Czytając różne wasze historie, przypomniało mi się jak ostatnio zgarnęłam ochrzan od taksówkarza.
Sytuacja miała miejsce w pobliżu skrzyżowania remontowanej i zamkniętej do dalszego przejazdu ulicy. Z racji braku przejazdu, było to dobre miejsce aby zaparkować auto i załatwić swoje sprawy na tej drugiej również zamkniętej części drogi.
Grzecznie zaparkowałam, mając na uwadze wszystkie obostrzenia (postój TAXI, zakazy postoju itp.), wysiadam i już byłam w drodze do swojego celu gdy zatrzymało się obok auto TAXI. Kierowca otworzył okno i krzyczy:
- na środku trzeba było zaparkować ****, gdzie ja mam teraz stanąć Ty głupia ****.
Zbaraniałam. Sprawdzam znaki, no przecież stoję dobrze. Pokazuję kierowcy, że stoję kawałek dalej i nie wiem o co mu chodzi.
Chwilę się jeszcze awanturował, po czym zorientował się, że przyjechałam zupełnie innym autem niż to, o które mu chodziło i bez żadnego przepraszam odjechał...
Naprawdę, przez takie sytuacje czasem żałuję, że nie jestem mężczyzną. Stereotypowo nie powinnam rozumieć znaków drogowych, nie mówiąc już o poprawnym parkowaniu, a co gorsza jakimkolwiek prowadzeniu auta.
skrzyżowanie
To podobnie, jak kiedyś po przeprowadzce do nowego mieszkania przylazł do mnie sąsiad i zaczął drzeć mordę, że zaparkowałam tak, że on nie ma jak wyjechać. Myślę sobie wtf, toć zaparkowałam zupełnie normalnie, nikogo nie blokując, pytam więc o jakie auto mu chodzi. Okazało się, że nie o moje, więc pytam dlaczego przyłazi do mnie i wydziera się na mnie nawet nie wiedząc, czy faktycznie to mój samochód. A no dlatego, że nie kojarzy tego auta, a wie, że my dopiero co się przeprowadziliśmy. Oczywiście zero przeprosin, tylko jeszcze się mnie pyta, czy wiem czyje to auto O_o
OdpowiedzMoja koleżanka ma wygląd Angeliny Jolie i jest kierownikiem budowy. W tym roku 15 lat doświadczenia w branży (pracuje w firmie, która jest generalnym wykonawcą dosyć dużych obiektów). Ona też mogłaby napisać książkę... I też czasem mówi, że jakby się urodziła mężczyzną to marnowałaby połowę mniej czasu na tłumaczenie facetom na budowie, że nie jest głupia. Stereotypy jednak trzymają się mocno :/
Odpowiedz