Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w sklepie i używanymi ciuchami na wagę. Tego dnia obsługiwałam przy…

Pracuję w sklepie i używanymi ciuchami na wagę. Tego dnia obsługiwałam przy kasie, kiedy przyszła ona - Klientka przez wielkie "K". Nie chcę nigdy oceniać po pozorach, ale już z daleka było widać, że to typ podstarzałej Grażyny vel Chcę Rozmawiać z Menadżerem.
Podchodzi do kasy dzierżąc w rękach małe zawiniątko. Rzuca do wagi, ja nabijam na kasę, wykładam na ladę, proszę bardzo, poproszę 12 złotych i ileś tam groszy, dziękuję, proszę reszta.

- Mogła mi to pani włożyć (tonem takim, że JA JUŻ CZUJĘ).
- Dobrze, ale papierowa torebka jest płatna.
- Nie chcę, bo ja torbę mam swoją! Pani bez względu na to powinna mi to poskładać!

Aha, no było złożyć, nie włożyć, ok. Poza tym no te ciuszki były w miarę złożone jak je pakowała do wagi, nie mamy w zwyczaju składać klientowi ubrać w kostkę od linijki (a już na pewno nie jak jest kosmiczny ruch i ilość sprzedanego towaru mierzymy w dziesiątkach/setkach kilogramów).

- Ale ja te rzeczy pani wyjęłam, tak jak je pani włożyła sama do wagi.
- To jest pani obowiązek, a nie mi tu rzucać byle jak!
- Proszę pani, to jest sklep z używanymi rzeczami, na wagę, to jest sklep o trochę innej specyfice, poza tym, ja niczym nie rzuciłam.
- Pani nie umie klienta obsługiwać, ja wiem jak powinnam dostać rzeczy, poskładane! (cały czas uwijając szmatki i wciskając do torebki)
- Proszę pani, ja wiem jak powinna wyglądać moja praca, a pani nie jest upoważniona do robienia takich uwag pracownikowi sklepu, ja znam swoje obowiązki.
- JA ŻĄDAM ŻEBY MI PANI SKŁADAŁA RZECZY!
- Ewentualnie może pani poprosić, ja nie jestem pani służącą, kim pani jest żeby mi wydawać polecenia?
- Ja?! Kim ja jestem?! (chwila myślenia) ja jestem klientem i ja wymagam!
- (już miałam dość tej przeciągającej się, bezsensownej dyskusji) Współczuję osobom, które jeszcze dzisiaj będą musiały panią obsługiwać
- To ja współczuję pani!
- Dziękuję, nie potrzeba.
- (wychodząc) No i mogła mi jeszcze to na głowę rzucić!
- (niepotrzebnie, ale garnek już mi kipiał)
- Następnym razem, nie ma sprawy.
- Następnym razem to sobie porozmawiam z twoją szefową! (I tak dość późno przeszła mi na "ty" jak na ten typ klienta) co za chamska baba!! (I dalej jakieś krzyki już za drzwiami).

Serio, chyba jak przyjdzie kolejny raz, to zapytam czy to z tym rzucaniem na głowę aktualne.

Sklepik w dużym mieście.

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
9 21

Baba kłótliwa, ale Ty niewiele lepsza. XD.

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 11

@Ohboy: No właśnie, dzisiaj to jest standard. Nawet jeśli klient ma rację - ekspedientka/kasjerka będzie się wykłócać i dyskutować, właściwie wuj wie po co? Upierdliwi klienci się zdarzają, ale również zdarza się chamowata obsługa. I - niestety - gorsze jest to drugie. Bo klient - jak to klient - ma prawo być marudny. A obsługa, w zasadzie, ma obowiązek być uprzejma. Ale dziś klienta się nie szanuje. Zwłaszcza tam, gdzie można kupić tanio. A autorce pewnie korona by z głowy zleciała, gdyby - po zwróconej jej uwadze - ten ciuch porządnie złożyła. Zamknęłaby babie jadaczkę i byłoby po sprawie. Ale nie! Lepiej było się wykłócać, a na koniec obiecać, że następnym razem rzuci się babie ciuch na łeb. Na miejscu baby rzekłabym, że nie będzie następnego razu. PS "...ja wiem jak powinna wyglądać moja praca, a pani nie jest upoważniona do robienia takich uwag pracownikowi sklepu, ja znam swoje obowiązki." Nooo... wypionowała babę jak trzeba! Kto to słyszał, żeby klient miał jakieś fanaberie względem tego, jak powinien być obsłużony?

Odpowiedz
avatar Ohboy
6 8

@Armagedon: Coś w tym jest. Pracowałam przez chwilę w miejscu, w którym odbierałam telefony od klientów i w sumie w moim interesie była deeskalacja konfliktu. Nie mówię, że trzeba być podnóżkiem, absolutnie nie. Ale sytuacja tutaj była do łatwego ogarnięcia, a autorka bardzo chciała, aby klientce aż w buty poszło. ;) Przy czym to właściciel sklepu powinien przygotować pracowników do pracy lub sprawdzić, czy mają już niezbędne umiejętności radzenia sobie z trudnym klientem. Ale oczywiście wielu właścicielom małych biznesów nie chce się tego robić.

Odpowiedz
avatar digi51
1 5

@Ohboy: Tyle, że widzisz - czasem w takich miejscach jak lumpeks czy osiedlowy monopol zatrudniają się ludzie, którym się wydaje, że będę obsługiwać (przepraszam za wyrażenie) najgorsze ścierwa i wcale nie nastawiają się na bycie miłym dla klientow i deeskalacje konfliktów, tylko na traktowanie klienta z buta, bo wiadomo, że do takich miejsc może przychodzić klient z założenia trudny. " Ale oczywiście wielu właścicielom małych biznesów nie chce się tego robić." - wielu właścicieli małych biznesów nie bardzo ma wybór jeśli chodzi o pracowników, szczególnie jeśli ma niewielkie zasoby finansowe na wypłatę, a konkurencję ma dużą, np. w dużym mieście, gdzie pracy jest od groma. Nie każdego da się przygotować, w sensie nie każdy będzie na takie szkolenie podatny. Do każdej pracy trzeba mieć pewne predyspozycje. Osoba z natury konfliktowa i kłótliwa po prostu nie nadaje się do pracy, której ważną częścią jest umiejętność rozładowania napiętej atmosfery.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Armagedon Nie byłoby problemu ze złożeniem tej pani rzeczy, i "zamknięciem jej jadaczki" gdyby sami ich od razu nie wydarła i zaczęła nieudolnie ciskać to własnej torby. Gdyby te ciuchy leżały przede mną, a ona wdawałaby sie w dyskusję, to własnie składając je ukróciłabym ją. I tak, w lumpeksach panują nieco inne zasady niż w "sieciówkach". Haha "Na miejscu baby rzekłabym, że nie będzie następnego razu" Oj jakże by mi było przykro xD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Ohboy To prawda, nikt nigdy nie przygotowywał mnie na "trudnych klientów", a ja niestety bądź stety jestem typem osoby j/w.

Odpowiedz
avatar Ohboy
2 2

@digi51: Jasne, tylko jak właściciela nie stać na szkolenie to powinien się postarać, żeby znaleźć kogoś, kto już ma pewne umiejętności. Nie wiem, jak wyjątkowy musiałby być sklep, żebym do niego wróciła, gdy obsługa jest chamska. ;)

Odpowiedz
avatar digi51
15 15

W lumpach nigdy nie wymagam, żeby mi ktoś składał rzeczy, niemniej kasjerki najczęściej to robią. Przy większej ilości sama im mówię, żeby dawały jak leci (zazwyczaj sama jestem gdzieś w biegu). Nie mówię, że musiałaś jej składać, chodzi mi tylko o to, że to, że to szmateks to już nie argument, bo w większości kasjerki składają rzeczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@digi51 I właśnie takie osoby jak Ty, które wychodzą z założenia, że " takich miejscach jak lumpeks czy osiedlowy monopol zatrudniają się ludzie, którym się wydaje, że będę obsługiwać (przepraszam za wyrażenie) najgorsze ścierwa i wcale nie nastawiają się na bycie miłym dla klientow" jako pierwsze traktują kasjerke jak "ścierwo"

Odpowiedz
avatar digi51
3 3

@tramfreak: Jak już cytujesz - to nie tak wybiórczo, zmieniając sens wypowiedzi. Poza tym od razu po Twoich komentarzach, widać, że masz coś z deklem - pewnie kompleksy. Napisałam, że ja tego nie wymagam, a kasjerki robią ro same z siebie - pokazując Ci, że jest nawet w lumpeksach już pewienn standard obsługi klienta, który Ty uważasz za jakieś cudowanie i roszczeniowość klienta. Co każe Ci myśleć, że traktuję jakiegokolwiek kasjera czy ekspedientkę jak ścierwo? Bo Ci uświadamiam, że złożenie klientowi kupionego ciucha to nie jest wymysł z kosmosu?

Odpowiedz
avatar Balbina
15 15

Nikt nie każe składać w kostkę i od linijki. I pewnie u was się tego nie praktykuje ale można złoźyć ciuch wyjmując go z wagi( na pół i jeszcze raz) Po prostu praca ekspedientek między innymi na tym polega.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2023 o 19:26

avatar Mavra
16 18

Kłotliwa baba trafiła na kłotliwa babę i tyle

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
11 13

Baba bardzo roszczeniowa i dość chamska, ale wątpię, żeby ktoś pozwolił pracownikowi tak się odzywać do klienta. Aż tak chamska nie była.

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 6

@pasjonatpl: Dlaczego roszczeniowa? Bo chciała, żeby jej autorka ciuch złożyła? No bez przesady. Wygląda na to, że dzisiaj każdy klient, który oczekuje jakiejś przyzwoitej obsługi, jest roszczeniowy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@Armagedon Przyzwoita obsługa. Mój błąd w historii, ale przepraszam, nie rozumiem po co mam składać rzeczy, które były już przez tą panią złożone? Właśnie nie w idealną kostkę, po prostu złożone na 4, włożone jedna w drugą. Obsługa była normalna, przywitanie, podanie ubrań, przyjęcie pieniędzy, proszę, dziekuję, ale zawsze musi byc detal, do którego trzeba się przy...olić

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@Armagedon: chodzi o forme wyrazu, podejrzewam, ze jakby poprosila, to by i dostala ale na "JA ŻĄDAM ŻEBY MI PANI SKŁADAŁA RZECZY!" to mi przy samym czytaniu sie noz w kieszeni otwiera

Odpowiedz
avatar xpert17
2 6

Ciekaw jestem skąd można zdobyć to upoważnienie do robienia uwag pracownikowi sklepu.

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 4

@xpert17: No jak to skąd? Od samego pracownika sklepu! Jak cię upoważni - to uwagi możesz mu robić, a jak nie - to nie!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@xpert17 Zostając właścicielem, pracodawcą. Jeśli własciciel sklepu ode mnie tego nie wymaga, no to sorry. A poza tym, juz wspomniane, jak składać już złożone ciuchy?

Odpowiedz
avatar miki125
2 6

Rzeczy zakupione w lumpeksie i tak idą od razu do pralki przynajmniej u mnie,więc nie ma potrzeby ich jakoś specjalnie składać,baba ma coś z głową.

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 11

@miki125: Nie o to chodzi. Chodzi o kulturę obsługi.

Odpowiedz
avatar Balbina
5 5

@miki125: Kiedy były darmowe reklamówki to pakowało się zakupiony towar od razu do woreczka. Czy w lumpeksie czy w C&A. To było obowiązkiem sprzedawczyni. Dziś, jak są płatne większość klientów ma swoje torby, więc tak powinno się podać towar żeby bez problemu mogli sobie zapakować albo pomóc im go włożyć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Balbina Pani sama sobie przygotowała towar do spakowania, roszczeniowo wymagała czegoś co nie miało sensu. Obowiązki sprzedawczyni w C&A są inne, bo panują tam nieco inne standardy.

Odpowiedz
avatar Wilczyca
3 5

Mam wrażenie, że po prostu nie powinnaś pracować w obsłudze klienta.

Odpowiedz
Udostępnij