Pozwolę się podzielić historią , która dotknęła mnie nie dawno. Otóż chodziłem od czasu do czasu na piwo do fajnego lokalu na pawilonach na Nowym Świecie. Poznałem wielu fajnych ludzi. W pewnym momencie zaczęła pracować barmanka , która była fajną koleżanką po czasie jednak przestała do mnie się odzywać. Następne wyjścia wyglądały tak że poprostu na nią nie trafiałem. Kilka dni temu gdy się tam pojawiłem obsłużyła mnie z niechęcią. Gdy pojawiłem się kilka dni później inna barmanka poinformowała mnie iż nie może mnie obsłużyć gdyż mam zakaz wstępu. Spytałem jak to? Ona pamiętasz jak była (w/w osoba) ? Tak. To ona napisała do menadżera , że nie chce cię obsługiwać a on nałożył na ciebie zakaz wstępu. I co o tym myślicie ? Bo z tego co mi wiadomo prawo zabrania selekcjonowania osób pod widzi misie barmanki?( podstawa : art.135 i 138 kodeksu wykroczeń , ustawa o pewnych przepisach Unii Europejskiej ds równego traktowania z dn. 12.03.2010). Nie zamierzam tego tak zostawić gdyż ja nikomu nic złego tam nie zrobiłem. Odnosząc się do zachowania tej dziewczyny dodam że kiedyś na oczach klientów zrobiła drugiej barmance awanturę o chłopaka aż ludzie poczuli się nie swojo a chyba to mało profesjonalne zachowanie ze strony osoby która na codzień pracuje z klientem. Po drugie tam zdarzają się osoby pod wpływem narkotyków których zachowania ma wiele do życzenia ale oczywiście im zakazu menadżer nie wydał.
Warszawa
Nie ma możliwości oceny tej historii bez informacji, dlaczego tamta barmanka nie chciała Cię obsługiwać - czy to przez coś, co powiedziałeś, zrobiłeś? Bo nie za kolor kurtki. Podaj więcej danych na temat jej powodu, to można będzie się odnieść.
OdpowiedzPodczas procesu drukarza z Łodzi Art. 138 - w części zawierającej słowa "albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany – został uznany za niezgodny z Konstytucją RP wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z 26 czerwca 2019 r. (sygn. akt K 16/17) i z dniem 4 lipca 2019 r. utracił moc w tym zakresie (Dz. U. z 2019 r. poz. 1238). Artykuł nie obowiązuje, każdy może odmówić obsługi kogokolwiek, "bo tak" i nic mu nie można zrobić
OdpowiedzSądząc z faktu, że historia wygląda, jakby napisał ją czternastolatek, pewnie chodziło o to, że jesteś niepełnoletni.
OdpowiedzTak, masz rację - menadżer nie powinien nakładać zakaz wstępu za byle co. Więc ciekawi mnie wersja drugiej strony.
OdpowiedzHistoria tak koszmarnie napisana, że już niektóre Szembora są lepsze... Ale te "misie" mnie zaciekawiły, grały jakąś rolę w historii, czy tylko barmanka je "widzi"?
OdpowiedzZnajac zachowanie podpitych ludzi to pewnie tobie po paru glebszych wydawalo sie ze wszyscy sa fajni, podobnie reszcie podpitego towarzystwa, a barmanke na trzezwo mogly wcale nie cieszyc zaczepki i komentarze. Pewnie na poczatku udawala mila bo musi a potem kiedy nie docieraly prosby musiala siegnac po mocniejsze srodki.
OdpowiedzZ samego twojego opisu wynika tez, ze odwaliles cos takiego ze to sam wlasciciel powiedzial ze takich ludzi nie zamierza obslugiwac.
OdpowiedzNo to teraz przyznaj, co zrobiłeś, że dziewczyna "nagle" przestała się do Ciebie odzywać. Wypisywałeś do niej bzdury? Czekałeś na nią pod koniec pracy? Bo bez powodu nie byłoby odgórnego zakazu obsługi.
OdpowiedzCzy jestes studentem prawa?
Odpowiedz