowac czy chce sie z tym mierzyc. Ja tez odeszlabym od nawet leczacej sie osoby, ktora powiedzialaby mi o tym, gdy sie juz zaangazowalam. Swoje przeszlam z osobami z psychiatryczna przeszloscia i ja wiem z czym to sie wiaze.

Odpowiedz
avatar timka
0 0

@ewkalata: Dziwne zachowania mogły być dopowiedzeniem sobie, bo lepiej to wygląda gdy ona przejawia dziwne zachowania niż tylko ukrywa leczenie.

Odpowiedz
avatar emilyana
5 5

Ciężko chyba o dwie bardziej od siebie różne historie. Mogłabym wymieniać i wymieniać różnice między nimi, gdzie duża część z nich mogła mieć wpływ na wydźwięk historii i komentarze czytających. Digi i Samoyed już część Ci wymienili, a możnaby jeszcze sporo dodać. Moim zdaniem historie strasznie na siłę ze sobą zestawione, żeby udowodnić jakiś z góry założony wniosek.

Odpowiedz
avatar marcelka
3 3

No te historie to trochę słaba analogia, w jednej gościu zostawił dziewczynę "bo z wariatką nie będzie", w drugiej dziewczyna miała dobre chęci, ale trudno utrzymywać relację - nawet na poziomie zwykłej znajomości, a co dopiero związku - z jednym chodzącym kompleksem.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

w obu przypadkach- najpierw rozwiazuje sie swoje problemy, idzie na terapie, wychodzi na prosta psychicznie itp., a dopiero potem mysli o zwiazkach to normalne, ze mozna nie chciec sobie brac cudzych problemow psychicznych (tak, niska samoocena tez sie tam zalicza) na barki i byc dla kogos darmowym terapeuta 24/7, od tego sa specjalisci no i zatajanie tak powaznych rzeczy jest mocno nie w porzadku

Odpowiedz
avatar timka
1 1

@bazienka: Przecież ta dziewczyna rozwiązywała swoje problemy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Co do historii o grubym Tomku, to gościu był po prostu nieprzyjemny do granic możliwości. Co innego tworzyć związek z osobą, która czasem ma gorsze dni bez powodu, a co innego z osobą, która ma takie kompleksy, że aż z niej kipi. W drugiej historii mamy dziewczynę, której potencjalnie dałoby się pomóc. Tomkowi nie. Poza tym ta historia o dziewczynie z bagażem jest jakoś tak dziwnie napisana, że poczułam się dotknięta, mimo że to nie o mnie.

Odpowiedz
avatar rukio
1 1

Ani kobiecie, ani facetowi się nie dziwię, jedyna różnica jest taka, że u faceta problemy zaczęły wychodzić później więc i później się zorientował. Całkiem go nawet rozumiem bo byłem w podobnej sytuacji, dziewczyna z którą się spotykałem powoli, krok po kroku, robiła mi coraz większe jazdy. Później się okazało, że była Borderką mimo to spróbowałem ciagnąć to dalej i poległem. Mając dzisiejsze doświadczenie postąpiłbym tak samo jak on.

Odpowiedz
avatar vylarr
0 0

Prosta sprawa - jeżeli komuś zależy na tej osobie, to zostanie i będzie wspierać. Jeżeli nie, to każdy pretekst by odejść jest dobry.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 0

Ale staroć wyciągnęło na główną :(

Odpowiedz
avatar Andu
0 0

Historie są zupełnie różne. Gruby facet jest męskim rodzajem "feministki" i zdaje się że czuje się dobrze, że jest singlem, ma jakieś kompleksy, widzi wroga w każdym kto go ocenia nie zależnie jakie ma intencje. Dziewczyna zaś nie powiedziała wszystkiego o sobie, a problemy psychiczne to duży ciężar dla partnera - nie wiem czy olanie od razu takiej osoby było dobre - możliwe że nie chciał inwestować czasu który mógłby zweryfikować czy warto inwestować w tą relację czy raczej nie ma sensu. Nie każdy jest Matką Teresą ani personalnym psychologiem żeby pomagać.

Odpowiedz
Udostępnij