Jak zrobić ludzi w jajo.
W moim niewielkim miasteczku jest sobie hotel z restauracją. Od paru tygodni hotel robił wielką akcję reklamową o festynie z okazji Dnia Dziecka w dniu dzisiejszym, czyli 3.06.23. Kuszą rozmaite atrakcje takie jak dmuchańce, pokazy taneczne, występy na żywo, animatorzy, malowanie twarzy, konkursy z nagrodami i strefa gastronomiczna. Wstęp 50zł od dziecka - bagatela...
Idziemy z naszą pociechą. Na miejscu jednak z minuty na minuty nasze rozczarowanie było coraz większe. Oczywistym było, że jedzenie i napoje będą pewnie płatne, ale płatne było właściwie wszystko. Malowanie twarzy - 30zł, wejście na 15 minut na dmuchaniec - 20zł. Balony - 15zł (najzwyklejsze, jednokolorowe balony na patyku z logo hotelu, to akurat oferta samego hotelu)
Pokazy taneczne - wyszły nastolatki z pobliskiej szkoły, zatańczyły jakiś układ o jednej piosenki i koniec. Występy na żywo - właścicielka z hotelu zaśpiewała fałszując kilka jarmarcznych piosenek. Animatorzy - ich "animacje" ograniczyły się do jednorazowego zachęcenia dzieci do tańca z pomponami - dali pompony, puścili muzykę i co jakiś czas pokrzykiwali "wyżej!". Nie ma się co dziwić, bo "animatorami" były dorosłe dzieci właścicielki hotelu. Konkursy z nagrodami - nawet żal skomentować. Jeden konkurs polegał na wyrecytowaniu na scenie ulubionego wierszyka, a zwycięzca wytypowany przez jury dostał breloczek z Pepco za 5zł. Rozmawialiśmy z panią od dmuchańców - hotel wziął od niej pieruńskie pieniądze za możliwość wystawienia dmuchańców. Od innych stoisk na pewno też. I po 50zł za możliwość wstępu na ich teren.
Rozumiem, że hotel nie zorganizował tego z dobrego serca, ale chyba za 50zł od dziecka można oczekiwać czegokolwiek poza możliwością poruszania się po skrawku terenu?
Chciwość mam nadzieję wyjdzie im bokiem, bo restauracja jest dość popularna wśród mieszkańców miasta, natomiast po imprezie na ich profilu na fb pojawiło się mnóstwo głosów, że za ten pseudo festyn wiele osób odpuści sobie kolejne wizyty u nich.
Rozumiem jeszcze pobranie symbolicznej kwoty w ramach wejściówki, ale mimo szalejącej inflacji 50zł ciężko nazwać kwotą symboliczną
nasza pipidowa
Jeśli wszystko w środku jest płatne, a wystawcy zapłacili hotelowi, to w sumie nawet tej wejściówki nie rozumiem...
Odpowiedz@Ohboy: Właściciele obiektu chcieli sobie jeszcze dorobić na dzieciach.
OdpowiedzDziwaczne. Byłam na dwóch festynach z okazji Dnia Dziecka w tym roku, na obu wejście za darmo, dmuchańce za darmo, trampoliny za darmo, warkoczyki i malowanie twarzy za darmo, wszystko zorganizowane przez miasto. Podobnie jest w każdej okolicznej miejscowości. Tak więc hotelowi z pewnością wyjdzie to bokiem, bo to normalnie zdzierstwo i hucpa.
Odpowiedz@fursik Hotel raczej nie pobiera od ciebie podatków, więc nic dziwnego, że płatne. Nie ma co porównywać miejskich festynów, za które płacimy w podatkach, do prywatnej inicjatywy Problem nie był w samej płatności, tylko w tym, że w ofercie takiego festynu zaimplikowany jest fakt, że to akcja promocyjna - a zatem, będzie wykonana po kosztach. Tymczasem Janusz potraktował festyn jako standardową okazję do zarobku.
Odpowiedz@fursik: "wejście za darmo, dmuchańce za darmo, trampoliny za darmo, warkoczyki i malowanie twarzy za darmo, wszystko zorganizowane przez miasto." Za darmo :) Ależ się uśmiałem :) 500 plus też jest za darmo :)
Odpowiedz@Issander1: Niekoniecznie musi być to akcja promocyjna po kosztach. Niech będzie to typowo biznesowy projekt, nastawiony na zysk. Ale albo zarabia się na pobraniu kasy od wystawców, którzy potem zarabiają na za biletach od klientów albo zarabia się na wejściówkach płacąc wystawcom za zaoferowanie swoich atrakcji. Jak się chce zjeść ciastko i mieć ciastko, to najczęściej kończy się bólem brzucha i wymiotami. W ogóle oferować szajskie balony z logo firmy za kasę i to jeszcze za 15zł to chyba największe dziadostwo.
OdpowiedzNienawidzę takich cwaniaczków i naciągaczy. Zgłosiłbym ich do UOKiK i wszędzie gdzie się da, napisał do wszystkich lokalnych mediów i spróbowałbym namówić innych oszukanych na pozew zbiorowy. Takich januszy trzeba piętnować i niszczyć.
Odpowiedz@HelikopterAugusto: Lol. Co chcesz zgłaszać i za co ten pozew? Bo wzięli pieniądze za usługę? Na wysokie ceny nie ma paragrafu.
Odpowiedz@Leme: O dziwo jest paragraf. W Polsce zabronione jest stosowanie tzw. "cen nadmiernie wygórowanych" jak i "cen rażąco niskich" wg. ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Odpowiedz@GrubyTomek: Ale to była cena za wstęp- był dobrowolny. 50zł to nie jest wygórowana cena z tym, że powinno być coś w tej cenie no ale to była opłata za możliwość wzięcia udziału w festynie, zawsze można spytać co jest w cenie wstępu.
Odpowiedz@timka: 15 zł za balon reklamowy warty może 2 zł to też nie była wygórowana cena?
Odpowiedz