Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Rzecz dzieje się w średniej wielkości powiatowym miasteczku w okolicy dużego miasta.…

Rzecz dzieje się w średniej wielkości powiatowym miasteczku w okolicy dużego miasta.

Jest sobie pewna pani. Pani jest mocno niezamożna, trochę niezaradna życiowo (ale bez przesady). Ma troje dzieci (w tym dwoje nastoletnich, jedno młodsze), których tatuś rozpłynął się we mgle dawno temu (alimenty z funduszu alimentacyjnego, grosze). Pani ma wieczne problemy z pieniędzmi, żyje bardzo skromnie, ciągle brakuje jej do pierwszego - ale pracuje, dorabia sobie sprzątaniem u ludzi, sama się (i dzieci) utrzymuje, nie pije etc.: mówiąc w skrócie żadna "patologia", po prostu człowiek w trudnej sytuacji materialnej, któremu życie się nie poukładało. To dla naszkicowania tła sytuacji.

Jeszcze kilka lat temu ta pani razem z dziećmi mieszkała na wsi, w starej, rozpadającej się ruderze, bez ogrzewania (z piecem węglowym), bez ciepłej wody, z nieszczelnymi oknami, grzybem na ścianach itd. Rudera nie była nawet jej własnością - była wynajęta. Później w końcu udało jej się przeprowadzić do rzeczonego miasteczka, gdzie wynajęła mieszkanie (maleńkie, dwa pokoiki, łącznie bodaj jakiejś 25 mkw).

Niestety, jak wszyscy wiemy, ceny rosną - więc koszty wynajmu mieszkania też rosną. Obecnie czynsz, który pani płaci właścicielce mieszkania (wcale nie wysoki na tle średniej wysokości lokalnych czynszów) plus opłaty za media to łącznie suma WYŻSZA niż jej miesięczne zarobki. Pani dostaje 500+ na dwoje dzieci (najstarsza córka dwa miesiące temu skończyła 18 lat), do tego coś tam sobie dorabia sprzątaniem u ludzi. Po zapłaceniu za mieszkanie + media i za bilety miesięczne (ona do pracy, starsze dzieci do szkoły) na życie zostaje jej niecały tysiąc złotych. Każdy wie, że to nie jest kwota, za którą można się utrzymać z trójką dzieci.

Ponieważ największym stałym wydatkiem jest koszt wynajęcia mieszkania, pani postanowiła, że będzie się starać w gminie o mieszkanie komunalne (zaznaczam: KOMUNALNE - nie chodzi o mieszkanie SOCJALNE, pani nic za darmo nie chce, ale o WYNAJĘCIE mieszkania, tyle, że od gminy, więc taniej, niż na wolnym rynku).

Co się okazuje? Niestety, pani NIE JEST UPRAWNIONA do starania się o mieszkanie komunalne. Żeby byt jasne: nie chodzi o to, że kolejka długa, że na mieszkanie komunalne trzeba czekać kilka lat - to niestety w Polsce jest normalne. Chodzi o to, że ona nie może nawet złożyć podania o takie mieszkanie. Dlaczego? Ponieważ "posiada tytuł prawny do lokalu mieszkalnego na terenie gminy". Ten "tytuł prawny" to, jak się łatwo domyśleć, umowa najmu tego mieszkania, na którego wynajem jej de facto nie stać. "To co ja mam zrobić? To znaczy, że żeby się starać o mieszkanie komunalne, najpierw muszę razem z dziećmi być bezdomna?".

Nie wierzyłem, poszedłem do urzędu gminy to sprawdzić. I rzeczywiście: rok czy dwa temu burmistrz przepchnął taką uchwałę (a rada gminy grzecznie ją "klepnęła"), że nikt, kto ma jakikolwiek "tytuł prawny" do lokalu na terenie gminy nie może starać się o mieszkanie komunalne. Burmistrz jest bardzo zadowolony, bo każdemu może powiedzieć, że w jego bogatej i doskonale zarządzanej gminie nie ma problemu braku mieszkań komunalnych - bo przecież nikt się o nie nie stara, więc gmina nie musi ich budować etc. A że nikt się nie stara, bo stworzono barierę prawną, która to de facto uniemożliwia? Drobiazgi.

Powiedzcie, jak to jest… Patologia, która nie pracuje, chleje i ma wszystko w d… dostaje mieszkania socjalne i pierdyliard zasiłków. Ale uczciwa, pracująca osoba, która nie chce jałmużny, sama na siebie i dzieci zarabia? Nieee, takim pomagać za bardzo nie będziemy, niech sobie radzą.

gmina mieszkania komunalne

by janhalb
Dodaj nowy komentarz
avatar z_lasu
14 14

Nie znam się na takich przypadkach, ale tak sobie myślę, że może o mieszkanie powinna ubiegać się ta córka, która skończyła 18 lat? Ona nie ma tytułu prawnego do mieszkania, ma go jej matka. I tylko przykro, że jak zawsze, obchodzenie systemu jest naszym "sportem narodowym"

Odpowiedz
avatar janhalb
9 11

@z_lasu: O tym nie pomyślałem - muszę jej to podpowiedzieć… Tyle, że jak się starasz o mieszkanie komunalne, to musisz zdaje się wykazać, że masz dochody (żeby za to mieszkanie płacić), a córka się uczy…

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2023 o 14:33

avatar z_lasu
8 8

@janhalb: Tutaj można pokombinować z umową - ucząca się nastolatka = brak PIT-u i ZUS-u :)

Odpowiedz
avatar Mementomoris
7 7

@janhalb Albo można dogadać się z właścicielem mieszkania i spróbować przedstawić w urzędzie wypowiedzenie umowy najmu z terminem na za miesiąc albo dwa.

Odpowiedz
avatar z_lasu
17 17

@janhalb: Albo jeszcze inaczej :) Przepisać umowę najmu na córkę. Matka może utrzymywać dziecko, więc opłaca jej mieszkanie a sama jest bez tytułu prawnego do lokalu :)

Odpowiedz
avatar czydredy
8 8

@janhalb to w takim razie, jeśli właścicielka mieszkania jest w porządku, to niech córka weźmie na siebie umowę najmu.

Odpowiedz
avatar Xynthia
4 6

@z_lasu: @czydredy: Nic z tego, skoro mieszkają razem (wspólne gospodarstwo domowe), to nieważne na kogo jest umowa. Ratuje ich faktycznie tylko fikcyjne wypowiedzenie umowy najmu.

Odpowiedz
avatar czydredy
6 6

@Xynthia niekoniecznie wspólne. Mogą mieszkać razem, ale prowadzić odrębne gospodarstwa.

Odpowiedz
avatar z_lasu
1 1

@Xynthia: I tak i nie. Mogą prowadzić odrębne gospodarstwa. Nie ma już obowiązku meldunkowego, więc nie muszą zgłaszać, że mieszkają razem. Matka zawsze może przyjechać na dłużej do córki a córka do matki. Oczywiście to znów obchodzenie systemu...

Odpowiedz
avatar Presti
-1 7

Cos czuje, że ktoś coś źle przeczytał lub zrozumiał. O takie mieszkanie nie można się starać gdy ma się mieszkanie własnościowe w danym mieście. Możesz mieć 50 mieszkań rozrzuconych po całej Polsce a i tak można się starać o takie mieszkanie w miejscu gdzie nie posiada się żadnego.

Odpowiedz
avatar janhalb
14 16

@Presti: Coś czuję, że to Ty źle przeczytałeś. Nie chodzi o prawo ogólnopolskie - chodzi o uchwałę KONKRETNEJ GMINY, obowiązującą na terenie tej gminy.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
0 4

@janhalb prawo gminy stoi nad prawem "ogólnopolskim"?

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 2

@janhalb: Jest jeden sposób na "obejście" uchwały. Rozwiązać umowę najmu. Tyle, że właścicielka lokalu raczej na to nie pójdzie.

Odpowiedz
avatar gawronek
5 7

@janhalb tylko że prawo krajowe stoi wyżej od uchwał gminy. Podobnie było w przypadku elektryków na buspasach. Miasto swoje a rząd swoje - a kierowcy i tak wygrywali z policją w sądzie bo prawo krajowe stoi wyżej. Gmina to nie stan w USA że sobie może swoje prawo uchwalać.

Odpowiedz
avatar hulakula
0 0

@gawronek: tylko czy kobietę stać na to, żeby pójść do sądu?

Odpowiedz
avatar janhalb
2 4

@Honkastonka: Nie stoi "ponad", ale może wprowadzać bardziej szczegółowe zapisy. A czy ta uchwała jest zgodna / czy nie jest sprzeczna z prawem ogólnopolskim? Nie mam pojęcia, nie jestem prawnikiem - ale ta pani też nie jest, a na szukanie pomocy prawnej i ciąganie gminy po sądach nie ma ani środków, ani świadomości.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
4 4

@Honkastonka: Tak, gdy prawo ogólnopolskie dopuszcza taką możliwość, czy wręcz deleguje do gmin uprawnienia do regulowania, w pewnych ramach, jakiś tam kwestii. A "gospodarka" mieszkaniami komunalnym leży w gestii gmin. Tzn. gmina musi udostępniać mieszkania komunalne, ale ma prawo sama ustalać zasady ich przyznawania. Dopóki nie będą wychodzić na jaw (np. jakieś interwencje dziennikarzy, czy polityków) jakieś szczególne patologie, to nic się nie zmieni

Odpowiedz
avatar zendra
-3 3

@janhalb: Nieporozumienie wynika z twojego przekonania, że mieszkania komunalne są dla tych, co mają zarabiają i płacą wysokie czynsze. Nie, mieszkania komunalne są dla tych, którzy nie mają tytułu do lokalu mieszkalnego, np. małżeństwo z trojgiem dzieci mieszka u rodziców męża w 2-pokojowym mieszkaniu.

Odpowiedz
avatar fursik
0 0

@zendra: Ok, ale dlaczego ktoś, kto pracuje, ale zarabia niewiele i praktycznie go nie stać na wynajem, nie może dostać komunalnego, bo a nuż trafi się ktoś, kto nie pracuje, mieszka kątem u rodziców w dwupokojowym mieszkanku i uznał, że troje dzieci to świetny pomysł? Sorki, ale na opłaty w komunalnym też trzeba mieć jakieś drobne zarobione.

Odpowiedz
avatar Presti
-1 1

@zendra Bzdura, moja koleżanka z pracy dostała takie mieszkanie wynajmując mieszkanie w okresie starania się. Trwało to kilka lat, ale się udało. Jednym z warunków było, że nie może. Mieć mieszkania własnościowego (tylko nie pamiętam czy w mieście czy w gminie) to było mało istotne bo nie miała żadnego

Odpowiedz
avatar Presti
1 1

@janhalb A ja coś czuję, że trochę jeszcze musisz poczytać ;)

Odpowiedz
avatar janhalb
-1 1

@Presti: Ach, jaka rzeczowa polemika… Spróbuj przeczytać ze zrozumieniem to, co wyżej napisał np. rodzynek2

Odpowiedz
avatar janhalb
-1 1

@zendra: Ale ustalmy: tak jest "bo Ty tak mówisz", czy może masz jeszcze jakieś argumenty? Mieszkania komunalne z założenia przeznaczone są dla osób, które mają dochody, ale nie stać ich na własne mieszkanie. I dokładnie o takiej sytuacji mówimy. Ta pani zapewne także mieszkałaby z tą trójką dzieci "u rodziców", gdyby miała taką możliwość - zle nie ma, bo jej rodzice dawno nie żyją.

Odpowiedz
avatar zendra
-1 1

@Presti: Nie bzdura, tylko warunki ustala gmina, a skoro w tej gminie takie warunki ustalono, to twoja koleżanka załapała się na lokal. Rzecz w tym, że sama koncepcja mieszkań komunalnych zmierza do tego, aby zapewnić lokum osobom, których nie stać na zakup mieszkania, ale z drugiej strony nie mogą to być osoby egzystujące na granicy przetrwania - takie osoby/rodziny nie kwalifikują się do przyznania mieszkania komunalnego, bo nie byłyby w stanie go utrzymać. Oczywiście każda gmina może ustalić warunki jakie chce, ale w Polsce jednak standardem jest wymaganie zdolności finansowej do ponoszenia opłat za mieszkanie, media, itp. Praktycznie nie zdarza się kryterium przyznawania mieszkań: "mało zarabia, więc trzeba jej dać mieszkanie".

Odpowiedz
avatar Presti
0 0

@zendra Bzdury wypisujesz. Od kiedy prawo ustalone przez gminę jest ponad prawem ogólnopolskim m?

Odpowiedz
avatar zendra
0 0

@Presti: Nie, to raczej ty bzdury wypisujesz, wskaż mi w którym miejscu prawo gminne jest w tej sprawie sprzeczne z prawem ogólnopolskim?

Odpowiedz
avatar didja
0 0

@zendra: No, właśnie. A zgodnie z prawem (Konstytucja!) powinny być dla osób, które nie są w stanie zapewnić sobie opłacenia mieszkania we własnym zakresie - nie z własnej winy. Czyli zgodnie z ustawą zasadniczą pierwszeństwo mają mieć osoby całkowicie niezdolne do pracy i samodzielnej egzystencji, a w drugiej - całkowicie niezdolne do pracy. A nie leserzy, którzy mają circa 3000 zł z naszych podatków (1500-2000 zł 500+, dodatkowo darmowe przedszkole, obiady w szkole, 300+, zasiłek z MOPS itd.) i nie chce im się ruszyć do roboty, tylko parzą się jak króliki. W Biedronce do wykładania towaru szukają za ponad 4000 zł. Kasjerka ma niewiele mniej. Kierowca w MPK, z darmową ofertą zrobienia prawa jazdy na autobusy, dostaje na dzień dobry prawie 5000 zł. Minimalna krajowa to jest 3600 zł, więc nieroby mogą zarobić co najmniej 7000-8000 zł. A nie wyciągać łapy po mieszkania komunalne!

Odpowiedz
avatar bazienka
8 8

masakra i absurd, u mnie wymagaja np. tytulu prawnego do lokalu w postaci umowy najmu/uzyczenia,a tu taki intelektualny zawijas... trzeba byloby przeanalizowac, czy to aby zgodne z prawem moja przyjaciolka natomiast ma inna opcje- rozwiodla sie z mezem-alkoholikiem,a ktorym ma dziecko z niepelnosprawnoscia, w mieszkaniowce powiedzieli jej, ze nie moze skladac wniosku, bo-uwaga- moze zamieszkac u bylego meza (jako ojca dziecka)... chory kraj

Odpowiedz
avatar ello
1 1

Proszę porozmawiać z tą panią: niech umowę z właścicielem lokalu rozwiąże i podpisze z nim ugodę, w której zgodzi się opuścić lokal gdy uzyska tytuł prawny do innego lokalu - a do tego czasu zamiast czynszu najmu płaciła mu tej samej wysokości miesięczne odszkodowanie za korzystanie z lokalu bezumownie. Włodarze miasta stracą argumenty.

Odpowiedz
avatar oilkm
2 2

Aż się zalogowałem. Zamiast wróżyć z fusów (choć pomysły Wasze na rozwiązanie problemu są całkiem dobre) to proszę o podanie nazwy miejscowości (gminy) znajdziemy uchwałę, poczytamy i zobaczymy kto tu ma rację.

Odpowiedz
avatar Presti
0 0

@oilkm Też chętnie by to przeczytał, bo jakoś nie chce mi się wierzyć by ktoś się pod tym podpisał i niby w jakim celu

Odpowiedz
avatar Florianowa
2 2

Stwierdzenie, że burmistrz przepchnął uchwałę a rada gminy grzecznie klepnęła, dowodzi że nie autorka nie zna tematu. Ustawa o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy... z 21 czerwca 2001 r. dokładnie to reguluje. I nawet gdyby gmina nie zawarła w swojej uchwale informacji o posiadanym tytule do innego lokalu to mogłaby się powoływać na art. 21b ust. 4 i 6 wyżej wspominanej ustawy: art. 21B ust. 4- Na żądanie gminy najemca lub osoba ubiegająca się o zawarcie umowy najmu lub podnajmu lokalu i najmu socjalnego lokalu wchodzącego w skład mieszkaniowego zasobu gminy jest obowiązana do złożenia oświadczenia o nieposiadaniu tytułu prawnego do innego lokalu położonego w tej samej lub pobliskiej miejscowości. art. 21b ust. 6- Gmina odmawia zawarcia umowy najmu lub podnajmu lokalu i najmu socjalnego lokalu w przypadku niezłożenia deklaracji o wysokości dochodów członków gospodarstwa domowego, oświadczenia o stanie majątkowym członków gospodarstwa domowego, oświadczenia o nieposiadaniu tytułu prawnego do innego lokalu położonego w tej samej lub pobliskiej miejscowości lub jeżeli występuje rażąca dysproporcja między niskimi dochodami wskazanymi w złożonej deklaracji a wykazanym w oświadczeniu stanem majątkowym członków gospodarstwa domowego osoby ubiegającej się o zawarcie umowy najmu lub podnajmu lokalu i najmu socjalnego lokalu. Gmina nie wymyśliła nic nowego, powołuje się na przepisy ustawy.

Odpowiedz
avatar oilkm
0 2

@Florianowa: Tyle, że w historii jest mowa o lokalu komunalnym a nie socjalnym. Dlatego chciałbym poznać tę uchwałę a z niej delegację do aktu prawnego wyższego rzędu.

Odpowiedz
avatar Florianowa
3 3

@oilkm: "osoba ubiegająca się o zawarcie umowy najmu (tu mają na myśli lokal komunalny) lub podnajmu lokalu i najmu socjalnego lokalu wchodzącego w skład mieszkaniowy gminy"- jest wszystko wyszczególnione i najem socjalny lokalu i komunalny. Ustawa o ochronie praw lokatorów art. 21 ust. 1 pkt 1 oraz ust. 3 Generalnie w całej ustawie nie pada określenie lokal komunalny- pojawia się za to najem na czas nieoznaczony i to jest właśnie lokal komunalny. Umowę ta takie mieszkanie zawiera się bez ram czasowych. Lokale komunalne wchodzą w skład mieszkaniowego zasobu gminy, więc zapis jak najbardziej dotyczy lokalu o jaki starała się kobieta z historii.

Odpowiedz
avatar oilkm
0 0

@Florianowa: Zwracam honor! Za szybko zareagowałem, pozdrawiam. A co do samej uchwały: organem władnym do ewentualnego jej uchylenia jest wojewoda. Jeśli jego dział prawny nie zobaczył problemu to jest jak jest. Nie wiem czy jest jakiś czas po którym, mówiąc kolokwialnie jest po ptakach ale: W większości gmin (często w urzędach) funkcjonuje biuro bezpłatnych porad prawnych organizowane przez powiat. Polecam udać się właśnie tam. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
avatar Presti
1 1

Hahhaha autor trafił na główna i magicznie zainteresowanie zniknęło. Kolejny bajkopisarz

Odpowiedz
Udostępnij