Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem autorką tego wyznania: https://piekielni.pl/89911 Czyli osiemnastoletnia autystyczna dziewczyna której rodzice zabronili…

Jestem autorką tego wyznania:
https://piekielni.pl/89911
Czyli osiemnastoletnia autystyczna dziewczyna której rodzice zabronili kontaktować się z przyrodnim bratem (również autystycznym)
Jeśli o to wszystko chodzi to niestety musiałam wrócić do rodziców, bo do ciotki wprowadził się jej nowy chłopak. Od tego czasu nie odzywają się do mnie. Gdyby nie Daniel to nie wiedziałabym czy w ogóle byśmy się do siebie odzywali. Daniel (wszystkie imiona tu są zmyślone) to równolatek mojego taty i jego najlepszy przyjaciel. Po tym jak wyszło że mój taka romansuje ze swoją uczennicą (czyli moją mamą) i spodziewają się mnie, to Daniel i jego żona Renata (kolejne imię zmyślone) stanęli po stronie Ali (byłej żony mojego taty). Daniel jest nawet ojcem chrzestnym Karola (syna mojego taty z poprzedniego związku)
Daniel chyba właśnie od Ali dowiedział się że odkryłam prawdę i nawiązałam kontakt z bratem, bo niedawno, tak parę miesięcy temu Daniel i Renata odnowili kontakt z moimi rodzicami. Czasami bywali u nas nawet co dwa dni. Daniela od razu bardzo polubiłam. Ja kiedyś aktywnie jeździłam na obozy i kolonie, kochałam to, on jest organizatorem zimowisk i koloni z elementami jak on to nazywa surwiwalowymi , więc mieliśmy o czym gadać. Już na pierwszym spotkaniu pokazałam mu mój zeszyt pomysłów który kiedyś tworzyłam z nadzieją że pewnego dnia założę własny obóz. Pamiętam że bardzo mnie chwalił. Potem niejako tradycją stało się że zawsze kiedy do nas przyjeżdżali, to szłam sobie z Danielem na półgodzinny spacer i dyskutowaliśmy o pomysłach na obozy albo o mojej skomplikowanej relacji z rodziną. Renata zawsze chciała z nami iść, ale ja zawsze starałam się od tego wykręcić, bo ona jest typową nudną babą. Daniel nazywał mnie swoim dzieckiem, gwiazdeczką, córeczką, jak sam powiedział, dlatego że nie może mieć własnych dzieci. Tyle że ja zaczęłam się w nim zakochiwać. Miałam tylko dwa stany emocjonalne. Rozpacz połączoną z wyrzutami sumienia. Czułam się tak jakbym po mojej matce przejęła gen rozbijania rodzin. Poza tym tęskniłam. Jednak wszystko to mijało gdy widziałam się z Danielem. Liczyły się tylko nasze spacery i rozmowy!
Teraz są u nas ferie i Daniel zaproponował że weźmie mnie i Karola na jego obóz zimowy dla młodzieży żebym spędziła więcej czasu z bratem. I w dzień tak było. Wystarczyło mi towarzystwo brata, inni obozowicze chyba mnie nie lubili, bo nie mówili mi nawet cześć, ale nie przejmowałam się tym. Wieczory należały tylko do mnie i Daniela. Co wieczór gadaliśmy w jego gabinecie (nic więcej niestety...) coraz więcej mówił o sobie, coraz mniej o żonie. Zdarzyło mu się nawet mnie przytulić (niestety tylko przytulić jak córkę) no i nadal nazywał mnie swoją córeczką,strasznie mnie bolało, ale w pewnym momencie pomyślałam że tak ukrywa się z miłością do mnie, że jeszcze nie jest gotowy na prawdę. Przedwczoraj gdy weszłam do gabinetu zobaczyłam na stole bukiet róż w wazonie. Nie wiem czemu, ale pomyślałam że to dla mnie. Już miałam dość trzymania w sobie uczuć, więc od razu go pocałowałam... ale on natychmiast mnie odepchnął! Wyglądał na zszokowanego. Zaczął gadać że przeprasza, że jestem dla niego jak córka, ale nie postrzega mnie jak kobiety, i oczywiście że mogę na niego zawsze liczyć, ale on kocha tylko tą swoją Renatkę! Kiedy zapytałam po co mnie zwodził kwiatami to stwierdził że to dla jego żony która właśnie wtedy jechała by go odwiedzić! Wybiegłam wtedy z gabinetu. Jednak wróciłam pod niego gdy ta cała Renia przyjechała, mówili bardzo głośno. W pewnym momencie on się jej przyznał do tego że wyznałam mu miłość i że nawet się nie domyślił, a ona nazwała mnie biednym dzieckiem, które zostało emocjonalnie porzucone przez rodziców i rozpaczliwie szuka miłości! Strasznie mnie to zabolało, własna rywalka mi współczuje...
Cały wczorajszy dzień przeryczałam w pokoju. Wieczorem Daniel napisał mi smsa, że znowu zaprasza mnie do gabinetu. Nie wiem co sobie wtedy myślałam, ale poczułam że on też mnie kocha. Niestety czekał tam na mnie ze swoją Renią oraz z obozowym psychologiem. Daniel powiedział że się o mnie martwi! Po krótkiej kłótni (chociaż krzyczałam tylko ja) wybiegłam z gabinetu, a dziś wróciłam do domu na własne żądanie. Rodzice nawet nie zapytali czemu wróciłam wcześniej.
Kiedy jeszcze przed wyjazdem zwierzyłam się z tej całej relacji Karolowi on stwierdził że jestem dokładnie taka sama jak moja matka – też rozbijam rodziny. Nawet brata straciłam...
Teraz trochę uspokoiłam się, przeprosiłam Daniela przez messengera i zaproponowałam żebyśmy się przyjaźnili jak dawniej. Po raz pierwszy w życiu mi nie odpisał.
Czy jest możliwe żebyśmy się przyjaźnili tak jak dawniej? Jeśli nie mogę mieć jego miłości to chcę mieć z nim jakąkolwiek relacje...

by panna_asienka
Dodaj nowy komentarz
avatar janhalb
21 21

1. Nie, nie jest możliwe, żebyście się przyjaźnili jak dawniej, bo właśnie pokazałaś, że z Twojej strony to nie jest (tylko) przyjaźń i żaden dorosły facet w takiej sytuacji nie ryzykowałby podtrzymywania relacji na wcześniejszym poziomie. Gdybym był na jego miejscu (żonaty, kochający swoją żonę etc.) nigdy w życiu więcej nie spotkałbym się z Tobą sam na sam - TYLKO w obecności świadków. Wiem, że spektrum autyzmu to utrudnia, ale spróbuj wyobrazić sobie tę sytuację z jego perspektywy. 2. Powinnaś JAK NAJSZYBCIEJ zacząć terapię. Serio. Bo niestety - niezależnie od Twojego spektrum A - jest sporo prawdy w tym, że szukasz miłości, której nie zaznałaś (a przynajmniej nie w wystarczającym stopniu) ze strony rodziców. I jeśli tego nie przepracujesz, to prędzej czy później albo kogoś skrzywdzisz, albo siebie, albo jedno i drugie. Nie zrozum mnie źle - nie oceniam Cię i nie krytykuję, współczuję Ci, jesteś w bardzo trudnej sytuacji - ale teraz już tylko od CIEBIE zależy, co z tą sytuacją zrobisz.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2023 o 20:20

avatar Chrupki
3 3

@janhalb: nic dodać, nic ująć. Autorko, życzę Ci powodzenia z uporaniem się ze swoimi uczuciami. @janhalb dobrze Ci radzi, myślę, że rozsądnie będzie pójść w tą stronę.

Odpowiedz
avatar bazienka
4 12

a mi sie ten opis skojarzyl z uwodzeniem przez pedofila dziecka zaniedbanego emocjonalnie- bo tak to wlasnie wyglada, ku przestrodze cale szczescie facet okazal sie na poziomie i rozwiazal sytuacje we wlasciwy sposob a tobie terapia bardzo sie przyda, skoro kazdy ochlap zainteresowania i dobrego slowa odbierasz jako milosc, masz bardzo duzo do przepracowania natomiast z Karolem i tym, ze twoja matka rozbila ich rodzine sie nie zgodze, to ojciec byl osoba decyzyjna, mogl nie latac na boki, jak Daniel

Odpowiedz
avatar Ohboy
5 9

Dobra, czyli powrót mitomana, ech.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
7 7

Nie. Nie ma takiej opcji. Lata temu byłem naiwny i myślałem, że się da. Tzn. ja zabujałem się w jednej dziewczynie, dostałem kosza i myślałem, że mimo wszystko możemy mieć się przyjaźnić tak samo jak wcześniej. Nie da się. Bo tak naprawdę po cichu liczyłem, że jednak może kiedyś zmieni zdanie. I ty też po cichu na to liczysz. Przynajmniej takie mam wrażenie, czytają twoją historię. A w takiej sytuacji, jak facet jest żonaty i na dodatek jest najlepszym przyjacielem twojego ojca... Tu już nie chodzi tylko o relację z tobą, która nie może pozostać taka sama, bo co się stało, to się nie odstanie. Ale stawką są też relacje z jego żoną i najlepszym przyjacielem.

Odpowiedz
avatar LaKukaracha
12 12

Dziecko drogie, wszystko ci się pomerdalo. Renata nie jest twoja rywalka - to żona twojego opiekuna. Daniel nie jest twoim przyszłym chłopakiem - to starszy facet, u którego kupiłaś usługę obozu. Fantazjujesz i odpływasz w niebezpieczne rejony. Ogarnij się!

Odpowiedz
avatar iks
4 4

Słabe to wypracowanie szkolne. W dawnych latach byś dostała naciąganą trójke bo masz wiele błędów i uproszczeń. A jeśli jednak jest to poważny przypadek to zalecam terapię bo inaczej sama z tego bagna nie wyjdziesz.

Odpowiedz
avatar nieDuzaJola
5 5

Bardzo dobrze, że Daniel z Tobą rozmawiał, chciał się wspomóc, a BARDZO DOBRZE, że powiedział o tej sytuacji swojej żonie. I zgadzam się z Renatą, że jesteś zagubionym dzieckiem, które rozpaczliwie szuka miłości. Zakochałaś się w kimś, kto Ciebie słucha, chce Ciebie zrozumieć. Ta Renata wydaje się być mądrą kobietą, która umie realnie ocenić sytuację (że masz problemy) i ufa swojemu mężowi. I uważam, że Daniel już nie powinien się spotykać z Tobą na osobności. To, że nie odpisał na Twojego smsa, nie będę komentować, może powinien jeszcze z Tobą porozmawiać. Jednak rozumiem go, jest to trudna sytuacja. Może powinnaś spróbować porozmawiać z tą Renatą na osobności, że dobrze Ci się rozmawiało z jej mężem, bo Ciebie rozumiał. Nie jest ona Twoją rywalką, bo to jest jej mąż. Jeśli chcesz odbudować jakiś kontakt z Danielem musiałabyś UCZCIWIE porozmawiać z Renatą i wewnętrznie przyjąć, że oni są małżeństwem. Twój brat też jest zagubiony i rozumiem jego złość na Ciebie, jak się dowiedział o tej sytuacji. Ty i brat mocno działacie pod wpływem emocji. A Daniel i Renata wydają się mądrymi ludźmi, którzy chcą i mogą Ci pomóc, ale też muszą zadbać o bezpieczeństwo swojego małżeństwa. To spotkanie z psychologiem mogłoby być dobre, ale rozumiem Twoją reakcję. Było to z zaskoczenia, co innego, jakbyś poszła na spotkanie wiedząc co może Cię na nim czekać. A jeszcze wracając do Twojego wcześniejszego wpisu. Zgadzam się, że relacja małżeńska jest ważniejsza niż rodzicielka, jednak nie można zaniedbywać dzieci kosztem małżeństwa. Rodzice powinni wspierać dzieci, tylko, żeby wysłać Ciebie do psychologa, na stwierdzenie diagnozy Twoja mama musiałaby najpierw zauważyć, że ona sama potrzebuje terapii psychologicznej. A twoja mama chyba nie umiem przed samym sobą przyjąć, że ona ma problemy. Masz prawo widywać się z bratem, chociaż Twoja mama ma prawo nie chcieć, aby on przychodził do Was. Jednak spotkania mogą się odbywać w miejscach, aby mama nie musiałaby go widzieć.

Odpowiedz
avatar marcelka
5 5

Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że gość po prostu chciał być miły, może mu też było trochę żal osamotnionej, wycofanej dziewczyny ze skomplikowaną relacją rodzinną, chciał pomóc - ale do prawdziwej przyjaźni to daleka droga. Zatem czy możliwy jest powrót do czegoś, czego nigdy nie było? Poza tym na miejscu gościa odcięłabym się totalnie - nie chciałabym jakimś gestem czy uśmiechem sprawić wrażenia, że to może być "coś więcej", czy robić Ci nadziei. I dla Ciebie odcięcie to też najlepsza opcja. Co z oczu, to z serca - to często działa.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@marcelka: wsrod osob emocjonalnie porzuconych to czeste, brac zwyczajne mile gesty za objaw glebszego uczucia odciecie sie tez jest najlepsza opcja przynajmniej dopoki jej totalnie nie przejdzie i nie zwiaze sie z kims innym, inaczej to tylko przeciaganie sprawy

Odpowiedz
avatar Aniela
3 3

Nie wiem czy to prawda czy nie ale dziewczyno wez znajdz specjaliste, ktory ci pomoze. Brzmisz bardzo niedojrzale, ubzduralas sobie jakas wielka milosc, bo ktos okazal ci wsparcie i masz pretensje do tych ludzi, ze stoja na przeszkodzie twojej wielkiej milosci. Facet ma zone, jest starszy, jest przyjacielem twojego ojca daj sobie z nim spokoj i przepracuj swoje emocje. A pozniej szukaj milosci, wsrod kogos kto nie ma zobowiazan. Na miejscu Daniela tez bym Cie unikala, zeby przypadkiem ktos gdzies nic sobie nie ubzural wiecej poza zwykla rozmowe z nastolatka.

Odpowiedz
avatar katem
2 2

@Aniela: Dodałabym jeszcze - na miejscu Daniela wolałabym jej unikać, lub spotykać się wyłącznie przy obecności świadków, bo niezrównoważonej panience może wpaść do głowy pomysł, aby go oskarżyć o dobieranie się do niej i np. próbę gwałtu.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 1

@katem Odrzucone kobiety potrafią rozpuszczać różne plotki. Faceci też. Tego mu tylko potrzeba, żeby wpadła na pomysł, jak się zemścić za odrzucenie.

Odpowiedz
avatar minus25
1 1

Rzadko czepiam się takich rzeczy, ale błagam - akapity, odstępy, cokolwiek!

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
2 2

Nie wiem czy to prawda czy fałsz, ale mi to podejrzanie wygląda na list do Bravo.

Odpowiedz
Udostępnij