Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkańcy mojego miasta mają pretensje do burmistrza, że nie ma u nas…

Mieszkańcy mojego miasta mają pretensje do burmistrza, że nie ma u nas żadnych atrakcji. A po co ma wydawać pieniądze, skoro zaraz wszystko jest zdewastowane?

1. Plac zabaw. Mieszkam na osiedlu, między blokami są place zabaw, ale oprócz tego na wolnym terenie burmistrz wybudował "lepszy" plac zabaw - więcej atrakcji, dostosowany również do bardzo małych dzieci. Oczywiście jest regulamin: dzieci do określonego wieku mogą tam być tylko pod opieką rodzica, zakaz palenia i zakaz wprowadzania zwierząt. Ile osób się stosuje? Może z 30%. Ostatnio zwróciłam jednej pani uwagę, że jest zakaz wprowadzania zwierząt, a ona nie dość, że przyszła z psem, to jeszcze bez smyczy. Nie spodziewałam się, że usłyszę taką wiązankę przekleństw, tym bardziej w obecności dzieci. Wieczorem plac zabaw zamienia się w miejsce do picia alkoholu przez okoliczną młodzież, często są zostawione na całym placu puste puszki i butelki. Niestety kilka atrakcji również na tym ucierpiało.

2. Rynek. Kiedyś był to po prostu pusty plac na środku miasta. Burmistrz zrobił ładną kostkę, ławki, małą fontannę. Obok jest lodziarnia, więc fajne miejsce, żeby usiąść i pogadać. A ludzie wyprowadzają tam psy. To, że wyprowadzają je to pół biedy, ale nie sprzątają po nich. Sama miałam psa i wiem, że sprzątanie psich odchodów nie jest najmilszą rzeczą na świecie, ale skoro ktoś się na zwierzę zdecydował to powinien o tym pomyśleć. Nie jest fajnie iść i wdepnąć w niespodziankę.

3. Park. Był on stary, teraz po remoncie jest bardzo fajny - skatepark, plac zabaw, boiska do gry w piłkę nożną i w koszykówkę. Do tego sporo miejsca do spacerowania. Park został odnowiony niedawno, wczoraj byłam tam pierwszy raz. Kilka drzewek złamanych, popisane spreyem atrakcje skateparku, na placu zabaw puste butelki po piwie.

Ja się wcale nie dziwię, że u nas w mieście nikt nie chce nic robić i atrakcji jest tak mało. Jest sporo terenu, który można jeszcze zagospodarować - była mowa o basenie. Ale widząc to, jak ludzie nie potrafią uszanować tego, co mają to szczerze wątpię, że ten basen powstanie...

miasto

by RedWolf
Dodaj nowy komentarz
avatar pasjonatpl
13 13

Jedyne wyjście, jakie widzę, to więcej patroli policji albo straży miejskiej i bezwzględne tępienie takiej patologii. Maksymalne mandaty plus prace społeczne. Nabazgrał coś na ścianie, czyścić albo malować od nowa. Złapią kogoś na nie sprzątaniu po swoim psie, ma sprzątać cały plac. Do tego oczywiście mandaty. Miga się, areszt. Nie żeby patologia nagłe zaczęła szanować takie miejsca, ale zwyczajnie będą się bać, bo ch...e mandaty wlepiają i jeszcze każą naprawiać szkody.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
7 7

@pasjonatpl: dokładnie. Plus monitoring zrobić.

Odpowiedz
avatar Morog
-2 6

Wiocha panie rządzi się własnymi prawami.....

Odpowiedz
avatar Minnie
6 8

Dobra, to tak. Zakaz wprowadzania zwierząt na płacę zabaw, publiczne plaże itp nie ma żadnej mocy prawnej. Co więcej, w polskich sądach zapadały już wyroki mówiące o tym że te zakazy są bezprawne. Nie zmienia to faktu, że opiekun takiego zwierzęcia ma określone obowiązki: 1. Musi zadbać żeby zwierzę nie stanowiło niebezpieczeństwa dla innych ludzi (czyli jeśli puszcza psa luzem na placu zabaw ale np. Poznam wieczorem i nikogo na tum placu nie ma to nie łamie żadnego punktu prawnego). 2. Ma bezwzględny obowiązek po psie posprzątać. Inną sprawą są bezpańsko wypuszczane koty, które właśnie bardzo często lubią załatwiać się np w piaskownicach (pies raczej nie załatwi się w piasku). Co do innych rzeczy to nie będę się wypowiadać- zarówno Picie alkoholu w miejscach publicznych czy wandalizm są z punktu widzenia prawa zabronione.

Odpowiedz
avatar RedWolf
3 3

@Minnie czy taki zakaz ma prawo być czy nie - nie jestem w tej kwestii zaznajomiona z przepisami. Natomiast tak, jak napisałaś - pies luzem i nie sprzątanie po nim. Na placu zabaw w środku dnia było sporo dzieci, więc pies mógł stworzyć zagrożenie.

Odpowiedz
avatar mg1987
9 9

Akurat grafitti jest elementem kultury skejtowskiej. Więc jeśli nie jest jakieś szpetne to bym się nie czepiał akurat tego.

Odpowiedz
avatar RedWolf
-4 4

@mg1987 narysowanie pani w stroju topless nie jest chyba fajne :)

Odpowiedz
avatar shpack
-4 6

@mg1987 czyli jeśli ktoś narysuje bohomaz na ścianie twego domu, albo napisze ladnymi kolorami" głupi fiut" to będziesz zadowolony i dalej popierasz kulturę?

Odpowiedz
avatar Honkastonka
-3 5

@mg1987 jak słyszę takie gadanie... to może niech do Ciebie przyjdzie paru takich przedstawicieli "kultury skejtowskiej" i wysmaruje chatę albo blok? I proszę tu nie rzucać argumentem "a może mieli zgodę?", bo teoretycznie mogło tak być, a w praktyce to wiadomo jak jest. Moje miasto jest duże I nadal się rozbudowuje, a chyba nie ma budynku, który nie jest uświniony jakimiś bazgrołami.

Odpowiedz
avatar mg1987
5 5

@Honkastonka: @shpack: ale ja nie mieszkam w skejtparku?

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
0 0

@Honkastonka: u mnie ostatnio dwie windy na dworcu pomaziane, jedna nie jeździ. Ech Co do skejtparku gdzieś kiedyś czytałam że zrobili ścianę by sobie pisali/malowali Pewnie to nie w polsce, jednak pomysl dobry Skoro lubią grafitti i jest ich sporo, to niech mają ścianę do tego W innych miejscach kamery dobre, mandaty itd

Odpowiedz
avatar veravang
0 0

Jakbym czytała o moim rodzinnym mieście... Po 20 latach urzędowania i zbijania bąków zmienił się burmistrz - nowy zaczął ładować pełno kasy w nowe miejsca, rewitalizacje, remonty, parki, turystykę. Dobra robota, nowe miejsca wyglądały świetnie! No tak, problemem byli tylko mieszkańcy... Kilka dni/tygodni po oddaniu czegoś do użytku było to w miarę możliwości ludzkich wyrwane/połamane/pomazane, np powyrywane lampki w nowych mostach, potłuczone ozdobne kaczki na plaży, zdemolowane toalety (te takie na monetę), oparcia w ławkach jak porąbane siekierą, budka dla ratowników na plaży powybijane okna, pomazane tablice informacyjne, zdewastowane groby i kwietniki po rewitalizacji starego cmentarza niemieckiego, nasypany gruz do miejskiej fontanny i jeszcze wiele wiele innych. Ech...

Odpowiedz
Udostępnij