Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Trafiłem na arcykutasa wśród listonoszy. Zamówiłem u Chińczyków mały przedmiot. Idzie to…

Trafiłem na arcykutasa wśród listonoszy.

Zamówiłem u Chińczyków mały przedmiot. Idzie to zwykłym listem, więc listonosze zwykle zostawiają mi takie przesyłki w skrzynce, a czasem nawet przynoszą. Tym razem w skrzynce znalazłem awizo, na którym było napisane: "Przesyłka nierejestrowana, ale rozmiar uniemożliwia zostawienie jej skrzynce".

Poszedłem na pocztę, poczekałem pół godziny i odebrałem. Tak jak myślałem - mała koperta z folią bąbelkową. Do skrzynki by się takich ze sto zmieściło.

Dlaczego po prostu nie wrzucił przesyłki do skrzynki? Rozmyślałem nad tym i nie pojmuję. Nie sfotografowałem awizo, więc nie ma sensu pisać skargi, ale zamawiam takie rzeczy coś regularnie, więc jak sytuacja się powtórzy to nie odpuszczę mendzie.

listonosz poczta awizo

by ~vbbnhj
Dodaj nowy komentarz
avatar Face15372
11 11

A na poczcie i tak będą mieli wywalone, przy tych brakach kadrowych, masowe awizowanie jest powszechnie akceptowane przez przełożonych.

Odpowiedz
avatar ICwiklinska
11 11

Nie wrzucił, bo w ogóle nie wziął tego z poczty, od razu tam wypisał awizo. Listonosze są niestety przeładowani w każdym tego słowa znaczeniu i często tak robią.

Odpowiedz
avatar marcelka
1 13

Braki kadrowe czy niskie płace nie są usprawiedliwieniem dla wykonywania swoich obowiązków "na odwal się". Jak ktoś się podejmuje jakiejś pracy za określone wynagrodzenie, to powinien ją wykonywać jak najlepiej. Ciesz się, że chociaż awizo dostałeś, "mój" awizonosz nawet tego nie dostarcza - dwa razy kupiłam coś, gdzie niestety opcją była tylko wysyłka pocztą, w obu przypadkach brak przesyłki i brak awizo, dopiero po numerze poleconego dało się zlokalizować przesyłkę... która oczywiście nie była w poczcie najbliższej mojego miejsca zamieszkania, tylko trzy oddziały pocztowe i pół miasta dalej. Skarga złożona, o rezultatach nic mi nie wiadomo, a ja unikam poczty jak ognia.

Odpowiedz
avatar Michail
6 6

@marcelka: Moze i nie sa usprawiedliwieniem, ale nie mamy Pani plaszcza i co pani z tym zrobi?

Odpowiedz
avatar Painkiler
6 6

@marcelka: Problem polega na tym, co wiem od zaprzyjaźnionego listonosza, że mają nawet prikaz wszelkie paczki/listy grubości większej niż kartka papieru zostawiać na poczcie i wypisać awizo, a w to miejsce prenumeraty, gazety i inne bardziej dochodowe rzeczy do wciskania emerytkom...

Odpowiedz
avatar bazienka
2 6

@marcelka: ja ponad rok walczylam z paczkarzem, bo nie zostawial awizo WCALE (listonosz jakos potrafil), a o paczce-niespodziance potrafilam dowiedziec sie odbierajac zamowiony przedmiot 6 skarg na gnojka wyslalam, w miedzyczasie przeprowadzilam sie, ale do dzis zamawiam wylacznie inpostem

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 6

@marcelka: "Braki kadrowe czy niskie płace nie są usprawiedliwieniem dla wykonywania swoich obowiązków "na odwal się". Jak ktoś się podejmuje jakiejś pracy za określone wynagrodzenie, to powinien ją wykonywać jak najlepiej." Moja droga. Dzisiaj zdecydowana większość (strzelam, że ponad 80%) pracowników nie ma ochoty (bądź nie potrafi) wykonywać swej pracy "jak najlepiej" i to bez względu na to, ile kasy za tę robotę dostają. A ile by nie zarabiali - i tak uważają, że zarabiają za mało. Wszyscy zaś mają głębokie przekonanie, że tyrają bardzo ciężko, sumiennie, gorliwie wykonując swoje obowiązki. Takie czasy. Więc dlaczego, akurat, pan listonosz miałby być solidniejszy od innych? Na "odwal się" zasuwa ekspedientka, urzędnik, konsultant, pracownik banku, lekarz, producent, taryfiarz, kioskarz, dentysta, kelner, fryzjer, ZTM, PKP, administrator, operator sieci, biuro podróży, rząd, a nawet blokowy cieć. To co? Tylko on ma się wysilać?

Odpowiedz
avatar marcelka
2 4

@Armagedon: zgadzam się z drugim akapitem Twojego wpisu, bardzo trafne, ale... wcale mi się to nie podoba. Może jestem idealistką, ale uważam, że takie podejście nie powinno być akceptowalne społecznie i że oczekiwanie, że ktoś wykona swoją pracę po prostu uczciwie nie jest wcale wygórowane. I nawet jeśli osób - w różnych zawodach - wykonujących swoje obowiązki "na odwal się" jest dużo, to w żaden sposób nie usprawiedliwia to nikogo. Bo na tej zasadzie czy jak ktoś gdzieś kradnie samochody, to ja też mogę i to będzie uznane, że jest ok?

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 2

@marcelka: Ależ ja nikogo nie usprawiedliwiam. Wręcz przeciwnie. Samą mnie wkurza niechlujstwo w pracy, bylejakość i ogólny tumiwisizm. Często się zastanawiam z czego wynika ten stan rzeczy? Może chodzi o to, że ludzie - w większości przypadków - nie lubią wykonywanej pracy, zasuwają albo tam, gdzie jakąkolwiek robotę dostaną, albo kształcą się w zawodach, które - przynajmniej w założeniu - powinny dawać duży dochód, ale sam rodzaj pracy zupełnie ich nie interesuje i nie daje satysfakcji. Nie wiem. Ale wiem, że "z niewolnika nie ma pracownika" i jeśli ktoś swej pracy nie lubi, zawsze się będzie w niej "ślizgał" i robił wszystko na "odwal się". A może dzisiejsze społeczeństwo, ogólnie, pracować nie lubi? Jest egoistyczne i konsumpcyjne, zasuwa dlatego, że MUSI, a nie dlatego, że chce? Większość śmierdzi leniem, więc kombinują "co zrobić, żeby się nie narobić, wyjść na swoje i zarobić"? A może nieumiejętność (niechęć) rzetelnej pracy mamy, po prostu, w genach? Bo jak czasem patrzę na "posprzątane" mieszkania, "pozmywane" gary, czy niedoprane, dziurawe łachy niektórych ludzi, to określenie "na odwal się" jest eufemizmem.

Odpowiedz
avatar szafa
4 4

@marcelka: No to odpowiedz mi na takie pytanie: czy będziesz za darmo zostawać po godzinach, bo firma ma braki kadrowe? Ciebie, jako klienta, nie obchodzą braki kadrowe poczty, a pracownika mają obchodzić? Kiedyś przyszła do mnie klientka wielce oburzona, czemu mięso jest schowane pół godziny przed zamknięciem sklepu. Na co odpowiedziałam spokojnie, że mięso mogę jej podać z zaplecza, a jest schowane, bo nikt mi nie płaci za pracę po zamknięciu sklepu, a jestem sama na zmianie, jak zwykle zresztą. O Jezu, jaka była tyrada! Zaproponowałam, że może się zatrudnić i sobie pracować za darmo po godzinach, wszyscy się ucieszą. Jakoś nie skorzystała.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 2

@szafa: Nie chodzi o to, żeby coś robić ZA DARMO, bo wiadomo, że dziś "za darmo" to nikt nawet się nie wysmarka we własną chusteczkę higieniczną. Chodzi o to, żeby swoje obowiązki wykonywać rzetelnie. Czyli, jak sprzątasz sklep - to go sprzątnij dokładnie i porządnie, a nie "po łebkach", sam środek, bo pod regałami nie widać. Orientuj się, gdzie co stoi, żebyś mogła klienta poinformować, jeśli sam nie może czegoś znaleźć. Zdejmuj z półek przeterminowane produkty. Nie mów, że czegoś nie ma, skoro jest, tylko ci się wystawić nie chciało. Jeśli z lodówki/zamrażarki capi - to znaczy, że coś jest nie tak i trzeba to sprawdzić. Dbaj, żeby ceny na półkach były aktualne. A jak chowasz mięso na zaplecze, zabezpiecz je tak, żeby do następnego dnia było świeże i dobrze wyglądało. To samo dotyczy warzyw (na przykład rzodkiewki, natki, szczypioru), bo nieprzykryte na noc, w przesuszonym powietrzu, błyskawicznie więdną. To są twoje obowiązki, na takie się zgodziłaś, więc te czynności nie są dodatkową pracą "za darmo", bo właśnie za to ci płacą tyle i tyle, a ty warunki przyjęłaś. Praca w sklepie to nie tylko obsługa klienta. Jeśli uważasz, że obowiązki cię przerastają a pensja jest mizerna - po prostu zmień robotę. Najlepiej na taką, gdzie dużo płacą i mało wymagają. Zaś co do pana listonosza. Jest on od tego, żeby dostarczać paczki/listy pod adres. I jestem w stanie nawet zrozumieć, że duże, nieporęczne, ciężkie paczki listonosz od razu zostawia na poczcie i wrzuca awizo, bo (w razie czego) nie chce mu się dźwigać ich z powrotem. [Chociaż nadawca (lub częściej odbiorca), ponosząc opłatę pocztową, właśnie za to płaci, żeby mu listonosz przydźwigał pakunek pod drzwi.] Ale na pewno nie zrozumiem, że biedak nie miał czasu wrzucić do skrzynki niewielkiej, lekkiej koperty (w dodatku nierejestrowanej), skoro miał czas i siłę wrzucić tam awizo, w dodatku marnując cenne sekundy na wypisanie na nim bezczelnego tekstu. Widzi mi się, że pan listonosz sam ustala sobie zakres obowiązków, bo przecież nie będzie tyrał za taki marny pieniądz. A ja mam przekonanie, że pieniądz panu listonoszowi całkiem wystarcza, tylko robić mu się nie chce. Jak bardzo wielu pracownikom, w bardzo wielu firmach. A tekścior "bo za mało mi płacą" to tylko takie "alibi" dla robienia sobie lajtowej roboty. i

Odpowiedz
avatar Hashi
-1 1

Czekałam kiedyś na przesyłkę z Chin, nieduża,powinna do skrzynki się zmieścić. Tak się złożyło,że byłam wtedy w zaawansowanej ciąży z lekarskim przykazem maksymalnego odpoczywania, więc dalej niż przed dom nie byłam w stanie się wybrać. Żaden listonosz nie był w stanie mnie nie zastać, a jednak znalazłam awizo. Zdenerwowana sytuacją,bo po odbiór paczki musiałam się jednak bujnąć sama, a mimo,że paczka z chin, to dość istotna, spytałam co jest grane. "Jakby listonosz miał zabierać wszystkie paczki,jakie mu na dany dzień przypadają,to by się nie wyrobił i połowy i tak nie dostarczył."

Odpowiedz
avatar pierdut
-1 1

Co to za gwałt arcykutas? Rozumiem, że ty jesteś zwyczajnym?

Odpowiedz
Udostępnij