"Klient nasz pannnn" jak w kabarecie mówił kabareciarz Wójcik.
Dzisiejsze czasy - patrząc nieco z boku na prawdziwą sytuację:
Normalna sytuacja - firma A robi dla firmy B usługę. Ale nagle firma B zaczyna rzucać kłody pod nogi , a to nie tak miało być , a to tu jest źle, a to... wymyśl sobie sam cokolwiek. Normalka - usługa wykonana, więc czas ( nie) zapłacić.
Tylko co ma w głowie " dowótca" firmy B, który codziennie zmienia zdanie? Codziennie! - dziś mówi " zrobicie tak i tak, a będzie świetnie", a na drugi dzień " co wy odpeer? Wczoraj nic nie mówiłem!".
A szef firmy A stara się ugiąć, bo jednak spora kasa utopiona.
Skąd się takie qrvy biorą?
(Miałem" przyjemność " rozmawiać z owym " dowótcą" - nawet współpracownicy z jego firmy się kpiąco uśmiechają, kiedy pada jego imię ( pochodne nieco od błazen ;) ).
Duże miasto wojewódzkie.
Kontakt tylko mailem, albo wysyłasz mu spisane ustalenia do potwierdzenia, bez tego nie zaczniesz roboty. Bez połowy zaliczki nie wykonasz zlecenia. Bez całości wypłaty nie oddajesz towaru. Z ludźmi się rozmawia i negocjuje, z ujami nie. Powodzenia!
Odpowiedz@Chrupki: Plus dokumentacja fotograficzna z wykonanych zleceń.
Odpowiedzzasłyszane od przedsiębiorcy budowlanego: jakbym miał tak serio zreorganizować swoją firmę, to chyba utworzyłbym oficjalnie dodatkowe działy: da. wykłócania się z podwykonawcami ds. wykłócania się z dostawcami ds. wykłócania się z kontrahentami i inspektorami (o zapłatę, usterki odbiór)
OdpowiedzKurczę, bardziej niezrozumiale nie dało się tego napisać?
Odpowiedz@Xynthia a co tu skomplikowanego? Wystarczy poczytać ze zrozumieniem.
Odpowiedz@trolik1: tak zakamuflowane, że nie wiadomo czy chodzi o IT, budowlankę czy streszczenie działa Szekspira
Odpowiedz@trolik1: Wystarczyło napisać po ludzku, bo w kilku miejscach sporo przefajnowałeś.
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: branza nie ma znaczenia, piekielna jest czestotliwosc zmiennosci decyzji
OdpowiedzJak on jest błaznem, to kim jest druga strona? Skoro to błazen dyktuje warunki
OdpowiedzWszelkie decyzje na piśmie od osób upoważnionych ze strony zleceniodawcy. I masz wtedy spokój.
Odpowiedzzbieraj dowody- mail, sms, komunikator nagrywaj rozmowy na kazda zmiane uzyskuj jego PISEMNA zgode
Odpowiedz