Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Rowerzyści w za ciasnych spodenkach. Nie wiem dlaczego ale wszystkie moje złe…

Rowerzyści w za ciasnych spodenkach.

Nie wiem dlaczego ale wszystkie moje złe doświadczenia z rowerzystami dotyczą "kolarzy". Czy to jazda obok siebie na ruchliwej ulicy, czy wiele innych, szkoda wymieniać i się denerwować. Ale ostatnio rowerzysta przegiął.

Ruchliwa droga między dwoma miejscowościami, ja na motocyklu z przeciwka jedzie rowerzysta z tak niesamowicie jasną i migającą lampą wycelowaną dosłownie w moje oczy, że po prostu na chwilę zostałem oślepiony i nic nie widziałem. Ja na motocyklu z 70-80 na liczniku i jadę na ślepo kilkanaście metrów.
Wracałem z przejażdżki kilka minut później tą samą drogą, wyprzedziłem go i ta lampa dalej mnie oślepiała teraz przez lusterka.

Brak słów.

#rowerzyści

by Brumbi
Dodaj nowy komentarz
avatar Nanatella
1 11

Przegiął, bo miał źle ustawioną lampkę? Pewnie nawet nie wiedział. Czy wracając, zatrzymałeś się i zwróciłeś mu uwagę, czy dalej nieświadomy tak sobie jeździ?

Odpowiedz
avatar Brumbi
3 7

@Nanatella: miałem na ruchliwej drodze gdzie większość jedzie ponad 100 kmh zatrzymac sie i tłumaczyc mu co ma z lampa? serio?

Odpowiedz
avatar Nanatella
3 5

@Brumbi: nie, skąd, przecież lepiej narzekać w internecie, że rowerzysta cię oślepiał.

Odpowiedz
avatar j3sion
0 8

I przez myśl ci nie przeszło podczas jazdy że jak ktoś cię oślepia i nie widzisz drogi zacząć zwalniać?

Odpowiedz
avatar livanir
7 7

Nieznosze tych migających lampek. czy jaklo pieszy czy jako rowerzysta. Niby przez nie ma być lepiej widoczny, ale ja odnoszę wrażenie, że widzę go gorzej, bo moje oczy nie mają czasu się przyzwyczaić.. Tak czy siak widzę, że coś na mnie jedzie, a te lamki wywołują we mnie tylko niepokój i dezorientacje :/

Odpowiedz
avatar Hideki
2 2

@livanir: Też mam te migające lampki, ale ustawiam je w tryb światła ciągłego, bo jako kierowca/rowerzysta/pieszy wiem, że to jedyne sensowne ustawienie. Nie mam pojęcia, kto i dlaczego forsuje migacze.

Odpowiedz
avatar Jorn
-4 8

Tak cię oślepił, że nie widziałeś nic poza jego obcisłymi majtkami?

Odpowiedz
avatar Brumbi
5 7

@Jorn: tak, lsniły w blasku lampy i były przyciasne

Odpowiedz
avatar Dominik
3 5

@Jorn: Można wywnioskować. Ucisk na jądra powoduje zaburzenia pracy mózgu.

Odpowiedz
avatar kudlata111
6 6

Te lampki to jakiś koszmar. Co za debil dał homologację. Prawdopodobnie są bez. Nie ma takiej pozycji w której by nie oślepiały.

Odpowiedz
avatar Brumbi
0 2

@kudlata111: ale tam tez była jakaś potężna dioda cree, jak oslepia zle ustawiona lampa samochodu wiem gdzie patrzec zeby zminimalizować ten efekt, ale tutaj się nie dało.

Odpowiedz
avatar Michail
0 2

Akurat tak jak ludzie na rowerach szosowych odstawiają mega cyrki tak ten rzeczywiście mógł być nieświadomy.

Odpowiedz
avatar Dominik
3 7

Kiedyś miałem tak samo. Błyskał LEDem na ciemnej i wąskiej drodze. Jako ciekawostkę - nic innego do oświetlania drogi nie miał. Cóż było robić - bezpieczeństwo najważniejsze - więc włączyłem moje samochodowe nielegalne LEDy (które świeca tak, że aż rzepak na polu dojrzewa) i sobie powoli przejechałem. Pedaliero tylko rękami machał, zupełnie nie wiem czemu. Pewno komary latały dookoła.

Odpowiedz
avatar Alex_y
0 2

Tego jeszcze nie grali, klasyczny przykład realizacji przysłowia "przyganiał kocioł garnkowi". Chyba wszyscy kierowcy osobówek jak jeden mogą potwierdzić że motocykliści w 99% oślepiają. W dalszej rodzinie mam zapaleńca na ścigaczu to go kiedyś o to zapytałem, jego odpowiedź mnie rozwaliła, "szybko jadę muszę być widoczny". "to nie jedź szybko" ani "stwarzasz zagrożenie na drodze" nie docierają.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

Norma, i mówię to jako rowerzystka. Często mam wrażenie, że już w ogóle nie oświetlony rowerzysta stwarza mniejsze zagrożenie niż taki, co oślepia wszystkich naokoło.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

a to dla mnie nowość, za to w mojej okolicy chyba sie wiekszosc uparla sie jezdzic po wszystkich drogach oswietlonych czy nie na dlugich swiatłach, szkoda gadać ile razy byłam już oślepiona. Hitem byl gosciu, ktory jechal za mna wąską, polną drogą na dlugich, nie mogl mnie wyprzedzic, ani nie moglam go przepuscic bo takie zadupie, że nie dalo sie nigdzie skrecic, ani zjechać na pobocze bo nic nie bylo widac. I tak sobie swiecił w moje lusterka przez jakies dwie mile, aż wreszcie moglam gdzies skrecic.

Odpowiedz
avatar gmiacik
0 0

a mnie zastanawia czemu rowerzyści jak używają lampek to używają ich w tym przeklętym trybie mrugania, który wnerwia niemiłosiernie. sam też lubię rower, ale jak używam lampek to tylko w trybie ciągłego światła, przód, żeby mi drogę odświetlało, tyl, żeby bło mnie widać. nigdy nie mrugają, żeby nikogo nie wkurzać

Odpowiedz
Udostępnij