O hipokryzji słów kilka.
Od paru miesięcy moje miasteczko ma nowego włodarza, który chyba za punkt honoru postawił sobie ożywienie życia kulturalnego miasta.
Niby fajnie, bo za kadencji poprzedniego burmistrza w mieście nie działo się nic, a wielką atrakcją był występ lokalnego zespołu ludowego na festynie raz do roku.
Teraz to co innego - co weekend jakieś koncerty, występy, mini festiwale, jarmarki. Super, super świetnie. No może dla mieszkańców osiedla sąsiadującego z miejskim domem kultury, gdzie to wszystko się odbywa może mniej fajnie, ale ja nie o tym.
Otóż prawie każda taka impreza kończy się pokazem fajerwerków trwającym około pół godziny.
Spytacie, co w tym piekielnego?
Ano to jest, że burmistrz jest zdeklarowanym miłośnikiem zwierząt i przeciwnikiem puszczania fajerwerków w sylwestra. Razem ze swoimi zwolennikami robił w okolicach świąt róże akcje mające zniechęcać do puszczania fajerwerków, próbował nawet utrudniać handlarzom wynajem stoisk na miejskim bazarku i w lokalnej galerii handlowej. Jego zwolennicy potrafili nabluzgać na handlarza i osoby od niego kupujące, a na grupach na Facebooku pisać obraźliwe komentarze albo anonimowe hejty na spotted. Teraz fanatycy burmistrza wszędzie zachwalają jaki on wspaniały, bo organizuje te wszystkie imprezy z pięknymi fajerwerkami.
Ale wiecie co jest mega słabe? Powszechnie znanym faktem jest to, że kuzyn burmistrza mieszkający w innym mieście ma firmę zajmującą się organizacją oprawy eventów, w tym pokazów fajerwerków.
Na pewno koincydencja.
patowiocha
Nauczyłam się nowego słowa, dzięki :)
OdpowiedzAle to akurat da się na wyciagnac jako dane publiczne. Pytanie o faktury za even x, y, z jako dostęp do informacji publicznej. A potem wrzucic pod posty na FB czy do gazety lokalnej itp.
Odpowiedz@Michail: Problem tylko, jeśli burmistrz i kuzyn mają różne nazwiska (wtedy trzeba by jakoś w tej notce udowodnić pokrewieństwo) albo jeśli mają jakieś bardzo popularne typu Kowalski, Nowak czy Wójcik (wtedy większość ludzi założy od razu przypadkową zbieżność).
OdpowiedzA to tak w ogóle można? Tzn. ciągle puszczać fajerwerki, nie jest to regulowane prawnie?
OdpowiedzA, czyli w sumie niechęć burmistrza do sprzedawców fajerwerków jak najbardziej uzasadniona, tyle że nie szkodą na psychice zwierzątek a uszczuplaniem zysku kuzyna ;)
Odpowiedz