Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zainspirowane historią o sikaniu w windzie oraz realnym zdarzeniem. Wyszłam z pracy…

Zainspirowane historią o sikaniu w windzie oraz realnym zdarzeniem.

Wyszłam z pracy załatwić sprawy służbowe, szłam wzdłuż jednej z główniejszych ulic miasta, przy której znajdują się instytucje typu urzędy, sądy, policja itp. Bliskie okolice centrum miasta.
Usłyszałam wołanie, spojrzałam- pan ok 50-60 lat opiera się o maskę samochodu (taksówki zaparkowanej w zatoczce przy jezdni) od przodu. Myślę sobie, nie może otworzyć? Zasłabł?

Podchodzę bliżej, a pan strzepuje ostatnie krople moczu z penisa, naciąga spodnie dresowe, układa jądra ruchem dłoni i uśmiecha się do mnie promiennie.

sikanie środek miasta

by bazienka
Dodaj nowy komentarz
avatar KatzenKratzen
9 11

Ale po co Cię wołał? Żebyś mu pomogła czy chciał się pochwalić czy jeszcze coś?

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 2

@KatzenKratzen: pewnie tak, albo zeby wywolac konsternacje no coz, nie pyklo

Odpowiedz
avatar Ohboy
9 19

@miyu123: A jakie znaczenie ma to, jak bazienka zareagowała? Opisała piekielną historię, od tego jest ten portal. Nie jest od chwalenia się swoją reakcją, bo inaczej jakaś miyu123 się przypieprzy.

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 5

@miyu123: ja takich smieszkow traktuje krotko np. moie, ze taki smetny farfocel to nie jest powod do dumy, ale moze jeszcze urosnie ;) no ale historia jest o wyczynie typa, a nie o mojej reakcji

Odpowiedz
avatar Allice
4 4

Widziałam faceta sikającego na zamek królewski w Sztokholmie. W środku dnia, przy sporej ilości osób wokół

Odpowiedz
avatar iks
-1 11

@Allice: Migrant z afryka? Im wolno. Biały by musiał nerki sprzedać na zapłatę mandatu i kar.

Odpowiedz
avatar Crannberry
-2 8

@iks: albo "turysta z polska". Skoro można o 9 rano pić wódke z gwinta na środku starówki i drzeć mordę, to można też oddąc mocz na zamek

Odpowiedz
avatar iks
2 2

@Crannberry: To raczej true niemiec z dawnego NRD :D Bo czym innym jest picie o 9 rano wódki, a czym innym szczanie na zabytek.

Odpowiedz
avatar Allice
2 4

@iks: zdziwisz się ale z tego co pamiętam - biały

Odpowiedz
avatar bazienka
-4 4

@Allice: kiedys opisywalam tez historie o tym, jak bylam na randce w ogrodku kawiarnianym przy glownej ulicy starego miasta, a naprzeciwko zul wyproznial sie do kratki sciekowej albo babeczka wysikiwala dziecko na szklana szybe odgradzajaca przystanek od glownej ulicymiasta, naprzeciwko glownego dworca pkp ludzie wstydu nie maja

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 19

Faceci szczają gdzie bądź. Tak ich nauczono w dzieciństwie. Dyskomfort w pęcherzu? - trzeba sobie ulżyć natychmiast. Co bardziej przyzwoici szukają jakichś krzaczków, murków, kontenerów, za którymi mogliby się schować. Ale wielu robi to otwarcie, zupełnie się nie krępując. Chyba nie widzą w tym nic złego. Moja klatka schodowa ma dwa wyjścia. "Od frontu" i "od zsypu". Oba są często używane. Od frontu - bliżej jest do przystanków, od zsypu - na tereny rekreacyjne. Któregoś dnia wchodzę sobie od frontu. Po przeciwnej stronie, od zsypu, "półtyłem" do mnie, na klatce przy wyjściu stoi facet. Jedną ręką przytrzymuje uchylone drzwi, drugą swojego fiuta - i leje wysokim łukiem wprost na chodnik przed samą klatką. No, myślałam, że mu krzywdę zrobię jakąś. Rozdarłam jadaczkę, wykorzystując prawie cały repertuar niewyszukanych epitetów, który posiadam. Gdzie "ty kutasie" był jednym z łagodniejszych. I co? No nic, oczywiście. Chłop bez pośpiechu skończył szczanie, schował siura, odwrócił się i - patrząc na mnie - popukał się w głowę. Po czym spokojnie wsiadł do windy i pojechał na górę. Ale od tego czasu chyba mnie kojarzy, bo zaczął mi się kłaniać.

Odpowiedz
avatar livanir
10 12

@JeZySiek: A czym się różni sikanie na stojąco od sikania na siedząco? Jaka różnica jak gdyby kobieta w sukience kucnęła i ulżyła sobie na chodnik? Powiem wiecej- w przypadku kobiety nawet mniej by było widać- wiec natura i kultura nam dały preferencje do sikania gdzie popadnie. A mimo to i mimo mniejszych pęcherzy zdecydowanie więcej widać mężczyzn sikających gdzie popadnie.

Odpowiedz
avatar Znerwus
4 6

@Armagedon ja chyba wyjątek jestem, potrzebuje 4 ścian i chwili ciszy. Czasem się zdarzy na jakimś odludziu że mi się uda wysikać. A tak to mam blokadę i mimo walki sam że sobą mi nie poleci

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
-1 3

@livanir: Taka różnica, że się jego delikatna męskość połamie jeśli nie odda moczu na stojąco. Serio mnie zastanawia co jest z mężczyznami nie tak, że muszą się odlać gdzie popadnie i nie ruszy tyłka 10m do toalety. Niemal codziennie widywałam jakiegoś typa w parku (jak wracałam z pracy) jak lał przy drodze, nawet nie próbując się schować. Kibelków w parku nie brakuje, paru idiotów lało tuż obok. Parking w pracy? Notorycznie obszczany. Przez meneli, nastolatków, biznesmenów, robotników, dresów, czy zupełnie zwyczajnych gości... To samo z bramą wejściową. Jest monitoring, wszystko widać. Byłam na randce gdzie typ specjalnie chciał pójść do parku nim pójdziemy do galerii handlowej. Myślałam, że chciał być romantyczny. Nie, lać mu się zachciało. Mógł po ludzku pójść do kibla w tej galerii i żeby było śmieszniej - szybciej doszlibyśmy do tej galerii niż do parku. I oczywiście w krzaki a nie do ToiToia. I był wielce oburzony, że nie chcę go za rękę trzymać. Szkoła podstawowa/gimnazjum/średnia - w każdej były miejsca gdzie chłopaki szli lać i wszystko śmierdziało. Znajomi mają sąsiada, który często robi imprezy w ogrodzie - jego goście wolą wyszczać się pod czyimś oknem, na beton, po drugiej stronie budynku, od ulicy. Nawet w pobliskie krzaki nie pójdzie. Dłużej idą za ten budynek niż gdyby wrócili do mieszkania tego typa, który mieszka tuż przy wejściu, na parterze. Chyba nie muszę mówić jak śmierdzi ten betonowy kibelek w lecie. Mogę tak wymieniać w nieskończoność. Oczywiście żaden nie umyje rąk, nie mają chusteczek, nic. Czy większość mężczyzn ma jakiś fetysz na szczanie gdzie popadnie? Czy to jest jakaś potrzeba oznaczania terenu? Czy mężczyźni są po prostu obleśni?

Odpowiedz
avatar Aksal
0 2

Nie potrafię rozumieć tego szczania gdzie popadnie. Ostatnio jechałem autem i minąłem auto zatrzymane w zatoczce autobusowej, kierowca oczywiście leje jak pies na wiatę przystankową. A dosłownie 150 metrów za przystankiem ładna, czysta stacja benzynowa ( ͠° ͟ʖ ͡°)

Odpowiedz
avatar daroc
0 0

"Zainspirowane historią o sikaniu w windzie (...) Wyszłam z pracy załatwić sprawy" Moja wyobraźnia popracowała zanim przeczytałem resztę zdania... ;)

Odpowiedz
Udostępnij