Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Oglądam na bieżąco nagrania z kamer internetowych na kanałach typu STOP CHAM…

Oglądam na bieżąco nagrania z kamer internetowych na kanałach typu STOP CHAM lub POLSKIE DROGI

Ilekroć na nagraniu zestaw czy solo zajedzie drogę, w komentarzach jest wysyp ekspertów, że zawodowy nie patrzy w lusterka, że różnica prędkości jest niebezpieczna (ok. 50 km/h), itp.

Ostatnio miałem (nie)przyjemność sprawdzić jak uważni są kierowcy osobówek. Czas mnie ostro gonił. Miałem do przejechania prywatnym autem ok 60 km autostradą i wcisnąłem gaz w podłogę. Od wjazdu na autostradę nie zjechałem z lewego pasa, bo nikt nie miał szans mnie wyprzedzić. Najmniej jechałem 140 km/h. Najwięcej to prędkość maksymalna mojego auta, czyli 180 km/h. Mamy różnicę 40 km/h od dozwolonej maksymalnej, prawda. Dlatego chętnie bym się dowiedział od wszystkich, którzy mają pretensje o zajeżdżanie, dlaczego aż 20 razy kierowcy osobówek wymuszali mi pierwszeństwo zjeżdżając na lewy pas 100-200 m przede mną. Ludzie, macie pretensje do zawodowych o coś, co sami robicie (oczywiście nie wszyscy). Słyszycie jak to brzmi? Zanim następnym razem wyhamujesz dużego, zastanów się, ile razy Ty wymusiłeś komuś pierwszeństwo

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Samoyed
4 8

Po lewym pasie sie nie jezdzi, tylko sie wymija. Czyli przez 60 km lamales prawo. Poza tym 180 max (rozumiem, ze tylko czasami, a nie caly czas) i nikt nie ma SZANS cie wyprzedzic? Co jezdzi po drogach w twojej okolicy? Tylko Tico i Seicento? Nie to, ze pochwalam jazde powyzej 180 km/h, ale prawda jest taka, ze to taka robi sie juz norma.

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 4

@Samoyed: "Po lewym pasie sie nie jezdzi, tylko sie wymija." Się WYPRZEDZA. Wymijasz tych z naprzeciwka. Tych stojących OMIJASZ.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 3

@Armagedon: A no moze. No to sie wyprzedza, ale przepis pozostaje przepisem.

Odpowiedz
avatar patmir
4 6

A co to za odwrócona logika? Paru debili zajeżdza, więc ja też mogę być debilem?

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 5

200 metrów to wystarczająco dużo, żeby móc zareagować. Poza tym nie każdy się spodziewa, że ktoś jedzie aż tak szybko. Także wychodzi z założenia, że spokojnie zdąży wyprzedzić i wrócić na swój pas, więc potem jest zaskoczony, że za chwilę siedzi mu na zderzaku. Zwłaszcza, że dozwolona i w miarę bezpieczna prędkość na autostradach to maks 140 km/h. Czyli jechałeś stanowczo za szybko, ciągle jechałeś pasem do wyprzedzania, i masz pretensje do innych. Czyli jesteś debilem. Bo inaczej nie wściekałbyś się na innych, skoro sam złamałeś przepisy, a inni jechali przepisowo. Szkoda, że nie było nieoznakowanego radiowozu.

Odpowiedz
avatar Samoyed
3 9

@pasjonatpl: Jezdzisz po polskich drogach? Sprobuj jechac chwile dluzej (np. wyprzedzajac kolumne ciezarowek) lewym pasem z predkoscia 140 km/h. Cala dyskoteka dlugich swiatel cie czeka za to straszne przewinienie. Ba, jeden samochod sprobuj wyprzedzic z ta predkoscia to natychmiast wyrosnie z tylu jakis krol lewego pasa. Napisz na piekielnych, ze jechales lewym pasem z przepisowa predkoscia, zostaniesz obsobaczony z gory do dolu do szostego pokolenia za to, jak potworne niebezpieczenstwo sprowadzasz na spoleczenstwo. Tak wlasnie, jadac z przepisowa predkoscia narazasz krolow szos na hamowanie, a oni wiadomo, ze umio tylko do przodu jechac ile fabryka dala, a hamowanie to manerw przekraczajacy ich zdolnosc kierowania i sie nie godzi.

Odpowiedz
avatar SirVimes
3 5

Już ci tłumaczę. Jadę 120-140 na godzinę moją X3, albo X5 (zależy jak wezmę). Dojeżdżam do końca, widzę że światła są za mną, wrzucam lewy kierunek, wyprzedzam tych na prawym. Czasem jadę dłużej, bo jest sznur cieżarówek i w przerwę 100-150m nie wjadę, bo nie muszę. Ty zawalasz łamiąc przepisy, więc mam cię mówiąc obrazowo w tyłku. Na autostradzie wolno 140, a dużym 80 (tak, znam przepisy), więc jak ktoś mi siada w połowie manewru na tyłku i daje długimi, a ja jadę 130-140 to jego sprawa. Może dalsze wyprzedzanie będzie przy 120? A może przy 110. Zobaczymy. Głowa w dół, przeproś i zacznij przestrzegać przepisy, bo przez takich elementów są wypadki i potem ludzie stoją w korku 20km bo skończyłeś życie na czyimś aucie.

Odpowiedz
avatar Habiel
1 5

@SirVimes: Żeby tylko swoje skończył. Niestety praktyka pokazuje, że kończy też ten kto jechał przepisowo. I jestem w stanie jeszcze zrozumieć jak ktoś przy 140 jedzie te ~150-160, ale lecieć 180 to już za duża różnica. A często miałam takich na tyłku, bo oni mają szybkie auto. I lecą te 160 na ekspresówkach.

Odpowiedz
avatar Samoyed
2 6

@SirVimes: Mam taka naganna obrzydliwa rozrywke, do ktorej sie przyznaje. Moge sobie na nia pozwolic, gdyz moja firma mi zapewnia pojazdy, dla ktorych przyspieszenie do 200 to tyle, co pierdniecie. Otoz, jezdze na ogol z przepisowa predkoscia, dlatego ze moim srodowiskiem naturalnym sa autostrady w Niemczech, Holandii, Francji. A tam wiadomo, lamanie przepisow nie przejdzie, a raczej slabo przechodzi. Jezdze na ogol srodkowym lub prawym pasem, uzywajac lewego do wyprzedzania. Jezeli musze wyprzedzic, przyspieszam do powiedzmy 150. Czesto pojawia mi sie w trakcie manewru jakis miszcz kierownicy i zaczyna okazywac niecierpliwosc. Wiec zaczynam go uczyc cierpliwosci. Zwalniam bowiem do powiedzmy 120, wolno mi. Kiedy wyprzedzane auto osobowe czy ciezarowe sie konczy, nie zjezdzam na prawy pas, tylko gwaltownie przyspieszam. Miszcz za mna zajety wjezdzaniem mi w tyl i zabawa dlugimi nawet nie zauwazy, kiedy ja jestem juz daleko przed nim. Wtedy zaczyna mnie gonic. Zazwyczaj zanim dogoni, ja dojezdzam juz do kolejnej przeszkody i zwalniam do 110/120. Czasami widze gebe goscia z tylu, bo mi siedzi idiotycznie i niebezpiecznie na zderzaku i radosc me czarne serce oplywa, bo gdyby wzrok zabijal... Raz jeden jedyny za nami paletalo sie dodatkowe auto, ktore okazalo sie nieoznakowanym patrolem. Koncem koncow ja dostalam pouczenie, ze lewym pasem sie nie jezdzi, a on cudny mandat (nie wiem jak duzy, ale panowie obiecali, ze tanio nie wyjdzie) za spowodowanie zagrozenia w ruchu drogowym (tym podjezdzaniem, zajezdzaniem i swieceniem dlugimi). Wiem, jestem straszna i nie wstydze sie akurat tego.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
0 2

@Samoyed: Zua Kobieto :)))) Za to Cię wszyscy lubimy :*

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 1

@KatzenKratzen: Ciocia samo zlo :D

Odpowiedz
avatar digi51
1 1

timi, to Ty?

Odpowiedz
avatar unitral
-1 1

kolejny "kierofca Tira...." się znalazł

Odpowiedz
avatar czydredy
0 2

Zamiast cisnąć gaz w podłogę i wylewać żale, że wszyscy kierowcy źli, to trzeba było wyjechać 15 minut wcześniej. Wtedy spokojnie mógłbyś ‚pyrkać’ dozwoloną prędkością.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@czydredy: Gdybym mógł skończyć szybciej pracę to bym to zrobił

Odpowiedz
Udostępnij