Biedronka. Jak wiadomo klientom tej sieci sklepów, nie ma tam darmowych reklamówek, najtańsze kosztują 7gr i znajdują się pod taśmą do wykładania towaru. Stoję sobie w kolejce, przede mną pani na ok.30-40 lat. Wyłożyła zakupy (dość skromne - kila jogurtów, jakieś chipsy i kilka batoników) kasjerka zaczyna je kasować. Klientka Sięga po najtańsze reklamówki, wzięła ich ok.10 i... ładuje je do torebki. Kasjerka to zauważyła i zwróciła jej uwagę:
- Przepraszam, ale te reklamówki są płatne, muszę je skasować z resztą zakupów.
- Aha - pani odkłada reklamówki - to proszę 10 tych bezpłatnych woreczków.
- Niestety, nie ma u nas takich
- Jak to, nie ma darmowych reklamówek?
- No niestety, mamy tylko płatne
- A ile taka reklamówka kosztuje?
- Najtańsza 7gr
- No jak to, to mam zapłacić 70gr za kilka takich marnych woreczków?
- Woreczki są bardzo wytrzymałe - spojrzała na skasowane zakupy - poza tym myślę, że jeden woreczek na zakupy pani starczy, nie musi pani brać aż 10
- No wie Pani, nie wiedziałam, że żałujecie klientom torebek na zakupy. Ja nie mam do czego ich zapakować, więc rezygnuję, do widzenia!
Biedronka
No pewnie, jak za darmo to wzięłaby 10, a zapłacić za jedną raptem 7 groszy to już nie.
OdpowiedzA po co dawać złodziejom zarobić ?? Tak samo nie podoba mi się doliczanie 2% przy transakcjach bezgotówkowych, bo bank pobiera, pobieranie opłaty 5gr za słomkę do napoju etc. Trzeba mieć koszty. Tym bardziej, że oni na pewno za 10 takich torebek nie płacą więcej niż 1gr (bo ile ich jest w takiej kiści ?? 100 ?? 200 ??), więc na 1 torebce mają zysk siedemdziesięciokrotny (!!) sprzedając ją za 7gr. To niech sprzedadzą dziennie 500, zarobią 3500gr (35zł) przy kosztach 50gr. Edit - też muszę tak kiedyś spróbować z tym odejściem :)
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2011 o 20:27
@Pborofski - ok, mają z tego zysk, ale z drugiej strony uważam, że to bardzo dobrze, że te reklamówki są płatne, bo jeśli ktoś naprawdę potrzebuje tej reklamówki to weźmie jedną. A wcześniej, kiedy były darmowe niektórzy brali sobie po kilkadziesiąt naraz, żeby mieć w domu "na zapas". No i teraz kiedy są płatne ludzie chodzą ze swoimi torbami. Ja np. mniejsze zakupy chowam do torebki, bo zawsze mam duże lub na większe zakupy biorę kilka "szmaciaków".
OdpowiedzWłaśnie, więc lepszym sposobem uregulowania tego byłoby ograniczenie ilości darmowych reklamówek (proporcjonalnie np do wartości zakupów), a nie okradanie ludzi. Inaczej się tego nie da nazwać.
OdpowiedzJest to lepsze zarówno ze względu na takich zachłannych ludzi, jak i dla środowiska - mniej torebek zużyjesz.
Odpowiedz@Pborofski oni tyle nie zarabiają na jednorazówkach, biedr
OdpowiedzTemu zawsze biorę plecak ze sobą na zakupy. Wygodniej i więcej się mieści w nim niż w siateczce.
Odpowiedzpewnie na śmieci chciała, ja zawszę jak robię zakupy w biedronce to jedna siatka na zakupy a dwie na śmieci biorę, bo wygodniej mi wynosić śmieci w mniejszych reklamówkach niż kisić w dużych workach na śmieci, tylko że ja zawsze za reklamówki płacę;)
OdpowiedzZgadzam się, reklamówki z biedronki są super zamiast worka na śmieci ;)
OdpowiedzPłatne siatki zostały wprowadzone głównie z uwagi na ekologię. To, że sklep faktycznie na nich zarabia, to inna historia. Dzięki tym, że siatki nie są już zazwyczaj darmowe, na ulicach naprawdę jest czyściej. Już się nie pałętają pod nogami podarte reklamówki. A torby szmaciane są całkiem fajne.
OdpowiedzChyba ze względu na ochronę środowiska :P Trudno mi sobie wyobrazić, w jaki sposób opłaty za siatki mogły wpłynąć na postęp badań ekologicznych.
Odpowiedznie narzekajcie na ceny w biedronce. 7gr-bardzo dobra jakość i wytrzymałe. w `kerfurze` (nie wiem jak sie pisze-careffour?) za 40 gr jest jeden badziew, mniejszy od tych biedronkowych i mniej wytrzymały.
Odpowiedznigdy nie narzekalam na te torebki z biedry, ale ostatnio jedna poszla mi bardzo spektakularnie - szczesliwie pod sama klatka schodowa. od tego czasu juz mam ograniczone zaufanie dla bezpieczenstwa tych torebek :)
OdpowiedzJa ich w ogóle nie biorę, chyba, ze robię jakieś małe zakupy na spontanie ;) Ale ogólnie preferuję szmaciaki
Odpowiedz"to pani najpierw odniesie zakupy na półki"
OdpowiedzNiestety skłaniam się ku temu, że płatne reklamówki bardziej nabijają kasę sklepom niż chronią środowisko naturalne. Chyba skuteczniejszym rozwiązaniem byłaby całkowita rezygnacja z plastikowych siatek i wyrobienie sobie nawyku noszenia ze sobą wielorazowej torby np. lnianej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 17:50
Niestety nie zmusisz klientów do wyrobienia sobie nawyku. A prawda jest taka, że 7gr to żaden koszt, a takich osób co za darmo brało po 10 albo i więcej siatek było naprawdę dużo. Bardzo cieszę się z tego przepisu - każdy bierze tylko tyle ile potrzebuje, a i chętniej korzysta ze "szmaciaków".
OdpowiedzMyślę, że gdyby klient miał alternatywę: albo w wielorazowej torbie albo w zębach, to nawet najbardziej oporny by się nauczył. Nie rozumiem jaki wpływ ma to czy kosztuje 7 gr czy 0 na jej szkodliwość (oczywiście jeżeli porównujemy biodegradowalne z biodegradowalnymi i zwykłe ze zwykłymi).
OdpowiedzTe torby są dodatkiem skrobi kukurydzianej. Odłóż sobie siatkę z biedronki i z bazaru (taką zwykłą) na kilkanaście miesięcy ;) Z biedronki zacznie się kruszyć, a z bazaru będzie w identycznym stanie
Odpowiedz