Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kojarzycie taki dowcip? Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Boli mnie…

Kojarzycie taki dowcip?

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Boli mnie jak tu naciskam.
- To proszę nie naciskać. Następny!

Okazuje się, że to nie dowcip, a rzeczywistość. Lubię, a właściwie lubiłem, zapalić sobie trawkę. Nie po 10 blantów dziennie, codziennie, tylko przy weekendzie ze znajomymi. Był to dla mnie substytut alkoholu, bo którym miałem fajną fazę, a na drugi dzień wstawałem rześki jak skowronek, bez kaca, bólu brzucha i innych uroków alkoholu.

Niestety jakiś czas temu mój organizm zaczął dziwnie reagować na marihuanę. Objawy takie jak bardzo przyśpieszone bicie serca i ogarniająca panika. Udałem się więc do lekarza, bo chciałem się dowiedzieć jaka jest tego przyczyna i ją wyeliminować.

Po przedstawieniu sytuacji, lekarz odpowiedział krótko:

- Przestać palić.

No super, bulwo!

- Chciałbym się dowiedzieć jakie zmiany zaszły w moim organizmie, że zaczął reagować inaczej niż dotychczas. Może mi pan jakieś badania dać?
- Nie trzeba żadnych badań, trzeba przestać palić.

Byłem u trzech lekarzy i wszyscy mówili to samo. Żaden nie skierował mnie na badania i nie próbował zgłębić tematu. Mnie to niepokoi, bo po pierwsze coś w moim organizmie się zmieniło i nie funkcjonuje tak jak powinno, a po drugie naprawdę lubiłem sobie zapalić.

Najgorsze, że to lekarze z prywatnej opieki medycznej, za którą płacę co miesiąc niemałe pieniądze.

lekarze

by ~niemogejarac
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar koki
4 18

Albo debil, albo prowokator

Odpowiedz
avatar helgenn
11 19

Mój dziadek ostatnio mi opowiadał podobną historię. Poszedł do lekarza, bo go wszystko boli, kolana bolą, serce boli, ciśnienie wysokie. Lekarz powiedział, że to od otyłości i jak schudnie to powinno się poprawić. Dziadek się obraził, bo on chciał lekarstwa a nie złote rady dotyczące wyglądu.

Odpowiedz
avatar mofayar
-1 21

@helgenn do dupy porównanie, bo to inne sytuacje. Bardziej by pasowało porównanie, że przychodzi facet do lekarza i mówi: - Lubię sobie pobiegać, ale ostatnio jak biegam to mnie boli kolano. Na to lekarz, zamiast obejrzeć, skierować na prześwietlenie i do ortopedy, mówi: - To proszę nie biegać. Robisz X i jest dobrze. Nagle robisz X i jest źle. Rozwiązaniem nie jest zaprzestanie robienia X, tylko ustalenie dlaczego nagle podczas robienia X jest źle, skoro wcześniej było dobrze. Nie ma znaczenia czy X to bieganie, czy palenie zioła, to nie powinno lekarza obchodzić. Lekarz jest od diagnozowania i leczenia, a nie od prawienia morałów.

Odpowiedz
avatar mofayar
-2 12

@helgenn: do dupy porównanie, bo to zupełnie inne sytuacje. Bardziej sensowne byłoby porównanie, że przychodzi facet do lekarza i mówi: - Lubię sobie pobiegać, ale ostatnio jak biegam to mnie boli kolano. Na to lekarz, zamiast się zainteresować, wysłać na prześwietlenie, dać skierowanie do ortopedy, mówi krótko: - To nie biegać. Robisz X i jest dobrze, aż tu nagle robisz X i jest źle. Rozwiązaniem nie jest zaprzestanie robienia X, tylko ustalenie dlaczego nagle podczas robienia X zaczęło być źle, skoro wcześniej było dobrze. Nie ma znaczenia czy X to bieganie, czy jaranie zioła. Lekarz jest od diagnozowania i leczenia, a nie od prawienia morałów.

Odpowiedz
avatar digi51
10 16

@helgenn: Otyłość może choroby powodować, co nie znaczy, że schudnięcie wszystko załatwi - poza tym niektórzy lekarze lubią wmawiać ludziom otyłym, że wszelkie choroby mają związek z otyłością - tak jakby ludzie szczupli nie chorowali! Moja siostra, całe życie szczuplutka, też cierpiała na nadciśnienie tętnicze - co, też miała schudnąć? Albo jak zaczęłam utykać na jedną nogę to lekarz stwierdził, że mam przeciążone stawy, bo jestem gruba (miałam wtedy jakieś 10kg nadwagi), dopiero drugi zlecił prześwietlenie i wyszło, że naderwałam więzadło. Także sorry, ale rada i diagnoza z dupy typu "weź schudnij to ci wszystko przejdzie" powinna być chociaż poparta badaniami, a zredukowanie masy ciała jednym z przeciwdziałań chorobie, a nie remedium na wszystko. Bo jak mam chodzić do lekarza, który nie powie mi nic poza "trzeba schudnąć" to dzięki, ale nie wiem na co płacę składki zdrowotne, bo jak ktoś jest gruby to raczej sam wie, że nie jest to optymalne dla zdrowia.

Odpowiedz
avatar helgenn
-3 5

@digi51: wszystkie dolegliwosci nasilaly sie wraz z nowymi kilogramami, a wczesniej nie mial z nimi problemu. To samo mowila mu rodzina, ale uznal, ze jak idzie do lekarza to uslyszy cos innego.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
-1 3

@digi51: zerwane więzadła „nie wychodzą” na zdjęciach. Potrzebne mri lub usg. Ściema.

Odpowiedz
avatar KatiCafe
13 21

Koleżanka jest alkoholiczką. Nie chcę się leczyć, iść na odwyk ale ma pretensje do lekarzy, że nie chcą jej dać żadnego lekarstwa na ataki paniki, które zaczęła mieć od niedawna....

Odpowiedz
avatar digi51
2 24

@KatiCafe: Ale autor nie chciał leków na zniwelowanie objawów, tylko diagnozy. Więc lepszy przykład byłby, gdybyś miała wyimaginowanę koleżankę, która co weekend pije 2-3 piwka ze znajomymi, a nagle zaczyna po jednym wymiotować i mdleć i obawia się czy nie jest to objawem jakiejś choroby, a od lekarza słyszy, że ma zrezygnować w piwka. Pytanie tylko, co poradziłby taki lekarz, gdyby nagle objawy pojawiły po zjedzeniu czegoś np. jakiegoś warzywa, na które organizm do tej pory reagował dobrze. Zero badań, zgłębienia tematu, cokolwiek? Tylko "proszę to wykluczyć z diety"? Serio, po to się studiuje 6 lat, żeby dawać rady na poziomie babci Jadzi z Pcimia?

Odpowiedz
avatar Gelata
0 8

XD

Odpowiedz
avatar digi51
4 18

Nie wiem, co tak niektórych bawi. Marihuana jest w Polsce klasyfikowana jako nielegalny narkotyk, a jednocześnie lek na receptę. W związku z czym nawet jeśli autor zażywał ją nielegalnie, to lekarz zbył temat i nie postawił żadnej diagnozy. Jeżeli ktoś bierze mocne leki na receptę i nagle zaczyna na nie źle reagować, to chyba też szuka się powodu, a nie mówi "to proszę przestać brać". Autor nie prosi o ocenę moralną postępowania, tylko chciał się czegoś dowiedzieć o swoim stanie zdrowia. Z alkoholem podobnie - jeśli osoba, która zawsze dobrze znosiła alkohol, nagle zaczyna się po nim źle czuć to ewidentnie coś się organizmie zmieniło i sorry, ale diagnozę typu "to przestań pić" to sobie mogę sama wystawić, a zła reakcja organizmu na jedną czy drugą substancję może być oznakiem poważnej choroby, która wcale nie musi być spowodowana zażywaniem tej substancji.

Odpowiedz
avatar Zyzyzyryxy
14 16

@digi51: Mylisz się, jak lek na receptę powoduje zbyt silne działania niepożądane to lekarz go odstawia i podaje inny. Lek lekowi nierówny, są różne sytuacje, ale w tym przypadku mówimy o "lubię" vs objawy potencjalnie zagrażające zdrowiu i życiu, decyzja jest raczej oczywista (przynajmniej dla lekarza)

Odpowiedz
avatar digi51
0 14

@Zyzyzyryxy: Mylę się w czym? Jeśli powoduje działania niepożądane typowe dla tego leku, to owszem, stosuje się zamiennik, natomiast jeśli organizm zaczyna nagle po latach stosowania źle reagować na jakiś lek to raczej bada się, czemu tak się dzieje, może mieć to związek z pogorszonym stanem zdrowia.

Odpowiedz
avatar Ohboy
8 8

@digi51: Przy negatywnej reakcji na lek lekarze po prostu zmieniają lek. Jeszcze nie spotkałam się z dociekaniem, dlaczego tak jest. Nie ten lek, to inny i tak do skutku. Ale zgadzam się, że lekarze powinni mu powiedzieć, jakie badania powinien wykonać i pewnie też zasugerować psychologa, bo to, co opisał, brzmi jak atak paniki. Oczywiście może też być czymś innym, więc badania wypada wykonać. Tyle, że na USG i badania krwi nie trzeba mieć skierowania, a autor ma opiekę prywatną, więc nie rozumiem, czemu jeszcze się nie zapisał.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
8 10

@digi51: Każdy ćpun, który wyszedł z nałogu, i o którym słyszałem, mówił, że na początku było super i dlatego chciało się brać następną dawkę. A po jakimś czasie zaczynały się jazdy, ale rzucić było ciężko. Nie znam autora, więc może pisze prawdę, ale objawy wypisz wymaluj pasują do tego, co widziałem u uzależnionych od zioła. I tak samo twierdzili, że wszystko z nimi ok.

Odpowiedz
avatar czydredy
7 7

@digi51 sama jako dziecko miałam podawany pewien antybiotyk. Na 5 dawek, które miałam przyjąć, to ta 5, ostatnia, mnie uczuliła. Nikt nie dociekał, nikt nie wnikał. Od tamtego czasu przy wizytach u nowych lekarzy mówię, że na to i na to jestem uczulona.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
14 16

Nie znam cię osobiście, więc ciężko mi cokolwiek wywnioskować, ale znałem 3 ludzi uzależnionych od marihuany. 1 w miarę ogarnięty i co jakiś czas robił sobie odwyki, a 2 miało tak zryte mózgi, że szkoda gadać. Owszem, palili codziennie i oprócz tego brali mocniejsze rzeczy, więc to inna historia, jeśli piszesz prawdę. Aczkolwiek ci dwaj cały czas twierdzili, że wszystko z nimi w porządku. I też mieli psychozy. Na początku była fajna faza, dużo śmiechu, ale jak się uzależnili, to zaczęły się pojawiać psychozy i paranoje. Znam też jednego,który palił dość często, ale w czasach studenckich. Po studiach z tego wyrósł i stwierdził, że to już nie ma sensu. Może czasami sobie zapali, ale rzadko. Owszem, mimo wszystko lekarze powinni cię wysłać na dokładniejsze badania, ale sam pomysł rzucenia palenia zioła wcale nie jest zły. Spróbuj zrobić sobie przerwę, co najmniej kilka miesięcy. Jeśli nie jesteś uzależniony, to nie będziesz miał z tym problemu. Jeśli jesteś, to zauważysz, że jest ciężko i ciągnie cię do tego. A wtedy tym bardziej musisz wytrzymać. Jeśli bez problemu możesz przerwać palenie, to możesz spróbować po paru miesiącach i zobaczysz, czy dalej będziesz tak samo reagował. Jeśli tak, to pewnie chodzi o coś innego. Jeśli będzie ci dobrze wchodzić, to pewnie jednak palisz za dużo i potrzebowałeś tej przerwy. No i zainteresuj się jakością tego, co palisz. Być może nie jest do końca naturalne. Przynajmniej od czasu, kiedy się zaczęły te ataki paniki.

Odpowiedz
avatar digi51
-2 8

@pasjonatpl: Jedna uwaga. "Jeśli jesteś, to zauważysz, że jest ciężko i ciągnie cię do tego" - to, że kogoś po latach regularnego zażywania/jedzenia etc czegokolwiek "ciągnie" czyli mu tego brakuje jeszcze nie znaczy, że jest uzależniony - w sensie fizjologicznym. Bo psychicznie to większość z nas ma szkodliwe uzależnienia.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
5 5

@digi51 Chodzi mi o uzależnienie psychiczne. Nie wiem, czy od czystej, 100% naturalnej marihuany da się uzależnić fizycznie. Od uzdatnianej jakimś świństwem pewnie tak.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 11

@pasjonatpl: Oczywiscie, ze sie da. Mozesz sie uzaleznic od wszystkiego. I to porownanie medycznej marihuany do blantow czy jointow, no komedia.

Odpowiedz
avatar gstronaostro
3 3

@pasjonatpl: oczywiście, że się da, to, że marihuana ma niski potencjał uzależniający to nie oznacza, że nie da się uzależnić zarówno psychicznie jak i fizycznie

Odpowiedz
avatar Chrupki
1 1

@Samoyed: medyczna i uliczna to są takie same rośliny z tej samej planety, ale kupując w aptece masz większą pewność co do jakości - tylko tyle. Jeśli masz uczciwego dostawcę, to różnica między apteką a ulicą polega tylko na legalności towaru, jak papierosy ze sklepu i od "ruskich" z rynku.

Odpowiedz
avatar Allice
-2 12

Ta strona zeszła na psy, coraz większe gówno ludzie wypisują

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2023 o 13:40

avatar Chrupki
10 14

Być może dostałeś teraz inną odmianę, albo jakąś nową mieszankę. Może jest tam na przykład tytoń. Albo sprzedawca zmienił proporcje. Albo do tej pory miałeś sativę, a teraz dostałeś indicę (lub odwrotnie). To nie musi być zmiana w Twoim organizmie. Możesz spokojnie poprosić swojego lekarza o badania podstawowe (raz do roku każdy ma prawo). Może problem tkwi w czymś innym? A swoją drogą, są już prywatne przychodnie, które specjalizują się w leczeniu medyczną marihuaną, możesz się umówić na wizytę i spytać o poradę.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-4 16

@Chrupki: One sa dla ludzi, ktorzy lecza schorzenia marihuana, a nie dla uzaleznionych blanciarzy, ktorzy nie patrza jakie gowno kupuja, ale domagaja sie poruszenia ziemi i nieba, bo sie smiesznie debilek czuje.

Odpowiedz
avatar Armagedon
12 12

No ja cię, człowieku, doskonale rozumiem. Po prostu - nie przyjmujesz do wiadomości, że maryśka zaczęła ci szkodzić. I fizycznie i psychicznie. Sądzisz, że to nie wina zbyt częstego jarania, tylko jakiejś choroby. Więc oczekujesz od lekarza, żeby ci tę chorobę znalazł i wyleczył, żebyś znów mógł spokojnie stosować inhalacje THC. To się chyba jednak nie uda. W marihuanie znajdują się związki PSYCHOaktywne, które działają na centralny układ nerwowy. Działają różnie i nie zawsze pozytywnie. Mogą nawet wywołać ataki paniki. Znam dwie osoby, które tak zareagowały już po pierwszym jaraniu i nikt nie namówi ich na kolejne próby. Najwyraźniej, zioło zaczęło na ciebie działać inaczej niż dotąd. Na moje oko - dostałeś zwykłego, tak zwanego, BAD TRIPA - i żadne pielgrzymki po lekarzach nic tu nie pomogą. Chcesz wiedzieć więcej - podaję link. https://www.royalqueenseeds.pl/blog-bad-trip-po-marihuanie-co-to-jest-i-jak-mu-zapobiec-n717

Odpowiedz
avatar Samoyed
0 18

@Armagedon: Ja chromole, ale czego nie rozumiesz?? On lubi! A jak lubi, to ktos musi zrobic tak, zeby mogl. Bad trip sred trip, skoro cztery razy wyskoczyl z trzeciego pietra i nic mu sie nie stalo, no to przeciez jasne, ze jak za czwartym razem skrecil kark to winny ten co tak zle trawnik posial! I skosil.

Odpowiedz
avatar Chrupki
-1 3

@Samoyed: na tej samej zasadzie rozumiem zabraniasz leczenia zębów ludziom, którzy lubią cukierki? A jak ktoś pił na weselu, to potem pod żadnym pozorem takiego leczyć z ciśnienia? Otyli z chorobą wieńcową też bez prawa do kardiologa, bo sami sobie winni? Może trochę dystansu? Masz swoje podejście do konopi i ok, ale nie linczuj człowieka, bo nic Ci nie zrobił. Większość naszych chorób wynika z naszych złych nawyków, odmawianie pomocy przy tej konkretnej sytuacji jest zwykłą hipokryzją.

Odpowiedz
avatar timka
0 0

@Chrupki: Chodzi o to, że to może być wina tego, że pali a nie jakiejś choroby, którą sądzi, że ma. Najłatwiej jest właśnie odstawić trawkę i sprawdzić czy to nie jest jej wina ale nie... przeciez on wie, że to nie od tego.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
0 14

No wyzarlo Ci już na tyle odpowiedni kawałek mózgu, ze zacząłeś obserwować zmiany wynikające z braku tego kawałka:) zrób sobie rezonans głowy, osoby palace zielsko regularnie maja piękne zaniki :)

Odpowiedz
avatar louie
10 12

Jesli sam nie hodujesz to niestety powszechną praktyką jest serwowanie stałym klientom coraz gorszego towaru, bądź dosypywanie tam czegoś co ma cię w krótkim czasie uzależnić. Możesz spróbować prowokacji na zasadzie polecenia klienta, nie wiem czy dilerzy idą na takie coś więc to tylko pomysł - wystawiasz znajomego, który chce jako świeży klient kupić trawę i porównujesz jakość palenia tego co on dostał i tego co ty dostajesz. Aczkolwiek nie wiem czego jeszcze oczekiwałeś od lekarza, jak masz atak paniki to w badaniach można co najwyżej potwierdzić taki stan a przyczyny szuka się w środowisku, trybie życia, odżywianiu i pracy. To, że reagujesz na coś inaczej nie oznacza, że to w twoim organizmie się coś zmieniło - prawdopodobnie zmienił się czynnik zewnętrzny. Możesz iść do kardiologa, pytanie tylko czy masz inne objawy niż przyspieszone bicie serca bo inaczej badania powiedzą ci tylko to co już wiesz - szybko bije ci serce i masz ataki paniki, które mogą to bicie powodować. Niestety jeśli masz ataki paniki po trawie, które odbijają się na pracy serca to musisz ją odstawić albo zmienić jej źródło, żeby mieć pewność czy to na pewno reakcja na zielsko a nie na jakieś gówno w nim.

Odpowiedz
avatar iks
1 3

Czego innego oczekujesz skoro jesteś ćpunem? Takim jak ty powinno się blokować powszechną opiekę zdrowotną na równi z starszymi babciami co siedzą w poczekalniach z nudów.

Odpowiedz
avatar louie
-4 4

@iks korzysta z prywatnej wiec idz zmienic pieluche bo juz czuc ze pelna

Odpowiedz
avatar Kawowa13
0 0

Pytanie, objawy w trakcie palenia czy po paleniu? Jeśli w trakcie a palisz faktycznie tylko na weekendzie i w małych dawkach to ja bym sprawdziła dwie opcje. 1 coś jest nie tak z ziołem. 2 Jak się czujesz psychicznie? Jak się generalnie czułeś gdy nie bylo objawow, jak czules gdy wystapily objawy (przed paleniem). Jeśli w ostatnim czasie odczuwasz jakieś objawy depresyjne, duży stres, lęki czy coś w tym stylu może warto udać się do psychoterapeuty a nie lekarza. Stan psychiczny przed zażyciem substancji może wpłynąć na efekt działania. Oczywiście to jeśli faktycznie zażywasz małe dawki a nie jesteś uzależniony. Jeśli objawy występują po paleniu w sensie, gdy przestaje działać albo dzień po to znaczy, że palisz/paliłeś za dużo, zaburzenia lękowe są częstym następstwem. Tak samo możesz mieć problemy z koncentracją, pamięcią krótkotrwała, motywacją, ogólne poczucie zmęczenia itd.

Odpowiedz
avatar dayana
2 2

A co miał powiedzieć? Jak sytuacja wydarzyła się w Polsce to tutaj marihuana jest nielegalna (chociaż medyczna chyba jest, nie orientuję się). Jak ktoś zajmuje się taką roślinką to nie wystawia jej na parapet czy nie sadzi w ogrodzie, tylko raczej bawi się po kryjomu. Jak jest oświetlana sztucznym światłem i dodawane są do niej jakieś wspomagacze wzrostu to potem nie bardzo da się zdiagnozować pacjenta, bo nawet nie wiadomo co komuś do głowy przyszło dodawać. A jak kupujesz jakiś susz to też może być „wzbogacony”.

Odpowiedz
Udostępnij