Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kiedyś już pisałam o tym, jak potraktowały mnie piekielne klientki, przy okazji…

Kiedyś już pisałam o tym, jak potraktowały mnie piekielne klientki, przy okazji wspólnego obiadu.
Dzisiaj, więc historii o klientach z piekła rodem ciąg dalszy.
A raczej pewnego rodzaju partnerach firmy, którzy są też naszymi klientami.

Pewnego pięknego dnia, otworzyłam więc drzwi dwójce mężczyzn w garniturach. Jakby się mogło wydawać całkiem eleganckich.
Już przy wejściu do firmy zaczęło się od niewybrednych komentarzy z ich strony:

- Dzień dobry, dobrze trafiliśmy? - zapytali mierząc mnie wzrokiem.
Odpowiedziałam, że tak, to firma taka i taka.
- Hmmm, wygląda pani... mmm kusząco - powiedział jeden z nich.
Normalnie bym mu pewnie odpowiedziała coś w ripoście, ale z racji tego, że zależy mi na obecnej pracy, postanowiłam odpuścić i przemilczeć ten komentarz.

Ale później było tylko gorzej. Wchodziliśmy po schodach i nie obyło się bez kolejnych tekstów na temat tego, że winda byłaby lepsza, ale stamtąd są za to lepsze widoki. I żeby było jasne - nie miałam krótkiej kiecki, ani nie byłam w żaden sposób ubrana wyzywająco.
Ale musieli...

Najlepsze jednak nastąpiło później, kiedy pytali szefa za ile by mnie im sprzedał (sic!), bo oni też naszej firmie różne rzeczy odpalają.
Niestety się nie przesłyszałam, bo przez drzwi wszystko doskonale słychać...
A jak nie mnie, to nasza sprzątaczka w sumie też fajna...
Nie wiedziałam, że żyjemy w czasach handlu niewolnikami, ale tak trochę się w tym momencie poczułam.
Na całe szczęście szef ich zgasił inteligentną ripostą.
I skończyło się ostatnim komentarzem ze strony któregoś z nich, że "kobiety są gorące". Jakże oryginalnie.

I żeby nie było, znam się na żartach, jednak w pracy takie komentarze są wg mnie "no comment"...
Ale co tam, fajnie sobie czasem pożartować z kobiet, przecież to takie zabawne sprowadzić ich do niskiej pozycji.
Ciekawe tylko jakby zareagowali ci panowie w garniturach, gdyby podobne seksistowskie żarty stosowała wobec nich, dajmy na to podstarzała pani prezes.

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar fursik
10 14

Niby w garniturkach, ale ciołki z remizy...

Odpowiedz
avatar Ahmik
8 8

@fursik tacy eleganccy, wydawałoby się że kulturalni, a tu ich żul spod sklepu kulturą osobistą przebija.

Odpowiedz
avatar Michail
6 6

Może trzeba było się skusić na ripostę?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

@Michail: A wiesz co, w sumie żałuję teraz, że tego nie zrobiłam...Ale jakoś mnie wtedy zatkało, bo się tego zupełnie nie spodziewałam. Pracowałam w różnych miejscach i jeszcze takiej sytuacji nie miałam.

Odpowiedz
avatar Ohboy
0 8

@Olga887: Rozumiem i wielu osobom w realu brakuje w takich sytuacjach odwagi. Ale niestety właśnie m.in. dlatego jeszcze długo będziemy słuchać takich tekstów.

Odpowiedz
avatar viridianfox
3 3

@Ohboy: nie, nie dlatego. Przenoszenie (nawet części) winy na ofiary takich zachowań to absurd.

Odpowiedz
avatar helgenn
8 8

Swego czasu (czyli przed pandemią) dużo latałam służbowo, głównie Lufthansą. Do dziś pamiętam trzech buraków z Polski w rzędzie przede mną. Chyba byli z jakiejś małej firmy i dorwali się do kontraktu zagranicznego. Panowie w garniturach, którym stewardessa podawała jedzenie z uśmiechem na ustach rechotali na cały głos po polsku "typowa Niemra, ani ładna, ani młoda, przykład jak nie powinna wyglądać kobieta".

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
13 13

Naucz się stosować przecinki, bardzo Cię proszę. Fajnie piszesz, ale tych przecinków w niewłaściwych miejscach dużo... za dużo...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@KatzenKratzen: Postaram się zwracać na to większą uwagę :)

Odpowiedz
avatar sanuspg
13 13

- Hmmm, wygląda pani...mmm kusząco - A to jednak źle panowie trafili, to nie jest agencja towarzyska.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@sanuspg: Dobre :D Przyszło mi jeszcze do głowy "Do firmy X, a panowie, to pewnie ci z kraju kwitnącego buraka?" - są obcokrajowcami, choć mieszkają w Pl. Ale pewnie za takie riposty bym wyleciała, choć gdyby zaczęli przeginać bardziej, to by mi pewnie nerwy puściły. Swoją drogą, moja koleżanka kiedyś nazwała (i słusznie w tej sytuacji), wprost chamem jakiegoś ważnego jegomościa na bankiecie służbowym, kiedy podpity zapytał ją, czy "robi to za kasę". Nie poszła tam oczywiście w charakterze tancerki go-go, ale tak jak ja, jest asystentką.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2022 o 15:08

avatar bazienka
-2 6

ja bym to nagrywala w razie przypalu zawsze masz argument do pozwu o molestowanie

Odpowiedz
avatar Jorn
5 5

@bazienka: Żeby to nagrać, musiałaby się tego spodziewać.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@Jorn: po pierwszym takim tekscie juz spodziewac sie kolejnych mozna :)

Odpowiedz
avatar Fahren
5 5

"Ciekawe tylko jakby zareagowali ci panowie w garniturach, gdyby podobne seksistowskie żarty stosowała wobec nich, dajmy na to podstarzała pani prezes." Odpowiedź brzmi - nijak. Relacje nie są symetryczne

Odpowiedz
avatar gisch
-3 3

@Fahren Albo by się nawet uśmiechnęli z tego, korona by im z głowy nie spadła od czegoś takiego jak co poniektórym.

Odpowiedz
avatar mama_muminka
3 3

Na tego typu komentarze mam jedną przygotowaną odpowiedź "ciekawe czy pana mama byłaby dumna, gdyby usłyszała ten komentarz". Zastosowałam do tej pory 2 razy w tej formie i raz w formie "per Ty" i o dziwo jakiś namysł się na twarzy pojawił, uśmiech zbadl.

Odpowiedz
Udostępnij