Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O tym jak znajoma zniszczyła mi życie tylko dlatego, że nie wierzy…

O tym jak znajoma zniszczyła mi życie tylko dlatego, że nie wierzy w przyjaźń damsko-męską.

Powiem tak: Jestem niepełnosprawna fizycznie od urodzenia. Jako małej dziewczynce trudno mi było znaleźć znajomych. Dziewczynka, która chodzi przy balkoniku jest średnio atrakcyjna jeśli chodzi o zabawę. Jasne, nikt mi nie dokuczał, ale moim rówieśnikom szybko się nudziły statyczne zabawy w jednym miejscu. Do tego trzeba dodać, że wszystko miało być po mojemu i nie zachęcało do zabawy. Nawet inne niepełnosprawne dzieci mnie unikały.

Kiedy jednak miałam siedem lat, do naszego bloku w mieszkaniu naprzeciwko wprowadził się mój rówieśnik – Janek. Jako chyba jedyny z chłopców na osiedlu nie szalał za piłką nożną czy innym bieganiem. Jako jedyny też nie bał się moich fochów godnych księżniczki, czy dziwnych lęków typu konieczności, że krzesło, na którym siedzę musi być oparte o ścianę, inaczej boję się tego, że mogę z krzesła zlecieć.

Zdecydowanie polecił mi dużo fajnych lektur jako dziecko, a potem załapaliśmy oboje miłością do Europy Wschodniej, godzinami słuchaliśmy razem ruskiego post-punku, czy gadaliśmy o innych rzeczach związanych z tym krajem. Nie było między nami żadnych uczuć głębszych niż przyjaźń, chociaż do tej pory przytulanie się, spacery, głaskanie mnie po głowie czy jego mówienie do mnie zdrobniale nie jest obce. Zawsze mówiliśmy sobie wszystko. No i większość ludzi uznajemy za nudnych.

Los chciał, że w gimnazjum wylądowaliśmy w jednej klasie. Janek często pomagał mi przechodzić z klasy do klasy, przez co ludzie z klasy często brali nas za parę. Pamiętam jak jego ówczesna dziewczyna wygarnęła mi, że mam się odwalić od niego. Przepłakałam w kiblu dwie godziny. Od tej pory solennie zawsze gdy miał jakąś dziewczynę to totalnie urywałam z nim kontakt bez słowa wyjaśnienia, nie chciałam żeby przeze mnie cierpiał. Po roku takiego czegoś wydusił we mnie powody mojego zachowania. Ustaliliśmy wtedy, że kontakt będziemy mieć, ale mniejszy, nie będziemy pisać do siebie przez neta czy smsy, a spotykać się czy okazywać czułość będziemy sobie tylko w towarzystwie jego ukochanej.

I tak było, chociaż jego dziewczyny i tak w większości mnie nie lubiły, a przynajmniej mi nie ufały.

Najbardziej lubiłam te okresy czasu gdy nie miał dziewczyny, wtedy nie czułam, że robię coś złego przyjaźniąc się z nim.
Poszłam do innego liceum niż Janek. Trafiłam do liceum integracyjnego. Zaprzyjaźniłam się z Magdą - dziewczyną na wózku, bardzo charyzmatyczną, inteligentną, troskliwą, ale jednocześnie dominującą, z ciągłymi zmianami nastroju (tuż po maturze zdiagnozowali u niej Borderline), no i nie chciała mi za nic uwierzyć, że nie bujam się w Janku.
Janek nigdy jej nie lubił, mówił że jest toksyczna.
Teraz mamy po 26 lat. Janek poszedł na studia, poznał tam przewspaniałą Anikę z którą też się zaprzyjaźniłam, już nie czuję stresu. Mimo wszystko nadal umawiamy się tylko we trójkę, a gdy mam do niego sprawę przez neta to piszę do niej. Z Magdą kontakt zdecydowanie osłabł.
Jednak ostatnio Magda się odezwała, zobaczyła na fb że Anika z Jankiem się zaręczyli. Oznajmiła, że zakończy moją mękę miłosną, spreparowała wiadomości w których przyznaję się że niby Janka kocham i wysłała zrzuty ekranu Anice!
Wydarłam się na Magdę. Od tygodnia wychodzę z pokoju tylko do łazienki i na rehabilitację. Nie odbieram telefonów ani od Aniki ani od Janka. Nie wiem co robić...

by kataomoi
Dodaj nowy komentarz
avatar Brzeginka
5 5

Może to trochę brutalnie zabrzmi, ale... w czym problem? Jeśli faktycznie się przyjaźnicie to wystarczy porozmawiać i wyjaśnić sprawę, że chora psychicznie koleżanka fabrykuje wiadomości. A jeśli darzysz go jakimś uczuciem, to trzeba w końcu szczerze z samą sobą porozmawiać i przeanalizować te uczucia. A potem porozmawiać z przyjaciółmi i wszystko wyjaśnić. Tak czy siak informacja o rzekomym uczuciu do przyjaciela wcale nie oznacza, że trzeba z nim zrywać kontakt na wieki wieków.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
4 4

@Brzeginka: dokładnie. Szczególnie jak zna się kogoś od 7 roku życia xD

Odpowiedz
avatar Gozdzik
2 8

Nie przeszkadza mi, że historia jest zmyślona, ale niech chociaż będzie dobrze napisana...

Odpowiedz
avatar digi51
1 1

Nie wiem, o co chodzi w sumie w tej histori, bo wynika z niej, że już przed poznaniem Magdy miałaś problem, żeby kontynuować przyjaźń, gdy Janek był w związku. To, że Magda nie wierzy, że tylko się z nim przyjaźnisz w sumie nie jest piekielne, to preparowanie wiadomości oczywiście tak, ale z drugiej strony, nie wiem czy za normalną uznałabym sytuację, gdzie ktoś odcina się od rzekomego przyjaciela, gdy ten wejdzie w związek i mówi, że najbardziej lubi jak przyjaciel z nikim nie jest. No wiesz, jak dla mnie to nie jest oznaka zdrowego, przyjacielskiego stosunku do kogoś. Poza tym, dlaczego niby jest takiem problemem powiedzieć po prostu, że złośliwa koleżanka zrobiła Ci świństwo i wiadomość jest bzdurą? Jak dla mnie brzmi to jakbyś miała jakiś nieco niezdrowy stosunek do tego Janka i jego dziewczyny, 26 lat i boisz się rozmowy z kimś kogo znasz prawie 20 lat? A może tu jednak jest coś na rzeczy w tym, co twierdzi Magda?

Odpowiedz
avatar Ohboy
0 2

Wcześniej miałaś niepełnosprawną córkę. Obsesje się leczy.

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 3

@Ohboy: Usunęła historię?

Odpowiedz
avatar Allice
2 2

@Armagedon: już przynajmniej dwie nawet

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@Allice: corka, ktorej kolezanki na urodzinowym ognisku zabraly kule? i druga, gdzie corka jest infantylna, czesze sie w warkoczyki czy kucyki i czyta mange, a jedynym znajomym jest rehabilitant?

Odpowiedz
avatar Allice
1 1

Spojrzałam na nick. Niepełnosprawna córka niszcząca życie, ty niepełnosprawna i przyjaciółka niszczy życie... Wow, ile tragedii na jedną osobę, choroby psychiczne rozumiem (chociaż nie wiem czy rzeczywiście chorych nie obrażam)? W poprzedniej historii niby opiekowalas się córka, o balkoniku?

Odpowiedz
avatar Allice
1 1

@bazienka: ooo, to córka jednak starsza od niej, wow

Odpowiedz
avatar Allice
1 1

I gratuluję mniej więcej pełnoletniego dziecka w tym wieku

Odpowiedz
Udostępnij