Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytając różne wasze historie, przypomniało mi się jak ostatnio zgarnęłam ochrzan od…

Czytając różne wasze historie, przypomniało mi się jak ostatnio zgarnęłam ochrzan od taksówkarza.

Sytuacja miała miejsce w pobliżu skrzyżowania remontowanej i zamkniętej do dalszego przejazdu ulicy. Z racji braku przejazdu, było to dobre miejsce aby zaparkować auto i załatwić swoje sprawy na tej drugiej również zamkniętej części drogi.

Grzecznie zaparkowałam, mając na uwadze wszystkie obostrzenia (postój TAXI, zakazy postoju itp.), wysiadam i już byłam w drodze do swojego celu gdy zatrzymało się obok auto TAXI. Kierowca otworzył okno i krzyczy:
- na środku trzeba było zaparkować ****, gdzie ja mam teraz stanąć Ty głupia ****.
Zbaraniałam. Sprawdzam znaki, no przecież stoję dobrze. Pokazuję kierowcy, że stoję kawałek dalej i nie wiem o co mu chodzi.

Chwilę się jeszcze awanturował, po czym zorientował się, że przyjechałam zupełnie innym autem niż to, o które mu chodziło i bez żadnego przepraszam odjechał...

Naprawdę, przez takie sytuacje czasem żałuję, że nie jestem mężczyzną. Stereotypowo nie powinnam rozumieć znaków drogowych, nie mówiąc już o poprawnym parkowaniu, a co gorsza jakimkolwiek prowadzeniu auta.

skrzyżowanie

by ~Randomek
Dodaj nowy komentarz
avatar digi51
6 10

To podobnie, jak kiedyś po przeprowadzce do nowego mieszkania przylazł do mnie sąsiad i zaczął drzeć mordę, że zaparkowałam tak, że on nie ma jak wyjechać. Myślę sobie wtf, toć zaparkowałam zupełnie normalnie, nikogo nie blokując, pytam więc o jakie auto mu chodzi. Okazało się, że nie o moje, więc pytam dlaczego przyłazi do mnie i wydziera się na mnie nawet nie wiedząc, czy faktycznie to mój samochód. A no dlatego, że nie kojarzy tego auta, a wie, że my dopiero co się przeprowadziliśmy. Oczywiście zero przeprosin, tylko jeszcze się mnie pyta, czy wiem czyje to auto O_o

Odpowiedz
avatar mama_muminka
0 2

Moja koleżanka ma wygląd Angeliny Jolie i jest kierownikiem budowy. W tym roku 15 lat doświadczenia w branży (pracuje w firmie, która jest generalnym wykonawcą dosyć dużych obiektów). Ona też mogłaby napisać książkę... I też czasem mówi, że jakby się urodziła mężczyzną to marnowałaby połowę mniej czasu na tłumaczenie facetom na budowie, że nie jest głupia. Stereotypy jednak trzymają się mocno :/

Odpowiedz
Udostępnij