Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam okropną szefową. Co najgorsze, próbuję zmienić pracę, lecz stawka, którą oferują…

Mam okropną szefową. Co najgorsze, próbuję zmienić pracę, lecz stawka, którą oferują na moim stanowisku, jest zawsze niższa niż ta, którą mam obecnie. Na razie złożyłam wniosek o przeniesienie do innego działu, ale czuję, że Basia narobiła mi już wokół piórek i moja kariera w tej firmie jest skończona.

W obecnej firmie pracuję od ponad roku. Zrekrutował mnie kierownik, który krótko po moim zatrudnieniu, awansował na dyrektora, a w jego miejsce wskoczyła ona-dajmy na to Basia. Wcześniej byłam niejako wsparciem byłego kierownika, chodziłam z nim na spotkania, aby znać wszystkie szczegóły, które wymagane były dla prawidłowego wypełniania moich zadań (jemu też nie chciało się bawić w głuchy telefon, bo jego zdaniem pracownik po to jest, aby zadanie zrobić-a kiedy i jak, to pracownika kwestia, on jest od rozliczenia z zadań).

Basia z tego zrezygnowała i brała mnie ze sobą jedynie w momencie, kiedy ona miała za dużo na głowie i ja miałam notować rzeczy dla niej. Jej poziom kontroli urósł do tego rozmiaru, że potrafiła wejść do naszego pokoju w przerwie obiadowej i kazać nam sprawdzać, czy na pewno mail od klienta nie przyszedł. A gdy przychodził, kazała odpisywać, nawet gdy dopiero zaczęłyśmy przerwę (mamy narzucone godziny przerw, bo mamy za małą kuchnię, aby wszystkie działy weszły w jednym momencie).

Z poprzednim kierownikiem praca działała na zasadzie partnerstwa. Kontrahent mnie poznawał, przez co miałam z nim lub jego pracownikami lepszy kontakt, gdy potrzebowałam uzyskać dodatkowe dane. Teraz nie zna mnie nikt i już parę razy zostałam odesłana, bo jako osoba do kontaktu z naszej strony podana jest Basia. Jednocześnie Basia nie zawracała sobie głowy moim zapotrzebowaniem na dane i stwierdzała, że powinnam sama umieć to załatwić. Tylko nie chciała zrozumieć, że skoro nie ma mnie ani w umowie, ani na spotkaniach, to ludzie słusznie nie chcą wysyłać mi swoich poufnych danych.

Basia zapomina też o większości szczegółów na spotkaniach. Zajmuje się swoją kwestią, a potem ja dostaję informacje szczątkowe i mam się reszty domyślić. Na początku współpracy miała do mnie pretensje o to, że źle coś przygotowałam, gdy w rzeczywistości ona mi takie dane przekazała. Postanowiłam być sprytniejsza i przed zabraniem się do zadań, wysyłam jej maila z informacjami i pytaniem: czy te dane są aktualne, czy coś się zmieniło? Nie chcę jej dawać podstaw do zwolnienia.

Mam wrażenie, że jestem dla niej wielkim wrzodem na tyłku i to od pierwszego dnia naszej współpracy. A to chyba dlatego, że gdy kazała mi zostać kilka razy po godzinach, odmówiłam. Ja ze swoich zadań byłam rozliczona i nie widziałam potrzeby siedzieć, bo tak dobrze wygląda, a ona wymagała abym była do jej dyspozycji, bo planowała pracować do 20 i może będzie miała coś do skserowania (już pomińmy fakt, że nie byłam zatrudniona jako jej sekretarka, tylko specjalista od określonej dziedziny).

Potem dowiedziałam się, że ona trenuje crossfit, a mi zdarzyło się skrytykować tę formę sportu, gdy byłam w kuchni z koleżanką z działu, a ona ma biuro dosłownie obok. Nic strasznego-rzuciłam, że to sport który grozi dużą ilością kontuzji i moim zdaniem jest niebezpieczny dla pewnej grupy osób, więc nie każdy się za niego powinien brać (miałam tu na myśli siebie, gdyż mam problem z kolanami, sypią się jak u starszej Pani).

Próbowałam z nią porozmawiać, ale według niej, to ja jestem tą złą w naszej sytuacji. A mnie ściska w żołądku, gdy mam iść jutro do pracy i czekam na telefon, aby się stąd wyrwać.

biuro

by ~szefowamatrona
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar iks
5 5

Zgłoś mobbing.

Odpowiedz
avatar Oka
3 3

Spróbuj pogadać ze swoim byłym kierownikiem. Skoro miałaś z nim dobre stosunki to teraz, jako dyrektor moze Ci jakoś pomoże.

Odpowiedz
avatar gmiacik
2 2

Skoro tamten jest dyrektorem to jest nad tą babą, tak? No to gadaj z nim

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
3 3

Weź "Niepierdo1" (taki lek, poszukaj w internecie) i określ się, co jest dla Ciebie bardziej komfortowe: niższa płaca czy pracowania z Basią.

Odpowiedz
avatar Habiel
0 2

@kojot__pedziwiatr: Niektórzy nie mogą sobie pozwolić na niższą pensję, bo mają kredyty do spłacenia lub brak poduszki finansowej.

Odpowiedz
avatar fursik
1 1

@Habiel: Co jest równoznaczne z tym, że bardziej komfortowe jest dla nich pracowanie z Basią.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Jak jesteś specjalistką, to nie możesz zadzwonić do konkurencji i dopytać się, dlaczego taka akurat pensja i czy nie mogą jej podwyższyć dla pracownika z Twoim doświadczeniem?

Odpowiedz
Udostępnij