Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Musiałem zrobić próbę glukozową, profilaktycznie, kto miał wie jakie to "przyjemne". Pierwszy…

Musiałem zrobić próbę glukozową, profilaktycznie, kto miał wie jakie to "przyjemne".

Pierwszy pobór krwi robiłem jako jeden z pierwszych pacjentów punktu poboru, drugi i trzeci co godzinę, wchodząc bez zajmowania kolejki, tylko czekając aż wyjdzie pacjent. No i za każdym razem awantura, że kolejka jest, że to nieprawda, że mam tak wchodzić bez kolejki. Kilka osób siedzi tu od rana i to nieprawda, że byłem wcześniej w gabinecie.

Sytuację tonowały panie z rejestracji, a ostatecznie bez większego wdawania się w dyskusję z osobami z poczekalni pielęgniarka zapraszała mnie do środka. Jeszcze tylko jakieś uszczypliwe komentarze po wyjściu, że młodzi to wszędzie się śpieszą i zgrywają cwaniaka, a starsi muszą zawsze czekać itp.

Tak, zawsze marzę o wizytach w przychodni, zwłaszcza marzę o próbach glukozowych i tylko po to by uprzykrzyć innym życie.

Gabinet zabiegowy

by krzychum4
Dodaj nowy komentarz
avatar LolaLola
12 14

Bo zdaniem zwłaszcza niektórych starych bab (nie mylić ze starszymi paniami) to one powinny wchodzić bez kolejki za sam fakt, że istnieją

Odpowiedz
avatar helgenn
11 15

Spróbuj wejść na książeczkę honorowego dawcy krwi ;) Gdy byłam w ciąży to czekałam pod gabinetem lekarza na wizytę i obserwowałam sobie ludzi czekających w kolejce do pobrania krwi. Starsza pani na początku kolejki przepuściła dziewczynę w BARDZO zaawansowanej ciąży, chyba tydzień przed terminem porodu. Dziewczyna weszła a na babcię posypały się gromy, niemal w ruch poleciały parasolki, rejestratorki się ze strachu ulotniły. Teksty, który najbardziej utkwił mi w pamięci to "nie ja jej dziecko zrobiłem to czemu mam przepuszczać". Ot, taka prorodzinna atmosfera.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

@helgenn: na honorowego to nie wejdziesz. Na Zasłużonego Honorowego już tak. Zawsze z tego korzystam, działa bez problemu.

Odpowiedz
avatar Librariana
2 6

@metaxa: w laboratorium pierwszeństwo dla ZHDK niestety nie obowiązuje. Jeśli cię przepuszczą, to fajnie, ale przepisy mówią, że w miejscach takich jak laboratoria i izby przyjęć ZHDK pierwszeństwa nie ma.

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

@helgenn: mnie w aptece stary dziad pokopal po kostkach w ramach wyrazenia swojej bezsilnosci wobec mojego pierwszenstwa (zeby nie bylo, jak jest krotka kolejka na kilka osob, to stoje normalnie, natomiast byla to najtansza apteka w miescie, kolejna na 30 osob, ja z zapaleniem pecherza)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@Librariana: oczywiście że obowiązuje - u nas nawet jest jebitna kartka na drzwiach kto może wejść poza kolejnością. Na SOR owszem, nie działa.

Odpowiedz
avatar Librariana
-3 3

@metaxa: może być jebitna kartka, ale takie pierwszeństwo to ustalenia konkretnej placówki. Nie ma przepisu prawnego, który upoważnia do pierwszeństwa w punktach pobrań. To trochę tak jak z pierwszeństwem w kolejce do rejestracji - w niektórych przychodniach zapiszą Cię bez kolejki, a w niektórych musisz odstać swoje w ogonku i dopiero wtedy zarejestrują Cię zgodnie z wymogami dla ZHDK.

Odpowiedz
avatar Librariana
1 1

@metaxa: pokaż mi proszę konkretny paragraf, który mówi o pierwszeństwie w punktach pobrań.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
14 14

To już pewien "zwyczaj" w służbie zdrowia, nie koniecznie w punkcie poboru krwi. Z życia wzięte- akcja wrzesień 2022- luty 2023, moje wizyty u lekarz ortopedy raz, dwa razy w miesiącu- lekarz pilnował, czy ręka mi się dobrze zrasta. Co z tego, że do lekarza każdy jest zapisany na konkretny dzień i godzinę i lekarz wywołuje po przypisanym do pacjenta numerku (konieczność zameldowania się w rejestracji po odbiór nurka w dzień wizyty). I tak znajdzie się zawsze ktoś, kto twierdzi, że on był pierwszy, bo czeka w poczekalni od 7 rana. Szkoda, że poradnia otwarta od 10-tej, a sam lekarz przyjmuje 15-20.

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 3

@rodzynek2: To u mnie w przychodni chyba jakieś mało kłótliwe towarzystwo się trafiło, bo lekarz wywołuje po imieniu, a ludzie znają swoje godziny, więc problemu w razie zdublowania imienia nie ma i nikt się nie kłóci. Chyba wiedzą, że z lekarzem i tak się nie dogadają xD

Odpowiedz
avatar Jia
9 9

@rodzynek2: Pamiętam jakie gromy się posypały na mojego męża po tym, jak śmiał przyjść pod gabinet ledwie 10 minut przed wizytą i po 10 minutach oczekiwania wejść jako pierwszy, a nie co najmniej godzinę wcześniej jak wynikało z relacji dwóch starszych pań czekających do tego samego lekarza - szkoda tylko, że ich wizyta była wyznaczona 30 minut po wizycie mojego męża :D

Odpowiedz
avatar bazienka
4 4

@rodzynek2: raz tak sobie dalam wepchac sie babskom u gina, wizyta na 8 rano, weszlam o 9:30, bo "one tu wczesniej byly", po interwencji polozna rejestrujaca stwierdzila, ze tak tu jest O.o to ja sie pytam po co rejestrowac sie na godzine, skoro i tak kazdy wchodzi, jak chce ostatnio jak bylam na badaniach okresowych, slyszalam babe wyklocajaca sie z recepcjonistka, ze co z tego, ze jest dopiero 9 (wizyte miala na 11), ona chce wejsc pani z recepcji mowi, ze lekarz jeszcze nie przyszedl do pracy, a babsko, zeby go wydzwonila, bo ona juz przyszla

Odpowiedz
avatar rodzynek2
1 1

@bazienka: Spotykałem się jeszcze z takimi wymówkami przy wpychaniu się do lekarza "bo ja tylko o coś zapytać", "tylko chce sprawdzić, czy donieśli lekarzowi moją kartotekę".

Odpowiedz
avatar mama_muminka
7 7

Ech, ja też kiedyś już w bardzo zaawansowanej ciąży poszłam pobrać krew. W ciąży bycie na czczo to jest duży problem, bo się szybko słabo robi, a tu jeszcze upał. Więc wchodzę do poczekalni, wszyscy wytrzeszcz na mój brzuch (2 ciąża, jakieś 2 tygodnie przed porodem, więc wielki był). Pytam kto ostatni. Siadam. Powinnam poprosić o pierwszeństwo, ale mi słabo i bardzo nie mam siły dyskutować, więc tylko pije i siedzę. Kolejka się przesuwa, ludzie wchodzą i wychodzą. Do przychodni wchodzi kobieta, pyta kto ostatni do pobrania krwi. Podnoszę rękę. Laska patrzy na mój brzuch i mówi "no pani to na pewno nie jest ostatnia, bo pani jest w ciąży, więc pani jest pierwsza". Drzwi się otwierają, laska przy nich stanęła i de facto odholowała mnie na fotel. Byłam jej niesamowicie wdzięczna, że sama w siebie zadbała o obcą osobę. Teraz to samo robię dla innych. Dopóki nie miałam dzieci mówiłam "jak ktoś potrzebuje, zawsze może poprosić", ale teraz wiem, że różnie bywa.

Odpowiedz
avatar timka
0 0

@mama_muminka: Nie musiałaś z nikim dyskutować- jako ciężarna wchodzisz po prostu następna i tyle. A jak ciąży jeszcze nie widać to mówisz, że jesteś w ciąży i że wchodzisz następna.

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
0 0

Eh... Nie tak dawno zostałam skierowana do kardiologa. Ten wysłał mnie na pobranie krwi i potem kazał wrócić na właściwe badanie, ale już bez kolejki. Oczywiście jak przyszłam to już się ludzie poustawiali. Co z tego, że jeszcze nie ich godzina? Oni tu byli pierwsi i już. Ja młoda jestem to mogę postać i kto to w ogóle widział, żeby młoda baba się wpychała bez kolejki. A że przynajmniej część widziała jak wychodzę z gabinetu i jak lekarz kazał mi po pobraniu wrócić? Nie, mnie tu nie było, ja się wpycham. Jak się drzwi otworzyły to jeden dziadek bez wywołania się wpakował do gabinetu. Sam lekarz był tym zniesmaczony i faceta wyprosił a mnie przyjął. Pouczył pacjentów, ale czy to dotrze? Wątpię.

Odpowiedz
avatar timka
-1 1

@Imnotarobot: A od kiedy pobór krwi jest na daną godzinę? W żadnym laboratorium w moim mieście tego nie ma, wchodzi się jak ktoś przyjdzie i tyle.

Odpowiedz
avatar timka
1 1

A to dziwne bo u mnie w miejscowości każdy wie, że jak jest mierzenie glukozy to na pierwsze pobranie też wchodzi się bez kolejki- chyba, że jest jakaś kobieta w ciąży, to ona ma pierwszeństwo. Poza tym w niektórych laboratoriach są nawet dwie pary drzwi i jak ktoś ma kolejne pobranie to wchodzi tymi drzwiami. Tak samo nimi wchodzi się kiedy odbiera się wyniki. I co ma wiek z tym wspólnego? Przecież starsze osoby najbardziej się na tym znają bo maja częściej pobieraną krew. Coś ściemniasz wg mnie.

Odpowiedz
avatar ElleS
1 1

Nie wiem czemu ludzie tak narzekają na to badanie, jak na moje to ten słodki płyn był pyszny.

Odpowiedz
Udostępnij